Widok
Laryngolog - dr Sova, dr Wolf ? Charczenie w nosku. Proszę o pomoc.
Moja córka 6 tygodni temu dostała katarku. Leciało jej z noska, pojechaliśmy do lekarza, osłuchowo było ok, więc mieliśmy tylko dawać wodę morską, po 10 dniach katar zrobił się zielony, znowu pojechaliśmy do naszej Pani dr. Dostaliśmy Mucofluid do noska i Xyzal, po 3 dniach było jeszcze gorzej, mała zaczęła kaszleć i wymiotować. Pojechaliśmy już prywatnie do Gdańska do lekarza. Diagnoza zespół zatokowo-oskrzelowy. Dostaliśmy antybiotyk Zinnanc (czy jakoś tak), syrop Clemastinum oraz Mucosolvan. Poprawa była od razu. Właściwie wszystko jej przeszło ale zostało lekkie charczenie w nosku. Lekarz kazał odstawić wszystkie leki. Antybiotyk brała 8 dób. Charczenie w nosie pozostało i jest teraz dużo bardziej słyszalne. W dzień jest niby wszystko ok, chociaż wydaje mi się, że i tak cały czas oddycha przez buzię. Jak jej daję butlę na noc to słyszę jak jej charczy w tym nosie i że ciężko jej się oddycha. W nocy jak się przebudzi ok 3 i wypije mleko to zaczyna strasznie kaszleć. Już nie wiem co mam robić. Byłam już u jednego laryngologa i powiedział, że w 90% to jest trzeci migdał, ale mała jest za mała, żeby to stwierdzić i nie zrobił praktycznie nic. Szukam jakiegoś innego laryngologa i nie wiem do kogo się wybrać? Czytałam dobre opinie o dr Sova i dr Wolf. Może Wy mi kogoś polecicie?
Może to jest faktycznie 3 migdał, a może niedoleczona infekcja? Bo jak brała ten antybiotyk to kaszlu nie miała, a charczenie było na prawdę minimalne, a teraz jest dużo gorzej. Nie wiem czy takim małym dzieciom można robić jakieś prześwietlenie, żeby zobaczyć czy zatoki są czyste czy może tam jeszcze coś siedzi? Teraz od jakiś 2 tygodni kataru u niej w ogóle nie widać, nic jej z nosa nie spływa, nawet jak kichnie to nic jej nie wyleci, ale charczenie pozostało.
Może miał ktoś podobny przypadek? Dziewczyny proszę pomóżcie.
Może to jest faktycznie 3 migdał, a może niedoleczona infekcja? Bo jak brała ten antybiotyk to kaszlu nie miała, a charczenie było na prawdę minimalne, a teraz jest dużo gorzej. Nie wiem czy takim małym dzieciom można robić jakieś prześwietlenie, żeby zobaczyć czy zatoki są czyste czy może tam jeszcze coś siedzi? Teraz od jakiś 2 tygodni kataru u niej w ogóle nie widać, nic jej z nosa nie spływa, nawet jak kichnie to nic jej nie wyleci, ale charczenie pozostało.
Może miał ktoś podobny przypadek? Dziewczyny proszę pomóżcie.

moze Clemstina pomogła to lek p/alergiczny -często katar na tle alergicznym jest tam gdzies na górze i powoduje zatkany nos bo alergia na coś (kurz , grzyby plesniowe, siersć ) powoduje obrzęk śluzówki nosa i efektem tego jest zatkanie nosa . Spróbowalabym codziennie podawac ten lek jeśli jeszcze go masz - zobaczysz czy będzie poprawa jesli nie to trzeba szukac innej przyczyny.
Teraz w sezonie grzewczym takie akcje będą sie zdarzac tez przez grzanie w mieszkaniu i suche powietrze.
Teraz w sezonie grzewczym takie akcje będą sie zdarzac tez przez grzanie w mieszkaniu i suche powietrze.
Mam dokladnie ten sam problem, od przeszlo tygodnia mimo nawilzania powietrza, coreczce charczy w nosku. Laryngolog stwierdzil sapke, normlny objaw u dzieci ( coreczka ma 5 miesiecy). Z takich ciekawostek powiedzial,zeby pipetke wkroplic 1 kropelke mleka matki (jesli masz pokarm) i potem delikatnie odciagnac gruszka!!My mielismy FRIDA podobno jest zbyt inwazyjna.Oczywiscie nie twierdze,ze twoje dzieciatko ma to samo najlepiej i tak zawsze poradzic sie specjalisty.
