Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale myślę, że bym nie wybaczyła. MOŻE gdyby to był jednorazowy wybryk jeszcze byłabym w stanie, ale jednak 3-miesięczna relacja wymagała jakiegoś zaangażowania z...
rozwiń
Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale myślę, że bym nie wybaczyła. MOŻE gdyby to był jednorazowy wybryk jeszcze byłabym w stanie, ale jednak 3-miesięczna relacja wymagała jakiegoś zaangażowania z jego strony. Oddzielić grubą kreską i zapomnieć? Nie wiem czy tak się da bez rozmowy, wyjaśnienia sprawy, poznania przyczyn. Zastanów się czy byłabyś w stanie, tak jak pisze Xyz, zapomnieć zupełnie o sprawie i nie wracać do tego przy każdej kłótni. Na pewno nie wracałabym do męża tylko ze względu na dzieci. Pamiętaj, że one nigdy nie będą szczęśliwe jeśli Ty nie będziesz szczęśliwa. Może teraz wydaje się to nierealne ale życie zawsze można zacząć od nowa.
Pytasz na jakich warunkach przyjąć go do domu? Jeśli już to na pewno nie zrobiłabym tego ot tak, bo on chce. Może niech się postara? Zabiega o Ciebie, pokaże, że faktycznie mu zależy? Niech nie myśli, że może wszystko bo Ty i tak mu wybaczysz.
zobacz wątek