Widok
MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 103 (140)
MAMY Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
Poprzedni wątek:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-102-139-t505415,1,160.html#npu1
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
Poprzedni wątek:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-102-139-t505415,1,160.html#npu1
Madziulka widziałam wcześniej twój post na ten temat.
A ile Pati pije? starasz się w nią wlewać napije? Może żurawinę jej daj. jest moczopędna i oczyszczająca. A badania robiliście? Może jakąś bakterie ma? i usg nerek bym zrobiła.
U nas z sikaniem nie ma problemu. jak widzę że mało sika to daje jej wodę pod nos i pilnuję żeby wypiła.
Za to 2 robi raz na 2-3 dni ale już się tym nie przejmuje. taka jej natura:)
Aniaa daj znać co powiedział lekarz.
U nas z katarem lepiej ale doszedł kaszel w nocy. pewnie katar spływa. dalej siedzimy w domu.
A ile Pati pije? starasz się w nią wlewać napije? Może żurawinę jej daj. jest moczopędna i oczyszczająca. A badania robiliście? Może jakąś bakterie ma? i usg nerek bym zrobiła.
U nas z sikaniem nie ma problemu. jak widzę że mało sika to daje jej wodę pod nos i pilnuję żeby wypiła.
Za to 2 robi raz na 2-3 dni ale już się tym nie przejmuje. taka jej natura:)
Aniaa daj znać co powiedział lekarz.
U nas z katarem lepiej ale doszedł kaszel w nocy. pewnie katar spływa. dalej siedzimy w domu.
widze ze problem sie nasila , juz bylo dobrze , nawet 3-4 razy na dobe robila . A wczoraj zrobiła tylko o 13 i dopiro dzis o 7.30 także ponad 18 h . Myslalam że robi na zlosc albo cos ale nie , siedzi kilka razy na kibelku czy nocniku ( wole na nocniku bo widze ile nasika) i nie moze zrobic , widac ze chce a nie moze nasikac i mowi pozniej sprobujemy. Jak po nocy moze jej sie nie chciec sikac??? i zrobic dopiero ok 13?
Badanie moczu miala robione, posiew tez jest ok, pytam czy ja boli podczas sikania mowi ze nie, u nefrologa bylam .
Fakt jest taki ze nie pije ostatnio za duzo. Ile razy Wasze dzieci sikaja na dobe?
Ja juz nie wiem co robic, juz nawet ja przekupuje czyms zeby sie wysikala - wiem ze to jest dobry sposob, ale chce zeby wyproznila ten pecherz, boje sie ze rozwali sobie nerki :( dzis z amelka jade do nefrologa, znow z nim porozmawiam
Badanie moczu miala robione, posiew tez jest ok, pytam czy ja boli podczas sikania mowi ze nie, u nefrologa bylam .
Fakt jest taki ze nie pije ostatnio za duzo. Ile razy Wasze dzieci sikaja na dobe?
Ja juz nie wiem co robic, juz nawet ja przekupuje czyms zeby sie wysikala - wiem ze to jest dobry sposob, ale chce zeby wyproznila ten pecherz, boje sie ze rozwali sobie nerki :( dzis z amelka jade do nefrologa, znow z nim porozmawiam
my bylismy wczoraj z małą u lekarza zdrowa jest płuca czyste i gardło ładne ale ma lekki katar i kaszle tylko rano jak wstanie więc dzisiaj poszła do przedszkola i mąż mówił że wróciła jakaś dziewczynka co jej długo nie było i jej mama mówiła że była w szpitalu
i jak pójdę po mała to będę musiała podać jak będzie chodziła w święta
u nas mała różnie siusia raz zrobi 3 razy a raz 6 ale ogólnie staram się żeby dużo piła
i jak pójdę po mała to będę musiała podać jak będzie chodziła w święta
u nas mała różnie siusia raz zrobi 3 razy a raz 6 ale ogólnie staram się żeby dużo piła
U nas też jakieś dziecko z drugiej grupy w szpitalu wylądowało.
Właśnie mi wychowawczyni Heli napisała że oni dalej walczą z rota. więc może dobrze że Heli nie ma choć ja ten rota w piątek i w sobotę chwycił ale bardzo lajtowo.
Nie wiem może zostawię ją w domu tylko w czwartek na rozdanie dyplomów za konkurs z nią pójdę. boję się że dam ją taką lekko zakatarzoną a wyjdzie z tego zapalenie oskrzeli.
Właśnie mi wychowawczyni Heli napisała że oni dalej walczą z rota. więc może dobrze że Heli nie ma choć ja ten rota w piątek i w sobotę chwycił ale bardzo lajtowo.
Nie wiem może zostawię ją w domu tylko w czwartek na rozdanie dyplomów za konkurs z nią pójdę. boję się że dam ją taką lekko zakatarzoną a wyjdzie z tego zapalenie oskrzeli.
Madziulka - jeśli nic nie znajdziecie, w sensie fizjologicznym, zapytaj lekarza o nawykowe wstrzymywanie moczu.
U nas też jest ciekawie, Hubert pokłocił się wczoraj ze swoją przyjaciółką i ją podrapał. Jak przyszłam, to Zuzia zaraz pokazała mi rączkę i musiałam ją dmuchać ;-) Na szczeście mlody przeprosił, ale generalnie panie powiedziały, że znowu się nie słucha.
Myślę, że jest to związane z naszym wyjazdem. Mały się denerwuje i jest zły. Oczywiście w nocy też póbował wpakować się do nas do łóżka, ale mąż go twardo wyprowadził. Rano okazało się, że poszedł sobie do kuchni po chleb i sok i zrobił sobie piknik w swoim łózku. No i przy okazji nie zamknął drzwi i wypuścił świnkę. świnka w nocy biega po kuchni, ale tylko tam ją wypuszczamy.
O 5 rano słyszę, że coś chrupie pod naszym łóżkiem. Więc znowu nici ze spanie, bo trzeba było łapać świnkę. Ech, naprawdę ciekawa noc mam za sobą :-)
U nas też jest ciekawie, Hubert pokłocił się wczoraj ze swoją przyjaciółką i ją podrapał. Jak przyszłam, to Zuzia zaraz pokazała mi rączkę i musiałam ją dmuchać ;-) Na szczeście mlody przeprosił, ale generalnie panie powiedziały, że znowu się nie słucha.
Myślę, że jest to związane z naszym wyjazdem. Mały się denerwuje i jest zły. Oczywiście w nocy też póbował wpakować się do nas do łóżka, ale mąż go twardo wyprowadził. Rano okazało się, że poszedł sobie do kuchni po chleb i sok i zrobił sobie piknik w swoim łózku. No i przy okazji nie zamknął drzwi i wypuścił świnkę. świnka w nocy biega po kuchni, ale tylko tam ją wypuszczamy.
O 5 rano słyszę, że coś chrupie pod naszym łóżkiem. Więc znowu nici ze spanie, bo trzeba było łapać świnkę. Ech, naprawdę ciekawa noc mam za sobą :-)
U nas tez Ami czesto siusia, ale tez sporo pije.
Ja mam dosc, dzisiaj w nocy walczylismy 2h z jej atakiem kaszlu. Zrobilismy inhalacje z pulmiortu, dalam jej sinecod, diphergan i nic. Goraczki juz nie ma, teraz kaszel sie pogorszyl. Rano zwykle pare razy odkaszlnela i byl spokoj, a teraz chodzi i kaszle, raz mokry raz suchy. Straszne to jest, bo nie wiem jak jej pomoc a to juz trwa 3 tygodnie i nie ma poprawy a wrecz przeciwnie i wydaje sie ze nikt nie wie co jej dolega. Ona niewyspana, my niewyspani i zmartwieni, ja nie wiem co bedzie jak mi sie dwojka rozchoruje, chyba zaczne robic zapasy relanium.
Ja mam dosc, dzisiaj w nocy walczylismy 2h z jej atakiem kaszlu. Zrobilismy inhalacje z pulmiortu, dalam jej sinecod, diphergan i nic. Goraczki juz nie ma, teraz kaszel sie pogorszyl. Rano zwykle pare razy odkaszlnela i byl spokoj, a teraz chodzi i kaszle, raz mokry raz suchy. Straszne to jest, bo nie wiem jak jej pomoc a to juz trwa 3 tygodnie i nie ma poprawy a wrecz przeciwnie i wydaje sie ze nikt nie wie co jej dolega. Ona niewyspana, my niewyspani i zmartwieni, ja nie wiem co bedzie jak mi sie dwojka rozchoruje, chyba zaczne robic zapasy relanium.
23 jestem umowiona na usg . Pod koniec sierpnia miala ZUM , wyleczone furagina , potem wyniki byly ok , potem urodzila sie Amelka zaczela sikac w gacie i gdzie popadnie, po miesiacu jej minelo i zaczela wstrzymywac, dlatego nefrolog stwierdzil ze probuje zwrocic na siebie uwage, ale to raczej wywnioskowal z rozmowy ze mna, bo badania sa ok. Kazal nie naciskac , ze powinno sie ustabilizowac. Problem trwa juz jakies 2 miesiace , gdyby od zawsze rzadko sikala nie martwilbym sie, ale w wakacje potrafila 10 razy sikac .
Ajacja co to nawykowe wstrzymywanie moczu?
Ajacja co to nawykowe wstrzymywanie moczu?
My po wizycie, dostala antybiotyk Zinnat i w sumie to sie ciesze, bo jak widac same inhalacje i syropki u nas nie pomogly a teraz jestem pelna nadziei ze sie wykurujemy z tego. Pluca i oskrzela czyste, ale jakas bakteria moze siedziec, moze tez byc cos z zatokami bo katar bardzo dlugo sie trzyma. Do swiat siedzimy w domu, pozniej akurat maz ma ponad 2 tyg wolnego wiec Ami bedzie miala przerwe od przedszkola na podbudowanie odpornosci. Ten Zinnat ohydny w smaku a ta jeszcze lyzke oblizuje;)
To chyba dobrze ze antybiotyk dostala , moze to pomoże. Ja się też zastanawian czy u nas nie ma zatok zawalonych , bo katar ma gesty i to zazwyczaj rano , po poludniu juz nie ma .
Ja zostawiam Patrycję w domu, do konca roku, zaraz są święta , niech się wykuruje.
NYzosia jak panuje rota to chyba też bym Heli nie dawała do p-la , skoro jest podziębiona to i organizm oslabiony moze cos złapać.
Ja zostawiam Patrycję w domu, do konca roku, zaraz są święta , niech się wykuruje.
NYzosia jak panuje rota to chyba też bym Heli nie dawała do p-la , skoro jest podziębiona to i organizm oslabiony moze cos złapać.
Aniaa my byliśmy u dr Bałandy. Dla mnie dr Bałanda jest takim pediatrą od zadań specjalnych, bo naprawdę stawia trafne diagnozy i zawsze jesteśmy zadowoleni:) Przy tym jest bardzo symaptyczna i ma świetny kontakt z dziećmi i rodzicami. Moja rodzina również korzysta z wizyt u tej doktor.
My mamy nasza pediatrę w ramach abonamentu dlatego od roku nie byliśmy u dr B. Teraz trafiliśmy, bo te choroby za długo się ciągnęły, no i wiecie jak skończyła się ostatnia wizyta...
My mamy nasza pediatrę w ramach abonamentu dlatego od roku nie byliśmy u dr B. Teraz trafiliśmy, bo te choroby za długo się ciągnęły, no i wiecie jak skończyła się ostatnia wizyta...
Madziulka - nie mogę znaleźć artykułu, który ostatnio czytałam, a był bardzo ciekawy. Jeśli chodzi o wstrzymywanie moczu u dzieci to jesli nie ma to podłoża fizjologicznego może mieć to związek z lękiem przed własną złością. Tzn, w naszej kulturze mocz i kał są synonimami agresji. Mówi się np "z****ć" komuś życie lub "olać" to i inne.
W obliczu sytuacji trudnych, typu urodzenie się młodszego rodzeństwa, przeprowadzka, choroba, pójście do przedszkola itp dzieci mogą poprzez niekontrolowane wypróżnianie lub odwrotnie wstrzymywanie moczu i kału wyrażać swoją agresję. Sytuacja ta może się utrwalić i wtedy mamy do czynienia z nawykowym nietrzymaniem lub wstrzymywaniem moczu.
To tyle, co pamiętam. Jak znajdę ten tekst, to wrzucę linka.
W obliczu sytuacji trudnych, typu urodzenie się młodszego rodzeństwa, przeprowadzka, choroba, pójście do przedszkola itp dzieci mogą poprzez niekontrolowane wypróżnianie lub odwrotnie wstrzymywanie moczu i kału wyrażać swoją agresję. Sytuacja ta może się utrwalić i wtedy mamy do czynienia z nawykowym nietrzymaniem lub wstrzymywaniem moczu.
To tyle, co pamiętam. Jak znajdę ten tekst, to wrzucę linka.
Ja sie boje co z lilka :( już nie pamietam kiedy ale chyba tydzień czy dwa temu mieliśmy wszyscy grypę żołądkowa Filip wymiotował nic nie jadł przez dwa dni potem ja ale mi dołem i Kamil to i to lilka dołem. My ok a teraz nagle lilka przez pare dni ma znów takie wodniste kupki robiła po 3 najwyżej 4 a dziś 7!!! I wszystko do przegrania :( nie chce za dużo jeść bardzo dużo śpi noc 12 godz potem w dzien raz 2,5 potem jeszcze 1,5 jak wstanie jest ok do ok godziny a potem tak sie chce przytulać na rękach i już oczka przeciera :( myślałam o anemi tez ale dziś te kupy mnie przeraziły :( miała szczepienie w piątek i wystąpiła gorączka w nocy ale tylko raz myślicie ze to jakiś wirus?? Czy moze po szczepieniu??
A Filip dostał wczoraj skierowanie do szpitala na wycięcie migdala
A Filip dostał wczoraj skierowanie do szpitala na wycięcie migdala
Ssabinka może być ten wirus. Tylko trzeba pilnować żeby się nie odwodniła.
Dajesz jej coś na te biegunki?
