Widok
wesele w rezydencji Bardo
Nikomu nie polecam organizacji wesela w Bardo . Bardzo drogo , a cena nie odzwierciedla potraw. Duże pieniądze, a jedzenia bardzo mało. Właściwie to nie było co jeść. Na obiad to się załapała połowa gości. Pan Tomasz organizator twierdził, że jedzenia będzie wystarczająco , płaciliśmy 198 zł od osoby. Do dyspozycji gości była tylko kawa i herbata w termosach. Było nam wstyd przed zaproszonymi gośćmi.
pażdziernik 2009r.
pażdziernik 2009r.
hej,
chciałabym potwierdzić opinie "~da"
bawiłam się tam w październiku tego roku.....ponieważ w przyszłym roku również mam ślub, wszystkim się żywo interesuje i na wszystko zwracam uwagę, a więc:
- obsługa KATASTROFALNA !!!!!!! na 150 os było chyba tylko 5 kelnerek, dzięki czemu obiad dostaliśmy po ok 30 min! obsługa po podaniu jedzenia znikała z sali! Wyobraźcie sobie, że siedzieliśmy przy brudnych talerzach i nikt ich nie zbierał i nie zamieniał na czyste, a najgorsze było to, że goście zaczęli sobie przynosić jedzenie z pod strzechy i ciasta na dodatkowych talerzykach i po chwili każdy miał przed sobą stertę brudnych talerzy i NIKT tego nie zbierał!!!! naprawdę nie przesadzam! żałuję że nie zrobiłam zdjęcia;/ w końcu dorwałam kelnera i zapytałam czy zamierza to dziś uprzątnąć, odpowiedział że tak i faktycznie zabrał moje i mojego chłopaka, ale te obok u innych gości nawet nie zauważył (albo nie chciał zauważyć); w końcu przy szynce coś drgnęło (po północy) zebrali wszystkie brudy, ale później było to samo do 3:30 nikt się nie pojawił.....siedziałam z talerzem, na którym miałam resztę kaszy gryczanej i surówki......ŻENADA
DODAM, że Bardo życzy sobie dodatkowo 1500zł za wynajęcie i obsługę sali............................................................
nie jestem żadną konkurencją, naprawdę:) piszę to aby ustrzec inne pary, tak aby sie nie dały nabrać jak moi znajomi.....
wiecie, za taką kasę, taka REZYDENCJA nie może robić czegoś na takim niskim poziomie....
albo to że kawa i herbata była w jakiś okropnych TERMOSACH! ludzie w jakim my świecie żyjemy, żeby płacąc tyle za osobę za wesele, kazać naginać gościom sobie po kawę i herbatę, czy naprawdę Bardo nie stać na porządną obsługę na najwyższym poziomie???? nie rozumiem tego.....
zauważyłam jeszcze jedno....tak naprawdę nie wiem na czyjej tortownicy był podawany tort, ale musicie zwrócić na to uwagę aby był na stabilnej podstawie, bo ten podany u znajomych sie chwiał i wjeżdżając z nim kelner musiał go trzymać żeby się nie przewrócił....:/
co do jedzenia, nie powiem, jedzenie było dobre, nie było go za dużo ale raczej nikt głodny nie wyszedł, dodam że jedzenie spod strzechy znikało bardzo szybko (sami oceńcie czemu), ale....moje kochane Pary Młode które macie tam termin, powiedzcie żeby obiad podawali na mniejszych półmiskach i rozstawiali je gęściej na stołach, ponieważ u znajomych podali tak: wielki półmisek z mięsem, wielki półmisek z ziemniakami, wielki półmisek z surówką, i to wszystko stało tak dla 10 osób, więc każdy musiał sobie wszystko podawać aby się najeść, wiecie o co chodzi?:) no tak bezsensu...jakby to było na różnych półmiskach to wydawało by sie więcej i nikt by sobie nie przeszkadzał w jedzeniu, podając znajomemu zraza;)
ale sie rozpisałam, ale powiem wam że cieszę się że mam termin gdzie indziej, a nie tam, no soryy....
jak macie jakieś pytanie piszcie, nie jestem tu za często ale spr posty za kilka dni i odpisze:)
trzymajcie sie cieplutko :)
chciałabym potwierdzić opinie "~da"
bawiłam się tam w październiku tego roku.....ponieważ w przyszłym roku również mam ślub, wszystkim się żywo interesuje i na wszystko zwracam uwagę, a więc:
- obsługa KATASTROFALNA !!!!!!! na 150 os było chyba tylko 5 kelnerek, dzięki czemu obiad dostaliśmy po ok 30 min! obsługa po podaniu jedzenia znikała z sali! Wyobraźcie sobie, że siedzieliśmy przy brudnych talerzach i nikt ich nie zbierał i nie zamieniał na czyste, a najgorsze było to, że goście zaczęli sobie przynosić jedzenie z pod strzechy i ciasta na dodatkowych talerzykach i po chwili każdy miał przed sobą stertę brudnych talerzy i NIKT tego nie zbierał!!!! naprawdę nie przesadzam! żałuję że nie zrobiłam zdjęcia;/ w końcu dorwałam kelnera i zapytałam czy zamierza to dziś uprzątnąć, odpowiedział że tak i faktycznie zabrał moje i mojego chłopaka, ale te obok u innych gości nawet nie zauważył (albo nie chciał zauważyć); w końcu przy szynce coś drgnęło (po północy) zebrali wszystkie brudy, ale później było to samo do 3:30 nikt się nie pojawił.....siedziałam z talerzem, na którym miałam resztę kaszy gryczanej i surówki......ŻENADA
DODAM, że Bardo życzy sobie dodatkowo 1500zł za wynajęcie i obsługę sali............................................................
nie jestem żadną konkurencją, naprawdę:) piszę to aby ustrzec inne pary, tak aby sie nie dały nabrać jak moi znajomi.....
wiecie, za taką kasę, taka REZYDENCJA nie może robić czegoś na takim niskim poziomie....
albo to że kawa i herbata była w jakiś okropnych TERMOSACH! ludzie w jakim my świecie żyjemy, żeby płacąc tyle za osobę za wesele, kazać naginać gościom sobie po kawę i herbatę, czy naprawdę Bardo nie stać na porządną obsługę na najwyższym poziomie???? nie rozumiem tego.....
zauważyłam jeszcze jedno....tak naprawdę nie wiem na czyjej tortownicy był podawany tort, ale musicie zwrócić na to uwagę aby był na stabilnej podstawie, bo ten podany u znajomych sie chwiał i wjeżdżając z nim kelner musiał go trzymać żeby się nie przewrócił....:/
co do jedzenia, nie powiem, jedzenie było dobre, nie było go za dużo ale raczej nikt głodny nie wyszedł, dodam że jedzenie spod strzechy znikało bardzo szybko (sami oceńcie czemu), ale....moje kochane Pary Młode które macie tam termin, powiedzcie żeby obiad podawali na mniejszych półmiskach i rozstawiali je gęściej na stołach, ponieważ u znajomych podali tak: wielki półmisek z mięsem, wielki półmisek z ziemniakami, wielki półmisek z surówką, i to wszystko stało tak dla 10 osób, więc każdy musiał sobie wszystko podawać aby się najeść, wiecie o co chodzi?:) no tak bezsensu...jakby to było na różnych półmiskach to wydawało by sie więcej i nikt by sobie nie przeszkadzał w jedzeniu, podając znajomemu zraza;)
ale sie rozpisałam, ale powiem wam że cieszę się że mam termin gdzie indziej, a nie tam, no soryy....
jak macie jakieś pytanie piszcie, nie jestem tu za często ale spr posty za kilka dni i odpisze:)
trzymajcie sie cieplutko :)
hej,
chciałabym potwierdzić opinie "~da"
bawiłam się tam w październiku tego roku.....ponieważ w przyszłym roku również mam ślub, wszystkim się żywo interesuje i na wszystko zwracam uwagę, a więc:
- obsługa KATASTROFALNA !!!!!!! na 150 os było chyba tylko 5 kelnerek, dzięki czemu obiad dostaliśmy po ok 30 min! obsługa po podaniu jedzenia znikała z sali! Wyobraźcie sobie, że siedzieliśmy przy brudnych talerzach i nikt ich nie zbierał i nie zamieniał na czyste, a najgorsze było to, że goście zaczęli sobie przynosić jedzenie z pod strzechy i ciasta na dodatkowych talerzykach i po chwili każdy miał przed sobą stertę brudnych talerzy i NIKT tego nie zbierał!!!! naprawdę nie przesadzam! żałuję że nie zrobiłam zdjęcia;/ w końcu dorwałam kelnera i zapytałam czy zamierza to dziś uprzątnąć, odpowiedział że tak i faktycznie zabrał moje i mojego chłopaka, ale te obok u innych gości nawet nie zauważył (albo nie chciał zauważyć); w końcu przy szynce coś drgnęło (po północy) zebrali wszystkie brudy, ale później było to samo do 3:30 nikt się nie pojawił.....siedziałam z talerzem, na którym miałam resztę kaszy gryczanej i surówki......ŻENADA
DODAM, że Bardo życzy sobie dodatkowo 1500zł za wynajęcie i obsługę sali............................................................
nie jestem żadną konkurencją, naprawdę:) piszę to aby ustrzec inne pary, tak aby sie nie dały nabrać jak moi znajomi.....
wiecie, za taką kasę, taka REZYDENCJA nie może robić czegoś na takim niskim poziomie....
albo to że kawa i herbata była w jakiś okropnych TERMOSACH! ludzie w jakim my świecie żyjemy, żeby płacąc tyle za osobę za wesele, kazać naginać gościom sobie po kawę i herbatę, czy naprawdę Bardo nie stać na porządną obsługę na najwyższym poziomie???? nie rozumiem tego.....
zauważyłam jeszcze jedno....tak naprawdę nie wiem na czyjej tortownicy był podawany tort, ale musicie zwrócić na to uwagę aby był na stabilnej podstawie, bo ten podany u znajomych sie chwiał i wjeżdżając z nim kelner musiał go trzymać żeby się nie przewrócił....:/
co do jedzenia, nie powiem, jedzenie było dobre, nie było go za dużo ale raczej nikt głodny nie wyszedł, dodam że jedzenie spod strzechy znikało bardzo szybko (sami oceńcie czemu), ale....moje kochane Pary Młode które macie tam termin, powiedzcie żeby obiad podawali na mniejszych półmiskach i rozstawiali je gęściej na stołach, ponieważ u znajomych podali tak: wielki półmisek z mięsem, wielki półmisek z ziemniakami, wielki półmisek z surówką, i to wszystko stało tak dla 10 osób, więc każdy musiał sobie wszystko podawać aby się najeść, wiecie o co chodzi?:) no tak bezsensu...jakby to było na różnych półmiskach to wydawało by sie więcej i nikt by sobie nie przeszkadzał w jedzeniu, podając znajomemu zraza;)
ale sie rozpisałam, ale powiem wam że cieszę się że mam termin gdzie indziej, a nie tam, no soryy....
jak macie jakieś pytanie piszcie, nie jestem tu za często ale spr posty za kilka dni i odpisze:)
trzymajcie sie cieplutko :)
p.s. wklejam jeszcze raz moja wiadomość pod moim właściwym nick'em, ponieważ wcześniej nie mogłam sobie przypomnieć hasła...ups:) pisałam, że nie często tu zaglądam
chciałabym potwierdzić opinie "~da"
bawiłam się tam w październiku tego roku.....ponieważ w przyszłym roku również mam ślub, wszystkim się żywo interesuje i na wszystko zwracam uwagę, a więc:
- obsługa KATASTROFALNA !!!!!!! na 150 os było chyba tylko 5 kelnerek, dzięki czemu obiad dostaliśmy po ok 30 min! obsługa po podaniu jedzenia znikała z sali! Wyobraźcie sobie, że siedzieliśmy przy brudnych talerzach i nikt ich nie zbierał i nie zamieniał na czyste, a najgorsze było to, że goście zaczęli sobie przynosić jedzenie z pod strzechy i ciasta na dodatkowych talerzykach i po chwili każdy miał przed sobą stertę brudnych talerzy i NIKT tego nie zbierał!!!! naprawdę nie przesadzam! żałuję że nie zrobiłam zdjęcia;/ w końcu dorwałam kelnera i zapytałam czy zamierza to dziś uprzątnąć, odpowiedział że tak i faktycznie zabrał moje i mojego chłopaka, ale te obok u innych gości nawet nie zauważył (albo nie chciał zauważyć); w końcu przy szynce coś drgnęło (po północy) zebrali wszystkie brudy, ale później było to samo do 3:30 nikt się nie pojawił.....siedziałam z talerzem, na którym miałam resztę kaszy gryczanej i surówki......ŻENADA
DODAM, że Bardo życzy sobie dodatkowo 1500zł za wynajęcie i obsługę sali............................................................