Ja już nie karmię piersią, więc pokarmu nie mam. U nas nie ma co odciągać bo nosek jest czysty, nic nie wyleci, nawet jak robię jej inhalację z wody morskiej to jej nic nie wyleci, jak laryngolog patrzył jej do noska to też powiedział, że jest czysty.
Karcze ja mam jakieś przeczucie, że to może chodzić o zatoki.
Karcze ja mam jakieś przeczucie, że to może chodzić o zatoki.

Ja bym poszla do alergologa i laryngologa. Albo jeden, albo drugi da rade.
Dr Sova jest bardzo fajny, moge polecic. My ostatecznie przerzucilismy sie na dr Mikaszewskiego (rzeklabym, ze to wrecz ideal laryngologa), bo czekal nas zabieg i potrzebowalismy porzadnego szpitala. Dr Sova pracuje w Miejskim, a dr Mikaszewski w Swissmedzie. Dr Sova przyjmuje w Gdyni na Bema, a Mikaszewski w Sopocie zaraz kolo Monciaka. Wizyty po 100zl.
Dr Sova jest bardzo fajny, moge polecic. My ostatecznie przerzucilismy sie na dr Mikaszewskiego (rzeklabym, ze to wrecz ideal laryngologa), bo czekal nas zabieg i potrzebowalismy porzadnego szpitala. Dr Sova pracuje w Miejskim, a dr Mikaszewski w Swissmedzie. Dr Sova przyjmuje w Gdyni na Bema, a Mikaszewski w Sopocie zaraz kolo Monciaka. Wizyty po 100zl.
O dr Mikaszewskim też słyszałam dużo dobrego ale słyszałam też że przeważnie karze usunąć trzeci migdał, a moja mała jest jeszcze na to za mała. Najchętniej wybrałabym się do 3 różnych laryngologów tylko że mam 70 km do trójmiasta, a moja mała ma ostatnio chorobę lokomocyjną, więc podróżujemy tylko jak nas sytuacja do tego zmusi.

Ja zdecydowalam sie na usuniecie migdala, gdy nie bylo wyjscia. Usunac kazal dr Sova (jako pierwszy), jakas dr we Wrzeszczu, nasza alergolog dr Malaczynska i na koncu takze dr Mikaszewski. Uznalismy, ze chyba nie ma szans na inna diagnoze.
Tez poszlabym do wiecej niz jednego. Dr Sova o ile pamietam przyjmuje we wtorki i czwartki, dr Mikaszewski w poniedzialki na pewno, ale o ile pamietam tych dni jest wiecej. Do dr Sovy umawiasz sie na godzine, ale sa duze opoznienia, pewnie nie zawsze, ale tak trafialismy. Do dr Mikaszewskiego sa gigantyczne wrecz tlumy, ale my zawsze zajmujemy sobie kolejke, idziemy na godzine lub dwie na Monciak i na Molo. Jak wracamy zwykle zostaje jedna, dwie osoby. Nie umawiasz sie na godzine, wiec moze sie uda zalatwic dwie wizyty jednego dnia.
Tez poszlabym do wiecej niz jednego. Dr Sova o ile pamietam przyjmuje we wtorki i czwartki, dr Mikaszewski w poniedzialki na pewno, ale o ile pamietam tych dni jest wiecej. Do dr Sovy umawiasz sie na godzine, ale sa duze opoznienia, pewnie nie zawsze, ale tak trafialismy. Do dr Mikaszewskiego sa gigantyczne wrecz tlumy, ale my zawsze zajmujemy sobie kolejke, idziemy na godzine lub dwie na Monciak i na Molo. Jak wracamy zwykle zostaje jedna, dwie osoby. Nie umawiasz sie na godzine, wiec moze sie uda zalatwic dwie wizyty jednego dnia.
Ja zaczelam od Sovy, bo mam kilka minut spacerkiem. Do Sopotu musze dojechac.
Do Sovy sa mniejsze tlumy, moze wiec na poczatek Sova? Tez jest bardzo fajny i mily dla dzieci. U nas sprobowal najpierw leczenia, ktore nic nie dalo, stad decyzja o zabiegu. Pozostali lekarze potwierdzili, ze leczenie bylo bardzo dobre. Po prostu czasem nie pomaga. U Was jest cos calkiem innego (u nas bylo bardzo duzo plynu w uszach i coraz gorszy sluch), wiec moze zwykle leczenie pomoc.
