Widok
zakaz jazdy rowerem na ścieżce przy Operze
Z jakiej paki ktoś postawił zakaz jazdy rowerem na ścieżce na Al. Zwycięstwa między konsulatem niemieckim a Operą? Ja rozumiem, że teraz jest tam przystanek, ale piesi powinni trzymać się chodnika, a rowerzyści ścieżki? Jaka znowu mądra głowa każe rowerzystom zsiadać z roweru i prowadzić go przez 100m przeciskając się przez tłum czekający na autobus? Czemu to zawsze rowerzysta w tym rzekomo przyjaznym rowerom mieście jest poszkodowany? I pewnie jeszcze jutro straż miejska będzie wlepiać mandaty rowerzystom, którzy nie zsiądą. To może i przy krewetce taki sam zakaz ustawić, bo tam też dużo pieszych chodzi po ścieżkach??
z Kodeksu Drogowego, Dział 2, Rozdział 3, Oddział 11, Art 33
ust. 5. "Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;"
A więc można jechać rowerem po Al. Zwycięstwa.
ust. 5. "Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;"
A więc można jechać rowerem po Al. Zwycięstwa.
Nie pisałem nic, że nie można :) Odniosłem się tylko do ograniczeń prędkości, czy jest 30 czy 90 to i tak można jechać rowerem o ile oczywiście nie ma obok drogi rowerowej chociaż przy ostatnich zmianach nawet jak jest droga rowerowa ale biegnie w innym kierunku niż chce się zaraz gdzieś skręcić to również można jechać ulicą.
Weź sobie człowieku poczytaj Kodeks Drogowy zanim zaczniesz wypisywać takie bzdury.
A co do zakazu jazdy na ścieżce koło Opery to wczoraj jechałem i barierki ze znakami zakazu leżały na trawie. To jedyna sensowna rzecz jaką można zrobić z takim zakazem. W końcu nie po to miasto wydaje ciężką kasę na infrastrukturę rowerową żeby potem rowerzyści nie mogli z niej korzystać.
Inna rzecz że na punkcie przesiadkowym ludzie prąc tłumnie przed siebie z przystanku na przystanek zachowują się jak bydło nie zważając na nikogo ani na nic (w tym na kolor świateł na przejściu dla pieszych na ul Hallera.)
A co do zakazu jazdy na ścieżce koło Opery to wczoraj jechałem i barierki ze znakami zakazu leżały na trawie. To jedyna sensowna rzecz jaką można zrobić z takim zakazem. W końcu nie po to miasto wydaje ciężką kasę na infrastrukturę rowerową żeby potem rowerzyści nie mogli z niej korzystać.
Inna rzecz że na punkcie przesiadkowym ludzie prąc tłumnie przed siebie z przystanku na przystanek zachowują się jak bydło nie zważając na nikogo ani na nic (w tym na kolor świateł na przejściu dla pieszych na ul Hallera.)
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Pozdro człowieku.
"Jazda drogą rowerową tylko w naszym kierunku.
Zmiana pozwalająca na niekorzystanie z drogi rowerowej w momencie, w którym droga ta prowadzi w innym kierunku niż ten, w którym potrzebuje jechać rowerzysta.
O co chodzi: Zdarza się, że droga rowerowa biegnie chwilę przy jezdni, a później odbija gdzieś w bok, niekoniecznie tam, gdzie chce jechać rowerzysta. Do niedawna rowerzysta kontynuujący jazdę w jezdnią łamał przepisy nakazujące mu jazdę drogą rowerową."
"Jazda drogą rowerową tylko w naszym kierunku.
Zmiana pozwalająca na niekorzystanie z drogi rowerowej w momencie, w którym droga ta prowadzi w innym kierunku niż ten, w którym potrzebuje jechać rowerzysta.
O co chodzi: Zdarza się, że droga rowerowa biegnie chwilę przy jezdni, a później odbija gdzieś w bok, niekoniecznie tam, gdzie chce jechać rowerzysta. Do niedawna rowerzysta kontynuujący jazdę w jezdnią łamał przepisy nakazujące mu jazdę drogą rowerową."