nie jestem żadną konkurencją, naprawdę:) piszę to aby ustrzec inne pary, tak aby sie nie dały nabrać jak moi znajomi.....
wiecie, za taką kasę, taka REZYDENCJA nie może robić czegoś na takim niskim poziomie....
albo to że kawa i herbata była w jakiś okropnych TERMOSACH! ludzie w jakim my świecie żyjemy, żeby płacąc tyle za osobę za wesele, kazać naginać gościom sobie po kawę i herbatę, czy naprawdę Bardo nie stać na porządną obsługę na najwyższym poziomie???? nie rozumiem tego.....
zauważyłam jeszcze jedno....tak naprawdę nie wiem na czyjej tortownicy był podawany tort, ale musicie zwrócić na to uwagę aby był na stabilnej podstawie, bo ten podany u znajomych sie chwiał i wjeżdżając z nim kelner musiał go trzymać żeby się nie przewrócił....:/
co do jedzenia, nie powiem, jedzenie było dobre, nie było go za dużo ale raczej nikt głodny nie wyszedł, dodam że jedzenie spod strzechy znikało bardzo szybko (sami oceńcie czemu), ale....moje kochane Pary Młode które macie tam termin, powiedzcie żeby obiad podawali na mniejszych półmiskach i rozstawiali je gęściej na stołach, ponieważ u znajomych podali tak: wielki półmisek z mięsem, wielki półmisek z ziemniakami, wielki półmisek z surówką, i to wszystko stało tak dla 10 osób, więc każdy musiał sobie wszystko podawać aby się najeść, wiecie o co chodzi?:) no tak bezsensu...jakby to było na różnych półmiskach to wydawało by sie więcej i nikt by sobie nie przeszkadzał w jedzeniu, podając znajomemu zraza;)
ale sie rozpisałam, ale powiem wam że cieszę się że mam termin gdzie indziej, a nie tam, no soryy....
jak macie jakieś pytanie piszcie, nie jestem tu za często ale spr posty za kilka dni i odpisze:)
trzymajcie sie cieplutko :)
p.s. wklejam jeszcze raz moja wiadomość pod moim właściwym nick'em, ponieważ wcześniej nie mogłam sobie przypomnieć hasła...ups:) pisałam, że nie często tu zaglądam
A do tego jeśli ktoś ma wątpliwości to możecie sie przejechać do Bardo i Przeczytać taką księge którą wypisują goscie jak i pary mlody ktore miały tam wesela i naprawdę opinie sa bardzo pozytywne :)
Między innymi śledze wszytskie fora o Bardo Bo moje wesele ma byc niepowtarzalne ! I jak są jakieś nie wyjąśnione rzeczy zwsze uderzam do kierownika :)
p.s. A poza tym na jakim weselu Ty kobieto Byłaś jak tam żadnych zrazów nie było ! devolai był napewno i był bardzo smaczny :) Surówka pyszna ale troche mało daltego tak szybko zniknęła :D
Między innymi śledze wszytskie fora o Bardo Bo moje wesele ma byc niepowtarzalne ! I jak są jakieś nie wyjąśnione rzeczy zwsze uderzam do kierownika :)
p.s. A poza tym na jakim weselu Ty kobieto Byłaś jak tam żadnych zrazów nie było ! devolai był napewno i był bardzo smaczny :) Surówka pyszna ale troche mało daltego tak szybko zniknęła :D
Bylem, Sie bawiłem ..w rezydencji Bardo ..i jesli chodzi o taka cene ( a jest Bardzo drogo) to mozna spodziewac sie czegos lepszego, Jedzenie przecietne i tyle..bez szału ... lepiej to nazwać nie rezydencja a chałupa wtedy bedzie miało sens.. Poza tym idiotyzmem jest kasowanie dodatkowo za sale 1500 zł .... poprostu amatorzy . Reszta ogolnie spoko, miejscowka fajna, obsługa moze byc . pozdr. generalnie moja ocena to 6 na 10
Droga Pani JoluZ.....
przykro mi, że chcąc wzbudzić w Pani czujność co do Bardo tak się Pani uniosła,
skąd Pani może wiedzieć, że była Pani akurat na tym "moim" weselu skoro napisałam, że byłam tam w październiku, a ten miesiąc ma kilka sobót......?
fakt zrazów nie było, napisałam to tak machinalnie, z metaforą, a jakby się czepiać szczegółów to fakt de voile był i był przesolony;)
tort był chyba 5 lub 6 piętrowy, bo oto chyba pani pyta...("potrąwy")
życzę pani udanego wesela naprawdę, a to co pisałam to sama prawda, nie chcę robić nikomu na złość, niech uzna pani moje słowa jako przestrogę dla siebie:) tak po prostu.... ok:)?
p.s. czy ktokolwiek pokaże Pani księgę gości z krytyką, chcąc sprzedać wesele we własnym lokalu.....? niech Pani to przemyśli:)
pozdrawiam
przykro mi, że chcąc wzbudzić w Pani czujność co do Bardo tak się Pani uniosła,
skąd Pani może wiedzieć, że była Pani akurat na tym "moim" weselu skoro napisałam, że byłam tam w październiku, a ten miesiąc ma kilka sobót......?
fakt zrazów nie było, napisałam to tak machinalnie, z metaforą, a jakby się czepiać szczegółów to fakt de voile był i był przesolony;)
tort był chyba 5 lub 6 piętrowy, bo oto chyba pani pyta...("potrąwy")
życzę pani udanego wesela naprawdę, a to co pisałam to sama prawda, nie chcę robić nikomu na złość, niech uzna pani moje słowa jako przestrogę dla siebie:) tak po prostu.... ok:)?
p.s. czy ktokolwiek pokaże Pani księgę gości z krytyką, chcąc sprzedać wesele we własnym lokalu.....? niech Pani to przemyśli:)
pozdrawiam
Jeśli chodzi o księgę gości to najwidoczniej nie jest Pani zorientowana w tym temacie, ponieważ jest jedna księga gości do której są wpisane zarówno te dobre jak i nie najlepsze opinie.
Jeśli ktoś jest naprawdę zainteresowany to polecam przeczytanie chociaż kilku wpisów i ocenienie samemu, ponieważ tutaj najwidoczniej wypisuje konkurencja. W księdze wpisują podziękowania Pary Młode oraz ich Rodzice, nie zawsze o każdym detalu piszą słodko, czasem są też słowa krytyki. Najważniejsze jest to, że piszą po imprezie i są to ich własne, doświadczone opinie. Więc nie zalewajcie, że jest w Bardo aż tak źle, ponieważ ludzie się starają, a wszędzie może się zdażyć jakieś niedociągnięcie, w końcu jesteśmy tylko ludźmi, nie ma ideałów i nieomylnych. Błędy każdemu się zdażają, także na doskonale zorganizowanej imprezie.
