Byłam niegdyś stałym klientem tego bistro. To było jakies 2-3 lata temu, niestety chyba odczuli to także inni klienci, bo tym razem jak wchodziłam około 17 nie było ich tylu co zwykle (ciezko kiedys było o wolny stolik). No cóż jedzenie na pierwszy rzut oka wygladało dobrze, po przyjzeniu się dostałam spalone frytki na starym oleju, devolaj był na pewno mrożony a mięso w nim bez smaku (mozliwe, że bardzo stare bo nie miało smaku kurczaka i bylo dziwnej konsystencji). No cóż byłam glodna, więc wsunełam to wszystko. Do tego zamówiłam barszcz, który w smaku był dobry chociaz przesadzili z konserwantem...