Widok
Najpierw musisz przejść krotkie szkolenie w Centrum Wolontariatu*kiedys bylo na Fiszera*, a teraz o ile mi wiadomo obok Kosciola przy kolejce we Wrzeszczu.
Następnie okreslisz co chcesz robic, ile godzin, jak często itp, a Oni znadja Ci miejsce gdzie bedziesz mogla pracować i gdzie taka osoba jest potrzebna.
To wspaniala praca, życze powodzenia i wytrwalości, bo dzieciaki z Domu Dziecka juz po kilku dniach traktuja Cie jak Rodzine.
Pozdrawiam.
Następnie okreslisz co chcesz robic, ile godzin, jak często itp, a Oni znadja Ci miejsce gdzie bedziesz mogla pracować i gdzie taka osoba jest potrzebna.
To wspaniala praca, życze powodzenia i wytrwalości, bo dzieciaki z Domu Dziecka juz po kilku dniach traktuja Cie jak Rodzine.
Pozdrawiam.
kasik
Nie ma sprawy.
To jest w takim budynku obok kosciola, ale sama organizacja nie ma nic wspolnego z kosciolem.Wolontariat to organizacja pozarzadowa, ale wspierana przez Rzad, wiec wyznanie nie ma znaczenia.
Licza sie tylko checi...A Tobie ich z pewnoscia nie brakuje.
Pozdrawiam raz jeszcze i zycze powodzenia.
P.S.Napisz jak Ci poszlo.
To jest w takim budynku obok kosciola, ale sama organizacja nie ma nic wspolnego z kosciolem.Wolontariat to organizacja pozarzadowa, ale wspierana przez Rzad, wiec wyznanie nie ma znaczenia.
Licza sie tylko checi...A Tobie ich z pewnoscia nie brakuje.
Pozdrawiam raz jeszcze i zycze powodzenia.
P.S.Napisz jak Ci poszlo.
kasik
postaram sie wybrac w najblizszym czasie. najpierw jednak musze przemyslec cala sprawe - czy jestem na tyle odpowiedzialna, zeby zostac wolontariuszka. chce zajmowac sie dziecmi i wiem, ze dzieci bardzo przezywaja rozstania, wiec musze zastanowic sie czy nie mam slomianego zapalu. juz od bardzo dawna o tym mysle i ciagle brakuje mi odwagi.
Rzeczywiscie praca z dzieciakami jest zobowiazujaca.Mozesz poprosic o możliwość uczestnictwa w jednorazowych akcjach pomocy np.jakis zabawach, dniach dziecka itp.Wtedy mozesz pracowac z dzieciakami, ale jest bezpieczniej, bo widzisz je tylko w danym dniu, a nie regularnie.
Z drygiej strony zalezy jaki rodzaj pracy Cie interesuje.Jezeli chcesz pracowac z jednym dzieckiem np.niepelnosprwnym to emocje i przywiazanie jest konieczne dla dobra dziecka.
Z drygiej strony zalezy jaki rodzaj pracy Cie interesuje.Jezeli chcesz pracowac z jednym dzieckiem np.niepelnosprwnym to emocje i przywiazanie jest konieczne dla dobra dziecka.
kasik
Z wolontariatem trzeba uważać. pracowałam jako wolontariuszka w w/w centrum. Do moich obowiązków należało m.in. przyjmowanie nowych wolontariuszy i pomoc im w wybraniu oferty odpowiedniej dla nich. Mieliśmy takie sytuacje, że wysyłaliśmy wolontariusza w dane miejsce, a potem okazywało się, że ktoś dostawał pieniądze za pracę, którą wykonywał nasz ochotnik. zwróć na to uwagę- te rzeczy najczęściej nie wychodzą na światło dzienne, niemniej jednak zdarzają się. No i oczywiście nie pozwól sie wyzyskiwać- z góry trzeba sie dogadać, jakie dokładnie miałyby być twoje obowiązki, aby nikt nie próbował Cię wykorzystać. Jeżeli nie znajdziesz oferty która Cię zainteresuje, zawsze możesz zgłosić się bezpośrednio do instytucji zajmującej się czymś, co chciałabyś robić. np: Dom dziecka organizuje wyjazd, ty aby sie sprawdzić mogłabyś wyjechać jako opiekun dodatkowy- sprawa jest jednorazowa, więc jest możliwość sprawdzenia,czy na pewno to Ci odpowiada. A tak naprawdę, to najwięcej satysfakcji daje praca z dziećmi lub zwierzętami (są również oferty pracy biurowej- nie polecam).
Zycze powodzenia!
Zycze powodzenia!
**********************
Mądrość jest szeptem samotnika z samym sobą pośród gwarnego targowiska.
F.Nietzsche
Mądrość jest szeptem samotnika z samym sobą pośród gwarnego targowiska.
F.Nietzsche
To fakt.Musisz z góry sie okreslic.Co chcesz robic, ile czasu możesz na to poświęcic.Osobiście nie mialam doczynienie zsytuacja placenia komus za prace wykonana przez Wolontariusza.
Ja polecam rowniez prace przy organizacji różnego rodzaju imprez.Robilam to przez cztery lata.Nie tylko dawalo mi to ogromna satysfakcję, moglam pomagac, ale tez wiele sie nauczylam i mogę sie pochwalic, ze wykorzystuje te umiejetności do dzis w pracy zawodowej.
Schroniska wola jeżeli wolontariusze zglaszaja sie sami do nich bezpośrednio, ale uwaga nie ma możliwości np.tylko wyprowadzania pieska na spcer.Musisz najpierw po nim posprzatac, uporzadkowac jego pomieszczenie i dopiero wtedy możesz udac się na dająca najwieksza frajde część, ale tu znowu uwaga, spaceruje sie tylko po terenie shcroniska, na specjalnie do tego przygotowanym placu.
Jezeli nie balabys sie pracować z dzieciakami uposledzonymi to moge Cie skontaktowac z prowadzacym Miejski Osrodek Adaptacyjny dla Mlodzieży Niepelnowspawnej Nowiny.Bardzo fajna praca i pracujesz z jedna osoba, w fajnym miejscu, efekty sa dosyc szybkie, a uczysz według programu, ktory zostal tam opracowany, krok po kroku np.zaczynasz od nauki trzymania sztućcy, a niektorzy Wolontariusze doszli nawet do wiązania krawata czy obsługi pralik.
Ale to temat na prwt.
Ja polecam rowniez prace przy organizacji różnego rodzaju imprez.Robilam to przez cztery lata.Nie tylko dawalo mi to ogromna satysfakcję, moglam pomagac, ale tez wiele sie nauczylam i mogę sie pochwalic, ze wykorzystuje te umiejetności do dzis w pracy zawodowej.
Schroniska wola jeżeli wolontariusze zglaszaja sie sami do nich bezpośrednio, ale uwaga nie ma możliwości np.tylko wyprowadzania pieska na spcer.Musisz najpierw po nim posprzatac, uporzadkowac jego pomieszczenie i dopiero wtedy możesz udac się na dająca najwieksza frajde część, ale tu znowu uwaga, spaceruje sie tylko po terenie shcroniska, na specjalnie do tego przygotowanym placu.
Jezeli nie balabys sie pracować z dzieciakami uposledzonymi to moge Cie skontaktowac z prowadzacym Miejski Osrodek Adaptacyjny dla Mlodzieży Niepelnowspawnej Nowiny.Bardzo fajna praca i pracujesz z jedna osoba, w fajnym miejscu, efekty sa dosyc szybkie, a uczysz według programu, ktory zostal tam opracowany, krok po kroku np.zaczynasz od nauki trzymania sztućcy, a niektorzy Wolontariusze doszli nawet do wiązania krawata czy obsługi pralik.
Ale to temat na prwt.
kasik
shirkus napisał(a):
> chcialabym pracowac jako wolontariuszka. najlepiej w domu
> dziecka. ale nie wiem gdzie sie zgloscic. mozecie mi cos
> doradzic?
Bardzo szlachetny zamiar.
Jeśli to dom, małego dziecka, to dobre serce i chęci wystarczą, jeśli kilkunastoletnie, to już niekoniecznie, może a nawet konieczne będzie przygotowanie pedagogiczne.
> chcialabym pracowac jako wolontariuszka. najlepiej w domu
> dziecka. ale nie wiem gdzie sie zgloscic. mozecie mi cos
> doradzic?
Bardzo szlachetny zamiar.
Jeśli to dom, małego dziecka, to dobre serce i chęci wystarczą, jeśli kilkunastoletnie, to już niekoniecznie, może a nawet konieczne będzie przygotowanie pedagogiczne.
tedik napisał(a):
> To kmiocie zatrudnij sie w szpitalu na srebrzysku jako
> wolontariusz to może zobaczysz ,że pacjenci tego przybytku mają
> podobne zachowania to ciebie kmiocie.
> hahahahahaha
>
>
flagon:
tedik, cymbale, jak długo byłeś tam pacjentem? twój przypadek dowodzi, że są tam niekiedy bezradni...
> To kmiocie zatrudnij sie w szpitalu na srebrzysku jako
> wolontariusz to może zobaczysz ,że pacjenci tego przybytku mają
> podobne zachowania to ciebie kmiocie.
> hahahahahaha
>
>
flagon:
tedik, cymbale, jak długo byłeś tam pacjentem? twój przypadek dowodzi, że są tam niekiedy bezradni...
dzieki za rady. jeszcze troche sie zastanowie.
a chce pracowac z dziecmi, bo jestem za zawodu opiekunka dziecieca, wiec jakies tam przygotowanie mam. chcialabym sprawic radosc biednym maluchom i przy okazji nabrac wiecej doswiadczenia (egoistycznie brzmi?).
raczej nie zdecyduje sie na zajmowanie sie dziecmi niepelnosprawnymi, mialam z takimi doczynienia i wiem, ze sie nie nadaje, za malo cierpliwosci do nich mam.
jutro bede we Wrzeszczu to sie przejde i popytam, co by dla mnie mieli.
wacham sie dlatego, ze czesto miewam slomiane zapaly, a boje sie, ze nagle mi sie odechce i co z tymi dziecmi? kolejny dorosly, ktory zawiodl zaufanie.......
a chce pracowac z dziecmi, bo jestem za zawodu opiekunka dziecieca, wiec jakies tam przygotowanie mam. chcialabym sprawic radosc biednym maluchom i przy okazji nabrac wiecej doswiadczenia (egoistycznie brzmi?).
raczej nie zdecyduje sie na zajmowanie sie dziecmi niepelnosprawnymi, mialam z takimi doczynienia i wiem, ze sie nie nadaje, za malo cierpliwosci do nich mam.
jutro bede we Wrzeszczu to sie przejde i popytam, co by dla mnie mieli.
wacham sie dlatego, ze czesto miewam slomiane zapaly, a boje sie, ze nagle mi sie odechce i co z tymi dziecmi? kolejny dorosly, ktory zawiodl zaufanie.......
znalazlam. kierowalam sie tym, ze wiedzialam tylko o jednym kosciele kolo kolejki, wiec najpierw do niego poszlam. ale bylo szkolenie i mialam pojsc pozniej tego samego dnia, ale cos mi wypadlo i nie poszlam. pojde innym razem.
tylko tak sie zastanwiam - nawet jak sie wyrobie po pracy (musze dojechac z Ujesciska) to czy bedzie szansa, ze terminy szkolen beda mi odpowiadaly? bo ja zwolnic sie nie moge z pracy na czas szkolenia :/
tylko tak sie zastanwiam - nawet jak sie wyrobie po pracy (musze dojechac z Ujesciska) to czy bedzie szansa, ze terminy szkolen beda mi odpowiadaly? bo ja zwolnic sie nie moge z pracy na czas szkolenia :/
Podbijam temat. Ja miałam szkolenia w CW w 2003 potem poszłam drogą wolontariatu indywidualnego i nie wiem czy i jak to dziś u nich funkcjonuje. Ktoś wesprze wiedzą? :)
Niestety jak nie jesteś pełnoletnia to z dziećmi nei możesz pracować,ale np. od 16 roku życia przyjmują na wolontariat do Domów Spokojnej Starości. Jeśli chodzi o wolontariat to polecam Plcówkę Opiekuńczo-Wychowawczą na Abrahama w Gdańsku. Co prawda są tam chore dzieciaczki, ale za to bardzo kochane, a praca z nimi daje wiele radości.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.