Jeśli ktoś jest naprawdę zainteresowany to polecam przeczytanie chociaż kilku wpisów i ocenienie samemu, ponieważ tutaj najwidoczniej wypisuje konkurencja. W księdze wpisują podziękowania Pary Młode oraz ich Rodzice, nie zawsze o każdym detalu piszą słodko, czasem są też słowa krytyki. Najważniejsze jest to, że piszą po imprezie i są to ich własne, doświadczone opinie. Więc nie zalewajcie, że jest w Bardo aż tak źle, ponieważ ludzie się starają, a wszędzie może się zdażyć jakieś niedociągnięcie, w końcu jesteśmy tylko ludźmi, nie ma ideałów i nieomylnych. Błędy każdemu się zdażają, także na doskonale zorganizowanej imprezie.
Widzę, że na forum niewiele się zmienia, nadal są osoby relacjonujące i siejące panikę. 29 sierpnia 2009 mieliśmy wesele w Bardo i byliśmy zachwyceni. Aby faktycznie pomóc parom, które organizują wesele proponuję racjonalnie oceniać własne oczekiwania względem panujących cen. Za 200 zł od osoby nie można mieć uginających się stołów.
Gdyby w Bardo proponowali domówienie większej ilości dań ciepłych itp. a to by potem zostało to pewnie znaleźli by się tacy, którzy by wypisywali, że zostali naciagnięci. Jak nie proponują to też źle piszą. Każdy zna swoich gości i powinien sam ocenić czy zamówił wystarczającą ilość jedzenia, a jeśli nie to jak już się zdecydował na wesele powinien domówić go więcej. Gdy komuś zabrakło jedzenia może mieć pretensje do siebie i do tego, że najpierw dziadował a potem oczekiwał, że ktoś w tej cenie zrobi jemu królewską ucztę.
Gdyby w Bardo proponowali domówienie większej ilości dań ciepłych itp. a to by potem zostało to pewnie znaleźli by się tacy, którzy by wypisywali, że zostali naciagnięci. Jak nie proponują to też źle piszą. Każdy zna swoich gości i powinien sam ocenić czy zamówił wystarczającą ilość jedzenia, a jeśli nie to jak już się zdecydował na wesele powinien domówić go więcej. Gdy komuś zabrakło jedzenia może mieć pretensje do siebie i do tego, że najpierw dziadował a potem oczekiwał, że ktoś w tej cenie zrobi jemu królewską ucztę.
Słuszna uwaga. Co do którejś z opinii, czasami po kawę trzeba dygać sobie samemu ale dla nie zorientowanych to powiem, że na tym polega stół szwedzki. Konsument sam podchodzi do niego i się częstuje tym na co ma ochotę. Gdyby nie było dopłaty dodatkowej za wynajem sali i obsługę kelnerską to ta kwota była by zapewne wliczona w koszt konsumpcji, a więc tam wzrosła by cena. I myślę, że takie zasady panują nie tylko w bardo.
UWAGA NA BARDO!!!
Wpłacona zaliczka na poczet wesela i brak zwrotu.
Wezwania do zwrotu zaliczki wysyłane a pieniędzy nie ma.
Tłumaczą się brakiem płynności finansowej i brakiem pieniędzy DOBRZE ŻE ZMIENIŁAM LOKAL WESELNY, bo by się jeszcze okazało ze kasę wzięli i wesela nie będzie.
Pozostaje mi już tylko sąd.
UWAŻAJCIE
Wezwania do zwrotu zaliczki wysyłane a pieniędzy nie ma.
Tłumaczą się brakiem płynności finansowej i brakiem pieniędzy DOBRZE ŻE ZMIENIŁAM LOKAL WESELNY, bo by się jeszcze okazało ze kasę wzięli i wesela nie będzie.
Pozostaje mi już tylko sąd.
UWAŻAJCIE
Pewnie - 15 razy zbankrutowało... poza tym, że dalej są tam imprezy i to na wysokim poziomie.
Sam mam tam wesele, bywam co jakiś czas i zawsze w weekend jest zabawa weselna.
Spytajcie się zespołów, fotografów czy innych firm, które uczestniczą tam w zabawach - wszystko jest jak trzeba.
Jedyna różnica - nie działa restauracja 7-dni w tygodniu.
Sam mam tam wesele, bywam co jakiś czas i zawsze w weekend jest zabawa weselna.
Spytajcie się zespołów, fotografów czy innych firm, które uczestniczą tam w zabawach - wszystko jest jak trzeba.
Jedyna różnica - nie działa restauracja 7-dni w tygodniu.
Nasza opinia o naszym weselu w Bardo w Koleczkowie.
