Widok
Mój M. zawsze wspomina pyszny kotlet jajeczny, ale ja wogóle nie wiem o co mu chodzi, bo nigdy takiego nie jadłam :)
Ja najbardziej lubiłam pierogi i makaron z truskawkami
Jednak ostatni raz w barze mlecznym jadłam jakieś 6 lat temu i wydaje mi sie, że teraz juz nie ma tych prawdziwych barów mlecznych i jedzenie duzo gorsze i już nie takie domowe, ale może się mylę :)
Ja najbardziej lubiłam pierogi i makaron z truskawkami
Jednak ostatni raz w barze mlecznym jadłam jakieś 6 lat temu i wydaje mi sie, że teraz juz nie ma tych prawdziwych barów mlecznych i jedzenie duzo gorsze i już nie takie domowe, ale może się mylę :)
tak,tak :d ziemniaczki, mielone i marchewka z groszkiem lub mizeria albo buraczki zasmażane :P (w domu też często robię takie obiadki, ale w barze to co innego ;))
lubię też naleśniki z serem :) (w domu nigdy takie nie wychodzą)
dewolaja :P
ostatnio w barze mlecznym na Żabiance zamówiłam sobie pierś z kurczaka w sosie koperkowym + ziemniaczki + buraczki ;) mięska było dużo więcej niż kartofelków ;P
Ola - świetne są kotlety z marchewki ;) reeeeeewelacja :D i fajny wybieg jeśli dziecko nie chce jeść warzyw ;) jeśli nie zobaczy jak robisz - to nie zgadnie z czego są :) u mnie wszyscy się zajadają - włącznie z Teściami i ich znajomymi ;P pojedynczą porcję wg przepisu robiłam tylko raz ;P
lubię też naleśniki z serem :) (w domu nigdy takie nie wychodzą)
dewolaja :P
ostatnio w barze mlecznym na Żabiance zamówiłam sobie pierś z kurczaka w sosie koperkowym + ziemniaczki + buraczki ;) mięska było dużo więcej niż kartofelków ;P
Ola - świetne są kotlety z marchewki ;) reeeeeewelacja :D i fajny wybieg jeśli dziecko nie chce jeść warzyw ;) jeśli nie zobaczy jak robisz - to nie zgadnie z czego są :) u mnie wszyscy się zajadają - włącznie z Teściami i ich znajomymi ;P pojedynczą porcję wg przepisu robiłam tylko raz ;P
podrzuce Wam przepis na kotlety jajeczne zawsze mi super wychodzą:)
gotujecie jajka ja gotuje ok.10 bo robię większą ilosć(na twardo rzecz jasna:) potem,jak już zdejmiecie skorupki to trzeba je pokroić w kostkę,do tego wbić 2 jajka-2 najlepiej bo wtedy się nie rozwalają kotlety na patelni,nastepnie wsypać 1/3 albo 1/2 szklanki bułki tartej,solić dość sporo i wrzucam zawsze pokrojony szczypiorek lub koper swieży,wymieszać łyżką i formować kotleciki,obtoczyć w bułce i smażyć na gorącym tłuszczu:)
gotujecie jajka ja gotuje ok.10 bo robię większą ilosć(na twardo rzecz jasna:) potem,jak już zdejmiecie skorupki to trzeba je pokroić w kostkę,do tego wbić 2 jajka-2 najlepiej bo wtedy się nie rozwalają kotlety na patelni,nastepnie wsypać 1/3 albo 1/2 szklanki bułki tartej,solić dość sporo i wrzucam zawsze pokrojony szczypiorek lub koper swieży,wymieszać łyżką i formować kotleciki,obtoczyć w bułce i smażyć na gorącym tłuszczu:)
kopiuję, bo przepis już tu kiedyś podawałam ;P
***KOTLETY MARCHEWKOWE***
~ 0,5 kg marchwi
~ 1 duża cebula
~ 2 ząbki czosnku
~ 5 łyżek tartej bułki
~ 2 jajka
~ sól, pieprz z młynka, majeranek, kminek
~ olej do smażenia
Marchew zetrzeć na tarce(grube oczka), dusić z odrobiną wody na małym ogniu. Odcisnąć, wystudzić.
Do ostudzonej marchewki dodać posiekaną cebulę, przeciśnięte ząbki czosnku.
Dodać jajka i bułkę tartą, doprawić.
Formować kotlety(nie mogą być za płaskie) i smażyć na gorącym oleju - musicie dosyć mocno podsmażać z każdej strony - żeby się nie porozpadały ;)
ostatnio podawałam je z ziemniaczkami + mizerią + marchewką z groszkiem (na słodko) :D
są przepyszne! i trudno się zorientować, że to marchewka ;)
***KOTLETY MARCHEWKOWE***
~ 0,5 kg marchwi
~ 1 duża cebula
~ 2 ząbki czosnku
~ 5 łyżek tartej bułki
~ 2 jajka
~ sól, pieprz z młynka, majeranek, kminek
~ olej do smażenia
Marchew zetrzeć na tarce(grube oczka), dusić z odrobiną wody na małym ogniu. Odcisnąć, wystudzić.
Do ostudzonej marchewki dodać posiekaną cebulę, przeciśnięte ząbki czosnku.
Dodać jajka i bułkę tartą, doprawić.
Formować kotlety(nie mogą być za płaskie) i smażyć na gorącym oleju - musicie dosyć mocno podsmażać z każdej strony - żeby się nie porozpadały ;)
ostatnio podawałam je z ziemniaczkami + mizerią + marchewką z groszkiem (na słodko) :D
są przepyszne! i trudno się zorientować, że to marchewka ;)
dziewczyny a nie wiecie może jak zrobić marchewkę z groszkiem żeby wyszła taka mięciutka i słodka jak w barach? mnie zawsze wychodzi twarda aż bolą zęby
Z marchewka z groszkiem ja moge pomoc - jesli chcesz zeby wyszla Ci taka jak z baru mlecznego musisz kupic marchewke z groszkiem w sloiku w zalewie. Zalewe odsaczasz do garnuszka. W drugim garnuszku gotujesz krotko i w malej ilosci wody marchewke z groszkiem - zalezy jak miekkie sa warzywa po wyjeciu ze sloika. Jak warzywa sa juz miekkie to do zalewy ktora wylalas ze sloika dorzucasz lyzke cukru i jedna-dwie lyzki maki - zalezy ile masz tej zalewy. Rozmieszaj ladnie make zeby nie bylo grudek. Zalewe z cukrem i maka wlej do marchewki z groszkiem i postaw jeszcze raz na gazie zeyby zagotowac. Mieszaj bo bedzie gestniec. Nie gotuj za dlugo ani kilka razy bo niestety ale dzisiejsza maka ma slaby gluten a co za tym idzie po ktoryms razie rozpada sie i zamiast gestego sosu robi sie woda. Smacznego.
Ja swojego czasu kiedy pracowałam, latałam do baru mlecznego na Grunwaldzkiej :)
Uwielbiałam zupę owocową :)
a na drugie kotlecik jajeczny lub na słodko leniwe.
Ostatni raz jak tam byłam zamówiłam sobie gulasz z kaszą i coś mi nie pasowało ( nie cierpię gulaszu ) ;) Po kilku dniach okazało się, że jestem w ciąży :)
Uwielbiałam zupę owocową :)
a na drugie kotlecik jajeczny lub na słodko leniwe.
Ostatni raz jak tam byłam zamówiłam sobie gulasz z kaszą i coś mi nie pasowało ( nie cierpię gulaszu ) ;) Po kilku dniach okazało się, że jestem w ciąży :)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
dzięki dziewczyny, popróbuję na wszystkie sposoby ;)
ja najbardziej lubię bar mleczny Słoneczny w Gdyni na Władka.
Kotlet jajeczny zawsze! jak tylko jest (w Syrence we Wrzeszczu mnie rozczarował).
W Gdyni mają pyszne "pasztety barowe" czyli naleśniki z farszem jak kotlet jajeczny, na to pieczarki w śmietanie i duszona kapusta mmmm :)
W ogóle mają tam pyszne naleśniki, takie babciowe, a nie jak "krepsy" w naleśnikarniach.
[/url]
[/url]
Kotlet jajeczny zawsze! jak tylko jest (w Syrence we Wrzeszczu mnie rozczarował).
