Odpowiadasz na:

Re: zachowanie u kosmetyczki :)

crosss napisał(a):


> Moja mama była fryzjerką i znam różne przyzwyczajenia z jej
> punktu widzenia.
> Zawsze powtarzała mi, ze jak idzie się do fryzjera - opróczrozwiń

crosss napisał(a):


> Moja mama była fryzjerką i znam różne przyzwyczajenia z jej
> punktu widzenia.
> Zawsze powtarzała mi, ze jak idzie się do fryzjera - oprócz
> zapłaty należy się "coś do kieszonki".



No właśnie...to są Twojej mamy przyzwyczajenia:) i to prawdopodobnie jeszcze z czasów PRl-owskich(chociaż to nadal funkcjonuje)
Kiedyś słyszałam jak jedna fryzjerka do drugiej po fachu mówi: "Wiesz, mam taką jedną klientkę-wywłokę, która jeszcze nigdy mi nic nie dała gratis, dlatego nigdy się nie przykładam do roboty. Trochę szacunku i docenienia mojej pracy mogłaby okazać" :)))))))))))))))))))))

To nie kwestia "przyzwyczajeń" ani "wypada-nie wypada", to po prostu zależy od nas samych. Jeśli jestem bardzo zadowolona z jej usług to po prostu spontanicznie z szerokim uśmiechem jej o tym mówię i umawiam się na następną wizytę właśnie z nią. W ten sposób też można okazać szacunek i docenić jej umiejętności;)

zobacz wątek
16 lat temu
szanka

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry