Jestem zadowoloną mamą pierwszoklasisty. Syn chce chodzić do szkoły, chce się uczyć, ale uczy się nie tylko tego, do czego przywykliśmy uczyć się w szkołach (w dużo większym zakresie).
Uczy się poszanowania drugiej osoby, wrażliwości na innych, jego wiara w siebie, pewność siebie również zyskuje na sile. Nauczyciele, wychowawczyni, personel szkoły widzi moje dziecko i dba o nie.
Mogę być spokojna, że wszystkie rodzące się problemy zostaną ze mną na bieżąco przedyskutowane.
Mój syn uczy się rozumiejąc, bo wychowawczyni pełna pasji potrafi wszystko cierpliwie wytłumaczyć. O językach i zajęciach dodatkowych nie będę się rozpisywać. Pewnie dla chłopaka brakuje mi zajęć sportowych w sali przy szkole, ale basen i zorganizowana w pobliżu sala są też do przyjęcia.