Wer
Skończyłam właśnie czytać...to co się tu działo. Wiesz, wierzę Ci, że chciałeś pomóc! Ale naprawdę zabrałeś się ze złej strony za TO. Może i jesteśmy "lekko" złośliwi, ale nie pozostajesz nam...
rozwiń
Skończyłam właśnie czytać...to co się tu działo. Wiesz, wierzę Ci, że chciałeś pomóc! Ale naprawdę zabrałeś się ze złej strony za TO. Może i jesteśmy "lekko" złośliwi, ale nie pozostajesz nam dłużny i powiem Ci jedno, dlaczego to wszystko się zaczęło? Ponieważ NIKT, ale to nikt nie cierpi być traktowany "z góry", każdy wysłucha mądrej rady, ale nie w sposób, jaki nam zaserwowałeś. Jeżeli pragniesz choć częściowo skierować tok myślenia innych na sprawy Twoim zdaniem priorytetowe, to nie od strony d...y. Jeśli nie znasz osoby, której rad udzielasz, to nie zakładaj, że jest to osoba z Twojej "szufladki", nie można ludzi skatalogować i ocenić po 1 wypowiedzi...w HP. Ale nie będę Tobie robiła wykładów(hihihi) Pozdrawiam Cię i...zainwestuj w siebie, idź na kurs psychologii.... zobaczysz jak wspaniale nauczą Cię zrozumienia dla innych. A ja osobiście nic do Ciebie nie mam, bo przecież świat jest taki kolorowy........
zobacz wątek