Do Sovy sa mniejsze tlumy, moze wiec na poczatek Sova? Tez jest bardzo fajny i mily dla dzieci. U nas sprobowal najpierw leczenia, ktore nic nie dalo, stad decyzja o zabiegu. Pozostali lekarze potwierdzili, ze leczenie bylo bardzo dobre. Po prostu czasem nie pomaga. U Was jest cos calkiem innego (u nas bylo bardzo duzo plynu w uszach i coraz gorszy sluch), wiec moze zwykle leczenie pomoc.
Zośkaa mialam ten sam problem z synkeim, ma 1,5roku. Lekarz zalecil fenistil 10kropli przez 10 dni, problem tkwil w centralnym ogrzewaniu-za suche powietrze. Okno jest na wietrzeniu, na kaloryferze zawsze cos mokrego no i nawilzacz. Pamietaj tylko by nie nawilzac pokoju by nie zrobilo sie tam duszno-para w polaczeniu z cieplem jest niebezpieczna bo to wlasnei siedlisko grzybow. Stad to okno na wietrzenie. |U nas pomoglo!!!! a meczylo nas dosc dlugo ok 1,5miesiaca. Takze to sprawa alergiczna. Moze sprobuj z tym fenistilem. Powodzenia
A co do lekarzy to moja tesciowa zna dr Wolfa, to juz lekarz w podeszlym wieku i podobno swietny specjalista. Jakby mojemu synowi nei minal ten zapchany nosek-bez glutkow-to pewnie bym tam do niego sie udala.
A co do lekarzy to moja tesciowa zna dr Wolfa, to juz lekarz w podeszlym wieku i podobno swietny specjalista. Jakby mojemu synowi nei minal ten zapchany nosek-bez glutkow-to pewnie bym tam do niego sie udala.
Dzien dobry pisze w takiej sprawie moja corka wlozyla sobie do noska dwa ziarenka popcornu po wizycie w szpitalu wyczyscili jej nosek lecz nadal slysze w dziurce ktora byla czysczona jakies charczenie nie wiem co robic czy powodem tegoo moze byc zle oczysczenie prosze o pomoc jakie by byly objawy jak by jej zle oczyscili nosek
hmmm....lekarz sympatyczny, z fajnym podejściem do dzieci. Mieszane uczucia mam. Takie dziwne wrażenie, jakby na "szybkiego" nas załatwił.
opóźnienia 30 minut...a potem tak szybko mówił w gabinecie, że aż ciężko było zrozumieć. Przypisał leki na dwutygodniową kurację, i zobaczymy. Ale od razu zasugerował usuwanie migdałka. Kontrol mamy za ok 2, 3 tygodnie i zobaczymy jaka będzie diagnoza doktora.
opóźnienia 30 minut...a potem tak szybko mówił w gabinecie, że aż ciężko było zrozumieć. Przypisał leki na dwutygodniową kurację, i zobaczymy. Ale od razu zasugerował usuwanie migdałka. Kontrol mamy za ok 2, 3 tygodnie i zobaczymy jaka będzie diagnoza doktora.
w ogóle nie robił tego badania....ono jest dodatkowo płatne...
zajrzał w gardło, uszy, nos i to całe badanie! fajny facet, ale odniosłam wrażenie, że nastawiony na "usuwanie"- właściwie od tego zaczęła się rozmowa.
ja też chce uniknąć usunięcia migdałka, jednak u nas gromadzi się płyn w uszach...i to dość niebezpieczne bo grozi trwałym uszkodzeniem słuchu.
zajrzał w gardło, uszy, nos i to całe badanie! fajny facet, ale odniosłam wrażenie, że nastawiony na "usuwanie"- właściwie od tego zaczęła się rozmowa.
ja też chce uniknąć usunięcia migdałka, jednak u nas gromadzi się płyn w uszach...i to dość niebezpieczne bo grozi trwałym uszkodzeniem słuchu.
do aśku:
moja młoda- 3.5 r- też zmaga się z płynem w uchu. Chciałam zapytać czy twój synek przyjmuje jakieś leki na to paskudztwo. U nas też lekko powiększony migdał ale z zabiegiem spokojnie w ocenie dr możemy poczekać rok. Póki co przyjmujemy immunotrofine na migdał i avamys spray do nosa na dolegliwości uszne. Leczymy się u dr Sierszenia.