U nas dzisiaj super z katarem. właściwie znika. ale podejrzewam że to zasługa kropli do nosa jakie wygrzebałam z apteczki:) takich na receptę a nie tam tych badziewiastych zwykłych. zostawię butelkę i poproszę o nie lekarkę następnym razem jak będę.
A jutro jadę do fryzjera:))))
Aaaa i choinkę już mamy:) cudną, małą i mega tanią:))))
Dajesz jej coś na te biegunki?
U nas dzisiaj super z katarem. właściwie znika. ale podejrzewam że to zasługa kropli do nosa jakie wygrzebałam z apteczki:) takich na receptę a nie tam tych badziewiastych zwykłych. zostawię butelkę i poproszę o nie lekarkę następnym razem jak będę.
A jutro jadę do fryzjera:))))
Aaaa i choinkę już mamy:) cudną, małą i mega tanią:))))
Ssabinka albo chociaz dawaj jej do mleka probiotyki i elektrolity, w mleku mozna latwo przemycic;) Ami jak byla malutka tez miala czasem takie akcje z wodnistymi kupami, w zeszle swieta miala rota, trwal chyba z tydzien, ale tylko dolem z niej szlo. Probiotykow jej dawalam duzo, chyba z 3 saszetki dziennie mozna podac, dobry jest enterol.
My choinki jeszcze nie mamy, ale weze swietlne na tarasie juz swieca, ozdoby porozstawiane w domu, czesc pierniczkow polukrowana. Szkoda tylko ze przez te przeboje z Ami to nie mam wiekszosci prezentow kupionych ani zadnych zakupow spozywczych. Bede musiala w weekend na ostatnia chwile robic, no ale trudno. W czwartek u meza w pracy jest impreza mikolajkowa dla rodzin, ale nie wiem czy pojdziemy jak Ami na antybiotyku:( A jego firma organizuje fajne imprezki, dla dzieciakow duzo atrakcji, dmuchane zamki, ma byc wielka choinka, mikolaj, konkursy. Catering dla dzieci i doroslych, nawet open bar;) No i co fajne na kazde dziecko przeznaczyli po 150zl na prezent, rodzic ma wybrac i kupic a firma oddaje kase.
My choinki jeszcze nie mamy, ale weze swietlne na tarasie juz swieca, ozdoby porozstawiane w domu, czesc pierniczkow polukrowana. Szkoda tylko ze przez te przeboje z Ami to nie mam wiekszosci prezentow kupionych ani zadnych zakupow spozywczych. Bede musiala w weekend na ostatnia chwile robic, no ale trudno. W czwartek u meza w pracy jest impreza mikolajkowa dla rodzin, ale nie wiem czy pojdziemy jak Ami na antybiotyku:( A jego firma organizuje fajne imprezki, dla dzieciakow duzo atrakcji, dmuchane zamki, ma byc wielka choinka, mikolaj, konkursy. Catering dla dzieci i doroslych, nawet open bar;) No i co fajne na kazde dziecko przeznaczyli po 150zl na prezent, rodzic ma wybrac i kupic a firma oddaje kase.
Wow, no to impreza świąteczna na wyspasie. rzeczywiście szkoda, że Amelka nie pójdzie.
Ssabinko - trzymaj się dzielnie.
Nyzosiu - pewnie jak wszystko, czyli psychoterapią.
My mamy choinkę od niedzieli. Wczoraj jeszcze dokupiłam kilka bombek w home&you. śliczne mają. Generalnie w domu pachnie bosko i jest klimat.
Ale zaczynamy się stresować wyjazdem. No zobaczymy, jak to będzie. Ech. tydzień to jednak tydzień.
Ssabinko - trzymaj się dzielnie.
Nyzosiu - pewnie jak wszystko, czyli psychoterapią.
My mamy choinkę od niedzieli. Wczoraj jeszcze dokupiłam kilka bombek w home&you. śliczne mają. Generalnie w domu pachnie bosko i jest klimat.
Ale zaczynamy się stresować wyjazdem. No zobaczymy, jak to będzie. Ech. tydzień to jednak tydzień.
Aniaa faktycznie super!!
Właśnie probiotyk. Ja teraz dałam Heli jak miała tego mini rota i pomogło.
Ja chałupę już dawno mam udekorowaną. Lampki na oknach i na balkonie:) dzisiaj kupię stojak na choinkę i wniesiemy choinkę do domu. a jest na prawdę ładna jak na taką małą:) cieszę się ze wcześniej kupiliśmy bo był wybór.
Dzisiaj nawilżyłam Heli pokój i nie kasłała. może się wykuruje i na basen pójdziemy i na zawody:)))
Aniaa może kup przez neta część zakupów. Ja wczoraj miałam dostawę z tesco. zapasy mąki, cukru i margaryny już są:)
Właśnie probiotyk. Ja teraz dałam Heli jak miała tego mini rota i pomogło.
Ja chałupę już dawno mam udekorowaną. Lampki na oknach i na balkonie:) dzisiaj kupię stojak na choinkę i wniesiemy choinkę do domu. a jest na prawdę ładna jak na taką małą:) cieszę się ze wcześniej kupiliśmy bo był wybór.
Dzisiaj nawilżyłam Heli pokój i nie kasłała. może się wykuruje i na basen pójdziemy i na zawody:)))
Aniaa może kup przez neta część zakupów. Ja wczoraj miałam dostawę z tesco. zapasy mąki, cukru i margaryny już są:)
Nilkaa, tak zadowolony, pierwszy raz chyba nie chce zmieniac pracy po pol roku;) Rektutuja caly czas, nawet nasz znajomy ze Szwajcarii jest teraz w trakcie rekrutacji, tylko u nich ten proces jest dluuugi:) No i jakos z pare miesiecy chyba sie przenosza z Parku Technologicznego do Olivia Gate, wiec juz tak blisko nie bedzie...
Te gruszki karmelizowane mnie ciekawia:>
Te gruszki karmelizowane mnie ciekawia:>
Nyzosia ale tak czytam i czytam i niby jak ma Rota to lepiej nie podawać smecty bo niby to wszystko musi wyjść. Jeszcze doszły znów oczka zaropiale :( aż lekko napuchnięte ma :(
Filip miał dziś jasełka ale oczywiście mówił ciszej a piosenki tak sobie bardziej był przejęty tym ze tyle osób ich ogląda :)
Aniaa faktycznie super dla dzieciaków maja :)
Filip miał dziś jasełka ale oczywiście mówił ciszej a piosenki tak sobie bardziej był przejęty tym ze tyle osób ich ogląda :)
Aniaa faktycznie super dla dzieciaków maja :)
Jeszcze sie zastanawiam nad tym
Rotawirus uszkadza nabłonek jelit, co może wywołać u niektórych dzieci przejściową nietolerancję laktozy. Po wypiciu mieszanki mlecznej lub zjedzeniu jogurtu czy twarożku maluch ma silną biegunkę. W takiej sytuacji należy odstawić mleko oraz produkty mleczne na około dwa tygodnie. U dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym trzeba przejść na mieszanki zawierające mniej laktozy (np. Humana MCT, Nan HA, Bebilon Comfort) lub preparaty mlekozastępcze (np. Bebilon pepti albo Nutramigen, na receptę).
Bo w sumie lilka pije mleko idzie spać i budzi sie i odrazu cała Pielucha zawalona
Rotawirus uszkadza nabłonek jelit, co może wywołać u niektórych dzieci przejściową nietolerancję laktozy. Po wypiciu mieszanki mlecznej lub zjedzeniu jogurtu czy twarożku maluch ma silną biegunkę. W takiej sytuacji należy odstawić mleko oraz produkty mleczne na około dwa tygodnie. U dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym trzeba przejść na mieszanki zawierające mniej laktozy (np. Humana MCT, Nan HA, Bebilon Comfort) lub preparaty mlekozastępcze (np. Bebilon pepti albo Nutramigen, na receptę).
Bo w sumie lilka pije mleko idzie spać i budzi sie i odrazu cała Pielucha zawalona
Do mam chłopców - w Biedronce są do kupienia "Samoloty" na dvd za 30 zł. Zdziwiona jestem, bo 16 grudnia miała być polska premiera tego filmu. Szukamy i szukamy, empik, smyk, nigdzie nie ma. A tu się okazało, że Biedronka ma wyłączność i to jeszcze 20 zł taniej niż zapowiadali. W każdym bądź razie kupiliśmy od razu 3 sztuki na prezenty, bo mały ten film uwielbia i był na nim 2 razy w kinie.
Ja pamietam na mega katar mialam tez robione krople dla dzieci one byly takie ciemne, ale malo ich dawalam bo kazdy smark jaki wylecial barwil wszystko na brazowo i nies chodzilo to z ciuchów.
Moje dzieci przeszczesliwe bo byly prezenty na wigili :) Chlopaki dostali piłki nożne i auta do skrecania, a Emi jabłuszko do zjezdzania na górce i gre planszowa :)
Moje dzieci przeszczesliwe bo byly prezenty na wigili :) Chlopaki dostali piłki nożne i auta do skrecania, a Emi jabłuszko do zjezdzania na górce i gre planszowa :)
A Filip właśnie dostaje takie krople ciemne które sie robi. Już od 3 tyg i jeszcze dwa tyg mamy podawać plus xyzal. Ale nie wiem jak one sie nazywają. Ale jemu od dawna nic nie leci tylko tak mówi przez nos przez tego migdala wszystko.
Lilka nawet dziś więcej zjadła i chyba tylko 3 kupy dziś zrobiła ale taka bardziej marudzą była.
Lilka nawet dziś więcej zjadła i chyba tylko 3 kupy dziś zrobiła ale taka bardziej marudzą była.
buderhin ja brałam przy mojej alergii ,teraz już nie kojarze czy brałam o regularnie czy tak jak Aniaa piszesz przez kilka dni. Od kiedy jestem odczulana , to już mi nie potrzeba :)
Kupilismy katarek co się do odkurzacza podlacza - REWELACJA wszystkie gilony super wyciąga , PAti nie chce hehe ale Amekanawet nie zaplakala a przy fridzie plakala. A wlasnie wasze maluchy te starsze oczywiście smarkaja przy dużym katarze same, czy im odciagacie?
Kupilismy katarek co się do odkurzacza podlacza - REWELACJA wszystkie gilony super wyciąga , PAti nie chce hehe ale Amekanawet nie zaplakala a przy fridzie plakala. A wlasnie wasze maluchy te starsze oczywiście smarkaja przy dużym katarze same, czy im odciagacie?
Nyzosia skoro leki na alergie pomagaja to pewnie tak. Sezon grzewczy to jakas masakra. U nas wlasnie Ami nie chce sama dmuchac nosa, tlumaczymy jej, pokazujemy ale ona nie chce i juz. Za frida nie przepada, ale nie ma innej rady, bede probowala ja przekonac do tego wydmuchiwania nosa. Ja myslalam ze katar bedziemy mieli non stop juz od wrzesnia, ale wtedy sie zdarzyl raz, no i teraz od 3 tyg, wiec tez cos jest na rzeczy... Z tym ze ja nie widze poprawy po lekach na alergie. Wizyta u alergologa nas i tak czeka bo nie wiem czy ten kaszel to nie jakis poinfekcyjny, duzo czytalam ostatnio o tym i ponoc czesto u alergikow tak jest, ze juz zdrowi a kaszel zostaje na pare tyg.
Aniaa o tym kaszlu to mi mówił kiedyś jeden pediatra, który był u nas na wizycie domowej jak Hela miała jakiś podejrzany kaszel. I pytał się czy ona jest alergikiem. Mówiliśmy, że niestwierdzonym. A on właśnie, że u niej może tak być że kaszel może być jeszcze 2 tyg po chorobie.
Syropy też mam przeciwalergicznie pomogą więc może być. Tylko pytanie co ją uczula?
Syropy też mam przeciwalergicznie pomogą więc może być. Tylko pytanie co ją uczula?
Wlasnie sobie uswiadomilam ze u nas tez choroba zaczela sie pod koniec listopada wtedy kiedy zaczelismy grzac.
U nas Pati tez sama nos wydmuchuje juz od dawna, jak, Amelka dostala kataru to mowie do niej przykladajac chusteczke dmuchaj hehe dzieci mi sie pomylily :))))
Amelka bidulka meczyla sie w nocy przez ten katar :(
U nas Pati tez sama nos wydmuchuje juz od dawna, jak, Amelka dostala kataru to mowie do niej przykladajac chusteczke dmuchaj hehe dzieci mi sie pomylily :))))
Amelka bidulka meczyla sie w nocy przez ten katar :(
No tylko ja sie zastanawiam czy po samym katarze moze byc taki kaszel. Bo u nas nie bylo zadnego zapalenia oskrzeli, czy gardla, byl katar i ten nocny kaszel jedynie. Narazie sie zmienilo bo ma mega mokry kaszel i odkasluje, w nocy tez, jak skonczymy antybiotyk to idziemy do alergologa.
Ja przed swietami to nie mam nic zrobione, dobrze ze jutro tesciowa przyjezdza do Amelki to kupie zalegle prezenty i zalatwie reszte spraw przedswiatecznych.
Ja przed swietami to nie mam nic zrobione, dobrze ze jutro tesciowa przyjezdza do Amelki to kupie zalegle prezenty i zalatwie reszte spraw przedswiatecznych.
myśmy wczoraj były u dermatologa i mówiła że to jakaś alergia może na cytrusy a może na coś innego ciężko stwierdzić muszę dzisiaj popatrzeć na ich jadłospis jakie mieli owoce i się zapytam czy nie zmieniali im mydła
więc dostała zyrtec i jakaś maść sterydową ale ta maść to mam sparować jak po kilku dniach zyrtec nie pomoże i jak coś to przyjść jeszcze raz jak by się powiększyło
u nas z tym katarem jest tak samo mała jest od urodzenia alergikiem i ma straszny katar odkąd poszła do przedszkola ładnie sama dmucha więc po nowym roku jak pójdziemy na szczepienie to wezmę skierowanie do laryngologa żeby obejrzał jej zatoki i do alergologa może oni coś powiedzą więcej
więc dostała zyrtec i jakaś maść sterydową ale ta maść to mam sparować jak po kilku dniach zyrtec nie pomoże i jak coś to przyjść jeszcze raz jak by się powiększyło
u nas z tym katarem jest tak samo mała jest od urodzenia alergikiem i ma straszny katar odkąd poszła do przedszkola ładnie sama dmucha więc po nowym roku jak pójdziemy na szczepienie to wezmę skierowanie do laryngologa żeby obejrzał jej zatoki i do alergologa może oni coś powiedzą więcej
małgo - nie dawaj maści sterydowej, jak będę w domu to podam Ci nazwę maści przeciwalegricznej chyba bez recepty....
