Widok
powinnaś siedzieć żeby nie zafałszować wyniku :) w czasie ruchu spala się glukozę ;) więc wynik nie będzie miarodajny :)
ja miałam robione badania w Akademii Medycznej(wg mojej lekarki najpewniejsze laboratorium - już tu, na forum czytałam jak Dziewczynom robiono badania glukometrem, albo pozwalano iść na zakupy itd.)
najpierw 1 pobranie krwi - wynik zerowy ;) tzn. przed wypiciem glukozy :)
po godzinie kolejne pobranie :)
po następnej - znowu :)
w sumie w ciągu 2 godzin są 3 pobrania :) w tym czasie siedzisz i sobie grzecznie czytasz gazetkę/książkę ;) albo grasz na komórce w jakąś gierkę ;) lub też z kimś rozmawiasz ;)
czytałam też, że jakaś Dziewczyna miała sobie wypić glukozę w domu i przyjść na pobranie :P byłam świadkiem w Endomedzie jak dziewczyna przyszła, wypiła i poszła do domu ;) po godzinie wróciła na pobranie krwi :/ tak nie powinno być...
ja miałam robione badania w Akademii Medycznej(wg mojej lekarki najpewniejsze laboratorium - już tu, na forum czytałam jak Dziewczynom robiono badania glukometrem, albo pozwalano iść na zakupy itd.)
najpierw 1 pobranie krwi - wynik zerowy ;) tzn. przed wypiciem glukozy :)
po godzinie kolejne pobranie :)
po następnej - znowu :)
w sumie w ciągu 2 godzin są 3 pobrania :) w tym czasie siedzisz i sobie grzecznie czytasz gazetkę/książkę ;) albo grasz na komórce w jakąś gierkę ;) lub też z kimś rozmawiasz ;)
czytałam też, że jakaś Dziewczyna miała sobie wypić glukozę w domu i przyjść na pobranie :P byłam świadkiem w Endomedzie jak dziewczyna przyszła, wypiła i poszła do domu ;) po godzinie wróciła na pobranie krwi :/ tak nie powinno być...
przychodzisz na czczo, pobierają Ci krew z żyły, rozpuszczasz sobie w niecałym kubku wody (lepiej miej swoje, ja nie miałam i mi dały ale robiłam gdzie indziej, ale tez spytaly najpierw czy mam sprzęt :)) glukozę, pijesz paskudztwo, siadasz w poczekalni i czytasz cos przez 2h (nie łazisz, bo mozesz zafałszować wyniki, bo chodząc "spalasz" glukozę), idziesz na powtórne pobranie z żyły.
można dodać soku z cytryny
ale i tak jest paskudne...
i wody można, ile się chce - na szczęście...
POWODZENIA :)
ja po 45minutach haftnęłam i musiałam innego dnia powtarzać - nie życzę nikomu takich powtórek :]
ale i tak jest paskudne...
i wody można, ile się chce - na szczęście...
POWODZENIA :)
ja po 45minutach haftnęłam i musiałam innego dnia powtarzać - nie życzę nikomu takich powtórek :]
(58) 349 27 72
(58) 349 27 78
to są nr tel. do laboratorium - zadzwoń i sprawdź :) http://www.uck.gda.pl/content/category/3/14/124/
ul. Dębinki 7, 80-952 Gdańsk
(chyba budynek nr 8 - nie pamiętam dokładnie, tam gdzie oddział nadciśnienia tętniczego i diabetologii)
(58) 349 27 78
to są nr tel. do laboratorium - zadzwoń i sprawdź :) http://www.uck.gda.pl/content/category/3/14/124/
ul. Dębinki 7, 80-952 Gdańsk
(chyba budynek nr 8 - nie pamiętam dokładnie, tam gdzie oddział nadciśnienia tętniczego i diabetologii)
Krew musi byc pobierana kilka razy i badana normalnym badaniem laboratoryjnym, chodzic nie mozna. Ja nie chodzilam bo umieralam po badaniu, ale wyslala mnie starucha na spacer zebym jej nad glowa nie siedziala. To bylo beznadziejne laboratorium Trawinskiego w Gdyni, bardzo nie polecam.
Poniewaz wynik i tak byl zly, musialam powtarzac badanie z podwojna glukoza, wtedy to juz nie wiem jak do domu dotarlam...Ale robilam juz w przychodni na Dabrowie, tylko platne. Duzo nie kosztowalo.
Poniewaz wynik i tak byl zly, musialam powtarzac badanie z podwojna glukoza, wtedy to juz nie wiem jak do domu dotarlam...Ale robilam juz w przychodni na Dabrowie, tylko platne. Duzo nie kosztowalo.
oj biedaczko...
doskonale Cię rozumiem, też to przeżyłam, ale wytrzymałaś 15 minut dłużej niż ja :)
wiesz mi pozwolili za drugim podejściem wypić to świństwo w domu (pierwsze pobranie krwi na czczo już mieli) i przyjechać na drugie pobranie tylko - spytaj w przychodni, może Ci tak pozwolą;
w domu łatwiej to przetrwać...
doskonale Cię rozumiem, też to przeżyłam, ale wytrzymałaś 15 minut dłużej niż ja :)
wiesz mi pozwolili za drugim podejściem wypić to świństwo w domu (pierwsze pobranie krwi na czczo już mieli) i przyjechać na drugie pobranie tylko - spytaj w przychodni, może Ci tak pozwolą;
w domu łatwiej to przetrwać...
aha ktoś mówił, że nie powinno się łazić, żeby wyników nie sfałszować czy coś- ale przecież to jest badanie, jak nasz organizm poradzi sobie z taką ilością glukozy naraz - w warunkach, jakie mamy - na leżąco, siedząco czy idąco :)
mi tak powiedzieli :]
a na zachodzie gdzieś podobno już się tych badań nie robi w ten sposób, tylko daje się coś megasłodkiego ale jadalnego o określonej ilości cukru,
bo normalny człowiek sam z siebie nie funduje sobie takiej megadawki słodkiego naraz i to na czczo więc badanie w PL jest trochę z kosmosu jak dla mnie...
mi tak powiedzieli :]
a na zachodzie gdzieś podobno już się tych badań nie robi w ten sposób, tylko daje się coś megasłodkiego ale jadalnego o określonej ilości cukru,
bo normalny człowiek sam z siebie nie funduje sobie takiej megadawki słodkiego naraz i to na czczo więc badanie w PL jest trochę z kosmosu jak dla mnie...
Mój lekarz kazał zakupić glukometr i badać cukier, zapisywac co jadłam i jakie miałam wyniki...po tygodniowej obserwacji wyszło że jest cukrzyca, wówczas skierował mnie na Kliniczną do lekarza który specjalizuje się w cukrzycy ciążowej, obejrzała wyniki, kazała trzyamć się diety, powiedziała czego nie jeść a co tak...
Według wytycznych, (które są znane z 2005 i 2006 roku, ale może coś się zmieniło ostatnio) w badaniach przesiewowych w kierunku cukrzycy ciężarnych ( w okresie 24-28 tydzień ciąży) stosuje się obciążenie 50 g glukozy, bez względu na spożyty wcześniej posiłek( nie ma konieczności przeprowadzenia go na czczo) i oznacza się glikemię we krwi żylnej po 60 min.Prawidłowy wynik to