Trafilismy do owej restauracji . obsłużył nas sam szef. Trzeba przyznać, że stara się być miły aż za miły, daje od razu kartę dań i jakby nalega żeby wejść usiąść i tam zjeść. Przyznam szczerze że bylam w ogromnym szoku, ale narzeczony nalegal i usiedliśmy. Rozglądałam się czy ktokolwiek korzystal z usług restauracji i bylam przerażona bo były pustki. Przeważnie jemy tam gdzie ludzi jest full i nie ma gdzie uściąść co świadczy o świeżości potraw.
Złożyliśmy najpierw jedno zamowienie : naleśniki meksykańskie. Kelner ,,szef,, zapewniał że dania sa świeże, robione na bieżąco. Ja cały czas bylam nie pewna do tej restauracji. Na danie czekaliśmy około 10minut. Naleśniki były przepyszne, były rewelacyjne!! Mięciutkie, pulchniutkie, przede wszystkim nie tłuste! :) farsz świeży, był przepyszny. Domówiliśmy naleśniki na słodko z twarożkiem waniliowym czekoladą i wiśniami. Były również świeże, mięciutkie, po prostu rewelacyjne! :) jedyne zastrzeżenia mam do cherbaty. Wzięliśmy w dzbanku bo myśleliśmy że to naprawdę bedzie jakis duży dzban.byliśmy rozczarowani starczyło nam po jednej małej filiżance(slabo zaparzona ze względu na ,,firmę,,)
kucharz jest nowy,jest świetny. zdecydowanie TAK