Moja siostra na początku myślała o specjalizacji z dermatologii i się uczyła pod tym kątem, i przy okazji mi mówiła żeby w żadnym przypadku u dzieci nie stosować maści sterydowych. Bo rany po nich (blizny) mogą się pojawić nawet za 20 lat ....
U nas Piotruś miał straszną wysypkę na buzi, wyglądało to naprawdę straszne ale antybiotyk i ta maść pomogły.
U niego to prawdopodobnie cytrusy ...
Moja siostra na początku myślała o specjalizacji z dermatologii i się uczyła pod tym kątem, i przy okazji mi mówiła żeby w żadnym przypadku u dzieci nie stosować maści sterydowych. Bo rany po nich (blizny) mogą się pojawić nawet za 20 lat ....
U nas Piotruś miał straszną wysypkę na buzi, wyglądało to naprawdę straszne ale antybiotyk i ta maść pomogły.
U niego to prawdopodobnie cytrusy ...
ok Nillka daj znać jaka nazwa tej maści
ja tę maść wykupiłam kosztowała 1.30 więc żadna strata
na razie dostaje zyrtec
a jeśli chodzi o kaszel u nas też jest dzisiaj w nocy mała kaszlała ale chwile i przeszło a rano nic nie kaszlała ale kaszlu nie ma cały czas i po chorobie ma kilka dni jeszcze kaszel
ja tę maść wykupiłam kosztowała 1.30 więc żadna strata
na razie dostaje zyrtec
a jeśli chodzi o kaszel u nas też jest dzisiaj w nocy mała kaszlała ale chwile i przeszło a rano nic nie kaszlała ale kaszlu nie ma cały czas i po chorobie ma kilka dni jeszcze kaszel
Hubert trzyma się dobrze, za to mnie coś łapie, ale wiem, że to ze stresu przed tymi świętami i urlopem. Cały czas chodzę spięta, czy się wszystko uda.
My też dziś po pracy jedziemy po prezenty,trochę się tego zebrało. Dzieci rodziny i przyjaciół to ok 10 prezentów plus rodzice. ciężko będzie.
Za to zarezerwowaliśmy już wczoraj hotel. Chyba fajny, ma dobre opinie, także Tel Awiwie witaj :-)
My też dziś po pracy jedziemy po prezenty,trochę się tego zebrało. Dzieci rodziny i przyjaciół to ok 10 prezentów plus rodzice. ciężko będzie.
Za to zarezerwowaliśmy już wczoraj hotel. Chyba fajny, ma dobre opinie, także Tel Awiwie witaj :-)
Kolega Filipa syn znajomych ma właśnie takie objawy odrazu kaszel kicha trze oczy szczypta go potem właśnie rozwija to sie w kaszel który bardzo długo ma. Miał robione testy i wyszło ze jest uczulony na kurz i szczególnie na koty i inne jakieś futrzaki byli w zoo i tez sie zle to skończyło. Ale on ma bardzo mozna ta alergie bo nawet jak nie widzi kota nie głaszcze itp a ktoś przyjdzie kto ma kota to to samo
No właśnie. Protopic jest na pewno silniejszy niż emalium:)
Ja bym bez konsultacji twarzy tym nie smarowała.
Kiedyś dostałam od pediatry maść sterydową ale specjalnie ukręconą dla Heli z małą ilością sterydów. I nie na twarz tylko na kolano:) ale fajnie działała. Może lepsza taka kręcona niż gotowa kupna.
Ja ledwo żyje. Hela idzie jutro do przedszkola. Kurde z nią nic nie idzie zrobić. Ani pracować, ani chałupę ogarnąć ani nawet zakupy zrobić. No masakra jakaś....Tak więc jutro kierunek przedszkole a ja zabieram się za przygotowania do świąt.
Ja bym bez konsultacji twarzy tym nie smarowała.
Kiedyś dostałam od pediatry maść sterydową ale specjalnie ukręconą dla Heli z małą ilością sterydów. I nie na twarz tylko na kolano:) ale fajnie działała. Może lepsza taka kręcona niż gotowa kupna.
Ja ledwo żyje. Hela idzie jutro do przedszkola. Kurde z nią nic nie idzie zrobić. Ani pracować, ani chałupę ogarnąć ani nawet zakupy zrobić. No masakra jakaś....Tak więc jutro kierunek przedszkole a ja zabieram się za przygotowania do świąt.
No, nyzosia tak samo bym dziecku buderhinu nie psikala do nosa, wiec sama widzisz ze kazdy robi jak uwaza:)
My kiedys mielismy masc sterydowa nie na twarz, taka ze sie ja miesza samemu z normalnym kremem-baza wiec zawsze mozna wymieszac mniej samych sterdydow a wiecej kremu. No ale my twarzy sterydami nie smarujemy, bo wlasnie ponoc blizny moga zostac.
Do mnie jutro tesciowa przyjezdza to tez cos wkoncu zrobie w kierunku swiat.
Dziwna sprawa bo Ami budzi sie pare godzin od zasniecia i placze i slysze ze tak "krtaniowo" to brzmi, kaszlu szczekajacego jak przy krtani nie ma, ale jakby taki ucisk miala, robie jej inhalacje z polowki pulmicortu i mija, ale pediatra mowila ze z krtania nic nie ma, a to juz kolejna noc z podobna dolegliwoscia. Oszaleje normalnie, oby mi sie do swiat wykurowala.
My kiedys mielismy masc sterydowa nie na twarz, taka ze sie ja miesza samemu z normalnym kremem-baza wiec zawsze mozna wymieszac mniej samych sterdydow a wiecej kremu. No ale my twarzy sterydami nie smarujemy, bo wlasnie ponoc blizny moga zostac.
Do mnie jutro tesciowa przyjezdza to tez cos wkoncu zrobie w kierunku swiat.
Dziwna sprawa bo Ami budzi sie pare godzin od zasniecia i placze i slysze ze tak "krtaniowo" to brzmi, kaszlu szczekajacego jak przy krtani nie ma, ale jakby taki ucisk miala, robie jej inhalacje z polowki pulmicortu i mija, ale pediatra mowila ze z krtania nic nie ma, a to juz kolejna noc z podobna dolegliwoscia. Oszaleje normalnie, oby mi sie do swiat wykurowala.
Nyzosia-sterydowa zazwyczaj dobrze i szybko dziala, tylko ze jej rezultat moze byc widoczny dopiero za 20 lat i z tym jest problem....
Kaska wlasnie mowila ze wielu lekarzy, szczegolnie pediatrow nie zdaje sobie sprawy jakito wplyw bedzie mialo za kilkanascie, dwadziescia lat ... O tym sie malo mowi, bo koncerny handlujace tymi masciami sterydowymi bardzo duzo na tym zarabiaja i sporo kasy laduja w tzw marketing.
Kaska wlasnie mowila ze wielu lekarzy, szczegolnie pediatrow nie zdaje sobie sprawy jakito wplyw bedzie mialo za kilkanascie, dwadziescia lat ... O tym sie malo mowi, bo koncerny handlujace tymi masciami sterydowymi bardzo duzo na tym zarabiaja i sporo kasy laduja w tzw marketing.
Ja tez padam, ale kupiliśmy wszystko. łącznie z cukierkami dla dzieci i pań w przedszkolu. Maluchy mają jutro Wigilię, więc miło będzie coś przynieść.
No i kolejny cieżki dzień mnie jutro czeka, odbieram Hubcia i jedziemy do mojej przyjaciółki do Wejherowa z prezentami i po ryby, bo jej mąż ma hodowlę. Zebrałam zamówienie dla całej rodziny, potem lecimy do mojej mamy, obiecałam, że pomoge jej zrobić zakupy świąteczne. I chyba zostaniemy tam na noc. Całą sobotę czeka mnie sprzątanie, zakupy i zaległy basen. Eeee, a w domu masakra, bo mamy malowanie.
No i kolejny cieżki dzień mnie jutro czeka, odbieram Hubcia i jedziemy do mojej przyjaciółki do Wejherowa z prezentami i po ryby, bo jej mąż ma hodowlę. Zebrałam zamówienie dla całej rodziny, potem lecimy do mojej mamy, obiecałam, że pomoge jej zrobić zakupy świąteczne. I chyba zostaniemy tam na noc. Całą sobotę czeka mnie sprzątanie, zakupy i zaległy basen. Eeee, a w domu masakra, bo mamy malowanie.
Wiem wiem Aniaa:) każdy ma jakieś bzika:)
U nas w domu maści cała masa ale niektóre to są o kant tyłka rozbić. Ja np. mam mega problemy z ustami. żadnego błyszczyku nie mogę użyć bo mi schodzi cała skóra. Ostatnio 3 tygodnie walczyłam z zajadami - znowu zlazła mi cała skóra z ust. I wtedy smarowałam wszystkim co popadnie. W końcu elocom mi pomógł. ale za to dla odmiany po tym elocomie nie miałam smaku przez dwa dni:) oszaleć można.
Własnie poczytałam sobie o protipicu....lepiej jednak pewnych rzeczy nie wiedzieć. wazeliną się smarować:)
U nas w domu maści cała masa ale niektóre to są o kant tyłka rozbić. Ja np. mam mega problemy z ustami. żadnego błyszczyku nie mogę użyć bo mi schodzi cała skóra. Ostatnio 3 tygodnie walczyłam z zajadami - znowu zlazła mi cała skóra z ust. I wtedy smarowałam wszystkim co popadnie. W końcu elocom mi pomógł. ale za to dla odmiany po tym elocomie nie miałam smaku przez dwa dni:) oszaleć można.
Własnie poczytałam sobie o protipicu....lepiej jednak pewnych rzeczy nie wiedzieć. wazeliną się smarować:)
Ja mam wrazenie ze o czym bym nie czytala to kazdy lek jest zly:) Strach cokolwiek podawac. A teraz tez inhaluje Ami tym pulmicortem, a to steryd i srednio mi sie to podoba ale co robic... widac ze jej pomaga poki co. Dziwne tylko ze pediatra stwierdzila ze z krtania nic nie ma i w zwiazku z tym nie moze wypisac recepty na refuundowany lek, ale kazala nim inhalowac jak mam zapas.
Hubcio zaniósł cukierki, najpierw nie chciał wyjść z domu, chyba się denerwował albo wstydził, kto to wie. Ale w przedszkolu zaraz krzyknął do koleżanek "Zuzia, Ola mam mambę, choć szybko". No i się zleciała cała banda hehe kocham te szkraby.
Poza tym właśnie się dowiedziałam, że moja przyjaciółka jest w ciąży. Jakiś prawdziwy pogrom ciążowy w towarzystwie :-) Jak wczoraj kupowałam w prezencie taką śliczną łososiową sukieneczkę na nowej córeczki mojego brata, to w sumie też sobie pomyślałam, że fajnie taką mała mieć. Ale pewności to nie mam :-)
Poza tym właśnie się dowiedziałam, że moja przyjaciółka jest w ciąży. Jakiś prawdziwy pogrom ciążowy w towarzystwie :-) Jak wczoraj kupowałam w prezencie taką śliczną łososiową sukieneczkę na nowej córeczki mojego brata, to w sumie też sobie pomyślałam, że fajnie taką mała mieć. Ale pewności to nie mam :-)
Nillka dzięki za nazwę tej maści
Mała ma już mniejsze uczulenie na buźce ale teraz ma między pośladkami i to raczej na pewno od cytrusów bo sprawdzałam jej grafik z żywieniem w przedszkolu i w dni kiedy była najbardziej wysypana mieli albo mandarynki albo pomarańcze dobrze że wiem od czego od razu wczoraj powiedziałam żeby jej nie dawali bo ma alergie dzisiaj powiem jeszcze raz bo wczoraj były jasełka i nie wiem czy zapamiętali
rozmawiałam dzisiaj z dermatolog i między pośladkami mam jej maścią sterydową posmarować 2 razy i jak nie zejdzie to w poniedziałek przyjść naszczęście małą nic nie swędzi ani nie piecze
jasełka super mała zadowolona ale jak przypuszczałam nic nie chciała mówić i śpiewać pytałam się jej dlaczego to mówiła że ona lubi tylko z panią a nie z dziećmi a mi łezka poleciała kurcze niedawno jeszcze w brzuchy a tu już występy
Mała ma już mniejsze uczulenie na buźce ale teraz ma między pośladkami i to raczej na pewno od cytrusów bo sprawdzałam jej grafik z żywieniem w przedszkolu i w dni kiedy była najbardziej wysypana mieli albo mandarynki albo pomarańcze dobrze że wiem od czego od razu wczoraj powiedziałam żeby jej nie dawali bo ma alergie dzisiaj powiem jeszcze raz bo wczoraj były jasełka i nie wiem czy zapamiętali
rozmawiałam dzisiaj z dermatolog i między pośladkami mam jej maścią sterydową posmarować 2 razy i jak nie zejdzie to w poniedziałek przyjść naszczęście małą nic nie swędzi ani nie piecze
jasełka super mała zadowolona ale jak przypuszczałam nic nie chciała mówić i śpiewać pytałam się jej dlaczego to mówiła że ona lubi tylko z panią a nie z dziećmi a mi łezka poleciała kurcze niedawno jeszcze w brzuchy a tu już występy
U nas było w przedszkolu spotkanie opłatkowe przedwczoraj. Dzieciaczki super śpiewały. Mam nagrany cały występ i jak oglądam to aż nie mogę uwierzyć, że już mam takie duże dziecko!Chociaż i tak niektóre dzieci z grupy wyglądają na starsze od Mai, ale jak się okazuje to są dzieci urodzone na początku roku, a w tym wieku naprawdę widać tę różnicę.
U nas miały być przygotowania bo wigilia u nas a jesteśmy w d... Mam dość.
