Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (29)
Słoneczko, karmienie mieszane da się zrobić! W razie czego nie załamuj się, tylko musicie wymyślić jakiś system. U mnie działało to tak, że część posiłków to było tylko moje mleko, a część mleko...
rozwiń
Słoneczko, karmienie mieszane da się zrobić! W razie czego nie załamuj się, tylko musicie wymyślić jakiś system. U mnie działało to tak, że część posiłków to było tylko moje mleko, a część mleko sztuczne, ponieważ łączenie jednego z drugim w jednym posiłku powodowało potworne kolki - zwróć na to uwagę. Po posiłkach sztucznych odciągałam laktatorem swoje mleko i zbierałam, a przy posiłkach "naturalnych" dokarmiałam ją po nakarmieniu piersią jeszcze moim mlekiem z butelki. To zdawało egzamin przez 5 tygodni, a potem przestałam mieć praktycznie pokarm. Za to bardzo szybko mała zaczęła przybierać ładnie na wadze, kolki stały się w ogóle ogarnialne, zaczęła przesypiać 5 godzin w nocy, a ja odzyskałam czas w ciągu dnia, bo na samej piersi było to jedno wielkie karmienie.
Chciałabym napisać, że u mojej małej lepiej, ale niestety nie mogę. Stan podgorączkowy trzyma się uparcie. Wczoraj był moment wieczorem, gdy miała 36,6 - 36,7 i nie rosło, ale dziś znowu 37,1. To jest czwarta doba ukończona Augmentinu. :( I jeszcze jakiś katar podłapała. Ogółem rzecz ujmując, nadal mam straszne przeczucie, że leczymy coś, co na pewno jest (zakażenie układu moczowego), ale że jest też coś jeszcze.
Cały czas się zastanawiam, czy to nie jest równoległa reakcja alergiczna na coś. Tylko zupełnie nie wiem, jak to sprawdzić. Na pewno nie chodzi o białko mleka, bo kupy się na Humanie wyregulowały pięknie, aż za pięknie.
zobacz wątek