Odpowiadasz na:

Ufff
Kożuchy z mleka są dla mnie nie do zjedzenia. Takoż budyń. W ogóle dla mnie budyń to jeden wielki kożuch.
Już kiedyś pisałam "glucik" z jajowego białka obrzeża mi całe jajo . To... rozwiń

Ufff
Kożuchy z mleka są dla mnie nie do zjedzenia. Takoż budyń. W ogóle dla mnie budyń to jeden wielki kożuch.
Już kiedyś pisałam "glucik" z jajowego białka obrzeża mi całe jajo . To mi na starość przyszło I pogarsza się. Doszło do tego że nie jem gotowanych jaj, a czasem mam I problem z ciastem skupionym lub pieczonym przez kogoś innego.
Sama wyciągam te gluty przed wrzuceniem jaj do ciasta.
Nerek , mózgów nie próbowałam.
Nie cierpię zupy zwanej krupnik.
I kaszy pęczak.
Nie lubię kawy ani jej zapachu , tak jak ktoś wyżej nie znosi zapachu mleka.

zobacz wątek
3 lata temu
~Annnnn

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry