Odpowiadasz na:

Re: wyzywanie dziecka przez matkę

a ja dalej uwazam ze najpierw lepiej "osobiscie" zainterweniowac, nie ujwniajac sie oczywiscie - anonimowy list z "pogrozkami" , bo jezeli ona sobie nieradzi z emocjami a w gruncie rzeczy nie jest... rozwiń

a ja dalej uwazam ze najpierw lepiej "osobiscie" zainterweniowac, nie ujwniajac sie oczywiscie - anonimowy list z "pogrozkami" , bo jezeli ona sobie nieradzi z emocjami a w gruncie rzeczy nie jest jaks ciezka patologia to taki list moze ja zmobilizowac do wziecia sie za siebie, a jak taki mops odrazu wejdzie z oskarzeniami to moze poglebic jej frustracje i ze jeszcze "napuszcza" sie na nią opieke spoleczna, a nie umie nikt wprost sie zwrocic, - ja wolalabym dostac liscik do skrzynki niz np walenie w kaloryfery
kolezanka nic nie pisze o biciu wiec moze to naprawde zadziala i ona wezmie sie za siebie, a wiem ze u mnie byl moment ze mnie doslownie nosilo i najmniejsze spoiecia wyprowadzaly mie z rownowagi a po czaseie pracy nad soba i chyba uregulowania hormonow szystko minelo i mam anielska cierpliwosc...

zobacz wątek
13 lat temu
~pieczulka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry