Re: żarcie i picie
ja też nie jestem medykiem, ale wydaje mi się, że trochę racji mam. Często przecież wędrując dostajemy kopa nie pod wpływem jedzenia ale zmiany nastroju np. poprawy pogody, zbliżenia się do celu...
rozwiń
ja też nie jestem medykiem, ale wydaje mi się, że trochę racji mam. Często przecież wędrując dostajemy kopa nie pod wpływem jedzenia ale zmiany nastroju np. poprawy pogody, zbliżenia się do celu wędrówki. Tak jak pisałem, zjedzenie czegoś przyjemnego daje nam psychiczny komfort, poczucie, że jest lepiej i organizm uruchamia kolejną dawkę zapasów na kredyt, który będzie wyrównany dopiero za parę godzin. A co do zdrowego odżywiania się, to najlepsza jest zdrowa porcja golonki.
zobacz wątek