Na początku zaznaczymy, że tuż przed samym ślubem (po wpłaceniu już kilku zaliczek) dowiedzieliśmy się – to od znajomych znajomych, to z forum, że Bardo bankrutuje, że w Bardo serwują niesmaczne jedzenie, że jedzenia jest za mało, że wystawione jest na dużych paterach, po które trzeba sięgać przez pół sali, że jest fatalna obsługa sali, że jest mało kelnerów, że na poprawinach to już w ogóle brakuje jedzenia, że (ze względu na 2 sale weselne) goście się mieszają i nikt tego nie jest w stanie kontrolować, że jest zła organizacja wesela, że ogólnie jest wstyd przed zaproszonymi gośćmi. W naszym przypadku odwrotu już nie było no i raczej postanowiliśmy nie stresować się niepotrzebnie opiniami znajomych znajomych . Po pierwsze oczywiście spodobało się nam piękne miejsce, przepiękna okolica – piękny, ogromny, zadbany ogród, niedaleko las… Po drugie: Rezydencja jest bardzo elegancka, gustownie urządzona i od razu wiedzieliśmy, że nie będziemy się wstydzić przed gośćmi stanem pokoi czy łazienek. Wszystko, po prostu jak w dobrym hotelu. Po trzecie sala balowa zrobiła na nas wrażenie; jest duża, jasna, nowoczesna. Na początku rozmyślaliśmy, jak ustawić stoły, ponieważ nie chcieliśmy mieć na zdjęciach za sobą wielkich drzwi wejściowych, ani też siedzieć pod oknem-ustawieni „pod światło”. Ale nie było problemu, ponieważ Pani Anna z Bardo zrobiła przepiękną i naprawdę bardzo gustowną dekorację sali: za nami stała (nie wiem jak się fachowo nazywa) brama ustrojona żywymi kwiatami, bluszczem i organzą w 2 kolorach, na 4 stołach dla gości stały po 1 bardzo obfitym bukiecie i po 2 świece w kielichach, na naszym stole prezydialnym przepiękna ikebana i 2 świece w kielichach, na wszystkich stołach, tablicy przy wejściu i szwedzkich stołach rozłożona była organa w jasnym zielonym kolorze, były też świece na parapetach i dekoracja sufitu i podświetlana dekoracja nad parkietem. Wszystko na sali współgrało ze sobą, wszystko było w tych samych tonacjach, wszystko przepiękne. Kolorem przewodnim był ekri, delikatny, jasny, pastelowy łosoś no i zieleń. To był wystrój sali, jaki oczywiście my sobie zażyczyliśmy i wszystko było wykonane w 100%. No ale przejdźmy do zabawy weselnej: nasz ślub na 100 osób odbył się 19.06.2010r. w sali balowej (na dole). Około godziny 18-19 przyjechaliśmy do Bardo. Goście już na nas czekali na sali. Pan Tomasz K. pokierował nas na nasze wesele i zaczęło się!!! Jedzenie przepyszne, przede wszystkim dużo, kolorowo, smacznie. Nie widzieliśmy, żeby gdzieś czegoś brakowało, goście jedli ze smakiem, aż się naprawdę robiło nam miło. Obsługa był sprawna, szybka i miła, a to jest bardzo ważne. Pani Ania – kierowniczka sali (mam nadzieję że nie przekręciłam imienia) była naprawdę przemiła i cały czas pytała czy wszystko jest ok i czy niczego nikomu nie brakuje. Wg nas wszystko było przeprowadzone sprawnie, na nic nie czekaliśmy, aż nawet mieliśmy wrażenie, że ciągle trzeba jeść Napojów nigdzie nie brakowało, wódeczkę (naszą) donosił z chłodni Pan Tomasz i przekazywał świadkowi, który na sali wsadzał ją do małej lodówki-dzięki czemu wódka była super schłodzona. Wina (nasze) były ustawione na jednym z dużych parapetów i, albo goście sami brali co chcieli, albo świadek od czasu do czasu roznosił co potrzeba. Zaznaczymy może jeszcze, że Pan Tomasz K. polecił nam (poza dj’em) weeding bar- Bar 4 you, co było strzałem w 10!!! Panowie z baru robili takie drinki, że wesele na pewno będzie niezapomniane nie tylko przez nas ale i przez naszych gości!!! Tort (nasz z Sowy) był również przepiękny. I również tu Panie Kelnerki spisały się, wcale nie było kolejek po tort, wszystko szło bardzo sprawnie. Bardo po północy zaserwowało płonącą szynkę po północy, która również była znakomicie podana. Na szwedzkich stołach ustawione były owoce (nasze – ale kelnerzy zrobili z nich kompozycje sami), ciasta (nasze od Sowy), kawa i herbata w termosach, oczywiście talerzyki, filiżanki, sztućce. Wg nas wszystko było znakomicie zorganizowane!!! Nasi znajomymi i rodzina twierdzą, że jeszcze nigdy tak dobrze się nie bawili – wszystko na świetnym poziomie, wszystko eleganckie ale nie nudne, jedzenie przepyszne, dj znakomicie poprowadził wesele, że muzyka była wspaniała, no i że wedding bar powalił wszystkich na kolana – w przenośni i dosłownie :D
W bardo robiliśmy również poprawiny. Śniadanie… co niektórzy goście określili jako królewskie!!! Jak zwykle elegancja. Do wyboru sałatki, parówki, jajecznica, jajka, wędliny, sery, dżemy, już nie pamiętamy dokładnie co jeszcze, ale wszystkiego było mnóstwo!!! – wszystko na szwedzkich stołach. Przy podpisywaniu umowy nie byliśmy przekonani do śniadania na poprawinach w formie szwedzkiego stołu, ale takie rozwiązanie naprawdę zdało egzamin. Po poprawinach Pani Ania razem z kelnerami, wszystkie jedzenie dokładnie pakowała w folie, dała, a raczej pożyczyła nam nawet patery.
Wszystko tego dnia tak szybko się działo (szkoda ), ale żeby przybliżyć Wam mniej więcej plan naszego wesela, to ok. 18.30 był obiad, o 22 był tort, o 23 był pokaz Wedding baru, o 24 oczepiny, oczywiście na bieżąco dokładali przekąski. Dajemy jeszcze nasze menu weselne:
MENU
Staropolskie przywitanie chlebem i solą
TOAST - WINO MUSUJĄCE (Bar 4 you zrobili przepyszny Welcom drink)
OBIAD:
ZUPA
krem ze szparagów;
DANIE GŁÓWNE podawane na paterach:
bitki wołowe w sosie własnym,
kotlet schabowy z pieczarkami,
indyk pieczony w sosie śmietankowym;
DODATKI DO DAŃ GŁÓWNYCH:
ziemniaki gotowane,
frytki (talarki);
bukiet surówek,
buraczki zasmażane,
warzywa blanszowane;
ZAKĄSKI ZIMNE podawane na paterach:
pstrąg w galarecie,
łosoś wędzony zawijany z kremem,
schab po warszawsku,
schab z morelą (lub ze śliwką),
karkówka pieczona w ziołach,
indyk w białej galarecie,
sałatka grecka,
sałatka jarzynowa,
jajka w sosie tatarskim,
tymbaliki drobiowe;
DODATKI: marynaty, dipy, pieczywo, masło;
TORT o północy
GORĄCE DANIA PO POŁNOCY - na sali: barszcz z pasztecikiem, szynka
pieczona na gorąco (płonąca), kapusta, z kaszą (lub z
zapiekanymi ziemniakami).
Napoje bezalkoholowe - bez ograniczeń: (soki niegazowane-kartonik podane w dzbankach-pomarańczowy, czarna porzeczka, grapefruit, woda mineralna niegazowana, kawa, herbata.
W wielkim skrócie – JESTEŚMY BARDZO ZADOWOLENI I POLECAMY W 100%!!!
Pozdrawiamy Ola i Paweł
Na początku zaznaczymy, że tuż przed samym ślubem (po wpłaceniu już kilku zaliczek) dowiedzieliśmy się – to od znajomych znajomych, to z forum, że Bardo bankrutuje, że w Bardo serwują niesmaczne jedzenie, że jedzenia jest za mało, że wystawione jest na dużych paterach, po które trzeba sięgać przez pół sali, że jest fatalna obsługa sali, że jest mało kelnerów, że na poprawinach to już w ogóle brakuje jedzenia, że (ze względu na 2 sale weselne) goście się mieszają i nikt tego nie jest w stanie kontrolować, że jest zła organizacja wesela, że ogólnie jest wstyd przed zaproszonymi gośćmi. W naszym przypadku odwrotu już nie było no i raczej postanowiliśmy nie stresować się niepotrzebnie opiniami znajomych znajomych . Po pierwsze oczywiście spodobało się nam piękne miejsce, przepiękna okolica – piękny, ogromny, zadbany ogród, niedaleko las… Po drugie: Rezydencja jest bardzo elegancka, gustownie urządzona i od razu wiedzieliśmy, że nie będziemy się wstydzić przed gośćmi stanem pokoi czy łazienek. Wszystko, po prostu jak w dobrym hotelu. Po trzecie sala balowa zrobiła na nas wrażenie; jest duża, jasna, nowoczesna. Na początku rozmyślaliśmy, jak ustawić stoły, ponieważ nie chcieliśmy mieć na zdjęciach za sobą wielkich drzwi wejściowych, ani też siedzieć pod oknem-ustawieni „pod światło”. Ale nie było problemu, ponieważ Pani Anna z Bardo zrobiła przepiękną i naprawdę bardzo gustowną dekorację sali: za nami stała (nie wiem jak się fachowo nazywa) brama ustrojona żywymi kwiatami, bluszczem i organzą w 2 kolorach, na 4 stołach dla gości stały po 1 bardzo obfitym bukiecie i po 2 świece w kielichach, na naszym stole prezydialnym przepiękna ikebana i 2 świece w kielichach, na wszystkich stołach, tablicy przy wejściu i szwedzkich stołach rozłożona była organa w jasnym zielonym kolorze, były też świece na parapetach i dekoracja sufitu i podświetlana dekoracja nad parkietem. Wszystko na sali współgrało ze sobą, wszystko było w tych samych tonacjach, wszystko przepiękne. Kolorem przewodnim był ekri, delikatny, jasny, pastelowy łosoś no i zieleń. To był wystrój sali, jaki oczywiście my sobie zażyczyliśmy i wszystko było wykonane w 100%. No ale przejdźmy do zabawy weselnej: nasz ślub na 100 osób odbył się 19.06.2010r. w sali balowej (na dole). Około godziny 18-19 przyjechaliśmy do Bardo. Goście już na nas czekali na sali. Pan Tomasz K. pokierował nas na nasze wesele i zaczęło się!!! Jedzenie przepyszne, przede wszystkim dużo, kolorowo, smacznie. Nie widzieliśmy, żeby gdzieś czegoś brakowało, goście jedli ze smakiem, aż się naprawdę robiło nam miło. Obsługa był sprawna, szybka i miła, a to jest bardzo ważne. Pani Ania – kierowniczka sali (mam nadzieję że nie przekręciłam imienia) była naprawdę przemiła i cały czas pytała czy wszystko jest ok i czy niczego nikomu nie brakuje. Wg nas wszystko było przeprowadzone sprawnie, na nic nie czekaliśmy, aż nawet mieliśmy wrażenie, że ciągle trzeba jeść Napojów nigdzie nie brakowało, wódeczkę (naszą) donosił z chłodni Pan Tomasz i przekazywał świadkowi, który na sali wsadzał ją do małej lodówki-dzięki czemu wódka była super schłodzona. Wina (nasze) były ustawione na jednym z dużych parapetów i, albo goście sami brali co chcieli, albo świadek od czasu do czasu roznosił co potrzeba. Zaznaczymy może jeszcze, że Pan Tomasz K. polecił nam (poza dj’em) weeding bar- Bar 4 you, co było strzałem w 10!!! Panowie z baru robili takie drinki, że wesele na pewno będzie niezapomniane nie tylko przez nas ale i przez naszych gości!!! Tort (nasz z Sowy) był również przepiękny. I również tu Panie Kelnerki spisały się, wcale nie było kolejek po tort, wszystko szło bardzo sprawnie. Bardo po północy zaserwowało płonącą szynkę po północy, która również była znakomicie podana. Na szwedzkich stołach ustawione były owoce (nasze – ale kelnerzy zrobili z nich kompozycje sami), ciasta (nasze od Sowy), kawa i herbata w termosach, oczywiście talerzyki, filiżanki, sztućce. Wg nas wszystko było znakomicie zorganizowane!!! Nasi znajomymi i rodzina twierdzą, że jeszcze nigdy tak dobrze się nie bawili – wszystko na świetnym poziomie, wszystko eleganckie ale nie nudne, jedzenie przepyszne, dj znakomicie poprowadził wesele, że muzyka była wspaniała, no i że wedding bar powalił wszystkich na kolana – w przenośni i dosłownie :D
W bardo robiliśmy również poprawiny. Śniadanie… co niektórzy goście określili jako królewskie!!! Jak zwykle elegancja. Do wyboru sałatki, parówki, jajecznica, jajka, wędliny, sery, dżemy, już nie pamiętamy dokładnie co jeszcze, ale wszystkiego było mnóstwo!!! – wszystko na szwedzkich stołach. Przy podpisywaniu umowy nie byliśmy przekonani do śniadania na poprawinach w formie szwedzkiego stołu, ale takie rozwiązanie naprawdę zdało egzamin. Po poprawinach Pani Ania razem z kelnerami, wszystkie jedzenie dokładnie pakowała w folie, dała, a raczej pożyczyła nam nawet patery.
Wszystko tego dnia tak szybko się działo (szkoda ), ale żeby przybliżyć Wam mniej więcej plan naszego wesela, to ok. 18.30 był obiad, o 22 był tort, o 23 był pokaz Wedding baru, o 24 oczepiny, oczywiście na bieżąco dokładali przekąski. Dajemy jeszcze nasze menu weselne:
MENU
Staropolskie przywitanie chlebem i solą
TOAST - WINO MUSUJĄCE (Bar 4 you zrobili przepyszny Welcom drink)
OBIAD:
ZUPA
krem ze szparagów;
DANIE GŁÓWNE podawane na paterach:
bitki wołowe w sosie własnym,
kotlet schabowy z pieczarkami,
indyk pieczony w sosie śmietankowym;
DODATKI DO DAŃ GŁÓWNYCH:
ziemniaki gotowane,
frytki (talarki);
bukiet surówek,
buraczki zasmażane,
warzywa blanszowane;
ZAKĄSKI ZIMNE podawane na paterach:
pstrąg w galarecie,
łosoś wędzony zawijany z kremem,
schab po warszawsku,
schab z morelą (lub ze śliwką),
karkówka pieczona w ziołach,
indyk w białej galarecie,
sałatka grecka,
sałatka jarzynowa,
jajka w sosie tatarskim,
tymbaliki drobiowe;
DODATKI: marynaty, dipy, pieczywo, masło;
TORT o północy
GORĄCE DANIA PO POŁNOCY - na sali: barszcz z pasztecikiem, szynka
pieczona na gorąco (płonąca), kapusta, z kaszą (lub z
zapiekanymi ziemniakami).
Napoje bezalkoholowe - bez ograniczeń: (soki niegazowane-kartonik podane w dzbankach-pomarańczowy, czarna porzeczka, grapefruit, woda mineralna niegazowana, kawa, herbata.
W wielkim skrócie – JESTEŚMY BARDZO ZADOWOLENI I POLECAMY W 100%!!!
Pozdrawiamy Ola i Paweł
Dekoracja z Bardo - naga prawda
Chciałam na swoim weselu mieć dekorację zrobioną przez Bardo. Jak dobrze pamiętam, robi ją p. Anna. Po rozmowach stwierdziłam, że nie są konkurencyjni z firmami zewnętrznymi, wręcz przeciwnie. A osoba, która się tym zajmuje nie powinna zmuszać i straszyć Młodych, żeby im zapłacić, gdyż jeśli nie weźmie się od nich to koszta będą większe, ponieważ swojej dekoracji podwieszanej pod sufitem nie zdejmują. A na marginesie to przydałoby się ją wyprać! I dlaczego na kwicie zapłaty wystawiana jest inna kwota (niższa), od tej, która jest płacona? W końcu skorzystałam z firmy zewnętrznej, która zadowoliła mnie cenowo i jakościowo.
Do pani Anny: Trochę więcej pokory wobec nas, klientów, bo szefostwo straci swoją renomę i dobrą opinię! Pozdrawiają Weselnicy
Chciałam na swoim weselu mieć dekorację zrobioną przez Bardo. Jak dobrze pamiętam, robi ją p. Anna. Po rozmowach stwierdziłam, że nie są konkurencyjni z firmami zewnętrznymi, wręcz przeciwnie. A osoba, która się tym zajmuje nie powinna zmuszać i straszyć Młodych, żeby im zapłacić, gdyż jeśli nie weźmie się od nich to koszta będą większe, ponieważ swojej dekoracji podwieszanej pod sufitem nie zdejmują. A na marginesie to przydałoby się ją wyprać! I dlaczego na kwicie zapłaty wystawiana jest inna kwota (niższa), od tej, która jest płacona? W końcu skorzystałam z firmy zewnętrznej, która zadowoliła mnie cenowo i jakościowo.
Do pani Anny: Trochę więcej pokory wobec nas, klientów, bo szefostwo straci swoją renomę i dobrą opinię! Pozdrawiają Weselnicy
Miałam okazje bawic sie w lipcu tego roku na własnym weselu w Bardo. Impreza na wysokim poziomie,jedzenie przepyszne,obsługa profesjonalna. Kierownik Pan Tomasz Kaminski miał wszystko pod kontrolą-bardzo nam zalezało zeby on byl na naszym weselu, a nie drugi kierownik.
Kelnerzy jak i kelnerki byli bardzo estetycznie ubrani-mieli czarne eleganckie spodnie,białe koszulowe bluzki i do tego czarne kamizelki. Byliśmy pod wrażeniem,mimo upałow w tych strojach byli do samego konca. Obiad zostal szybko podany i podczas naszego pierwszego tanca bylo wszystko posprzatane i na stoly zostaly wniesione zakąski. Talerze byly wymieniane bardzo czesto, sokow nie brakowalo.
Tort zostal wprowadzony na wozku przez kelnerow,kazdy z nich zdjol kamizelke i mial na sobie biale rekawiczki co pokazalo ich estetyke
Szynka rowniez zostala wprowadzona na wozku i palily sie race. P.Ela ktora obslugiwala stol prezydialny,rozprawila sie z szynka w mig oczywiscie za pomoca kelnerow. Pod nadzorem P.Tomasza Kaminskiego P.Ela wcielila sie w role kucharza(ktory nie mogl przybyc z powodow rodzinnych(oczywiscie zostalismy o tym poinformowani wczesniej))malo tego P.Ela byla na naszym weselu krawcową-w momencie kiedy porwała mi sie suknia ,szybko i skutecznie zadzialala.
Wesele było super!!Polecam!! Nie wierzcie w negatywne komentarze,jest to napewno konkurencja lub osoby ktore juz tam nie pracuje. Najlepiej zeby sie dowiedziec calej prawdy w taki sam sposob jak ja sie dowiedzialam tzn. dowiedzialam sie w niedziele od osob ktore mialy w sobote wesele jak jest naprawde.!
Kelnerzy jak i kelnerki byli bardzo estetycznie ubrani-mieli czarne eleganckie spodnie,białe koszulowe bluzki i do tego czarne kamizelki. Byliśmy pod wrażeniem,mimo upałow w tych strojach byli do samego konca. Obiad zostal szybko podany i podczas naszego pierwszego tanca bylo wszystko posprzatane i na stoly zostaly wniesione zakąski. Talerze byly wymieniane bardzo czesto, sokow nie brakowalo.
Tort zostal wprowadzony na wozku przez kelnerow,kazdy z nich zdjol kamizelke i mial na sobie biale rekawiczki co pokazalo ich estetyke
Szynka rowniez zostala wprowadzona na wozku i palily sie race. P.Ela ktora obslugiwala stol prezydialny,rozprawila sie z szynka w mig oczywiscie za pomoca kelnerow. Pod nadzorem P.Tomasza Kaminskiego P.Ela wcielila sie w role kucharza(ktory nie mogl przybyc z powodow rodzinnych(oczywiscie zostalismy o tym poinformowani wczesniej))malo tego P.Ela byla na naszym weselu krawcową-w momencie kiedy porwała mi sie suknia ,szybko i skutecznie zadzialala.
Wesele było super!!Polecam!! Nie wierzcie w negatywne komentarze,jest to napewno konkurencja lub osoby ktore juz tam nie pracuje. Najlepiej zeby sie dowiedziec calej prawdy w taki sam sposob jak ja sie dowiedzialam tzn. dowiedzialam sie w niedziele od osob ktore mialy w sobote wesele jak jest naprawde.!
