Re: żony/narzeczone marynarzy jak sobie radzicie?
Kejt nie słuchaj takich ludzi....wiadomo, że jest ciężko ale coś za coś, jak mąż wraca to jest tylko dla Ciebie przez pare miesięcy.
Mi po porodzie dużo mama pomagała ale jednak jakiś żal...
rozwiń
Kejt nie słuchaj takich ludzi....wiadomo, że jest ciężko ale coś za coś, jak mąż wraca to jest tylko dla Ciebie przez pare miesięcy.
Mi po porodzie dużo mama pomagała ale jednak jakiś żal do męża miałam.....natomiast szybko przeszło. Moim zdaniem i tak jest mu ciężko i tych 2 miesięcy od urodzenia już mu nikt nie zwróci...może tylko na zdjęcia popatrzeć a wiadomo jak bardzo niemowlaki się zmieniają...
zobacz wątek