moja młoda- 3.5 r- też zmaga się z płynem w uchu. Chciałam zapytać czy twój synek przyjmuje jakieś leki na to paskudztwo. U nas też lekko powiększony migdał ale z zabiegiem spokojnie w ocenie dr możemy poczekać rok. Póki co przyjmujemy immunotrofine na migdał i avamys spray do nosa na dolegliwości uszne. Leczymy się u dr Sierszenia.
tak, mój młody ma też dokładnie 3.5 roku.
szczerze mówiąc to do tej pory brał immunotrofine- zapisaną przez laryngolog nr 1, wczoraj dr Sova zapisał całą siate innych leków. Mąż właśnie w aptece wykupuje, z tego co pamiętam to syrop clemastina??? plus nasivin kropelki i jakiś lekki steryd do noska...i zobaczymy za 2 tygodnie. w miedzy czasie mam jeszcze wizytę u laryngologa nr 3:)
szczerze mówiąc to do tej pory brał immunotrofine- zapisaną przez laryngolog nr 1, wczoraj dr Sova zapisał całą siate innych leków. Mąż właśnie w aptece wykupuje, z tego co pamiętam to syrop clemastina??? plus nasivin kropelki i jakiś lekki steryd do noska...i zobaczymy za 2 tygodnie. w miedzy czasie mam jeszcze wizytę u laryngologa nr 3:)
Mój syn miał płyn w uszach od przewlekłego kataru, zapalenia uszu nie miał. Dr Sova od razu chciał ciachać migdał, mnie się nie podobało takie podejście, że zamiast spróbować leczyć, to od razu na zabieg w pełnej narkozie nas wysyłano. Nasza pediatra pogoniła płyn z uszu Pectodrillem, Nasivinem, Aeriusem i Nasonexem. Po 2 tygodniach śladu nie było i przez rok nie wróciło. Z tym, że dość szybko zauważyliśmy pogorszenie słuchu, bo ponoć jeśłi płyn zalega dłużej niż 3 miesiące, to zagęszcza się i ciężko go farmakologicznie usunąć.
Nie spiesz się z wycinaniem trzeciego migdałka,z wiekiem sam się schowa,oczywiście należy go obserwować czy nie uciska bębenka słuchowego i kontrolować u laryngologa.Pokoik w którym śpi dziecko wietrz przed spaniem,ściągaj śluz z noska,używaj wody morskiej i układaj dziecko do snu na podwyższonej poduszeczce.Wszystko się unormuje.
tak polanka wiem że on zanika samoistnie, ale gdy grozi niedosłuch to pal go licho. Nam nie przeszkadza, że dziecko pochrapuje czy oddycha buźką, on nawet nie choruje w ogóle (oprócz kataru). Tu jest sprawa poważniejsza, bo jest ucisk migdała na trąbke i mój synek gorzej słyszy.
Będę starać się osuszyć te uszy i obkurczyć migdał farmakologicznie, ale jęsli efektu nie będzie, a słuch dalej będzie się pogarszał, to trudno...wytniemy ten migdał.
Będę starać się osuszyć te uszy i obkurczyć migdał farmakologicznie, ale jęsli efektu nie będzie, a słuch dalej będzie się pogarszał, to trudno...wytniemy ten migdał.
Witam,
moja córka ma 3,5 roku, bardzo chrapała w nocy i miała bezdechy. Trzech laryngologów zaleciło usunięcie migdała (łącznie z dr Sovą u którego byliśmy już zapisani na zabieg) ale dla pewności udaliśmy się do dr Mikaszewskiego.
Wcześniej córka dostawała Nasonex, który trochę pomagał a dr Mikaszewski przepisał dodatkowo krople do nosa robione w aptece, Clemastinum oraz Thonsilan, po trzech tygodniach tympanometria i wizyta kontrolna u niego. Leki mamy od zeszłego tygodnia i jest bardzo duża poprawa i mam nadzieję, że tak zostanie.
Dodam jeszcze, że wcześniejsi lekarze jak zaglądali do buzi córki to diagnoza była od razu "wycinać" a dr Mikaszewski powiedział, że nie jest wcale tak źle i być może uda się uniknąć zabiegu.
moja córka ma 3,5 roku, bardzo chrapała w nocy i miała bezdechy. Trzech laryngologów zaleciło usunięcie migdała (łącznie z dr Sovą u którego byliśmy już zapisani na zabieg) ale dla pewności udaliśmy się do dr Mikaszewskiego.
