otóż serwisowałem tam swoje auto, dopóki któregoś dnia nie pojechałem do innego mechanika - pokazał mi niepodokręcane śruby, wiszące przewody (które w każdej chwili mogły się wkręcić np. w wentylator), brak śrubek, pozostawione w różnych miejscach opaski i spinki...
załamałem się, bo wydawałem tam naprawdę spore pieniądze - za alternator (wymiana szczotek i sprawdzenie) wzięli 600 zł a obecny fachowiec kupił za 30 zł oryginalne szczotki i wymienił za 80 zł...
ostatnio robiony był wahacz - przez błąd montażu została zniszczona guma od sworznia, wahacz po roku nadaje się do wyrzucenia
NIGDY WIĘCEJ!!!