Widok

wynajem obok właściciela

Wynajęłam mieszkanie. Niestety obok mieszka właściciel. Wynajęłam ze względu na cenę. Teraz rozważam, czy dobrze zrobiłam. :/ Czy nie będzie mnie mieć na oku...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Człowiekowi "bez muzgu" myślenie nie sprawia problemu., ale bez mózgu już tak, Łukaszu
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Abcd Ty na pewno nie masz nic do ukrycia i nie masz muzgu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

gdyby ktoś mi sprzatał w mieszkaniu to bym się śmiała, ale tak na serio to zobacz jak to bedzie wyglądać i w razie potrzeby interweniuj. myślę, że zwyczajna rozmowa powinna pomóc
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Postaw granicę bądź asertywna
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

W moim przypadku najchętniej wynajmuję mieszkanie długoterminowo ale z usługami oferowanymi przy wynajmie krótkotremontowym. Kompletny sprzęt w mieszkaniu, to podstawa, sprzątanie, jeżeli nie jest w ofercie, to zlecam dodatkowo. Na pewno dogadałbym się z wynajmującym. Takiego najemcy jak jestem ja, "ze świecą szukać" :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Każda koperta bankowa ma swój unikalny nr (jak banknoty) zatem potwierdzanie autentyczności tej konkretnej koperty potrzebne nie jest.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Koperta z kluczami była bez pieczęci czy miałeś swoją pieczęć ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Najemca ma swoje prawa i właściciel również ma swoje prawa. Wszystkie warunki można zastrzec w umowie.
Jeżeli właściciel mieszkania określi warunki zbyt wygórowane (nie możliwe do zaakceptowania przez najemcę), mieszkanie pozostanie puste. Myślę, że nie jest to zmartwienie dla najemcy :-)
Jeżeli mieszkanie będzie miało takie cechy, które najemca uzna za warte spełnienia warunków stawianych przez właściciela, to mieszkanie zostanie wynajęte na warunkach właściciela i uzgodnionych przez obie strony.
To byłoby na tyle ;-) .
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czy gdzieś ktoś napisał, że najemca został zmuszony do podpisania umowy najmu z takimi, a nie innymi warunkami?
Gdybym, jako właściciel, trafił na potencjalnego najemcę typu ~hahaha, prawdopodobnie rozeszlibyśmy się bez podpisania umowy (mam nadzieję, że bez urazy :-) ). Gdybym trafił na najemcę typu ~Abcd, prawdopodobnie sprzątanie nie stanowiłoby problemu, a nawet byłoby zaakceptowane z zadowoleniem (tak wynika z komentarzy).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

