Widok
Ale pytasz o 8 tydz.wg ostatniej miesiączki czy od zapłodnienia?
No to nie martw się na zapas:) U mnie było widac dopiero w 7 t.od zapłodnienia. Własnie dlatego lepiej poczekac z USG - inaczej mamy tylko nerwówkę. Poczekaj spokojnie a mam nadzieję, że wkrótce Twoje obawy znikną:):)
Wiem, kamyk wiem. Byłam 5 razy w ciąży, z czego tylko jedno dziecko udało mi się szczęśliwie donosić do końca, wiem jaki strach się za tym kryje i jaka nadzieja za każdym razem. Mimo wszystko znam tyle dobrych historii kobiet po stracie, że wciaż jeszcze wiecej tej nadziei niż lęku. Może choć trochę Ci jej dołożę? :)
A tak w ogóle... też jestem teraz w 4 tyg....
A tak w ogóle... też jestem teraz w 4 tyg....
własnie wróciłam od ginki:) Wg niej na razie wszytsko jest w porządku, za tydz. mam przyjśc na USG. Ale jakoś czuję, że nie musze się denerwować:):) Niestety z powodu 4 poronień musze teraz obchodzić się ze sobą jak z jajem:/ zero biegania, tańca, seksu, sprzątania :/ Do 12 tyg. a potem "z górki"...Ale zrobię wszystko! :D
A Ty, kamyk byłas już u lekarza?
A Ty, kamyk byłas już u lekarza?
Ja robiłam progesteron we wrzesniu, w 21 dniu cyklu- moja lekarka chciała sprawdzić czy mam owulację ponieważ nie mogłam od roku zajść w ciązę po poronieniach. Wtedy mialam progest. 21 no a niedługo potem okazało się, że jestem w ciązy... Wczoraj robiłam progesteron także, ale w związku z tym, że mam Hashimoto i od czasu do czasu musze sprawdzać jak korelują ze soba wszystkie hormony. No i tez miałam 21.Czyli w ogóle nie rośnie od kilku tygodni. Ginka powiedziała że to bez znaczenia w ciągu pierwszyxch 10 tyg. Potem będzie rósł. Byle nie spadał znacznie.
Tak jak napisałam wczesniej, w drugiej ciąży groszka widac było po 8 tyg. wg OM, ale wczesniej nawet nie próbowałam robić USG wiec nie wiem czy mogłabym go dojrzeć przed tym terminem. Na pewno duże znaczenie ma tu jakość sprzętu poniewaz naprawdę musi byc czuły aby dojrzeć coś, co ma 2mm.
kamyk, czy lekarz zobaczył pęcherzyk i ciałko żółte? może jeszcze za wcześnie na zauważenie zarodka?
podobno często dziewczyny muszą przyjmować luteinę (zresztą ja też mam problem z progesteronem). a beta rośnie?
ja też obawiam się wizyty za tydzień - czy będzie ok... trzymaj się i myśl pozytywnie! a kiedy znowu usg?
podobno często dziewczyny muszą przyjmować luteinę (zresztą ja też mam problem z progesteronem). a beta rośnie?
ja też obawiam się wizyty za tydzień - czy będzie ok... trzymaj się i myśl pozytywnie! a kiedy znowu usg?
kamyk i jak? Byłas na tym USG? Daj znać co u Ciebie.