W Gdyni mają pyszne "pasztety barowe" czyli naleśniki z farszem jak kotlet jajeczny, na to pieczarki w śmietanie i duszona kapusta mmmm :)
W ogóle mają tam pyszne naleśniki, takie babciowe, a nie jak "krepsy" w naleśnikarniach.


o ja jak studiowalam na pg to w syrence obowiazkowo jadalam...az remont zrobili.. i zarcie zdrozalo i juz nie jst takie dobre:(
to jedzienie w gdyni w slonecznym dla mnie jest niejadalne:/
ale widzialam ze na warszawskiej otworzyli nowy bar mlczy na wysokosci gdynia gl pkp?? ktos tam moze jadl?? warto??
to jedzienie w gdyni w slonecznym dla mnie jest niejadalne:/
ale widzialam ze na warszawskiej otworzyli nowy bar mlczy na wysokosci gdynia gl pkp?? ktos tam moze jadl?? warto??
ja też mam ochotę na te kotlety ;)
albo na pastę jajeczną ze szczypiorkiem :P
nie wiem - jakoś tak mam, że jak widzę jajka na twardo ze szczypiorkiem (przekrojone na pół albo rozdziabane na pastę) to mi się kojarzy z wiosną :P (żółty i zielony) ;)
a teraz jestem już baaaardzo spragniona nowej pory roku ;P
albo na pastę jajeczną ze szczypiorkiem :P
nie wiem - jakoś tak mam, że jak widzę jajka na twardo ze szczypiorkiem (przekrojone na pół albo rozdziabane na pastę) to mi się kojarzy z wiosną :P (żółty i zielony) ;)
a teraz jestem już baaaardzo spragniona nowej pory roku ;P
Agusia, jak chodziłam do podstawówki, babcia czasem po szkole zabierała mnie do przedszkola (jest emerytowaną dyrektorką przedszkola), tam zawsze dostawałam podwójną porcję podwieczorka, a najlepsze co pamiętam to właśnie pasta jajeczna ;D A przy okazji jaka się czułam dorosła wśród tych przedszkolaków :D
Silje - robiłaś już? cieszę się, że Ci/Wam smakowały ;)
z nimi jest tak - widzisz, że to nie mięso, ale nie wiesz co ;) nikt z próbujących nie wpadł na to, że to marchewka ;) a jadła nawet mojej Mamy koleżanka, która nie lubi marchewki - do tego stopnia, że wybiera ją z zupy ;)
Kreska333 - daj znać jak Ci smakują :D
ja na dzisiaj i jutro zrobiłam "zielony makaron" ;) ale kotlety marchewkowe zrobię w przyszłym tygodniu (wczoraj skończyliśmy jeść zwykłe mielaki - zawsze robię na 2-3 dni)
z nimi jest tak - widzisz, że to nie mięso, ale nie wiesz co ;) nikt z próbujących nie wpadł na to, że to marchewka ;) a jadła nawet mojej Mamy koleżanka, która nie lubi marchewki - do tego stopnia, że wybiera ją z zupy ;)
Kreska333 - daj znać jak Ci smakują :D
ja na dzisiaj i jutro zrobiłam "zielony makaron" ;) ale kotlety marchewkowe zrobię w przyszłym tygodniu (wczoraj skończyliśmy jeść zwykłe mielaki - zawsze robię na 2-3 dni)
Bar mleczny "SŁONECZNY" na Władysława IV w Gdyni...mniam, mniam, mniam nalesniki z serem przepyszne, kotlet jajeczny (uwielbiam) i do tego kasza gryczana, marchewka z groszkiem i surówka z młodej kapustki z koperkiem i kompot w kubku jak kiedys w szkolnej stołówce ummmmm
Jak dawno tam nie byłam...pora to nadrobic :)
Jak byłam w podtawówce też uwielbiałam leniwe z bułką tartą...ten smak pamietam do dziś. Serwują gdzieś jeszcze takie danie?
Jak dawno tam nie byłam...pora to nadrobic :)
Jak byłam w podtawówce też uwielbiałam leniwe z bułką tartą...ten smak pamietam do dziś. Serwują gdzieś jeszcze takie danie?