Zastanawiamy się nad organizacją wesela w bardo w 2011roku.
Po rozmowach z P.Kamińskim mamy wstępnie zarezerwowany termin.
Ośrodek prześliczny i Pan Kamińśki tez zrobił dobre wrażenie.
Czy macie jakieś świeże opinie? Czy ktoś był niedawno tam na weselu?
Proszę o informacje, bo jesteśmy już umówieni na podpisanie umowy.
Macie jakieś wskazówki.
Po rozmowach z P.Kamińskim mamy wstępnie zarezerwowany termin.
Ośrodek prześliczny i Pan Kamińśki tez zrobił dobre wrażenie.
Czy macie jakieś świeże opinie? Czy ktoś był niedawno tam na weselu?
Proszę o informacje, bo jesteśmy już umówieni na podpisanie umowy.
Macie jakieś wskazówki.
Witam,
my mamy termin po Was, ale zaczeliśmy rozglądać sie za innym miejscem, poniewaz tyle co otrzymalismy informacji na temat Bardo, to nie chcemy ryzykować. Wiem że każdy zrobi jak uwaza, ale dla Nas ryzyko troche za duze zwlaszcza ze od stycznia 2011 Bardo ma isc na licytacje. Nas to przerazilo zwlaszcza ze termin tuz tuz :(, a miejsce takie piękne. Pozdrawiam
my mamy termin po Was, ale zaczeliśmy rozglądać sie za innym miejscem, poniewaz tyle co otrzymalismy informacji na temat Bardo, to nie chcemy ryzykować. Wiem że każdy zrobi jak uwaza, ale dla Nas ryzyko troche za duze zwlaszcza ze od stycznia 2011 Bardo ma isc na licytacje. Nas to przerazilo zwlaszcza ze termin tuz tuz :(, a miejsce takie piękne. Pozdrawiam
Skąd informacje?
A proszę bardzo:
http://www.naszekomunikaty.pl/nieruchomosci/ogloszenie-o-licytacji-nieruchomosci-komornik-sadowy-przy-sadzie-rejonowym-w-wejherowie-edmund-fundalewski-tel-672-22-53-oglasza-ze-dnia-16-02-2011-r-o-godz-9-30-w-i-wydziale-cywilnym-sadu-rejonowego-w-wejherowie-majacego-siedzibe-w-pucku-ul-1-maja-15-w/pokaz
A proszę bardzo:
http://www.naszekomunikaty.pl/nieruchomosci/ogloszenie-o-licytacji-nieruchomosci-komornik-sadowy-przy-sadzie-rejonowym-w-wejherowie-edmund-fundalewski-tel-672-22-53-oglasza-ze-dnia-16-02-2011-r-o-godz-9-30-w-i-wydziale-cywilnym-sadu-rejonowego-w-wejherowie-majacego-siedzibe-w-pucku-ul-1-maja-15-w/pokaz
Nam Kamiński sam powiedział, abyśmy już nie liczyli na Bardo i jak mamy możliwość to aby szukać nowego miejsca. On sam już nie wierzy właścicielom bo go też ciągle zwodzą i zwodzą i on już sam nie wie co myśleć i czy wesela się odbędą czy nie. My zrezygnowaliśmy. Mam dość niepewności. Kamiński odbiera telefon jak sobie chce, nie oddzwania i sam nie informuje. A właściciele wogóle nie odbierają. Żenada :(
OGŁOSZENIE O LICYTACJI NIERUCHOMOŚCI
Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Wejherowie Edmund Fundalewski (tel. 672-22-53)
ogłasza, że dnia 16-02-2011 r. o godz. 9.30 w I Wydziale Cywilnym Sądu Rejonowego w Wejherowie mającego siedzibę w Pucku, ul. 1 Maja 15, w sali nr 15,
odbędzie się pierwsza licytacja nieruchomości
zabudowanej oznaczonej jako Rezydencja "Bardo" wraz z wyposażeniem zajętym protokołem zajęcia z dnia 17.11.2009 r.
należącej do dłużnika: Barbara Dornowska
położonej: ul.Pod Lasem 1, Koleczkowo,
dla której Wydział Ksiąg Wieczystych Przy Sądzie Rej. w Wejherowie
prowadzi księgę wieczystą o numerze KW 59864/9 oraz KW 60460/7.
Suma oszacowania wynosi 13 170 173,00 zł, zaś cena wywołania jest równa 3/4 sumy
oszacowania i wynosi 9 877 629,75 zł
Licytant przystępujący do przetargu zobowiązany jest złożyć rękojmię w wysokości 1/10
sumy oszacowania, tj. 1 317 017,30 zł w gotówce
Nabywca nieruchomości jest zobowiązany do uiszczenia podatku VAT.
Zgodnie z przepisem art.976 § 1 kpc w przetargu nie mogą uczestniczyć osoby, które mogą nabyć nieruchomość tylko za zezwoleniem organu państwowego, a zezwolenia tego nie przedstawił oraz inne osoby wymienione w tym artykule.
Komornik Sądowy
Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Wejherowie Edmund Fundalewski (tel. 672-22-53)
ogłasza, że dnia 16-02-2011 r. o godz. 9.30 w I Wydziale Cywilnym Sądu Rejonowego w Wejherowie mającego siedzibę w Pucku, ul. 1 Maja 15, w sali nr 15,
odbędzie się pierwsza licytacja nieruchomości
zabudowanej oznaczonej jako Rezydencja "Bardo" wraz z wyposażeniem zajętym protokołem zajęcia z dnia 17.11.2009 r.
należącej do dłużnika: Barbara Dornowska
położonej: ul.Pod Lasem 1, Koleczkowo,
dla której Wydział Ksiąg Wieczystych Przy Sądzie Rej. w Wejherowie
prowadzi księgę wieczystą o numerze KW 59864/9 oraz KW 60460/7.
Suma oszacowania wynosi 13 170 173,00 zł, zaś cena wywołania jest równa 3/4 sumy
oszacowania i wynosi 9 877 629,75 zł
Licytant przystępujący do przetargu zobowiązany jest złożyć rękojmię w wysokości 1/10
sumy oszacowania, tj. 1 317 017,30 zł w gotówce
Nabywca nieruchomości jest zobowiązany do uiszczenia podatku VAT.
Zgodnie z przepisem art.976 § 1 kpc w przetargu nie mogą uczestniczyć osoby, które mogą nabyć nieruchomość tylko za zezwoleniem organu państwowego, a zezwolenia tego nie przedstawił oraz inne osoby wymienione w tym artykule.
Komornik Sądowy