Odpowiadasz na:

Re: rowerowe safari w lesie we Wrzeszczu... ?

" na tej tyrolce na swoją odpowiedzialność zaryzykował "
Pewnik - ktoś tyrolkę zamontował i zrobił to zbyt ekstremalnie dla nowicjuszy
Przypuszczenie - zapewne były namowy że to świetna... rozwiń

" na tej tyrolce na swoją odpowiedzialność zaryzykował "
Pewnik - ktoś tyrolkę zamontował i zrobił to zbyt ekstremalnie dla nowicjuszy
Przypuszczenie - zapewne były namowy że to świetna zabawa

Organizator nie weźmie odpowiedzialności za wszystko ale musi spełnić określone wymagania, a przy zorganizowanych wyścigach musi być odpowiednie zaplecze medyczne.

Po co zaklinać rzeczywistość jeśli wyścig w lesie był nielegalny to pieszy ma prawo mieć pretensje.
Wyśmiewanie się z niego jest żałosne.
Po co te drwiny.
Chcecie żeby ktoś rozsypał kolce na ścieżkach rowerowych.
Chcecie żeby ktoś rozciągnął w lesie drut.
Jakiś czas temu taki drut był na ścieżce w rejonie Władysławowa.
Odnośnie drąga to wystarczy kijek w szprychy.
Będzie śmiesznie ?

Ludzie mają prawo spacerować po lesie, a jak ktoś ma ochotę poszaleć na rowerze to niech zada sobie trochę więcej trudu i znajdzie miejsce gdzie nikomu nie będzie zagrażał.

zobacz wątek
10 lat temu
~muerte

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry