Re: rozwód- prośba o pomoc :(
dziękuję... zastanawiam się tylko czy nie skrzywdzę dziecka. Teraz jest w domu nie do wytrzymania- są krzyki, awantury ona bidulka tego wszystkiego słucha:( ale może gdybym sie zamknęła,...
rozwiń
dziękuję... zastanawiam się tylko czy nie skrzywdzę dziecka. Teraz jest w domu nie do wytrzymania- są krzyki, awantury ona bidulka tego wszystkiego słucha:( ale może gdybym sie zamknęła, przemilczałą, siedziałą cicho może tak byłoby lepiej... może lepiej żeby miała rodzinę w pełnym słowa tego znaczeniu???????? on się stara przed chwilą nawet przyszedł i dał mi kolację którą zrobił. Ale ja nie chcę już z nim być!!!!! i gdy tylko o tym zacznę mówić on znowu zamienia się w potwora grożąc i wyzywając od najgorszych......
co do pracy- to on ma założoną działalność gospodarczą więc teoretycznie pracę ma (gorzej z praktyką).
Co do pokoju- chcę córci stworzyć jak najlepsze warunki nie chcę mieszkać kątem u kogoś z jakimiś obcymi ludźmi (nie osądzajcie mnie, wiem, ze to może dziwnie brzmi w mojej sytuacji).
Ile trwa taka sprawa rozwodowa? Od czasu kiedy złożę pozew?
Czy on będzie musiał płacić alimenty na córkę??
zobacz wątek