własciciel firmy ma kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem. Reklamowałem dwie usterki obuwia marki Converse. Odpowiedział na jedną. Trudno uznac za defekt mechaniczny rozklejenie sie podeszwy po 4 miesiącach uzytkowania. Co wiecej jest podobno rzeczoznawcą. Czyli w tym wypadku sędzia we własnej sprawie. Nie był"laskaw " udostępnic mi ekspertyzy rzeczoznawcy. Choć mam do tego prawo. Ogólnie bezczelni na maxa. Jedyna drogą dochodzenia z nimi czegokolwiek jest skierowanie sprawy do sądu. Nie kosztuje to duzo bo 30 złotych za pozew. Konkretnie 5% wartości towaru, ale nie mniej niz owe 30 złotych. Reklamację oczywiscie przyjmują każda. Podczas jej przyjmowania są uprzejmi, nawet sami sie dziwia, jak to jest mozliwe, ze stało sie cos takiego. Schody zaczynaja sie pózniej. Ciekawy jestem jaki maja odsetek uznanych reklamacji. Firmy w pełni profesjonalne do odmowy zalączają ekspertyze rzeczoznawcy. Widocznie ow "biznesmen" bazuję na fakcie, ze ludzie nie maja ani czasu ani ochoty zeby sie z nim ciągac po sadach. Ale cóz jaki biznesmen takie podejscie.
.. Sugeruje "ostrozność " z gatunku daleko idących przy zakupach w tym "sklepie".