Odpowiadasz na:

Re: związek z egocentrykiem

hej hej, ja mam za soba 2 toksyczne zwiazki-jeden z socjopata, drugi z egocentrykiem. Mialam wczesniej b. fajne, udane zwiazki, ale cholera wie co mi bylo, ze nie chcialam kntynuacji (ogolnie bylam... rozwiń

hej hej, ja mam za soba 2 toksyczne zwiazki-jeden z socjopata, drugi z egocentrykiem. Mialam wczesniej b. fajne, udane zwiazki, ale cholera wie co mi bylo, ze nie chcialam kntynuacji (ogolnie bylam na pewne zobowiazania jeszcze wtedy za mloda). Po tym pierwszym toksycznym juz sie wylizalam (przynajmniej tak mysle), pomimo, ze mamy razem dziecko i tym bardziej bylo trudniej 'zamknac ten rodzial'...I sądziłam, że już nic gorszego nie mże mnie spotkać ze str. faceta, w związku...a jednak trafilam na egocentryka, ciągnęło nas do siebie tak samo jak jeden drugiego powoli wykańczał...Wszystko było robione pod niego, organizacja zycia, pracy, domu dziecka...Bylo dla mnie nie do pojecia jak mozna patrzec na zycie tylko przez pryzmat samego siebie...Ja tak nigdy nie potrafilam, chocby z racji ze mam dziecko i wszystko musze 'przesiac' przez niego...Uwolnilam sie ze zwiazku z egocentrykiem, bylo cholernie ciezko, ale motywacja w postaci spieprzenia zycia dziecku i sobie byla cholernie budująca. Unikalam go, bo twarza w twarz bylam za slaba by to zakonczyc... w takim zwiazku wazne zebysmiala kogos bliskiego obok siebie - kogos kto Cie zna od dluzszego czasu, Ty czesto nie jestes swiadoma tego co sie dzieje, pranie mozgu etc...Mowiac pewne rzeczy bliskim otwierasz sobie sama tym oczy i p pewnym czasie potrafisz nazywac rzeczy po imieniu...Powodzenia :)

zobacz wątek
11 lat temu
~domi

Cytat:

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry