Widok
bardzo się cieszę z odnalezienia Twojej zguby...sama mam goldena, który czasem, na własną łapę gdzieś mi się wymknie..." za karę" nosi stale na sobie obróżkę z blaszką z moim telefonem....oczywiście, takich sytuacji trzeba unikać, ale życie pisze własne scenariusze. dobrze, że skończyło się happy end-em ;)