Re: żarcie i picie
Nie wiem, jaki jest czas rozłożenia sacharozy na cukry proste w żołądku i ich przeniknięcia przez jelita do krwioobiegu, ale wydaje mi się, że są to godziny. Czyli gdy wypijesz wodę z cukrem lub...
rozwiń
Nie wiem, jaki jest czas rozłożenia sacharozy na cukry proste w żołądku i ich przeniknięcia przez jelita do krwioobiegu, ale wydaje mi się, że są to godziny. Czyli gdy wypijesz wodę z cukrem lub glukozą o północy to rzeczywisty efekt energetyczny zaobserwujesz dopiero pod prysznicem. Inaczej będzie gdy roztwór glukozy wprowadzimy sobie w formie wlewki dożylnej, tylko że trudno się biega przez cztery godziny z butelką na wysięgniku. Każdy z nas ma taki zapas energii w organizmie, że mógłby się obejść bez przyjmowania węglowodanów, witamin, minerałów itp przez całą imprezę. Inna sprawa picie. Wody nam ubywa w zastraszającym tempie. Ja muszę pić prawie jak sikorka, to znaczy tyle ile ważę. Ale znam gościa, który na H22 prawie nic nie wypił a był w pierwszej dziesiątce. Dobrze mieć w gębie i w brzuchu coś co się nam miło kojarzy bo to dobrze działa na psychikę i poprawia nastrój a to daje większego kopa niż niejeden superspecyfik. Jak już gdzieindziej wspominałem, wspomagam się suszonymi owocami i popijam gazowaną mineralną. Wzdęć i kolek nie zaobserwowałem, a jakby co to poczytajcie o silniku odrzutowym.
zobacz wątek