Pojechaliśmy wczoraj po obiedzie i drzemce lilki do przychodni dyżurnej bo z pt na sobotę miała dziwny kaszel duszności itp byłam przerażona. No i czekajac na nasza kolej Filip sie poślizgnal i upadł na rękę :( płakał strasznie z bólu nie pozwalał jej dotykać zaczął odlatywać i majaczec. Tak wiec lekarka dała skierowanie do szpitala na prześwietlenie a u lilki tez dała skierowanie bo podejrzewala zapalenie płuc.
Tak wiec w szpitalu ja z lilka od lekarza na prześwietlenie i znów do lekarza a Kamil z Filipem w innym miejscu. No i w końcu okazało sie ze nie ma złamanej tylko skręconą. A lilka nie ma zapalenia ale trzeba teraz często ja bada. I dziś w ostateczności jutro mam z nią jeszcze gdzieś podejść. I na sam koniec złapała nas policja ale jak zobaczyli dzieci to nas poscili i takim sposobem dotarliśmy przed 24 do domu.
No i zamiast już mieć jakiś porządek to choinka nie ubrana w łazience milion prania robiliśmy pokój młodej i wszystko jeszcze nie poukładane, a ja już nie mam sił :( do tego od tego jej wczoraj trzymania co chwile na rękach dziś mam takie zakwasy jakbym pare godzin na siłowni spędziła kręgosłup już nie wytrzymuje .......
Pojechaliśmy wczoraj po obiedzie i drzemce lilki do przychodni dyżurnej bo z pt na sobotę miała dziwny kaszel duszności itp byłam przerażona. No i czekajac na nasza kolej Filip sie poślizgnal i upadł na rękę :( płakał strasznie z bólu nie pozwalał jej dotykać zaczął odlatywać i majaczec. Tak wiec lekarka dała skierowanie do szpitala na prześwietlenie a u lilki tez dała skierowanie bo podejrzewala zapalenie płuc.
Tak wiec w szpitalu ja z lilka od lekarza na prześwietlenie i znów do lekarza a Kamil z Filipem w innym miejscu. No i w końcu okazało sie ze nie ma złamanej tylko skręconą. A lilka nie ma zapalenia ale trzeba teraz często ja bada. I dziś w ostateczności jutro mam z nią jeszcze gdzieś podejść. I na sam koniec złapała nas policja ale jak zobaczyli dzieci to nas poscili i takim sposobem dotarliśmy przed 24 do domu.
No i zamiast już mieć jakiś porządek to choinka nie ubrana w łazience milion prania robiliśmy pokój młodej i wszystko jeszcze nie poukładane, a ja już nie mam sił :( do tego od tego jej wczoraj trzymania co chwile na rękach dziś mam takie zakwasy jakbym pare godzin na siłowni spędziła kręgosłup już nie wytrzymuje .......
U nas na wigilie jest podział, że kazdy coś robi czyli ja, mama i teściowa więc żadna z nas się nie przemęczy :)
My jutro idziemy do przedszkola bo w takie dni gdzie jest mało dzieci panie sa bardziej kreatywne i dzieciaki nasze lubią chodzić bo się dużo dzieje :)
Ssabinka wspólczucia i dużo zdrowia
My jutro idziemy do przedszkola bo w takie dni gdzie jest mało dzieci panie sa bardziej kreatywne i dzieciaki nasze lubią chodzić bo się dużo dzieje :)
Ssabinka wspólczucia i dużo zdrowia
ja dzisiaj już padam wszędzie masakryczne kolejki niby dużo nie kupowałam bo i tak mało w domu będziemy to prawie 3 godziny mi to wszystko zajęło
myśmy w piątek poszli na imprezę mikołajkową u nas koło bloku był Mikołaj i dzieci śpiewały mała zadowolona była
w sobotę byliśmy na zakupach i u moich rodziców a wczoraj poszliśmy na spacer i po paczkę do Mikołaja
moja dzisiaj też w przedszkolu ale nie wiem jak z grupami ale teraz idzie dopiero za tydzień
myśmy w piątek poszli na imprezę mikołajkową u nas koło bloku był Mikołaj i dzieci śpiewały mała zadowolona była
w sobotę byliśmy na zakupach i u moich rodziców a wczoraj poszliśmy na spacer i po paczkę do Mikołaja
moja dzisiaj też w przedszkolu ale nie wiem jak z grupami ale teraz idzie dopiero za tydzień
U Hubcia tez dzieci była dzis jedna sala.
Ja też już padam, wszedzie kolejki. Tysiące spraw do załatwienia. Wieczorem wylatujemy. My spakowani, Hubcio spakowany, świnka morska spakowana. Prezenty przygotowane. Tylko rower jeszcze stoi nie zapakowany, ale nie wiem, w co go zawiąć.
Dziewczyny życze Wam z okazji Świąt wszystkiego najlepszego, dużo miłości, zdrowia, szcześcia i sukcesów w pracy!!!
Ja też już padam, wszedzie kolejki. Tysiące spraw do załatwienia. Wieczorem wylatujemy. My spakowani, Hubcio spakowany, świnka morska spakowana. Prezenty przygotowane. Tylko rower jeszcze stoi nie zapakowany, ale nie wiem, w co go zawiąć.
Dziewczyny życze Wam z okazji Świąt wszystkiego najlepszego, dużo miłości, zdrowia, szcześcia i sukcesów w pracy!!!
Dziewczyny ja również życzę wszystkim Wesołych Świąt , spełnienia marzeń , no i Akacja i Nyzosia do roboty :P nad dzieciaczkami oczywiście hehe
Pati w domu, jest już zdrowa ale nie dopiero w styczniu pójdzie , niech wydobrzeje do końca.
Amelka za to ma katar :/ w ogole dziwny on jest , jeden dzień ma katar, potem spokoj, w nocy spi spokojnie, nagle jak się budzi to ją zalewa ten katar, to taka woda jakby, myslalam ze może to żeby ale przecież jest za wcześniej , Patrycja miała bardzo pozno 10 , 11 miesiąc chyba dopiero. No i od wczoraj znowu ma , wczoraj miałą mega katar, dziś trochę mniejszy, dziwne to jest.
Ania jak Amelka? antybiotyk pomógł?
Pati w domu, jest już zdrowa ale nie dopiero w styczniu pójdzie , niech wydobrzeje do końca.
Amelka za to ma katar :/ w ogole dziwny on jest , jeden dzień ma katar, potem spokoj, w nocy spi spokojnie, nagle jak się budzi to ją zalewa ten katar, to taka woda jakby, myslalam ze może to żeby ale przecież jest za wcześniej , Patrycja miała bardzo pozno 10 , 11 miesiąc chyba dopiero. No i od wczoraj znowu ma , wczoraj miałą mega katar, dziś trochę mniejszy, dziwne to jest.
Ania jak Amelka? antybiotyk pomógł?
Akacja a Wy już dzisiaj lecicie? O kurcze nieźli jesteście. Ja bym wigilii nie odpuściła. Bawcie się dobrze:))) Słyszałam że w Jerozolimie śnieg:)))
Madziulka a Ty nie bądź taka mądra:) Grudzień jeszcze nie minął:)
U nas robota dalej jak szalona. ja już ledwo trzymam się na nogach, kręgosłup mi pada ale widzę światełko w tunelu. Jutro powinno być już lżej.
Hela była dzisiaj w przedszkolu. Mieli łączone grupy ale nie zrobiło to na niej jakiegoś większego wrażenia. Choć bez spania w przedszkolu padła szybko.
Madziulka a Ty nie bądź taka mądra:) Grudzień jeszcze nie minął:)
U nas robota dalej jak szalona. ja już ledwo trzymam się na nogach, kręgosłup mi pada ale widzę światełko w tunelu. Jutro powinno być już lżej.
Hela była dzisiaj w przedszkolu. Mieli łączone grupy ale nie zrobiło to na niej jakiegoś większego wrażenia. Choć bez spania w przedszkolu padła szybko.
Madziulka tak, dobrze ze go podalam. Atakow kaszlu juz nie ma, kataru tez nie, czasem jeszcze odkaszlnie w nocy ale slychac ze to taki mokry kaszel, takie resztki, no ale to moze ze 2 razy w nocy odkaszlnie i spi dalej a nie takie ataki kaszlu jak miala ze mi sie dusila prawie... Jutro rano ostatnia dawka antybiotyku i akurat bedzie miala przerwe do stycznia zeby odbudowac odpornosc. Sily juz jej wrocily i szaleje:)
My jutro jedziemy do tesciow na wigilie, do moich rodzicow i u nich zostajemy na noc, Amelki kuzynki tez beda wiec napewno sie dziewczyny wyszaleja. Ja niby duzo na wigilie nie robilam bo 2 salatki i upieklam miesko, ale jeszcze robilismy zalegle zakupy prezentowe, zakupy spozywcze, zapakowalam prezenty i padam... jutro mi zostalo tylko zrobienie ciasta i ogarniecie wspolnie chaty i koniec:)
My jutro jedziemy do tesciow na wigilie, do moich rodzicow i u nich zostajemy na noc, Amelki kuzynki tez beda wiec napewno sie dziewczyny wyszaleja. Ja niby duzo na wigilie nie robilam bo 2 salatki i upieklam miesko, ale jeszcze robilismy zalegle zakupy prezentowe, zakupy spozywcze, zapakowalam prezenty i padam... jutro mi zostalo tylko zrobienie ciasta i ogarniecie wspolnie chaty i koniec:)
Hehe Nyzosia wierz mi , jeszcze nigdy az tak ostrozni nie bylismy :)))) a i tak mam stresa.
Prezenty popakowane, jutro salatki, karp, ugotowanie pierogow, na wigilie idziemy do.szwagierki wiec luz. U nas w 2 dzien robimy obiad, takze przynajmniej chaty ogarniac na blysk jutro nie musze.
Maz oczywiscie idzie do pracy :/
Aniaa czyli jednak Amelka powinna miec ten antybiotyk wiec dobrze ze go dostaliscie, teraz niech nabierze odpornosci
Prezenty popakowane, jutro salatki, karp, ugotowanie pierogow, na wigilie idziemy do.szwagierki wiec luz. U nas w 2 dzien robimy obiad, takze przynajmniej chaty ogarniac na blysk jutro nie musze.
Maz oczywiscie idzie do pracy :/
Aniaa czyli jednak Amelka powinna miec ten antybiotyk wiec dobrze ze go dostaliscie, teraz niech nabierze odpornosci
Dziewczyny Zdrowych Rodzinnych i Spokojnych Świąt:-)
Wczoraj w przedszkolu było bardzo mało dzieci ale Pani pochwaliła moją córcię ze jest grzeczna już w ogóle nie płacze i się ładnie z dziećmi bawiła:-)
Moja czasami kaszlnie ale w dzień ataki mokry kaszel końcówka jak by od kataru a nos jak by zapchany ale nic nie leci ogólnie jest ok i mam nadzieje że ten tydzień w domu i ta końcówka kaszlu zniknie
Wczoraj w przedszkolu było bardzo mało dzieci ale Pani pochwaliła moją córcię ze jest grzeczna już w ogóle nie płacze i się ładnie z dziećmi bawiła:-)
Moja czasami kaszlnie ale w dzień ataki mokry kaszel końcówka jak by od kataru a nos jak by zapchany ale nic nie leci ogólnie jest ok i mam nadzieje że ten tydzień w domu i ta końcówka kaszlu zniknie
Sabinka wspolczuje ci takiego stresu. Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło. Oby twoje dzieciaczki szybko wyzdrowiały.
Nyzosiu ale z ciebie perfekcyjna Pani Domu!!!
Wesołych Świąt dziewczyny! Przede wszystkim dużo zdrówka i spokoju!Mam nadzieję, że uda nam się wszystkim troche odpocząć przez te Święta.
Nyzosiu ale z ciebie perfekcyjna Pani Domu!!!
Wesołych Świąt dziewczyny! Przede wszystkim dużo zdrówka i spokoju!Mam nadzieję, że uda nam się wszystkim troche odpocząć przez te Święta.
Tak sobie tu odpoczywam, że muszę wysłać pilnie zaległy projekt dla znajomego. Ale przynajmniej zajrzałam sobie na forum :-)
Generalnie jest nieźle. Dziś było 22 c w dzień i w słońcu bardzo ciepło. Opalałam się na plaży. Tel Awiw do takie skrzyżowanie Indii i Majorki. Wszędzie ruch, hałas, za czysto tez nie jest. W sklepach sprzedawcy palą za ladą. Ale są też bardzo drogie miejsca, które wyglądają jak w Nowym Jorku przynajmniej.
Jutro jedziemy do Jerozolimy, w piątek nad Morze Martwe. Mamy w planach też koncert w Tel awiwie. Wszędzie można dojechać autobusem za bardzo małe pieniądze. Na miejscu można też wynająć miejski rower lub skuter za grosze. Informacja turystyczna jest bardzo dobra. Wszyscy sa bardzo mili i pomocni.
Klimatu świąt tu nie ma, może dwie choinki widziałam. Poza tym nic. W takich chwilach można sobie dopiero uświadomić, że nasza kultura to nie pępek świata.
Hubcio na razie zadowolony. Powiedział mi przez telefon, że najbardziej ucieszył się z Angry birds. Oczywiście tęsknimy za nim i oglądamy sobie jego zdjęcia w telefonie co jakiś czas :-)
Generalnie jest nieźle. Dziś było 22 c w dzień i w słońcu bardzo ciepło. Opalałam się na plaży. Tel Awiw do takie skrzyżowanie Indii i Majorki. Wszędzie ruch, hałas, za czysto tez nie jest. W sklepach sprzedawcy palą za ladą. Ale są też bardzo drogie miejsca, które wyglądają jak w Nowym Jorku przynajmniej.
Jutro jedziemy do Jerozolimy, w piątek nad Morze Martwe. Mamy w planach też koncert w Tel awiwie. Wszędzie można dojechać autobusem za bardzo małe pieniądze. Na miejscu można też wynająć miejski rower lub skuter za grosze. Informacja turystyczna jest bardzo dobra. Wszyscy sa bardzo mili i pomocni.
