Widok
zoo karina rumia- chory króliczek
Kupiłam króliczka w w.w sklepie, niestety królik był chory.
Zmarł po 4 dniach, nie mógł zarazić się w "nowym domu " ponieważ nie mieliśmy nigdy innych zwierząt. Według weterynarza u którego byliśmy wcześniej (gdy króliczek żył) został upuszczony z wysokości lub miał poważny uraz głowy, nie muszę dodawać ze jestem pewna że w domu nie uległ urazowi. Poszperałam trochę w internecie i był to klasyczny przykład pomoru króliczego. CHOROBA BARDZO ZAKAŹNA i na jej wyleczenie nie ma szans.
Zmarł po 4 dniach, nie mógł zarazić się w "nowym domu " ponieważ nie mieliśmy nigdy innych zwierząt. Według weterynarza u którego byliśmy wcześniej (gdy króliczek żył) został upuszczony z wysokości lub miał poważny uraz głowy, nie muszę dodawać ze jestem pewna że w domu nie uległ urazowi. Poszperałam trochę w internecie i był to klasyczny przykład pomoru króliczego. CHOROBA BARDZO ZAKAŹNA i na jej wyleczenie nie ma szans.