Wcześniej córka dostawała Nasonex, który trochę pomagał a dr Mikaszewski przepisał dodatkowo krople do nosa robione w aptece, Clemastinum oraz Thonsilan, po trzech tygodniach tympanometria i wizyta kontrolna u niego. Leki mamy od zeszłego tygodnia i jest bardzo duża poprawa i mam nadzieję, że tak zostanie.
Dodam jeszcze, że wcześniejsi lekarze jak zaglądali do buzi córki to diagnoza była od razu "wycinać" a dr Mikaszewski powiedział, że nie jest wcale tak źle i być może uda się uniknąć zabiegu.
Sandra, od października nie powtarzałaś badań? A jak oceniasz - poprawił się synkowi słuch? Ja między jedną a drugą tympanometrią miałam miesiąc czasu, jeśli płyn zalega już 4 miesiące może bez zabiegu się nie obejść. A, proponowałabym też zrobienie wymazu z nosa, bo może jakaś bakteria powoduje katar, u nas były to pneumokoki, mimo szczepienia.
A wiecie co jest najlepsze, że mój mały nie ma niby płynu w uszach a poprzedni wynik z tympanometri ponoc był taki ze względu na uciskajacy migdał, ale Tomek ani nie chrapie ani nie oddycha przez buzie nie ma katarów od jakiegoś czasu wogóle nie choruje na gardło, dlatego tak bardzo zastanawiam się nad tym zabiegiem zreszta nigdy nie uważałam żeby nasze dziecko nie słyszało wręcz przeciwnie zawsze za dużo słyszy.
Laryngolog zleciła to badanie ze względu na to iż młody w 2012/2013 cały czas miał anginę i ciągnęło się to aż do lipca puźniej mielismy kontrole u lekarza pediatry który stwierdził że przy tej ilości chorób trzeba zrobic porządek z tymi migdałami i tak po sznureczku do kłębka laryngolog chyba podłapała dała skierowanie na tympanometrię a że młodemu kończył sie katar to chyba dlatego wyszły takie złe wyniki no i dostalismy skierowanie na zabieg pojechalismy na polanki dr Borucka zajrzała młodemu do gardła i do uszu i na tym koniec na 28 kwietnia proszę przyjechac na zabieg.
A ja chcę tego uniknąc bo sama w dzieciństwie chorowałam i wyrosłam z tego bez rzadnych zabiegów i wydaje mi się że on tez juz powoli wyrasta i do tego nie choruje.
A teraz chcę zrobic ta tympanometrie kontrolnie bo nie ma kataru kaszlu niewiem bólu gardła no nic i chcę sprawdzić jak faktycznie to na chwilę obecną wygląda.
A ja chcę tego uniknąc bo sama w dzieciństwie chorowałam i wyrosłam z tego bez rzadnych zabiegów i wydaje mi się że on tez juz powoli wyrasta i do tego nie choruje.
A teraz chcę zrobic ta tympanometrie kontrolnie bo nie ma kataru kaszlu niewiem bólu gardła no nic i chcę sprawdzić jak faktycznie to na chwilę obecną wygląda.
Mój mały ma powiększone bardzo boczne migdałki i trzeci, leczymy się od września, sterydy, inhalacje, syropki itp. Odwiedziliśmy trzech już laryngologów, opinie takie, "jak chcę mogę wycinać". U nas nie ma nawracających angin i problemów z uszami, ale średnio co 2 tygodnie go zatyka, oddycha przez buzię, chrapie, kataru zero. Niestety doszły w ostatnich dwóch tygodniach bezdechy w nocy, zmieniliśmy znów leki, bo do tych już się przyzwyczaił;/ Dziś pediatra zaleciła aby koniecznie wyciąć, ze względu na te bezdechy. U mojego małego przerośnięte migdałki jeszcze pogłębiają wadę wymowy, oczywiście wolałabym się wstrzymać z wycięciem, ale te bezdechy mnie przerażają.
Za tydzień idziemy do dr.Sovy- czy on też wypisuje skierowanie na usunięcie na NFZ czy tylko prywatnie?
