Odpowiadasz na:

Re: zatoki :)

moja mama wyleczyła mnie woreczkami z piaskiem:) szyjesz małe podusie z bawelny, do srodka piasek morski. Do piekarnika i takie nagrzane kładziesz na zatoki. Głupio brzmi, ale działa. Ja kiedys... rozwiń

moja mama wyleczyła mnie woreczkami z piaskiem:) szyjesz małe podusie z bawelny, do srodka piasek morski. Do piekarnika i takie nagrzane kładziesz na zatoki. Głupio brzmi, ale działa. Ja kiedys duzo na zatoki chorowalam, po tym przeszło. Tylko mozna sie przerazic, ile "tego" sie tam mieści, jak zacznie schodzic:)

zobacz wątek
15 lat temu
~paula01

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry