Re: rowerowe safari w lesie we Wrzeszczu... ?
Rysiek, ja niczego źle nie interpretuje, tylko raczej spłaszczam do jednego. Bo w sumie na jedno wychodzi, czyli na "kulturę jazdy" i pewne zasady, które się przyjmuje.
W lesie nie ma dróg...
rozwiń
Rysiek, ja niczego źle nie interpretuje, tylko raczej spłaszczam do jednego. Bo w sumie na jedno wychodzi, czyli na "kulturę jazdy" i pewne zasady, które się przyjmuje.
W lesie nie ma dróg publicznych (przeważnie) i tam nieobowiązują takie same zasady jak na autostradach, czy drogach miejskich.
zobacz wątek