Klimatu świąt tu nie ma, może dwie choinki widziałam. Poza tym nic. W takich chwilach można sobie dopiero uświadomić, że nasza kultura to nie pępek świata.
Hubcio na razie zadowolony. Powiedział mi przez telefon, że najbardziej ucieszył się z Angry birds. Oczywiście tęsknimy za nim i oglądamy sobie jego zdjęcia w telefonie co jakiś czas :-)
Wszystkiego najlepszego na święta i po świętach:)
U nas święta mega spokojne. Wigilia bardzo udana. Hela zachwycona prezentami choć jak je dorwała to bardziej jej sie podobało rozpakowywanie paczek niż sama zawartosc. ale po jakimś czasie obejrzała wszystkie prezenty i sie nimi bawiła.
Ciekawa jestem czy po świętach zaczną sie przeceny. wiecie może jak tam w outlecie albo w innych centrach handlowych?
U nas święta mega spokojne. Wigilia bardzo udana. Hela zachwycona prezentami choć jak je dorwała to bardziej jej sie podobało rozpakowywanie paczek niż sama zawartosc. ale po jakimś czasie obejrzała wszystkie prezenty i sie nimi bawiła.
Ciekawa jestem czy po świętach zaczną sie przeceny. wiecie może jak tam w outlecie albo w innych centrach handlowych?
nyzosia sa przeceny w uk aż mi żal że mnie tam nie ma ;)
w hm byly juz przed swietami teraz pewnie większe jak w wiekszości sklepów, zależy czego szukasz :)
U nas świeta super, wigilia udana, Emi w tym roku nie bała się mikołaja (u nas jest przebrany) nawet pogadała, z prezentów zadowoleni, niektóre były zaskoczeniem dla dzieci :)
Pierwszy dzień swiąt objazdowy mieliśmy, dziś u nas odwiedziny i dziś byliśmy w kinie na Krainie lodu - piękna bajka z fajnymi piosenkami, nawet młoda wysiedziała. Dawno nie widziałam bajki z fajnym przesłaniem :)
w hm byly juz przed swietami teraz pewnie większe jak w wiekszości sklepów, zależy czego szukasz :)
U nas świeta super, wigilia udana, Emi w tym roku nie bała się mikołaja (u nas jest przebrany) nawet pogadała, z prezentów zadowoleni, niektóre były zaskoczeniem dla dzieci :)
Pierwszy dzień swiąt objazdowy mieliśmy, dziś u nas odwiedziny i dziś byliśmy w kinie na Krainie lodu - piękna bajka z fajnymi piosenkami, nawet młoda wysiedziała. Dawno nie widziałam bajki z fajnym przesłaniem :)
U nas tez wszystko fajnie:) Na wigilii bylismy u tesciow i u moich rodzicow, u nich zostalismy na noc, byla tez moja ciocia z dzieciakami, wiec Ami sie wyszalala z kuzynkami:) Kazda dostala po kucyku pony i byl szal, ale najbardziej Ameli sie podobaja pociagi lego d*plo:) Naprawde fajny ten zestaw i taki juz konretny. Jak zostalismy na noc to juz praktycznie caly pierwszy dzien swiat tez siedzielismy u nich a dzis odpoczywalismy w domu.
Mjakmama nawet mi nie przypominaj o wyprzedażach w uk. Chciałabym tam być...
Słyszałam juz że kraina lodu to ładna bajka. Ale poczekam jak będzie w necie:)
My jesteśmy u teściów ale jutro już chyba wracamy do domu. Trzeba trochę pomieszać u siebie.
Na wyprzedaże bym się wybrała i jakieś ciuchy sobie kupiła. I torebkę. I odkurzacz nowy potrzebujemy bo obecny robi nam krzywdę:)
Słyszałam juz że kraina lodu to ładna bajka. Ale poczekam jak będzie w necie:)
My jesteśmy u teściów ale jutro już chyba wracamy do domu. Trzeba trochę pomieszać u siebie.
Na wyprzedaże bym się wybrała i jakieś ciuchy sobie kupiła. I torebkę. I odkurzacz nowy potrzebujemy bo obecny robi nam krzywdę:)
wszystkiego dobrego po świętach:-)
U nas jedynie Wigilia była super mała dostała bardzo dużo prezentów i zadowolona na maksa:-)
a ja w pierwszy dzień świąt po południu dostałam grypy żołądkowej i dopiero poczułam się lepiej i coś zjadłam
mała zrobiła tylko 2 luźniejsze kupki więc mam nadzieję że się nie zarazi
a my dzisiaj z małą idziemy do lekarza niby wszystko oki ale ciągle troszkę pokaszluje daje jej syrop ale nic zobaczymy niech mała osłucha
U nas jedynie Wigilia była super mała dostała bardzo dużo prezentów i zadowolona na maksa:-)
a ja w pierwszy dzień świąt po południu dostałam grypy żołądkowej i dopiero poczułam się lepiej i coś zjadłam
mała zrobiła tylko 2 luźniejsze kupki więc mam nadzieję że się nie zarazi
a my dzisiaj z małą idziemy do lekarza niby wszystko oki ale ciągle troszkę pokaszluje daje jej syrop ale nic zobaczymy niech mała osłucha
A co to za poswiateczna cisza?
U nas chorubsko. Hela wczoraj dostała zapalenia krtani. Teraz juz wiem jaki to jest szczekajacy kaszel. Nie da sie go pomylić z innym. Na szczęście mam leki wiec od razu zadzialalam. Wczoraj miala temp ale dzisiaj juz nie.
Przy chorobie widzę jaka ona jest już "poważna". Czy dziecko nie moze sie od razu rodzic jako 3 latek?;) zycie byloby łatwiejsze;)
U nas chorubsko. Hela wczoraj dostała zapalenia krtani. Teraz juz wiem jaki to jest szczekajacy kaszel. Nie da sie go pomylić z innym. Na szczęście mam leki wiec od razu zadzialalam. Wczoraj miala temp ale dzisiaj juz nie.
Przy chorobie widzę jaka ona jest już "poważna". Czy dziecko nie moze sie od razu rodzic jako 3 latek?;) zycie byloby łatwiejsze;)
Ja sie jakos nie moge zebrac zeby napisac hehe:) Po swietach jestem rozleniwiona;)
Bylam dzis w klifie ale jakos szalu jesli chodzi o promocje nie bylo, nic fajnego w dobrej cenie nie znalazlam, musze chyba poczekac na obnizke obnizki;)
Wczoraj mialam badanie, Maluch juz wazy 3kg, szyjka skrocona, jedynie rozwarcia nie ma, no ale to jeszcze mam czas. Wszytko mnie juz pobolewa, nie pamietam czy z Amela tez tak stekalam, wydaje mi sie ze nie;)
Dzis byli u nas znajomi, Amela wyszalala sie z kolega, a ja juz padam:)
Bylam dzis w klifie ale jakos szalu jesli chodzi o promocje nie bylo, nic fajnego w dobrej cenie nie znalazlam, musze chyba poczekac na obnizke obnizki;)
Wczoraj mialam badanie, Maluch juz wazy 3kg, szyjka skrocona, jedynie rozwarcia nie ma, no ale to jeszcze mam czas. Wszytko mnie juz pobolewa, nie pamietam czy z Amela tez tak stekalam, wydaje mi sie ze nie;)
Dzis byli u nas znajomi, Amela wyszalala sie z kolega, a ja juz padam:)
ja jeszcze do siebie dochodzę ciągle mi się w głowie kręci ale jest trochę lepiej
my byliśmy z małą w piątek u pediatry i wszystko ok płuca gardło ok a skąd kaszel niby mała już kaszle mniej ale czasami pokaszluje
wzięłam skierowanie do laryngologa i jutro ja pójdę zarejestrować może to coś z 3 migdałem
moja we wrześniu miała bakteryjne zapalenie spojówek i miała biodacyne
my dzisiaj byliśmy na Matarni w smyku ale nic ciekawego nie było pochodziliśmy jeszcze po innych sklepach ale wszędzie pełno ludzi i nic ciekawego
Zdrówka dla Wszystkich
my byliśmy z małą w piątek u pediatry i wszystko ok płuca gardło ok a skąd kaszel niby mała już kaszle mniej ale czasami pokaszluje
wzięłam skierowanie do laryngologa i jutro ja pójdę zarejestrować może to coś z 3 migdałem
moja we wrześniu miała bakteryjne zapalenie spojówek i miała biodacyne
my dzisiaj byliśmy na Matarni w smyku ale nic ciekawego nie było pochodziliśmy jeszcze po innych sklepach ale wszędzie pełno ludzi i nic ciekawego
Zdrówka dla Wszystkich
My już jesteśmy na miejscu. Przede wszystkim odpoczywamy psychicznie. Izrael był bardzo intensywny. Cała Jerozolima, ściana płaczu, Golgota, meczet, góra oliwna itp niesamowite przeżycie. Tysiące ludzi wszystkich narodowości. Modlitwy we wszystkich językach. Wspaniałe zabytki, Trudno to opisać.
Kilka momentów było bardzo stresujących. Jak ten, kiedy postanowiliśmy pojechać sami do Betlejem. Autobusy, a raczej mini busy do Betlejem, które jest w strefie Palestyńskiej, jadą tylko z dworca arabskiego w Jerozolimie. Podchodzimy do busa, jest godz. 17:00, zaraz mrok, a w środku 12 arabów. Mąż do mnie, no to jedziemy. Ja z oporami się zgodziłam, ale ze stresu zjadłam od razu wszystkie truskawki, które kupiliśmy za grosze w Jerozolimie.
Podjeżdżamy na miejsce a tam gigantyczny mur. Większy niż ten między Meksykiem a USA. Przechodziliśmy kilka minut przez wąskie tunele i druty kolczaste na drugą stronę. Wszedzie karabiny. Po drugiej stronie oczywiście zaraz dopadła nas banda palestyńskich taksówkarzy, ale chętnie skorzystaliśmy z ich usług, bo miałam już wszystkiego dosyć. Na miejscu super, ale sam dojazd to była masakra.
Innego dnia wracaliśmy w nocy do Tel awiw. Akurat zaczął się szabas, wszystko w Izraelu zamknięte, autobusy nie kursują, żydzi mają zakaz robienia cokolwiek, pracowania, prowadzenia auta, włączania elektryczności, komputerów itp. po miescie tylko arabskie minibusy kursują. I znowu krązymy po mieście szukając tym razem dzielnicy rosyjskiej, żeby znaleźć jedyny punkt wyjazdowy do Tel awiwu. Szukamy i szukamy, a po drodze mijała nas setka ortodoksyjnych żydów w kapeluszach, czarnych ubraniach, z długimi pejsami, kobiety w czarnych spódnicach i perukach, wszyscy jak żywcem przeniesieni z XVIII w. Mocno obawialiśmy się, czy wrocimy do domu. Ale ostatecznie udało się bez problemu.
Generalnie wyjazd super, ale sporo wrażeń też było.
Kilka momentów było bardzo stresujących. Jak ten, kiedy postanowiliśmy pojechać sami do Betlejem. Autobusy, a raczej mini busy do Betlejem, które jest w strefie Palestyńskiej, jadą tylko z dworca arabskiego w Jerozolimie. Podchodzimy do busa, jest godz. 17:00, zaraz mrok, a w środku 12 arabów. Mąż do mnie, no to jedziemy. Ja z oporami się zgodziłam, ale ze stresu zjadłam od razu wszystkie truskawki, które kupiliśmy za grosze w Jerozolimie.
Podjeżdżamy na miejsce a tam gigantyczny mur. Większy niż ten między Meksykiem a USA. Przechodziliśmy kilka minut przez wąskie tunele i druty kolczaste na drugą stronę. Wszedzie karabiny. Po drugiej stronie oczywiście zaraz dopadła nas banda palestyńskich taksówkarzy, ale chętnie skorzystaliśmy z ich usług, bo miałam już wszystkiego dosyć. Na miejscu super, ale sam dojazd to była masakra.
Innego dnia wracaliśmy w nocy do Tel awiw. Akurat zaczął się szabas, wszystko w Izraelu zamknięte, autobusy nie kursują, żydzi mają zakaz robienia cokolwiek, pracowania, prowadzenia auta, włączania elektryczności, komputerów itp. po miescie tylko arabskie minibusy kursują. I znowu krązymy po mieście szukając tym razem dzielnicy rosyjskiej, żeby znaleźć jedyny punkt wyjazdowy do Tel awiwu. Szukamy i szukamy, a po drodze mijała nas setka ortodoksyjnych żydów w kapeluszach, czarnych ubraniach, z długimi pejsami, kobiety w czarnych spódnicach i perukach, wszyscy jak żywcem przeniesieni z XVIII w. Mocno obawialiśmy się, czy wrocimy do domu. Ale ostatecznie udało się bez problemu.
Generalnie wyjazd super, ale sporo wrażeń też było.
No ja to bym nie odpoczela na takich wakacjach hehe, wole miec jak najmniej wrazen tego typu;) Generalnie my lubimy troche pozwiedzac, poleniuchowac, najwiecej czasu to spedzamy chyba na plazy, basenach itp:) Albo wynajmujemy samochod i jedziemy na wycieczke, ale to wszytsko na luzie i na spokojnie. Mam nadzieje ze jakos we wrzesniu uda nam sie gdzies wyskoczyc, bo na porzadnych wakacjach dawno nie bylismy.
Dzis za to Amelka u dziadkow a my bylismy w kinie, maz ma jeszcze wolne i ogarniamy rzeczy dla Malucha, dzisiaj maz czyscil wozek, jutro sklada lozeczko, ja piore rzeczy. Amelka narazie chetnie pomaga i wrecz sie domagala zeby juz dzis skladac lozeczko, wie ze to wszystko po niej rzeczy i jakos ja to cieszy ze siostra bedzie z nich korzystac, oby jej nie minelo:)
Dzis za to Amelka u dziadkow a my bylismy w kinie, maz ma jeszcze wolne i ogarniamy rzeczy dla Malucha, dzisiaj maz czyscil wozek, jutro sklada lozeczko, ja piore rzeczy. Amelka narazie chetnie pomaga i wrecz sie domagala zeby juz dzis skladac lozeczko, wie ze to wszystko po niej rzeczy i jakos ja to cieszy ze siostra bedzie z nich korzystac, oby jej nie minelo:)
Aniaa a co Wy tak ostro się przygotowujecie?
Akacja no to nieźle. Chyba jednak mimo wszystko bardziej bałabym się Palestyńczyków niż żydów:)
A u nas szpital. Helę dalej męczy gorączka. Musze jej co parę godzin zbijać. Teraz trochę jej rośnie więc czeka mnie nocne czuwanie:( Do tego mąż mówi że coś się źle czuje. ciekawy sylwester się zapowiada!
Udało mi się dzisiaj na chwilę wyrwać do Klifu ale faktycznie z przecenami szału nie ma.
Akacja no to nieźle. Chyba jednak mimo wszystko bardziej bałabym się Palestyńczyków niż żydów:)
A u nas szpital. Helę dalej męczy gorączka. Musze jej co parę godzin zbijać. Teraz trochę jej rośnie więc czeka mnie nocne czuwanie:( Do tego mąż mówi że coś się źle czuje. ciekawy sylwester się zapowiada!
Udało mi się dzisiaj na chwilę wyrwać do Klifu ale faktycznie z przecenami szału nie ma.
No juz 37 tydzien, kiedys te rzeczy trzeba przygotowac i poprac, z Amela to bylam gotowa ze wszytskim juz przed 35;) Maz ma teraz troche wolnego to spokojnie mozna wszytsko odswiezyc, pozniej jak urodze to bedzie sam z Amela wiec moze byc ciezko, pozatym przeciez polowy rzeczy by nie znalazl:) No a mi tez coraz ciezej z brzuchem.
:) Aniaa fajne sa takie przygotowywania, te małe ciuszki och piękne. Ja z Chłopakami to już po 35 tyg miałam wsio gotowe włącznie z łózeczkami, ciuszkami itp
My 3 lutego mamy w przedszkolu bal karnawałowy :) Stroje mamy kupione :) O dziwo dziś i wczoraj w przedszkolu było sporo dzieci, a juz mysłałam, że tylko moje bedą.
My 3 lutego mamy w przedszkolu bal karnawałowy :) Stroje mamy kupione :) O dziwo dziś i wczoraj w przedszkolu było sporo dzieci, a juz mysłałam, że tylko moje bedą.
No wlasnie ja tez chce byc juz gotowa do przyszlego tygodnia, zwlaszcza ze prawie wszystko mam, kwestia tylko wyprania czy zlozenia:) Jeszcze poluje na kosz mojzesza i komode kapielowa ale to nie sa niezbedne rzeczy na poczatku. Dzisiaj w nocy mialam takie bole krzyza, a u mnie prawdopodobnie tak odczuwam skurcze, ze myslalam ze zaraz urodze.
Był stres, ale naprawde warto jechać, tym bardziej, że wizz air lata za grosze. Trzeba się tylko przygotować na zupełnie odmienną, bardzo religijną kulturę.
37 tydzień to już tuż tuż, nie wiadomo, kiedy się zacznie. Przybędzie nam kolejny forumowy maluszek :-)
My jednak zostawiliśmy dziś Huberta w domu, po tym naszym wyjeździe jest małą przylepą, a ponieważ dziś wychodzimy na sylwestra z domu, postanowiłam dać mu labę od przedszkola i czas na przytulanie do mamy :-)
37 tydzień to już tuż tuż, nie wiadomo, kiedy się zacznie. Przybędzie nam kolejny forumowy maluszek :-)
My jednak zostawiliśmy dziś Huberta w domu, po tym naszym wyjeździe jest małą przylepą, a ponieważ dziś wychodzimy na sylwestra z domu, postanowiłam dać mu labę od przedszkola i czas na przytulanie do mamy :-)
a ja wczoraj małą zarejestrowałam do laryngologa i udało się na wczoraj i po przedszkolu poszłyśmy i ma troszkę powiększone migdały ale ogólnie wszystko jest ok i mówił żeby nawilżać nosek i tyle no chyba że za jakiś czas mnie coś zaniepokoi to mamy przyjść ale na tą chwilę jest wszystko dobrze
moja mała dzisiaj też w domu wczoraj była ale było mało dzieci mówiła że były same dziewczynki
a kolejki dzisiaj w sklepach masakra nastałyśmy się
a my dzisiaj zostajemy w domu
Dziewczyny wszystkiego dobrego w Nowym Roku i dużo zdrówka a dla ciężarówek szczęśliwego rozwiązania:-)
moja mała dzisiaj też w domu wczoraj była ale było mało dzieci mówiła że były same dziewczynki
a kolejki dzisiaj w sklepach masakra nastałyśmy się
a my dzisiaj zostajemy w domu
Dziewczyny wszystkiego dobrego w Nowym Roku i dużo zdrówka a dla ciężarówek szczęśliwego rozwiązania:-)
Wszystkiego najlepszego w nowym roku!!!! Zdrowia, szczęścia, miłości i pieniędzy:))))
Jakieś postanowienia noworoczne? Ja żadnych nie robiłam bo ponoć się i tak nie spełniają. Za to mam plan iść do lekarza przebadać hormony bo chyba coś jest ze mną nie tak:)
U nas wygrana walka z choróbskiem! Ale Helę trzymało 5 dni. Już zaczęłam się na poważnie martwić na szczęście od wczoraj w nocy nie ma już gorączki. Kaszel jeszcze jest no ale pewnie jeszcze minie parę dni zanim jej przejdzie. Do przedszkola pójdzie 7 stycznia:)
Własnie - zaskoczyło mnie to, że znowu mamy długi weekend:) myślałam że już 6 nie jest wolny a tu taka niespodzianka.
Jakieś postanowienia noworoczne? Ja żadnych nie robiłam bo ponoć się i tak nie spełniają. Za to mam plan iść do lekarza przebadać hormony bo chyba coś jest ze mną nie tak:)
U nas wygrana walka z choróbskiem! Ale Helę trzymało 5 dni. Już zaczęłam się na poważnie martwić na szczęście od wczoraj w nocy nie ma już gorączki. Kaszel jeszcze jest no ale pewnie jeszcze minie parę dni zanim jej przejdzie. Do przedszkola pójdzie 7 stycznia:)
Własnie - zaskoczyło mnie to, że znowu mamy długi weekend:) myślałam że już 6 nie jest wolny a tu taka niespodzianka.
Hela też do 1.
Madziulka nie wiem co z tymi hormonami ale nie czuje się dobrze. I mąż mówi że mam wieczny pms:) Jak sobie poczytałam o niedoczynności to prawie wszystko mi się zgadza. Nawet skórę mam suchą w tych miejscach co piszą że się ma:) nie wiem zrobię badania. jak to nie tarczyca to chyba tylko psycholog mi zostanie:)
Madziulka nie wiem co z tymi hormonami ale nie czuje się dobrze. I mąż mówi że mam wieczny pms:) Jak sobie poczytałam o niedoczynności to prawie wszystko mi się zgadza. Nawet skórę mam suchą w tych miejscach co piszą że się ma:) nie wiem zrobię badania. jak to nie tarczyca to chyba tylko psycholog mi zostanie:)
Nyzosia mozliwe, bo teraz to na tarczyce z polowa ludzi choruje... ja bym sobie zyczyla zeby mi hormony dzialaly caly czas tak dobrze jak teraz w ciazy, mam wrazenie ze moj organizm duzo lepiej fukncjonuje, nie liczac oczywiscie zmeczenia itd. Wyniki mam super, przytylam do tej pory 1,5kg wiec cos jest inaczej.
No bez kitu, pobilam sama z siebie z ciazy z Amela, wtedy przytylam 10kg i tez to nie bylo tak duzo, po porodzie zlecialo. Teraz pewnie jeszcze troche spuchne przez kilka tyg wiec moze sie zmienic. Tylko ze u mnie to wszystko jakies takie pokrecone, bo w ciazy tak nie tyje, za to jak karmilam piersia to przytylam okropnie:/ Teraz bede to miala na uwadze i jakos sie postaram ograniczyc ale wlasnie te moje hormony to jakies pokrecone:)
1,5 kilo to rzeczywiście mało, tym bardziej przy moich 20 :-) Karmienie piersią tez na mnie nie działało.
Hubert poszedł dziś do przedszkola. Dziś jego grupą zajmuje się Pani Basia z Galerii Malucha, więc będzie ok. Ale i tak marudził, że nie chce iść do przedszkola. No zobaczymy. Pamiętam, że mi też ciężko było wracać do szkoły po długich przerwach.
W sylwestra wytrzymał z nianią do 23:00 i nawet wybuchy petard nie robiły podobno na nim wrażenia.
Hubert poszedł dziś do przedszkola. Dziś jego grupą zajmuje się Pani Basia z Galerii Malucha, więc będzie ok. Ale i tak marudził, że nie chce iść do przedszkola. No zobaczymy. Pamiętam, że mi też ciężko było wracać do szkoły po długich przerwach.
W sylwestra wytrzymał z nianią do 23:00 i nawet wybuchy petard nie robiły podobno na nim wrażenia.
Aniaa to faktycznie bardzo mało przytyłaś
moja dzisiaj poszła do przedszkola ale jutro nie idzie bo idziemy na drugą dawkę szczepienia na ospę i tym sposobem ma znowu 4 dni wolnego
u mnie mała poszła normalnie w sylwestra spać przebudziła się koło 22 bo kaszlała a później jak zasnęła to spała do 8 i nic jej nie obudziło
moja dzisiaj poszła do przedszkola ale jutro nie idzie bo idziemy na drugą dawkę szczepienia na ospę i tym sposobem ma znowu 4 dni wolnego
u mnie mała poszła normalnie w sylwestra spać przebudziła się koło 22 bo kaszlała a później jak zasnęła to spała do 8 i nic jej nie obudziło
Emilka boi sie fajerwerków, więc atrakcja dla niej nie są. Poszła spać normalnie, chłopaków budziliśmy tylko by oglądnęli fajerwerki :)
Dziś cała trójka poszła do przedszkola :)
Ja podczas karmienia nie schudłam, bo jadłam wszystko i nie ograniczałam się. ALe po zakończeniu karmienia jak już opanowałam się z jedzeniem waga spadła.
Dziś cała trójka poszła do przedszkola :)
Ja podczas karmienia nie schudłam, bo jadłam wszystko i nie ograniczałam się. ALe po zakończeniu karmienia jak już opanowałam się z jedzeniem waga spadła.
Filip wytrzymał do 23:30 o 23 tatusiowie poszli strzelać to chłopaki oglądali z okna na 4 pietrze u sąsiadów ale Filip tak średnio trochę sie bal. Lilka zasnęła o 22.
Od 2 tyg ma ten katar i kaszel od tego chyba jednak sobie nie poradzi i jutro pójdziemy do lekarza i pewnie antybiotyk dostanie już raz tak miała. Nie wiem czy aż taki katar i kaszel mozna mieć od zębów bo przebijają sie dwie dwójki i nie wiem czy kolejne 3 nie beda u góry.
Filip był w pt i pon w przedszkolu dziś tez poszedł.
Lilce oddaliśmy sypialnie coraz ładniej wyglada pokoj :) teraz muszę znów Filipa pokoj ogarnąć znów czeka malowanie itp już ma złożony nowy regał teraz chce by miał ściany biało czarne na kredę mebli ma białe z budowli czarnymi dywan roleta zielona jakieś jeszcze akcenty dam zielonego i trzeba zmienić mu zasłonki na czarno białe :) bedzie miał pokoj już większego chłopca.
Aniaa wagę masz super :) mnie moja dwójka czasem wykańcza ale jakos dajemy radę chociaż są godziny ze nie usiądę jedno jeść drugie wola potem zmiana pieluchy pranie itp,i ciagle cos widzę ze jak ktoś do nas wpada to jest lekko przerażony :) hehe
Ja jak karmiłam to nawet miałam minus 1kg co przed ciąża a teraz mam plus dwa. A do wagi sprzed ciąży z Filipem mam plus 4 ehh.
Ostatnio przeraziłam sie ze jestem w ciąży. Głupie po głupie ale zanim zaszłam w ciąże z Filipem wleciał przez okno gołąb jak sie przeprowadziliśmy leżałam sobie w sypialni i odbił sie ptak o szybę, i ostatnio siedzę przed tv nagle huk a tam dwa ptaki sie odbiły. Najpierw o tym nie pomyślałam a mama do mnie uważaj na te ptaki bliźniaki beda po czym okres spóźnialskich sie 3 dni i jak dostałam to trwał nie całe 3 dni potem dzien przerwy i kolejne dwa dni małe plamienia wiec nie wiem co onim myślec ....
Od 2 tyg ma ten katar i kaszel od tego chyba jednak sobie nie poradzi i jutro pójdziemy do lekarza i pewnie antybiotyk dostanie już raz tak miała. Nie wiem czy aż taki katar i kaszel mozna mieć od zębów bo przebijają sie dwie dwójki i nie wiem czy kolejne 3 nie beda u góry.
Filip był w pt i pon w przedszkolu dziś tez poszedł.
Lilce oddaliśmy sypialnie coraz ładniej wyglada pokoj :) teraz muszę znów Filipa pokoj ogarnąć znów czeka malowanie itp już ma złożony nowy regał teraz chce by miał ściany biało czarne na kredę mebli ma białe z budowli czarnymi dywan roleta zielona jakieś jeszcze akcenty dam zielonego i trzeba zmienić mu zasłonki na czarno białe :) bedzie miał pokoj już większego chłopca.
Aniaa wagę masz super :) mnie moja dwójka czasem wykańcza ale jakos dajemy radę chociaż są godziny ze nie usiądę jedno jeść drugie wola potem zmiana pieluchy pranie itp,i ciagle cos widzę ze jak ktoś do nas wpada to jest lekko przerażony :) hehe
Ja jak karmiłam to nawet miałam minus 1kg co przed ciąża a teraz mam plus dwa. A do wagi sprzed ciąży z Filipem mam plus 4 ehh.
Ostatnio przeraziłam sie ze jestem w ciąży. Głupie po głupie ale zanim zaszłam w ciąże z Filipem wleciał przez okno gołąb jak sie przeprowadziliśmy leżałam sobie w sypialni i odbił sie ptak o szybę, i ostatnio siedzę przed tv nagle huk a tam dwa ptaki sie odbiły. Najpierw o tym nie pomyślałam a mama do mnie uważaj na te ptaki bliźniaki beda po czym okres spóźnialskich sie 3 dni i jak dostałam to trwał nie całe 3 dni potem dzien przerwy i kolejne dwa dni małe plamienia wiec nie wiem co onim myślec ....
nie no my tez doszliśmy do Batorego, dalej z młodym się nie pchałam...bo az strach...wcześniej siedzieliśmy u teściowej w salonie masażu w atrium i wyszliśmy dopiero o 23 zobaczyć jak ludzie się bawią...ale jak mówię 23.50 młody zaczął ryczeć, że chce wracać do "sklepu":) czyli do salonu:) i tym sposobem fajerwerki nas omineły
Ssabinka a test robilas? Ja w drugiej ciazy mialam tak samo, jakies plamienie, przerwa, znowu plamienie, myslalam ze taki dziwny okres mam i tyle. Tknelo mnie dopiero po kilku dniach jak mnie zemdlilo po kawie i bylo mi slabo.
Asku a Ty juz znasz plec maluszka?:)
My bylismy dzis w funparku z Amela, wyszalala sie z dzieciakami, teraz spi. Bylismy tez na gieldzie w gdyni bo chcialam kupic proszki i chemie niemiecka i jestem w szoku jaka roznica w cenie. U mnie na dole jest sklep z proszkami niemieckimi i przykladowo taki ktorego uzywam kosztuje tu 28zl a na gieldzie 19zl. Roznica w innych artykulach tez spora, a duzo wiekszy wybor, normalnie sie fakture dostaje itd. Wiec jak ktoras uzywa niemieckiej chemii to polecam sie przejechac.
Asku a Ty juz znasz plec maluszka?:)
My bylismy dzis w funparku z Amela, wyszalala sie z dzieciakami, teraz spi. Bylismy tez na gieldzie w gdyni bo chcialam kupic proszki i chemie niemiecka i jestem w szoku jaka roznica w cenie. U mnie na dole jest sklep z proszkami niemieckimi i przykladowo taki ktorego uzywam kosztuje tu 28zl a na gieldzie 19zl. Roznica w innych artykulach tez spora, a duzo wiekszy wybor, normalnie sie fakture dostaje itd. Wiec jak ktoras uzywa niemieckiej chemii to polecam sie przejechac.
Faktycznie dużo się tego wolnego nałożyło na siebie. Najgorsze w wolnym jest to że trzeba zaplanować obiad. A w sklepach przed wolnym dzieją się dantejskie sceny jakby mieli zamknąć je na tydzień a nie na jeden dzień.
My dalej siedzimy w domu. Jutro pójdę z Helą na jakieś pół godziny na spacer. Za to mąż załatwiony na amen.
Przemeblowałam dzisiaj z Helą jej pokój. Przestawiłyśmy łóżko i kilka mebli. Fajnie wygląda - tak dziewczęco a nie niemowlęco:) ciekawe jak będzie spała - miała łóżko jednym długim bokiem pod ścianą a teraz ma na środku pokoju. Ciekawe czy nie spadnie:)
My dalej siedzimy w domu. Jutro pójdę z Helą na jakieś pół godziny na spacer. Za to mąż załatwiony na amen.
Przemeblowałam dzisiaj z Helą jej pokój. Przestawiłyśmy łóżko i kilka mebli. Fajnie wygląda - tak dziewczęco a nie niemowlęco:) ciekawe jak będzie spała - miała łóżko jednym długim bokiem pod ścianą a teraz ma na środku pokoju. Ciekawe czy nie spadnie:)
My dziś mamy lasagne, ale zrobiłam na dwa dni.
Ja tez się zawsze zastanawiam, jak to jest, że wystarczy na jeden dzień zamknąć sklepy, a wszyscy przygotowują się jak na wojnę ;-)
Mnie osobiście męcza już te wszystkie odwiedziny, imprezy itp. Popracowałabym wreszcie. Wysłałam dziś i wczoraj kilka ważnych maili, a tu nic, cisza w eterze. Pozostaje tylko czekać do wtorku :-)
Ja tez się zawsze zastanawiam, jak to jest, że wystarczy na jeden dzień zamknąć sklepy, a wszyscy przygotowują się jak na wojnę ;-)
Mnie osobiście męcza już te wszystkie odwiedziny, imprezy itp. Popracowałabym wreszcie. Wysłałam dziś i wczoraj kilka ważnych maili, a tu nic, cisza w eterze. Pozostaje tylko czekać do wtorku :-)
z planowania to ja jestem dobra - swego czasu mialam 24 kg mąki bo otworzyłam szafke i patrze nie ma, a że kupujemy po 12 kg od razu to poszliśmy kupić. Z tym, że nie otworzyłam drugich drzwiczek od szafki a tam stało już 12 kg ;p
Ja często jak mama iśc po jedna rzecz do sklepu to zmieniam menu by wykorzystać to co mam w lodówce.
Kiedys mialam taki maly sklepik pod nosem co w kapciach do niego szłam, a teraz go nie ma to już wogóle nie biegam po drobne rzeczy ;) taki leniuch ze mnie
Ja często jak mama iśc po jedna rzecz do sklepu to zmieniam menu by wykorzystać to co mam w lodówce.
Kiedys mialam taki maly sklepik pod nosem co w kapciach do niego szłam, a teraz go nie ma to już wogóle nie biegam po drobne rzeczy ;) taki leniuch ze mnie
Ja też się staram wykorzystać to co mam ale zazwyczaj nie wiele mam:) ratuje mnie zamrażalnik w którym i owszem mam sporo rzeczy.
12 kg mąki? Ile ją zużywacie? Ja chyba w rok tyle nie używam.
W ogóle to staram się przejść na ciemną mąkę ale jednak to nie ten sam smak. Dobry wyszedł keks z ciemnej mąki (ale wymieszałam z jasną) i pierniki. Ale placki są ble..
12 kg mąki? Ile ją zużywacie? Ja chyba w rok tyle nie używam.
W ogóle to staram się przejść na ciemną mąkę ale jednak to nie ten sam smak. Dobry wyszedł keks z ciemnej mąki (ale wymieszałam z jasną) i pierniki. Ale placki są ble..
Spóźnione ale gorące życzenia noworoczne przesyłam, aby ten rok był jeszcze lepszy niż poprzedni.
Akacja- super że Wam się wycieczka do Izraela udała, szczerze zazdroszczę. Może nam się kiedyś uda z kimś zostawić dzieci ...pomarzyć można :).
Ania - powodzenia na końcówce ciąży ...
A u nas wszystko ok. Podróż świąteczna do rodziny męża bez żadnych komplikacji, teraz pięknie się już jedzie A1 do Warszawy (przez Łódz). Dzieci spały, więc lepiej być nie mogło.
Sylwester w domu, ale ze znajomymi więc też bardzo miło.
Końcówkę roku zaliczam do udanych, zresztą cały rok był dobry. Byle tak dalej.
Akacja- super że Wam się wycieczka do Izraela udała, szczerze zazdroszczę. Może nam się kiedyś uda z kimś zostawić dzieci ...pomarzyć można :).
Ania - powodzenia na końcówce ciąży ...
A u nas wszystko ok. Podróż świąteczna do rodziny męża bez żadnych komplikacji, teraz pięknie się już jedzie A1 do Warszawy (przez Łódz). Dzieci spały, więc lepiej być nie mogło.
Sylwester w domu, ale ze znajomymi więc też bardzo miło.
Końcówkę roku zaliczam do udanych, zresztą cały rok był dobry. Byle tak dalej.
ja w tyg zużywam min 1 kg - 1 ciasto plus nalesniki i już kg nie ma. wiec tak na 7 mcy starcza
ale żeby was pocieszyc mleka tez tyle kupujemy ;p na jeden raz 12 kartonów mleka ;p
ja poprostu lubię miec na mały zapas :) a że mam gdzie trzymać to robimy duże zakupy a potem dokupujemy tylko to co na bierząco
ale żeby was pocieszyc mleka tez tyle kupujemy ;p na jeden raz 12 kartonów mleka ;p
ja poprostu lubię miec na mały zapas :) a że mam gdzie trzymać to robimy duże zakupy a potem dokupujemy tylko to co na bierząco
Kg na miesiąc to dla mnie też dużo.
Ja nie jestem fanka glutenu stąd mega ograniczenie choć totalnie się nie da bo jednak prawie we wszystkim jest.
Teraz mąż ma nowy wymysł - jemy tylko zupy:) mi to akurat nie przeszkadza i mam problem z wymyślaniem obiadów z głowy. No i zupa jest na 3 dni. Oczywiście nie zabielana:)
Ja nie jestem fanka glutenu stąd mega ograniczenie choć totalnie się nie da bo jednak prawie we wszystkim jest.
Teraz mąż ma nowy wymysł - jemy tylko zupy:) mi to akurat nie przeszkadza i mam problem z wymyślaniem obiadów z głowy. No i zupa jest na 3 dni. Oczywiście nie zabielana:)
u nas dzieciaki sa przyzwyczajone że są 2 obiady np jak zostanie z poprzedniego dnia i ten dzisiejszy tak, że moga wybierać. Ja zupy lubie dzieci tez, ale jak widzę że mąz po zupie zajada kanapki to czesto sa 2 dania. No i u nas jest ten kłopot że nie mam gara żeby zupa na 3 dni starczyła hahaha
Ja strasznie się łudziłam, że jak dzieci będą w przedszkolu to w domu juz obiadu nie zjedza a tak nie ma :( wiadomo sobie można coś na prędce zrobić, ale dzieciom to raczej nie.
Ja strasznie się łudziłam, że jak dzieci będą w przedszkolu to w domu juz obiadu nie zjedza a tak nie ma :( wiadomo sobie można coś na prędce zrobić, ale dzieciom to raczej nie.
A z czym robicie dzieciakom naleśniki?
Ostatnio robiłam placki z bananami - sąsiadki mnie zainspirowała. Dobre są.
Moja jak zje zupę to przynajmniej wiem że zjadła warzywa:) Ona też z tych mega mącznych/kaszanych (co mnie cieszy). Mięso może nie istnieć.
Mjakmama ja robię takie zupy gęściochy z dużą wkładką - żurek, grochówka, klopsowa. Dzisiaj była ogórkowa z całą masą warzyw i ogórków i prawie kg mięsa. Tak więc po takiej zupie nie jest się już głodnym.
Ostatnio robiłam placki z bananami - sąsiadki mnie zainspirowała. Dobre są.
Moja jak zje zupę to przynajmniej wiem że zjadła warzywa:) Ona też z tych mega mącznych/kaszanych (co mnie cieszy). Mięso może nie istnieć.
Mjakmama ja robię takie zupy gęściochy z dużą wkładką - żurek, grochówka, klopsowa. Dzisiaj była ogórkowa z całą masą warzyw i ogórków i prawie kg mięsa. Tak więc po takiej zupie nie jest się już głodnym.
moje naleśniki jedzą z powidłami lub z pieczarkami, czasami twarogiem i wiśniami
nyzosia ja też takie zupy robie ;p
nasze z przedszkola wyniosly to ze warzywa trzeba zjadac, ze s a zdrowe, bo z poczatku było ciężko do nich przekonać a tak to jedza je super - uwielbiaja brokuly i kalafiory i marchew pod każdą postacią :)
nyzosia ja też takie zupy robie ;p
nasze z przedszkola wyniosly to ze warzywa trzeba zjadac, ze s a zdrowe, bo z poczatku było ciężko do nich przekonać a tak to jedza je super - uwielbiaja brokuly i kalafiory i marchew pod każdą postacią :)
Wow ale sie rozpisalyscie:) Wkoncu nadrabiamy swieta:D
U nas jesli chodzi o jedzenie to tez malo maki zuzywamy, ja to w ogole wole gotowac takie obiady jednogarnkowe, typu ryz z kurczakiem i warzywami, jakas zapiekanka, spaghetti, zupa. Natomiast Ami lubi jak jest miecho, najlepiej pulpety, ziemniaki, ryz, surowka. Nawet jak zje obiad w przedszkolu to i tak chce z nami pozniej jesc w domu:)
Ami dzis pojechala do babci na noc, jutro jeszcze pobawi sie w kuzynem i tesciowie ja przywioza. A my bylismy w kinie, korzystamy jeszcze z ostatnich chwil spokoju:) Dzis dorwalam fajne rzeczy dla Malucha tkmaxxie, pierwszy raz chyba mi sie tam zakupy udaly:D
U nas jesli chodzi o jedzenie to tez malo maki zuzywamy, ja to w ogole wole gotowac takie obiady jednogarnkowe, typu ryz z kurczakiem i warzywami, jakas zapiekanka, spaghetti, zupa. Natomiast Ami lubi jak jest miecho, najlepiej pulpety, ziemniaki, ryz, surowka. Nawet jak zje obiad w przedszkolu to i tak chce z nami pozniej jesc w domu:)
Ami dzis pojechala do babci na noc, jutro jeszcze pobawi sie w kuzynem i tesciowie ja przywioza. A my bylismy w kinie, korzystamy jeszcze z ostatnich chwil spokoju:) Dzis dorwalam fajne rzeczy dla Malucha tkmaxxie, pierwszy raz chyba mi sie tam zakupy udaly:D
u nas też masakra z zakupami tutaj to nawet mięsne były pozamykane po świętach dobrze że coś tam w zamrażalniku było
ja zup nie cierpię no może poza pomidorową i rosołem ale gotuję bo mała lubi i mąż ale ja wtedy nie jem
u mnie mała też je w przedszkolu obiad i w domu
my dzisiaj jedziemy na małe zakupy i mała ma obiecana niespodziankę po wczorajszym szczepieniu nawet nie było tak źle tylko troszkę popłakała
lekarka mówiła że teraz jest wysyp ospy i szkarlatyny
ja zup nie cierpię no może poza pomidorową i rosołem ale gotuję bo mała lubi i mąż ale ja wtedy nie jem
u mnie mała też je w przedszkolu obiad i w domu
my dzisiaj jedziemy na małe zakupy i mała ma obiecana niespodziankę po wczorajszym szczepieniu nawet nie było tak źle tylko troszkę popłakała
lekarka mówiła że teraz jest wysyp ospy i szkarlatyny
Wczoraj bylismy na "Wilku z Wallstreet", bardzo dobry. Chociaz Leo juz sie troche postarzal;)
No ja wlasnie w naszym gdynskim tkmaxxie cos kupilam wkoncu, teraz jeszcze promocje maja i kupilam miedzy innymi fajne kocyki z cartersa, dwupak za 33zl a sprawdzilam na allegro po 80:)
Jeny jak fajnie czasem sie wyspac, dopiero wstalismy:)
No ja wlasnie w naszym gdynskim tkmaxxie cos kupilam wkoncu, teraz jeszcze promocje maja i kupilam miedzy innymi fajne kocyki z cartersa, dwupak za 33zl a sprawdzilam na allegro po 80:)
Jeny jak fajnie czasem sie wyspac, dopiero wstalismy:)
Cześć dziewczyny dopiero dzisiaj weszłam na forum po kilku dniach przerwy, więc nie mogłam się zasugerować waszymi postami a właśnie wczoraj zrobiłam naleśniki ;-). Maja je uwielbia, je z dżemem i wczoraj zjadła aż 3.