A dlaczego najemca na czas przymusowego sprzatania ma wynosic z lokalu co cenniejsze rzeczy ? Przeciez jest u siebie. Zaplacil !
Ja uwazam, ze takie przymuszanie lokatora do obowiazkowego sprzatania przez wlasciciela traci wschodnimi, kolchozowymi zwyczajami. Dla mnie rownoznaczne jest to z podsluchiwaniem pod drzwiami i otwieraniem cudzych listow nad para z czajnika !
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Kupę lat temu wynajmowałem mieszkanie obok jego właścicieli.
Kwestia gustu, ale moim zdaniem nie miało to żadnych zalet a jedynie wady.
Główną była wymuszona fraternizacja. Towarzystwo było (szczególnie pan) trunkowe i często musiałem znosić pijacki bełkot, bo nie wiedzieć czemu oboje traktowali "moje" mieszkanie jak konfesjonał ;)
Świadomość bycia ciągle "na oku" też miła nie była. Co prawda nie ingerowali, co robię, z kim i kiedy, ale do przyjemności to nie należało. No i również zdarzało się, że Pani, pod moja dłuższą nieobecność (tydzień-dwa) nieproszona sprzątała "moją" chałupę. To mnie najbardziej irytowało, bo cały czas miałem wrażenie zera prywatności.
W kolejnych mieszkaniach nie miałem właścicieli pod nosem. I na wejściu zmieniałem zamki, a klucze do nich dawałem właścicielom zamknięte w kopercie bankowej. Do użytku wyłącznie w razie jakiejś katastrofy, kiedy nie można się ze mną skontaktować telefonicznie.
Bezpiecznie i dla właścicieli (zero posądzeń a dostęp w razie czego mają) i dla mnie (a skad wiem, kto mieszkał przede mną?).
No i jako bonus: właścicieli nie korciło, żeby złożyć mi niezapowiedzianą wizytę.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Po pierwsze, kradzież trzeba udowodnić.
Po drugie, warto przejawiać odrobinę zaufania do ludzi.
Po trzecie, jeżeli najemca pozostawia wartościowe przedmioty podczas swojej nieobecności w mieszkaniu wiedząc, że tego dnia będzie sprzątanie, to pretensje może mieć tylko do siebie.
Odpukać, jeszcze nie miałem zdarzenia związanego z kradzieżą przez sprzątaczkę. Przykładowo: bardzo często pozostawiam różne przedmioty w biurze i zawsze są na swoim miejscu mimo, że osoby sprzątające zmieniają się od czasu do czasu.
Widać mam szczęście do ludzi, :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

I taką informację warto przekazać właścicielce na samym początku, przed podpisaniem umowy. Szczera, taktowna rozmowa powinna przynieść oczekiwany rezultat, satysfakcjonujący obie strony.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zagrozenie zagrozeniem, a pokusa pokusa !
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeżeli sprzątanie odbywa się za obopulną zgodą (zapis w umowie), to chyba nie ma takiego zagrożenia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

A wlasciciel nie boi sie, ze jezeli rzecz nalezaca do najemcy zginie z mieszkania, ten posadzi go o kradziez ? Takie wchodzenie do lokalu pod nieobecnosc najemcy, nawet w dobrej wierze (sprzatanie), jest jednak zawsze ryzykowne ! Mozna umowic sie na okresowe sprawdzanie stanu mieszkania, ale TYLKO w obecnosci lokatora. Inaczej akcja taka moze sie skonczyc w sadzie ...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tylko wydaje się, że sprzątanie jest na koszt właściciela. Opłata za sprzątanie jest zawarta w czynszu. Osobiście ja nawet preferuję taki sposób rozliczenia, bo nie muszę dodatkowo zatrudniać sprzątaczki. W moim przypadku gruntowne sprzątanie mieszkania odbywa się co 2 tygodnie, mimo że mieszkam sam. W przypadku opisanym przez Pietro właścicielowi raczej chodzi o comiesięczną kontrolę stanu mieszkania.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Po prostu chcę żyć w spokoju... Miałam już do czynienia ze wścibską właścicielką, która szukała towarzystwa... Nie ma nic gorszego.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja bym nie miala nic przeciwko temu ! Jezeli kosztowaloby to mnie 0 zlotych ...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Właściciel mieszkania chcę zaproponować najemcy zapis w umowie, że 1 raz w miesiącu odbywać się będzie sprzątanie mieszkania (mycie podłóg, łazienki, wc, kuchni, okien) na koszt właściciela?
Czy Waszym zdaniem taka propozycja spotka się z aprobatą najemcy, czy raczej nie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Dom i mieszkanie

odstraszacz na krety - opinie? (52 odpowiedzi)

Witam, w moim ogrodku, gdzie dopiero posialam trawe zadomowil sie kret i buszuje po calym...

Kredyt na zakup działki i budowę domu??? (10 odpowiedzi)

Interesuje mnie kredyt na zakup działki i budowę domu, ale żeby załatwić to w jednym wniosku...

Tapeta czy Farba? (30 odpowiedzi)

Na co decydujecie się przy wykańczaniu wnętrz? Co decyduje o wyborze farby lub tapety?

do góry