Za tydzień idziemy do dr.Sovy- czy on też wypisuje skierowanie na usunięcie na NFZ czy tylko prywatnie?
u nas wyglądało to tak: na przełomie list/grudz infekcja- katar kaszel, po 10 było po sprawie..ale,pomimo braku kataru młoda ciągle mówiła jakby miała zawalony nos, plus lekki niedosłuch jakby bardziej po prawej stronie. Byłam u 3 pediatrów: każdy stw ze jest czysto i często takie "zatkanie" po inf pozostaje bo zatoki do końca niewykształcone- sól morska do nosa. W połowie stycznia znów temat powraca, tyle że samo "przytknięcie" nosa bez kataru i kaszlu. Powędrowałam więc od razu do laryngologa. Dodam że młoda nie chrapie i dotąd przez buzie nie oddychała, od czasu jak poszła do p-la chora była 2 razy-inhalacje i syropy zawsze pomagały. Diagnoza- migdał 3 lekko powiększony podobno nigdzie nie uciska, do usunięcia na spokojnie najwcześniej za rok jeśli to my się zdecydujemy- on ie naciskał. Ale za to płyn w uchu - rzadki i w dużej ilości. Na badaniu t... prosta krecha. Dostałyśmy immunotrofine - na migdał i Avamys spray. Kontrola za 6 tyg.
akurat dzisiaj idziemy na kontrol....robiliśmy za to tympanometrię ponownie i powiem Wam, że coś tam jakby drgnęło....
co prawda nie jest to nadal wykres prawidłowy, ale nie jest to tez prosta krecha jak była...może za krótko ta kuracja trwała.
Generalnie nastawiona jestem tak: jeżeli stwierdzi poprawę i zaleci dalsze leczenie farmakologiczne, to będę dalej do niego chodzić. Jeśli stwierdzi, że trzeba usuwać mimo tej minimalnej poprawy, to spróbuję jeszcze tego dr. M. którego dziewczyny często polecają.
co prawda nie jest to nadal wykres prawidłowy, ale nie jest to tez prosta krecha jak była...może za krótko ta kuracja trwała.
Generalnie nastawiona jestem tak: jeżeli stwierdzi poprawę i zaleci dalsze leczenie farmakologiczne, to będę dalej do niego chodzić. Jeśli stwierdzi, że trzeba usuwać mimo tej minimalnej poprawy, to spróbuję jeszcze tego dr. M. którego dziewczyny często polecają.
Witam, no i bylismy wczoraj u dr Narożnego.
Lekarz sympatyczny, ma podejście do dzieci, uśmiechnięty. Badanie przeprowadził bardzo szczegółowo w kolejności sprawdzenie słuchu, nosek, uszka, migdały i badanie trzeciego migdała (niestety palcem ale dość szybko).
Zadawał dużo pytań na temat kolejnych etapów chorobowych naszego syna.
Postawiona diagnoza oczywiście bardzo nas zadowoliła bo Pan dr stwierdził że słuch jest prawidłowy uszka nie zapchane, trzeci migdał owszem jest ale malutki i "twardy", migdały boczne powiększone ale w związku z tym iż młody nie choruje już tak jak wcześniej istnieje duża szansa że powrócą do właściwych rozmiarów (stwierdził że zazwyczaj w okresie 3-6lat u dzieci migdałki boczne maja skłonności do powiększania ze względu na ilość bakterii z którą się stykają - jednakże również maja zdolność do samoistnego obkurczania po tym okresie). Końcowa diagnoza: na chwilę obecną odwołujemy zabieg.
Teraz pytanie czy w związku z tym myślicie że moglibyśmy komuś zwolnić nasze miejsce (termin mamy na 28kwietnia - szpital polanki)?
Lekarz sympatyczny, ma podejście do dzieci, uśmiechnięty. Badanie przeprowadził bardzo szczegółowo w kolejności sprawdzenie słuchu, nosek, uszka, migdały i badanie trzeciego migdała (niestety palcem ale dość szybko).
Zadawał dużo pytań na temat kolejnych etapów chorobowych naszego syna.
Postawiona diagnoza oczywiście bardzo nas zadowoliła bo Pan dr stwierdził że słuch jest prawidłowy uszka nie zapchane, trzeci migdał owszem jest ale malutki i "twardy", migdały boczne powiększone ale w związku z tym iż młody nie choruje już tak jak wcześniej istnieje duża szansa że powrócą do właściwych rozmiarów (stwierdził że zazwyczaj w okresie 3-6lat u dzieci migdałki boczne maja skłonności do powiększania ze względu na ilość bakterii z którą się stykają - jednakże również maja zdolność do samoistnego obkurczania po tym okresie). Końcowa diagnoza: na chwilę obecną odwołujemy zabieg.
Teraz pytanie czy w związku z tym myślicie że moglibyśmy komuś zwolnić nasze miejsce (termin mamy na 28kwietnia - szpital polanki)?