Re: znikający punkt
Nie zgadzam się, ze jedną watahą. Dwiema - bo były dwie drogi. My wybralismy tą drugą i fakt, było mniej ludzi, ale za to fajniej - troszke luźniej. Nie to co na moim pierwszym Harpaganie w Bytoni:...
rozwiń
Nie zgadzam się, ze jedną watahą. Dwiema - bo były dwie drogi. My wybralismy tą drugą i fakt, było mniej ludzi, ale za to fajniej - troszke luźniej. Nie to co na moim pierwszym Harpaganie w Bytoni: cały Harpagan idzie jedną wąska drózką na PK1. Nawet nie ma jak sie rozpędzic lub zwolnic.
zobacz wątek