Re: złożyć skargę na lekarza czy nie?
Doskonale rozumiem Twoje zdenerwowanie, zwłaszcza że czekałaś od dłuższego czasu. Ale może zawiodła komunikacja między rejestracją a lekarzem? Piszę to z perspektywy pracownika służby zdrowia -...
rozwiń
Doskonale rozumiem Twoje zdenerwowanie, zwłaszcza że czekałaś od dłuższego czasu. Ale może zawiodła komunikacja między rejestracją a lekarzem? Piszę to z perspektywy pracownika służby zdrowia - czasem naprawdę jest tak, jak napisał ktoś powyżej, że akurat człowiek sobie zaplanuje przerwę, bo później nie ma na to szans. I wiem, że czasem może to wyglądać na lekceważenie akurat tego pacjenta, któremu trzeba kazać chwilę poczekać (chociaż ja staram się to robić zawsze uprzejmie i z uśmiechem). Ale ja np. mam cukrzycę i już bywało tak, że byłam na granicy zasłabnięcia (przez spadek cukru) i w określonym momencie po prostu musiałam zrobić przerwę na posiłek. Nie mówiąc już o siusiu ;) bo jak się wyjdzie na chwilę z gabinetu to od razu wszyscy czekający krzywo patrzą ;)
zobacz wątek