Re: zabawy z dziecinstwa
a bawiliście się w w taką zabawę na podwórku- wojna państw czy jakos tak-rysowało się wielkie koło, dzieliło sie równo na tyle części, ilu było graczy.Każdy nazywał swoja część nazwą państwa...
rozwiń
a bawiliście się w w taką zabawę na podwórku- wojna państw czy jakos tak-rysowało się wielkie koło, dzieliło sie równo na tyle części, ilu było graczy.Każdy nazywał swoja część nazwą państwa (np.były Niemcy, Kanada ,Australia), potem jeden zaczynał :"wywołuję naprzeciwko państwo . No i teraz trochę mi się zatarło Pamiętam ,ze wszyscy uciekali (ale mieli tylko ileś tam kroków-ktoś wołał "stop!") i ten który wywoływał miał za zadanie trafić kijkiem wywołanego. Jak trafił mógł z "jego" państwa zabrać obszar tylu"tip-topków", ile stał od niego, a jak nie trafił to jego teren był pomniejszony na rzecz wywołanego. Czy ktos pamieta taką zabawę.
a w domu to najbardziej z koleżankami lubiłyśmy bawić się pod parasolami,które w jak największej ilości rozkładało się na krzesłach i tworzyło coś w rodzaju namiotu.
zobacz wątek