Odpowiadasz na:

Po pierwsze nigdy nie wynajęła bym mieszkania bez umowy u notariusza jako wynajem okazjonalny. Kiedyś sama taki najem mnie obowiązywał. Po drugie nawet na takich zasadach i tak nigdy bym nie brała... rozwiń

Po pierwsze nigdy nie wynajęła bym mieszkania bez umowy u notariusza jako wynajem okazjonalny. Kiedyś sama taki najem mnie obowiązywał. Po drugie nawet na takich zasadach i tak nigdy bym nie brała rodziny z dziećmi, a już w ogóle mowy nie ma samej matki z dzieckiem. I tu nie o dziecko chodzi, ale tak o prawo. Nigdy sobie bym nie pozwoliła na kłopoty z kobieta która powie ze nie ma gdzie iść. Prędzej pozwolę mieszkać komuś z 5 psami niż kobiecie z dzieckiem. A tak z innej beczki to sory ale decydując się na dzieci to nie wyobrażam sobie by żyć na wynajętym. To jest nie do pomyślenia. Decydować się trzeba na rodzinie jak są warunki a nie jakoś to będzie...My z narzeczonym właśnie zaczęliśmy się starać , ale mamy dobre prace oboje .Kilka otwartych działalności , ja prace na czas nieokreślony. A dla Nas i dzieci są 3 mieszkania i dom. i sory nigdy bym się w życiu nie zdecydowała na dziecko żyjąc na wynajętym... żadna stabilizacja dla dziecka.

zobacz wątek
6 lat temu
~s...

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry