zawistne baby w pracy
Mam problem w pracy. Pewne towarzystwo kobiet- zawistnych plotkarek wzajemnej adoracji mnie nie lubi i tylko czeka aż zrobię coś nie tak.
Kilka miesięcy temu potkneła mi się noga, pewne...
rozwiń
Mam problem w pracy. Pewne towarzystwo kobiet- zawistnych plotkarek wzajemnej adoracji mnie nie lubi i tylko czeka aż zrobię coś nie tak.
Kilka miesięcy temu potkneła mi się noga, pewne rzeczy trochę zlekceważyłam - przyznaje, a one doniosły od razu szefowi wyolbrzymiając. W dodatku mam wybuchowego szefa, który - wogóle nie wysłuchał racji mojej strony - tylko niemiłym tonem oznajmił mi, że jak jeszcze raz coś takiego się przydaży to mnie zwolni.
Wróciłam po urlopie szeg patrzy na mnie nieprzyjaznym wzrokiem, a one tak jakbym kogoś zabiła.
NIe mogę zmienić pracy, a źle się czuje pracując w takiej atmosferze.
Oczywiście są też osoby normalne w mojej pracy, z którymi mam dobre kontakty.
Nie wiem jaką taktykę psychologiczną przybrać, żęby to szacowne grono odczepiło się ode mnie i znalazło sobie inny obiekt do obgadywania.
Bo mam wrażenie, że one muszą kogoś mieć na języku non stop.
Lekceważyć je,unikać jak ognia, być miła jakby nigdy nic, być niemiła.
Perfekcyjnie wykonywać obowiązki ..., ale ale nobody is perfect, każdy ma drobne wpadki.
Poradcie coś
Przepraszam za chaotycznośc wypowiedzi
zobacz wątek