Widok
Kochać i byc kochanym... Relacja PerfectAngel 28.08.2010
„Kochać i być kochanym to jakby z obu stron grzało nas słońce…”
Nie wiem właściwie od czego zacząć…
Za początek uznam w takim razie Polter Abend. Bardzo, ale to bardzo nie miałam na niego ochoty. Dogadywaliśmy ostatnie sprawy w Adrii i nagle się okazało, że musimy wracać, bo znajomi z rodzinka chcą tłuc szkło… Lało jak z cebra, ale wszyscy z parasolami stali twardo i tłukli, co się dało, popijając oczywiście wódeczkę… Ku mojemu zdziwieniu klimat był świetny i dzięki temu odpuścił mi trochę stresik. A towarzyszyła nam (nazwijmy to) biesiadna muzyka z samochodowego radia. :) "Wpadł" nawet radiowóz, ale policjanci zrozumieli tradycję i machnęli ręką na spontanicznie zorganizowany festyn :P Życzyli szczęścia… :)
Po Polter Abendzie skoczyliśmy do znajomych na parę drinków… dla rozluźnienia ;)
Ok. 24 poszliśmy spać, a już o 6 leżeliśmy na łóżku z szeroko otwartymi oczyma. Pogoda byla piękna i zostało tak już do wieczora... Postanowiliśmy wstać i zjeść jajecznicę. :D Było to nasz jedyny posiłek do obiadu weselnego…
Do 12 oglądaliśmy seriale… Cały czas czułam jednak wielki ścisk w żołądku.
Odpuścił dopiero, kiedy pojawili się chłopaki z Fotogrupy, chwilkę później pani Maria Gotkiewicz od makijażu, Ola Czerwińska. Przygotowania szybko minęły w super atmosferze i już trzeba się było ubierać…
Usłyszałam klakson samochodu i już wiedziałam, że zbliża się mój ukochany… Wszedł z moim cudownym bukietem i spojrzał na mnie tak, że od razu wiedziałam, że wyglądam ślicznie!
Parę fotek przy aucie i pojechaliśmy do kościółka. Odrobina stresu, ale wszystko wypadło znakomicie!! Piękna muzyka dzięki zespołowi NaNiby, dekoracja kościoła, łzy wzruszenia w oczach naszych gości sprawiły, że ta msza była prawdziwie wyjątkowa…
I przysięga… którą mówiliśmy patrząc sobie głęboko w oczy… Byłam taka szczęśliwa... I jestem do tej pory!!
W drodze do sali weselnej licznie towarzyszyli nam motocykliści tworząc niezapomniana oprawę. Mieszkańcy Rumi wyglądali z okien i zatrzymywali się na ulicach patrząc na nasz imponujący weselny orszak!
Samo wesele również bardzo udane. Miliony pochwał, które usłyszeliśmy, sprawiły, że uwierzyłam, że wszyscy się świetnie bawili… Muzyka dla każdego, jedzenie pięknie podane i przepyszne, wyborowe towarzystwo plus zimne trunki – super!
Był to piękny dzień…
Teraz czas na pochwały:
1) Fotogrupa: rewelacja!! Wszyscy na forum już to wiedzą, ale ja powtarzam i podkreślam! U nas byli Radek z Marcinem i muszę powiedzieć, że dali czadu, rozładowywali całe napięcie i bawili się razem z nami. Nie tylko my, ale i goście byli nimi zachwyceni!! :)
2) Dj Sławek Stachowiak: kolejna rewelacja!! Nikt z gości jeszcze nie widział, żeby od pierwszej piosenki parkiet był pełen i trwało to do samego konca wesela!!
3) Zespół Na Niby (oprawa w kościele): przepiękny nastrój… pani Karolina specjalnie dla mnie nauczyła się utworu „Somewhere over the rainbow”! Cudownie…
4) Hotel Adria: mimo krążących różnych opinii, my jesteśmy baaardzo zadowoleni. Sala jest prześliczna, jedzenie rewelacyjne a zachcianki spełniane bez mrugnięcia okiem.
5) Kwiaciarnia Malwa z Rumi: dekoracja Sali, wiązanki, butonierki, dekoracja samochodu, kwiaty do włosów, wszystko zrobione tak jak sobie wymarzyłam! Jestem pod wrażeniem! A i dobra cena!
6) Dekoracja kościoła: Pani Beata Witkowicz – jako kolejna z osób oczywiście muszę pochwalić, dekoracje wykonane starannie i pięknie ozdabiały i tak piękny kościół Św. Krzyża w Rumi.
7) Makijaż w wykonaniu pani Marii Gotkiewicz – mariagot@wp.pl wytrwał całą noc, nic nie musiałam poprawiać, zebrałam tysiące komplementów i szczerze polecam!! Pani Maria zna się na rzeczy!!
8) Fryzurka – niezastąpiona Ola Czerwińska – rewelacja!! Piękna i niezniszczalna fryzurka!! Zresztą Ola okazała się pomocna nie tylko w zakresie fryzurki!! Dziekuje Oleńko!! Zasługujesz na duże brawa!!
9) Suknia z Aspeny – lekka, tak uszyta, że mimo szaleństw na parkiecie nic nie uległo zniszczeniu!! Polecam!
10) Zachwalana była też wódka weselna z rozlewni Polanin. ;)
11) Aha i dodam jeszcze opinię dotyczącą kościoła św. Krzyża… Proboszcz faktycznie konserwatywny, ale po odpowiednim „zagadaniu” mieliśmy wszystko jak chcieliśmy, a proboszcz który odprawiał na mszę, był przemiły i pomagał nam opanować stres. ;)
Wiem, że zapomniałam wszystkich pochwalić, wiec będę dopisywać w miarę przypominania :P
OCZYWIŚCIE WIELKIE DZIEKI FORUMKOM! ZA RADY, OPINIE I WSZYTSKIE SŁOWA OTUCHY!!
(foty wkleje jak bede jakies miala...)
Nie wiem właściwie od czego zacząć…
Za początek uznam w takim razie Polter Abend. Bardzo, ale to bardzo nie miałam na niego ochoty. Dogadywaliśmy ostatnie sprawy w Adrii i nagle się okazało, że musimy wracać, bo znajomi z rodzinka chcą tłuc szkło… Lało jak z cebra, ale wszyscy z parasolami stali twardo i tłukli, co się dało, popijając oczywiście wódeczkę… Ku mojemu zdziwieniu klimat był świetny i dzięki temu odpuścił mi trochę stresik. A towarzyszyła nam (nazwijmy to) biesiadna muzyka z samochodowego radia. :) "Wpadł" nawet radiowóz, ale policjanci zrozumieli tradycję i machnęli ręką na spontanicznie zorganizowany festyn :P Życzyli szczęścia… :)
Po Polter Abendzie skoczyliśmy do znajomych na parę drinków… dla rozluźnienia ;)
Ok. 24 poszliśmy spać, a już o 6 leżeliśmy na łóżku z szeroko otwartymi oczyma. Pogoda byla piękna i zostało tak już do wieczora... Postanowiliśmy wstać i zjeść jajecznicę. :D Było to nasz jedyny posiłek do obiadu weselnego…
Do 12 oglądaliśmy seriale… Cały czas czułam jednak wielki ścisk w żołądku.
Odpuścił dopiero, kiedy pojawili się chłopaki z Fotogrupy, chwilkę później pani Maria Gotkiewicz od makijażu, Ola Czerwińska. Przygotowania szybko minęły w super atmosferze i już trzeba się było ubierać…
Usłyszałam klakson samochodu i już wiedziałam, że zbliża się mój ukochany… Wszedł z moim cudownym bukietem i spojrzał na mnie tak, że od razu wiedziałam, że wyglądam ślicznie!
Parę fotek przy aucie i pojechaliśmy do kościółka. Odrobina stresu, ale wszystko wypadło znakomicie!! Piękna muzyka dzięki zespołowi NaNiby, dekoracja kościoła, łzy wzruszenia w oczach naszych gości sprawiły, że ta msza była prawdziwie wyjątkowa…
I przysięga… którą mówiliśmy patrząc sobie głęboko w oczy… Byłam taka szczęśliwa... I jestem do tej pory!!
W drodze do sali weselnej licznie towarzyszyli nam motocykliści tworząc niezapomniana oprawę. Mieszkańcy Rumi wyglądali z okien i zatrzymywali się na ulicach patrząc na nasz imponujący weselny orszak!
Samo wesele również bardzo udane. Miliony pochwał, które usłyszeliśmy, sprawiły, że uwierzyłam, że wszyscy się świetnie bawili… Muzyka dla każdego, jedzenie pięknie podane i przepyszne, wyborowe towarzystwo plus zimne trunki – super!
Był to piękny dzień…
Teraz czas na pochwały:
1) Fotogrupa: rewelacja!! Wszyscy na forum już to wiedzą, ale ja powtarzam i podkreślam! U nas byli Radek z Marcinem i muszę powiedzieć, że dali czadu, rozładowywali całe napięcie i bawili się razem z nami. Nie tylko my, ale i goście byli nimi zachwyceni!! :)
2) Dj Sławek Stachowiak: kolejna rewelacja!! Nikt z gości jeszcze nie widział, żeby od pierwszej piosenki parkiet był pełen i trwało to do samego konca wesela!!
