Re: z dwulatkiem w gory
Też jeździmy nocą na południe, inaczej Młoda by raczej nie dała rady tylu godzin przesiedzieć w foteliku.
Zaliczyła już Tatry i Bieszczady, w tym roku mamy zamiar wybrać się już z...
rozwiń
Też jeździmy nocą na południe, inaczej Młoda by raczej nie dała rady tylu godzin przesiedzieć w foteliku.
Zaliczyła już Tatry i Bieszczady, w tym roku mamy zamiar wybrać się już z dwójką maluchów, albo Beskid Niski albo Szklarska :)
zobacz wątek