Widok
Gdańskie schronisko prosi o pomoc...
http://www.schroniskopromyk.pl/index.php?option=com_frontpage&Itemid=1
może któraś z Was miałaby coś do oddania?
my zrobiliśmy porządki i jutro zawieziemy do schroniska 3 kołdry fizelinowe, około 10 koców, 2 siaty ręczników i 2 siaty starej bielizny pościelowej :) do tego chcemy dokupić w Auchanie jakieś jedzenie - nie wiem czy suchą karmę, czy makaron?
wczoraj dzwoniłam do schroniska - przyjmą wszelkie koce, narzuty, pościele, ręczniki, kołdry(ale nie puchowe) - może macie niepotrzebne?
może któraś z Was miałaby coś do oddania?
my zrobiliśmy porządki i jutro zawieziemy do schroniska 3 kołdry fizelinowe, około 10 koców, 2 siaty ręczników i 2 siaty starej bielizny pościelowej :) do tego chcemy dokupić w Auchanie jakieś jedzenie - nie wiem czy suchą karmę, czy makaron?
wczoraj dzwoniłam do schroniska - przyjmą wszelkie koce, narzuty, pościele, ręczniki, kołdry(ale nie puchowe) - może macie niepotrzebne?
podrzucam,
watek chwycil mnie za serce...szczegolnie jak weszlam na strone schorniska i zobaczylam te wszystkie Slodziaki!poplakalm sie normlanie, postaram sie pomoc jak tylko bede mogla:)
pomozmy
watek chwycil mnie za serce...szczegolnie jak weszlam na strone schorniska i zobaczylam te wszystkie Slodziaki!poplakalm sie normlanie, postaram sie pomoc jak tylko bede mogla:)
pomozmy
WYMARZONA SUKNIA NA TWÓJ ŚLUB:)
http://forum.trojmiasto.pl/Sprzedam-suknie-z-salonu-Marietta-t222164,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Sprzedam-suknie-z-salonu-Marietta-t222164,1,130.html
Pomagam zwierzętom od xx lat i tym razem również nie przejdę obok. Pogrzebię, popatrzę co mam i pomogę. Kupię również jedzonko dla czworonogów.
Swojego czasu zawsze jakaś bida znalazła u mnie tymczasowy dom, niestety teraz przy ciąży tylko rzeczowo mogę pomóc...
Dziewczyny pogrzebcie po szafach, może coś się znajdzie, jakieś koce itd. zbliża się zima, trzeba naszym czworonożnym przyjaciołom pomóc
Swojego czasu zawsze jakaś bida znalazła u mnie tymczasowy dom, niestety teraz przy ciąży tylko rzeczowo mogę pomóc...
Dziewczyny pogrzebcie po szafach, może coś się znajdzie, jakieś koce itd. zbliża się zima, trzeba naszym czworonożnym przyjaciołom pomóc
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Agusia, jestem pełna podziwu, Zawsze wrzucisz coś pomocnego, od serca, dla innych. Po prostu robi się miło jak się czyta takie wątki :) Jeśli chodzi o pytanie, to chyba lepiej karmę niż makaron, bo karma jest dostosowana dla psów/kotów. Na stronie do której link podałaś, napisali u góry że przyjmą karmę suchą i puszki. My na ślubie zamiast kwiatów przyjmowaliśmy karmę i oddaliśmy do schroniska.
podrzucam :)
ja się boję swojej reakcji jak zobaczę te psiaki na żywo ;) w 8 klasie pisałyśmy z koleżankami sprawozdania z trójmiejskich schronisk... byłyśmy wtedy w Sopocie i w Gdyni... za każdym razem ryczałam jakby mnie ze skóry obdzierali ;) do tego stopnia, że Mama koleżanki, która pojechała z nami do gdyńskiego schroniska postanowiła zabrać jednego psiaka do domu... ;P
no tak pomyślałam, że może i u Was(Waszych Rodziców?) znajdą się jakieś niepotrzebne rzeczy typu właśnie kołdry, pościele, koce, kapy, miski itp. :)
czy to tylko moja Mama jest "kolekcjonerką"? ;)
w każdym razie do schroniska można jechać codziennie :) i jedynie między 16-19 można mieć problem z dostaniem się/znalezieniem pracownika :) bo administracja już nie pracuje, a stróż może być w innej części obiektu :)
my też planowaliśmy na ślubie zbierać karmę dla zwierzaków - ale nic z tego nie wyszło :P
ja się boję swojej reakcji jak zobaczę te psiaki na żywo ;) w 8 klasie pisałyśmy z koleżankami sprawozdania z trójmiejskich schronisk... byłyśmy wtedy w Sopocie i w Gdyni... za każdym razem ryczałam jakby mnie ze skóry obdzierali ;) do tego stopnia, że Mama koleżanki, która pojechała z nami do gdyńskiego schroniska postanowiła zabrać jednego psiaka do domu... ;P
no tak pomyślałam, że może i u Was(Waszych Rodziców?) znajdą się jakieś niepotrzebne rzeczy typu właśnie kołdry, pościele, koce, kapy, miski itp. :)
czy to tylko moja Mama jest "kolekcjonerką"? ;)
w każdym razie do schroniska można jechać codziennie :) i jedynie między 16-19 można mieć problem z dostaniem się/znalezieniem pracownika :) bo administracja już nie pracuje, a stróż może być w innej części obiektu :)
my też planowaliśmy na ślubie zbierać karmę dla zwierzaków - ale nic z tego nie wyszło :P
Dzięki za tego newsa! Też będziemy robić porządki i na pewno znajdzie się coś, co będziemy mogli oddać dla zwierzaczków. Sami mamy w domu psiaka z ciapkowa i takiego oddania i przywiązania nie widziałam u żadnego innego psa...aż się serce kraje jak widzę, ile czworonogów czeka jeszcze na swoich nowych właścicieli...
