Opinia SOR w szpitalu w Wejherowie.
W czasie Covida pacjent miał skierowanie na SOR wystawione przez specjalistę radiologii i diagnostyki obrazowej. Ratownik medyczny przyjmujący w kontenerze przed szpitalem nie widział powodu przyjęcia na SOR i zadawał pytania dlaczego pacjent został skierowany do szpitala na zdjęcie RTG. Brak szacunku ( odzywanie się na Ty nie powinno mieć miejsca) i brak badania wstępnego (temperatury na COVID) mimo wcześniejszych odpowiedzi ratownika, iż widzi w skerowaniu COVID jest nieprofesjonalne. Skierował na SOR pacjenta (stwierdzając na prośbę rodziny) i obiecująć czekanie minimum 2 godzin. W samym SORze nie miałem problemów z wejściem z pacjentem. Jednak po około 90 minutach idąć do recepcji z pytaniem o to, dlaczego pacjent został skierowany na SOR (dokładnie na prośbę rodziny) zostałem wyproszony z oddziału (bo wezwę policję) mimo, iż osoba potrzebująca pomocy nie była w stanie samodzielnie się poruszać. Powodem wyproszenia było, że na SORze może przebywać tylko pacjent, a nie pytanie. Inni pacjenci byli z osobami towarzyszącymi i nie zostali wyproszeni. Na SORze w Wejherowie są niestety równi i równiejsi.