Ja miałam rozwód i sprawa zakończyła się z orzeczeniem o winie męża. Było to spowodowane dość konkretnymi dowodami, ale i pełnym wsparciem ze strony mecenasa Michała Mindykowskiego, który ma...
rozwiń
Ja miałam rozwód i sprawa zakończyła się z orzeczeniem o winie męża. Było to spowodowane dość konkretnymi dowodami, ale i pełnym wsparciem ze strony mecenasa Michała Mindykowskiego, który ma kancelarię na Uphagena. Pomoc doświadczonego prawnika jest koniecznością przede wszystkim wtedy, gdy dowody są dość marne lub gdy nie ma ich wcale.
zobacz wątek