Odpowiadasz na:

Re: zadatek czy zaliczka i ile?

Sprzedający to też ludzie, więc nie piszcie o nich, jak o potworach, które próbują wyłudzić kasę. Naturalna rzeczą jest, że jak się idzie do salonu samochodowego, żeby kupić samochód, to nikt go... rozwiń

Sprzedający to też ludzie, więc nie piszcie o nich, jak o potworach, które próbują wyłudzić kasę. Naturalna rzeczą jest, że jak się idzie do salonu samochodowego, żeby kupić samochód, to nikt go Wam nie da gratis, albo na "gębę" sprowadzi, bo prosiliście, wymagana jest zaliczka, czy zadatek. Podobnie jest w przypadku nieruchomości - rzeczą naturalną jest, że jeżeli ktoś ma rezerwować mieszkanie dla drugiej strony to chce mieć pewność, że nagle kupującemu się coś nie odwidzi, albo nagle stwierdzi, ze jednak woli 2 pokoje zamiast 3 i inną dzielnicę. Jeżeli wysokość zadatku nie odpowiada kupującemu, to może rozmawiać, a jak się nie da, to można przecież znaleźć inne mieszkanie - skoro twierdzicie, że teraz jest czas kupujących.
Kolejna kwestia czekania - myślę, że jak się wydłużają sprawy w banku, to kupujący czekając 2 miesiące poczeka te 2 tygodnie, bo jemu też zależy żeby sprzedać to mieszkanie i mieć 300, czy 400tys, a nie 5, czy 10tys (jak to się wydaje kupującym, że się dorabiają:(na zadatkach)
Najważniejsze jest to, aby się na wstępie porozumieć i podpisać ze sobą umowę, aby obie strony były odpowiednio zabezpieczone i zadowolone.
PS.Kupując od deweloperów wpłaca się także zadatek i to wcale nie mały:)

zobacz wątek
14 lat temu
~Ewelina

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry