Na pizzę w lokalu czekałem 48 minut, a oprócz mojego stolika zajęty był tylko jeszcze jeden. Czyli niemal pusta knajpa. Jak na zwykłą pizzę to stanowczo za długo.
Pizza, którą dodatkowo zakupiłem na wynos nie była taką, którą zamawiałem. Po ponad godzinie dowieziono do domu tę właściwą. A nie był to pierwszy taki przypadek w moich kontaktach z Da Grasso przy Świętokrzyskiej.
Duży plus jedynie dla chłopaków, którzy rozwożą dania po domach. Są sympatyczni w przeciwieństwie do smutnych dziewcząt w lokalu.