Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 89 (126)
My dzisiaj też ruszamy z inhalacjami, żeby nie dopuscić do czegoś gorszego. Antoś ma fazy na inhalacje, raz robi z wielką ochotą a niekiedy trzeba go prosić i nad nim skakać żeby tylko zrobił. rozwiń
My dzisiaj też ruszamy z inhalacjami, żeby nie dopuscić do czegoś gorszego. Antoś ma fazy na inhalacje, raz robi z wielką ochotą a niekiedy trzeba go prosić i nad nim skakać żeby tylko zrobił.
Mnie to chyba jakieś grypsko próbuje złamać bo ciągle mnie mdli i bolą mnie trochę mięśnie. Próbuję wykurować się polopirynką :) ulubionym lekiem mojego teścia, on polopirynę łyka na wszystko :)
zobacz wątek