Odpowiadasz na:

Re: żony/narzeczone marynarzy jak sobie radzicie?

Ja troszke inaczej do tego podchodze bo sama plywalam kilka dobrych lat a teraz mam zajecie pod postacia malej szkrabicy ale nigdy nie bylo wesolo jak mezulek wyjezdzal. ponawiam... moze male...

Ja troszke inaczej do tego podchodze bo sama plywalam kilka dobrych lat a teraz mam zajecie pod postacia malej szkrabicy ale nigdy nie bylo wesolo jak mezulek wyjezdzal. ponawiam... moze male spotkanko?

zobacz wątek
13 lat temu
sanszajn

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry