Re: żony/narzeczone marynarzy jak sobie radzicie?
A mamy codzienny kontakt bo na szczęśćie mąż się załapał na prom w okolicach anglii :) Więc w sumie codziennie jest w porcie i jakieś pół godzinki się uda :)
Ale i tak jest ciężko......
rozwiń
A mamy codzienny kontakt bo na szczęśćie mąż się załapał na prom w okolicach anglii :) Więc w sumie codziennie jest w porcie i jakieś pół godzinki się uda :)
Ale i tak jest ciężko... Szczególnie jak coś się dzieje nie tak i samej trzeba podejmować wszelkie decyzje.
zobacz wątek