Widok
wszystkim a zwłaszcza pożal się Boże ,,politykom,,
wszystkiego co najlepsze może się w życiu przydarzyć, zwłaszcza radości, uśmiechu i otwartości na innych ludzi.
,, prezydentowi,, dudzie życzę autonomii w decyzjach
,,prezesowi" wiecej usmiechu i jasności podejmowaniu decyzji tych lepszych bo do wielkich polaków brak mu jeszcze bardzo wiele
pozostałym ,, politykom" mniej zacietrzewienia, głupoty i warcholstwa, bo zachowują się jak szlachta kłócąca się o koryto a nie o Polskę
PAMIĘTAJCIE Z CZYICH PIĘNIEDZY ŻYJECIE I DLA KOGO PRACUJECIE!!!!!!!
,, prezydentowi,, dudzie życzę autonomii w decyzjach
,,prezesowi" wiecej usmiechu i jasności podejmowaniu decyzji tych lepszych bo do wielkich polaków brak mu jeszcze bardzo wiele
pozostałym ,, politykom" mniej zacietrzewienia, głupoty i warcholstwa, bo zachowują się jak szlachta kłócąca się o koryto a nie o Polskę
PAMIĘTAJCIE Z CZYICH PIĘNIEDZY ŻYJECIE I DLA KOGO PRACUJECIE!!!!!!!
A ja to bym życzyła sobie i innym:
'(...) Musi powstać coś nowego, wyrazistego programowo, bardzo luzackiego obyczajowo, silnie racjonalnego, zdecydowanie ateistycznego; nacelowanego na jakieś państwo dobrobytu, ale rządzonego przez świetnie wykształconych, niepokornych i nieuznających żadnej ideologii ani świętości ekspertów (...)'
Napisał to pewien wiewiórczy znajomy - niejaki Miś. No więc kilka dni 80-tka strzeliła 'temu Misiu', ale misiowy rozumek wciąż działa świetnie, w przeciwieństwie do wiary w spełnienie powyższego za życia wyżej wzmiankowanego.
Ale może ja doczekam...
Napisał to pewien wiewiórczy znajomy - niejaki Miś. No więc kilka dni 80-tka strzeliła 'temu Misiu', ale misiowy rozumek wciąż działa świetnie, w przeciwieństwie do wiary w spełnienie powyższego za życia wyżej wzmiankowanego.
Ale może ja doczekam...
Był to czas naszej transformacji od gospodarki nakazowo rozdzielczej, do liberalnej. Wiedzieliśmy jak jest, i "wiedzieliśmy" jak być powinno. Przynajmniej tak się wielu z nas wydawało. Nie wszyscy jednak zdawali sobie sprawę, że droga do tego "jak być powinno" będzie procesem ewolucyjnym, że nie od razu będziemy mieli tutaj nasze San Francisco.
Dlatego odsyłałem takich niecierpliwych do wpisów w tej mojej Księdze Pobożnych Życzeń. Były to lata 1989-91. Później rzeczywiście udawało się nam urzeczywistnić te nasze pobożne życzenia, nie w całości, ale i tak gdyby spojrzeć na to z pespektywy czasu, cholernie dużo nam się udało. Nie zdajemy sobie sprawy ile osiągnęliśmy i jak wiele z tych ówczesnych życzeń stało się normalnością. Piękne to były lata. Wszystko było nowe, odkrywaliśmy swoje Ameryki niczym Kolumb, bo nikt tego tutaj przed nami nie robił.
Dlatego odsyłałem takich niecierpliwych do wpisów w tej mojej Księdze Pobożnych Życzeń. Były to lata 1989-91. Później rzeczywiście udawało się nam urzeczywistnić te nasze pobożne życzenia, nie w całości, ale i tak gdyby spojrzeć na to z pespektywy czasu, cholernie dużo nam się udało. Nie zdajemy sobie sprawy ile osiągnęliśmy i jak wiele z tych ówczesnych życzeń stało się normalnością. Piękne to były lata. Wszystko było nowe, odkrywaliśmy swoje Ameryki niczym Kolumb, bo nikt tego tutaj przed nami nie robił.
wg ciebie San Francisko to ideał do którego wszyscy chcemy dazyc?
american dream??!
--------
postulat do ciebie
pobozne zyczenie abys wszystkich ,w tym kobiety ,nawet te,których nie rozumiesz i z którymi sie nie zgadzasz nie obrazał ,ignorował ,osmieszał
-dyskredytował
teraz i przedtem nie zostało to spełnione
aloha bracie:)
american dream??!
--------
postulat do ciebie
pobozne zyczenie abys wszystkich ,w tym kobiety ,nawet te,których nie rozumiesz i z którymi sie nie zgadzasz nie obrazał ,ignorował ,osmieszał
-dyskredytował
teraz i przedtem nie zostało to spełnione
aloha bracie:)
@ Squirrel
Chyba nie zdążyłaś zauważyć, że to stek oksymoronów ?
Że też w XXI w. można wygłaszać takie androny, łatwe do podważenia przez licealistę. No, ale faktycznie, licealistów prawdziwych u nas jak na lekarstwo.
To mi przypomina: "Na zielonej Ukrainie, gdzie hiszpański mieszka lud, święta rzeka Ganges płynie i Japończyk spija miód..."
Chyba nie zdążyłaś zauważyć, że to stek oksymoronów ?
Że też w XXI w. można wygłaszać takie androny, łatwe do podważenia przez licealistę. No, ale faktycznie, licealistów prawdziwych u nas jak na lekarstwo.
To mi przypomina: "Na zielonej Ukrainie, gdzie hiszpański mieszka lud, święta rzeka Ganges płynie i Japończyk spija miód..."