http://zuzanka-czaruje.blogspot.com
byliśmy w ciapkowie :) zostawiliśmy rzeczy :)
jednak nie miałam odwagi oglądać psów... ;) wypakowaliśmy dobytek, zostawiliśmy w tym głównym budynku, chwilę porozmawialiśmy z pracującym tam Panem i pojechaliśmy :P
nie wiem czy to akurat byli wolontariusze wyprowadzający pieski na spacer czy też może przyszli właściciele - ale kilka psiaków było na smyczach i wychodziły poza schronisko :P
jednak nie miałam odwagi oglądać psów... ;) wypakowaliśmy dobytek, zostawiliśmy w tym głównym budynku, chwilę porozmawialiśmy z pracującym tam Panem i pojechaliśmy :P
nie wiem czy to akurat byli wolontariusze wyprowadzający pieski na spacer czy też może przyszli właściciele - ale kilka psiaków było na smyczach i wychodziły poza schronisko :P
super wątek :) miło, że na tym forum jest tez miejsce na inne sprawy niz tylko gadau gadu o dzieciowych wyprawkach :)
my z mężem już od jakiegos czasu się wybieramy z podarkami dla psiaków, teraz przy okazji nadejscia dziecka robimy przeróżne porządki, na bank znajdzie się troche kocy itp.
co do karmy, ja sama mam psa i troche się tym interesuję. szczerze mówiąc jeśli miałabym zawieźć wór Chappi czy Pedigree, t wolę wielki wór makaronu albo ryżu. W tych tanich karmach jest mnóstwo syfu i niewiele dobrego dla psów, więc i tak niewiele by na niej skorzystały. Makaron i ryż są lepszymi zapychaczami ich pustych brzuszków, bo przynajmniej nie sa nasączone jakimiś sztucznymi aromatami i olejami.
Wiadomo, najlepiej byłoby dać jakąś porządną karmę, ale to już spory wydatek...My postanowiliśmy kupić taki ogromny wór makaronu, byle nie kaszy bo pieski jej w pelni nie trawią :(
my z mężem już od jakiegos czasu się wybieramy z podarkami dla psiaków, teraz przy okazji nadejscia dziecka robimy przeróżne porządki, na bank znajdzie się troche kocy itp.
co do karmy, ja sama mam psa i troche się tym interesuję. szczerze mówiąc jeśli miałabym zawieźć wór Chappi czy Pedigree, t wolę wielki wór makaronu albo ryżu. W tych tanich karmach jest mnóstwo syfu i niewiele dobrego dla psów, więc i tak niewiele by na niej skorzystały. Makaron i ryż są lepszymi zapychaczami ich pustych brzuszków, bo przynajmniej nie sa nasączone jakimiś sztucznymi aromatami i olejami.
Wiadomo, najlepiej byłoby dać jakąś porządną karmę, ale to już spory wydatek...My postanowiliśmy kupić taki ogromny wór makaronu, byle nie kaszy bo pieski jej w pelni nie trawią :(
"Nikt tak nie docenia geniuszu zawartego w twoich słowach jak twój pies."
Christopher Morley
Christopher Morley
Ja tez bym cos z chęcią komuś podrzuciła:)
Sama raczej miała bym problem z dotarciem do schroniska z powodu braku czasu:(
U nas jakiś czas temu błąkał się sympatyczny psiunio.Spał u nas pod domem jak było zimno i padało:( Zastanawialiśmy się nad przygarnięciem go,ale sami mieliśmy wtedy da psiaki(jeden niestety odszedł miesiąc temu ze starości-miał juz 18 lat) i nie dali byśmy sobie rady.... Zadzwoniliśmy do schroniska i go zabrali.Ciężko było patrzeć jak biedaczek codziennie rano stoi i czeka aż ktoś do niego zejdzie.Tam przynajmniej ma dach nad głową
Sama raczej miała bym problem z dotarciem do schroniska z powodu braku czasu:(
U nas jakiś czas temu błąkał się sympatyczny psiunio.Spał u nas pod domem jak było zimno i padało:( Zastanawialiśmy się nad przygarnięciem go,ale sami mieliśmy wtedy da psiaki(jeden niestety odszedł miesiąc temu ze starości-miał juz 18 lat) i nie dali byśmy sobie rady.... Zadzwoniliśmy do schroniska i go zabrali.Ciężko było patrzeć jak biedaczek codziennie rano stoi i czeka aż ktoś do niego zejdzie.Tam przynajmniej ma dach nad głową