3) Zespół Na Niby (oprawa w kościele): przepiękny nastrój… pani Karolina specjalnie dla mnie nauczyła się utworu „Somewhere over the rainbow”! Cudownie…
4) Hotel Adria: mimo krążących różnych opinii, my jesteśmy baaardzo zadowoleni. Sala jest prześliczna, jedzenie rewelacyjne a zachcianki spełniane bez mrugnięcia okiem.
5) Kwiaciarnia Malwa z Rumi: dekoracja Sali, wiązanki, butonierki, dekoracja samochodu, kwiaty do włosów, wszystko zrobione tak jak sobie wymarzyłam! Jestem pod wrażeniem! A i dobra cena!
6) Dekoracja kościoła: Pani Beata Witkowicz – jako kolejna z osób oczywiście muszę pochwalić, dekoracje wykonane starannie i pięknie ozdabiały i tak piękny kościół Św. Krzyża w Rumi.
7) Makijaż w wykonaniu pani Marii Gotkiewicz – mariagot@wp.pl wytrwał całą noc, nic nie musiałam poprawiać, zebrałam tysiące komplementów i szczerze polecam!! Pani Maria zna się na rzeczy!!
8) Fryzurka – niezastąpiona Ola Czerwińska – rewelacja!! Piękna i niezniszczalna fryzurka!! Zresztą Ola okazała się pomocna nie tylko w zakresie fryzurki!! Dziekuje Oleńko!! Zasługujesz na duże brawa!!
9) Suknia z Aspeny – lekka, tak uszyta, że mimo szaleństw na parkiecie nic nie uległo zniszczeniu!! Polecam!
10) Zachwalana była też wódka weselna z rozlewni Polanin. ;)
11) Aha i dodam jeszcze opinię dotyczącą kościoła św. Krzyża… Proboszcz faktycznie konserwatywny, ale po odpowiednim „zagadaniu” mieliśmy wszystko jak chcieliśmy, a proboszcz który odprawiał na mszę, był przemiły i pomagał nam opanować stres. ;)
Wiem, że zapomniałam wszystkich pochwalić, wiec będę dopisywać w miarę przypominania :P
OCZYWIŚCIE WIELKIE DZIEKI FORUMKOM! ZA RADY, OPINIE I WSZYTSKIE SŁOWA OTUCHY!!
(foty wkleje jak bede jakies miala...)
gratulacje:)
ja muszę wtrącić swoje 3 grosze odnośnie ADRII.
My zostaliśmy po prostu oszukani przez właściciela.
Nie chodzi tu o pieniądze lecz o jego słowo.
Po pierwsze mówił nam że teraz nie ma w weekend wesela więc ma dużo czasu na przygotowanie towaru i nasze wesele jest jedyne w tym dniu. Okazało się (po forum tutejszym) że tydzień przed nami miał wesele, a w dniu wesele okazało się że są 2 wesela na sali.
Co za tym idzie - kelnerzy nie dawali rady !! Na 1 danie i 2 ciepłe goście czekali bardzo długo, mógł nam powiedzieć że ma 2 wesele to byśmy kelnerów domówili by było wszystko na czas.
Co do światła i jego gaszenia - TAK gaszą, ale goście moi wiedzieli gdzie są włączniki.
Zarządzanie wódką- masakra, wyznaczcie kogoś by rozlewał, kelnerzy nie dają rady.
To co nam mówił przed weselem, o przygotowanych potrawach to tylko 50 % racji. Miał arbuza ładnie w kulki zrobić to zrobił plastry.
Nie zamawiajcie lodów - 8 zł porcja - to jest jakaś parodia !!
Więcej na maila mogę opisać
My zostaliśmy po prostu oszukani przez właściciela.
Nie chodzi tu o pieniądze lecz o jego słowo.
Po pierwsze mówił nam że teraz nie ma w weekend wesela więc ma dużo czasu na przygotowanie towaru i nasze wesele jest jedyne w tym dniu. Okazało się (po forum tutejszym) że tydzień przed nami miał wesele, a w dniu wesele okazało się że są 2 wesela na sali.
Co za tym idzie - kelnerzy nie dawali rady !! Na 1 danie i 2 ciepłe goście czekali bardzo długo, mógł nam powiedzieć że ma 2 wesele to byśmy kelnerów domówili by było wszystko na czas.
Co do światła i jego gaszenia - TAK gaszą, ale goście moi wiedzieli gdzie są włączniki.
Zarządzanie wódką- masakra, wyznaczcie kogoś by rozlewał, kelnerzy nie dają rady.
To co nam mówił przed weselem, o przygotowanych potrawach to tylko 50 % racji. Miał arbuza ładnie w kulki zrobić to zrobił plastry.
Nie zamawiajcie lodów - 8 zł porcja - to jest jakaś parodia !!
Więcej na maila mogę opisać