Ludzie są ograniczeni, myślą że jak nie mieli kontaktu z nikim zza granicy to są kuloodporni, nie rozumieją o co chodzi. Dziwię się że kaznodzieja nie wytłumaczy im o co chodzi, przykre.
Ludzie są ograniczeni, myślą że jak nie mieli kontaktu z nikim zza granicy to są kuloodporni, nie rozumieją o co chodzi. Dziwię się że kaznodzieja nie wytłumaczy im o co chodzi, przykre.
zobacz wątek