Re: rowerowe safari w lesie we Wrzeszczu... ?
Pamiętam jak jechałem 50km/h rowerem i widząc pieszych z przodu nie zwolniłem, ale ryzykując jechałem dalej licząc, że uda się wyminąć.
Wyminąć się udało, ale rączką kierownicy przy...
rozwiń
Pamiętam jak jechałem 50km/h rowerem i widząc pieszych z przodu nie zwolniłem, ale ryzykując jechałem dalej licząc, że uda się wyminąć.
Wyminąć się udało, ale rączką kierownicy przy prędkości 50km/h lekko stuknąłem dziewczynę w łokieć... Dosłownie tylko ją musnąłem.
Oni mnie ani nie widzieli, ani nie słyszeli. Wystarczyło, aby nagle zrobiła mały krok w bok i ktoś wylądował by w szpitalu.
Nigdy więcej już w ten sposób nie jechałem... nie warto ryzykować czyjegoś życia.
zobacz wątek