Nowy Rok zaczął się nam bardzo dobrze. Maja będzie prawdopodobnie miała rodzeństwo ;-). Testowałam w ostatni dzień starego roku i była bladziutka kreseczka, jutro chce powtórzyć test. Niedobrze mi jest bardziej niż w ciąży z Mają i najdziwniejsze, że męczą mnie wieczorne mdłości, a nie poranne. oczywiście martwię się, czy wszystko będzie ok i jeszcze nie mówiliśmy nikomu z rodziny.
Nowy Rok zaczął się nam bardzo dobrze. Maja będzie prawdopodobnie miała rodzeństwo ;-). Testowałam w ostatni dzień starego roku i była bladziutka kreseczka, jutro chce powtórzyć test. Niedobrze mi jest bardziej niż w ciąży z Mają i najdziwniejsze, że męczą mnie wieczorne mdłości, a nie poranne. oczywiście martwię się, czy wszystko będzie ok i jeszcze nie mówiliśmy nikomu z rodziny.
gosiaro gratulacje
:) moja kuzynka 1 stycznia urodziła córkę :)
dziś jankowi wypadł pierwszy ząb, Emi tak przejęta że non stop chodziła i powtarzała że trzeba nowy kupić ;)
by było wesoło rano bawiła się, że jest kotkiem i mazakiem wąsy sobie na całej twarzy pomalowała, z tym, że kłopot jest bo mazak za bardzo nie schodzi wygląda śmiesznie
:) moja kuzynka 1 stycznia urodziła córkę :)
dziś jankowi wypadł pierwszy ząb, Emi tak przejęta że non stop chodziła i powtarzała że trzeba nowy kupić ;)
by było wesoło rano bawiła się, że jest kotkiem i mazakiem wąsy sobie na całej twarzy pomalowała, z tym, że kłopot jest bo mazak za bardzo nie schodzi wygląda śmiesznie
ale do nadrobienia :)
wow 12kg mąki ja bym w rok tego nie zużyła , my dużo nie używamy, generalnie ja za dużo nie gotuje bo nie lubie :P
dziś byli u nas znajomi z małą Mają, trochę się bałam jak Pati zareaguje a ona nas zadziwiła , opiekowała się dziewczynkami, podała zabawki, zabawiała jak marudziły, spiewała im, tańczyła no naprawdę szok :)
Ehh nie wiem czy Wam pisałam ale Amelka nie chce butelki, o smoczki nie wspomnę ale butli nie chce, drze się straszni, nie chce zaciagnac ja normalnie nie mogę uwierzyć pierwsze dziecko ciagnelo kazda butle, każdy smoczek drugie tylko cycek!!!
wow 12kg mąki ja bym w rok tego nie zużyła , my dużo nie używamy, generalnie ja za dużo nie gotuje bo nie lubie :P
dziś byli u nas znajomi z małą Mają, trochę się bałam jak Pati zareaguje a ona nas zadziwiła , opiekowała się dziewczynkami, podała zabawki, zabawiała jak marudziły, spiewała im, tańczyła no naprawdę szok :)
Ehh nie wiem czy Wam pisałam ale Amelka nie chce butelki, o smoczki nie wspomnę ale butli nie chce, drze się straszni, nie chce zaciagnac ja normalnie nie mogę uwierzyć pierwsze dziecko ciagnelo kazda butle, każdy smoczek drugie tylko cycek!!!
Gosiaro gratulacje:)
Madziulka a chcesz juz odstawic od piersi, czy tak na wyjscia butle? Ja mam medele calme, w razie gdybysmy chcieli zostawic Mala u dziadkow czy cos, ciekawa jestem czy bedzie chciala z niej pic, no ale to jeszcze troche czasu zanim sie gdziekolwiek wyrwiemy. Narazie spakowalam ja sobie do szpitala, bo jesli bede miala cc to pokarm nie pojawi sie tak od razu.
Madziulka a chcesz juz odstawic od piersi, czy tak na wyjscia butle? Ja mam medele calme, w razie gdybysmy chcieli zostawic Mala u dziadkow czy cos, ciekawa jestem czy bedzie chciala z niej pic, no ale to jeszcze troche czasu zanim sie gdziekolwiek wyrwiemy. Narazie spakowalam ja sobie do szpitala, bo jesli bede miala cc to pokarm nie pojawi sie tak od razu.
marcel wybrał imię Szymon- bo on bierze pod uwagę tylko braciszka:)
swoje typy mamy, ale wstrzymamy sie do wtorku:) ja...wiadomo, chciałabym dziewczynkę, ale wiem, że mały ucieszy sie z brata, więc tak czy owak bedzie ok:)
czuje się fatalnie....wystarczy godzinny spacer, czy zakupy i nie moge sie ruszać- tak mnie pachwiny bola i biodra promieniuja...od 20.12 jestem w domu...wiec duzo odpoczywam, ale nie mam pojecia jak od wtorku podołam w pracy:/
swoje typy mamy, ale wstrzymamy sie do wtorku:) ja...wiadomo, chciałabym dziewczynkę, ale wiem, że mały ucieszy sie z brata, więc tak czy owak bedzie ok:)
czuje się fatalnie....wystarczy godzinny spacer, czy zakupy i nie moge sie ruszać- tak mnie pachwiny bola i biodra promieniuja...od 20.12 jestem w domu...wiec duzo odpoczywam, ale nie mam pojecia jak od wtorku podołam w pracy:/
hahahha no tak sorki za pomylke, a to w temacie :)
http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361,15213138,Najpopularniejsze_imiona_w_Polsce_w_2013_roku.html#TRCuk
http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361,15213138,Najpopularniejsze_imiona_w_Polsce_w_2013_roku.html#TRCuk
Asku, nie chce rodzic sn, chce cesarke:) I mam nadzieje ze bede miala. Boje sie rodzic naturalnie przy tej mojej bliznie i z tego co pytalam w Redlowie to nie ryzykuja gdy dziecko jest powyzej 3,5kg, no a u mnie ta blizna ponoc byla bardzo cienka wiec mysle ze tymbardziej mi zrobia. W czw mam wizyte u Sliwinskiego, mam zamiar wziac od niego skierowanie na cc, nawet tak zeby miec papier i pojechac na Zaspe zeby mnie zbadali i zdecydowali czy mi zrobia.
No ja mialam stracha juz od 22 tygodnia kiedy Sliwinski stwierdzil ze moja blizna jest bardzo cienka i macica moze mi peknac jeszcze w ciazy, wiec tymbardziej nie widze opcji porodu naturalnego. A Twoj lekarz cos mowi o bliznie? Bo skoro mialas w czerwcu ciety brzuch to wydaje mi sie ze na bank zrobia ci cc.
Asku No powiedz jakie masz typy dla dziewczynki :)
Aniaa przestraszylas mnie i robiłam test naszczescie nie jestem :):)
Filip mnie wczoraj zadziwił nie wiedziałam czy śmiać sie czy płakać :) wychodzi z wanny cały sie trzęsie i szybko go wycieram i tak gadamy i pytam czy sam sie wyciera w przedszkolu po basenie czy pani na co Filip odpowiada ze pani pytam jaka a on ze ta z dużymi cyckami. :)
A Lilce przebija sie 2 górna plus druga napuchnięte i 3 tez dziś dochodziła jej temperatura do 38 ehhh
Aniaa przestraszylas mnie i robiłam test naszczescie nie jestem :):)
Filip mnie wczoraj zadziwił nie wiedziałam czy śmiać sie czy płakać :) wychodzi z wanny cały sie trzęsie i szybko go wycieram i tak gadamy i pytam czy sam sie wyciera w przedszkolu po basenie czy pani na co Filip odpowiada ze pani pytam jaka a on ze ta z dużymi cyckami. :)
A Lilce przebija sie 2 górna plus druga napuchnięte i 3 tez dziś dochodziła jej temperatura do 38 ehhh
Gosiaro właśnie gratulacje!!! spokojnej ciąży:)))
U nas Hela pytana czy chciałaby siostrę czy brata zawsze mówi że siostrę. Brata nie chce. Ja z resztą też chciałam mieć siostrę a trafił mi się brat:( Ale ponoć dla rozwoju dziecka lepsze jest rodzeństwo odmiennej płci. Choć ja się przychylam do życzenia Heli i jakby co to wolałabym 2 córkę:))
Aśku ciekawe....
U nas Hela pytana czy chciałaby siostrę czy brata zawsze mówi że siostrę. Brata nie chce. Ja z resztą też chciałam mieć siostrę a trafił mi się brat:( Ale ponoć dla rozwoju dziecka lepsze jest rodzeństwo odmiennej płci. Choć ja się przychylam do życzenia Heli i jakby co to wolałabym 2 córkę:))
Aśku ciekawe....
haha, niezłe z tymi cyckami....
ssabinko, powiedz mi jak z uszkami Filipa? i co z tym migdałem? ja wreszcie umówiłam młodego do laryngologa na 20.01...tez ma podejrzenie powiekszonego migdała...
co do imienia, to wstrzymam sie do wtorku:) buduje napięcię stopniowo:)
aniaa, nie mam wskazania do cc, bo miałam cięte tylko powłoki brzuszne- ciąża była w jajowodzie, więć de facto, macica nie była tknięta. A jak się sprawdza grubośćtej blizny na macicy? przez zwykłe usg?
ssabinko, powiedz mi jak z uszkami Filipa? i co z tym migdałem? ja wreszcie umówiłam młodego do laryngologa na 20.01...tez ma podejrzenie powiekszonego migdała...
co do imienia, to wstrzymam sie do wtorku:) buduje napięcię stopniowo:)
aniaa, nie mam wskazania do cc, bo miałam cięte tylko powłoki brzuszne- ciąża była w jajowodzie, więć de facto, macica nie była tknięta. A jak się sprawdza grubośćtej blizny na macicy? przez zwykłe usg?
Gratuluję kolejnego dzieciaczka :-)
Aśku, no to mam nadzieję, że się uda naturalnie :-) I coś czuję, że chyba będzie dziewczynka.
Hubcio tez chce brata, ale tylko dlatego, że sobie wyobraża, że będzie miał od razu takiego 3-letniego kolegę do zabawy ;-)
Wczoraj nasz szkrab pobił swój rekord, byliśmy u znajomych na kolacji, ich synek zasnął o 22:00 na kanapie, a Hubert siedział twardo, wrocił z nami do domu i poszedł spać o 2:00 w nocy. Pierwszy raz w życiu tyle wytrzymał. Eeee, będzie tak jak my nocny marek ;-)
Aśku, no to mam nadzieję, że się uda naturalnie :-) I coś czuję, że chyba będzie dziewczynka.
Hubcio tez chce brata, ale tylko dlatego, że sobie wyobraża, że będzie miał od razu takiego 3-letniego kolegę do zabawy ;-)
Wczoraj nasz szkrab pobił swój rekord, byliśmy u znajomych na kolacji, ich synek zasnął o 22:00 na kanapie, a Hubert siedział twardo, wrocił z nami do domu i poszedł spać o 2:00 w nocy. Pierwszy raz w życiu tyle wytrzymał. Eeee, będzie tak jak my nocny marek ;-)
Wlasnie karmil maz, babcia nawet Patrycja :) i lipa , ciezki przypadek :)))
Teraz probujemy ja odzwyczaic od wiszenia wieczornego i maz ja usypia , nawet ja uspi ale po pol h , max godz sie budzi i drze sie o cycka :/ dostanie kilka min possie i zasypia juz na noc.
Mnie syndrom wicia gniazda nie nawiedzil w tej ciazy hehe w ogole gorzej druga ciaze znioslam , mdlosci , ktore myslalam ze nigdy sie ie skoncza, potem ciagle cos no i samopoczucie do kitu, a pod koniec bylo mi tak ciezko ze chcialam urodzic. Bo w pierwszej to wcale nie chcialam rodzic tak mi bylo z brzuszkiem dobrze.
Pati tez jutro do przedszkola idzie, ciekawe jak wstanie, b oteraz jak byla w domu to pozno wstawala. Pat iw przedszkolu jest o 7.30 a odbieram ja ok 15 i tez malo dzieci jest. Jakby miala siedziec do 17 to chyba bylaby sama:/
Teraz probujemy ja odzwyczaic od wiszenia wieczornego i maz ja usypia , nawet ja uspi ale po pol h , max godz sie budzi i drze sie o cycka :/ dostanie kilka min possie i zasypia juz na noc.
Mnie syndrom wicia gniazda nie nawiedzil w tej ciazy hehe w ogole gorzej druga ciaze znioslam , mdlosci , ktore myslalam ze nigdy sie ie skoncza, potem ciagle cos no i samopoczucie do kitu, a pod koniec bylo mi tak ciezko ze chcialam urodzic. Bo w pierwszej to wcale nie chcialam rodzic tak mi bylo z brzuszkiem dobrze.
Pati tez jutro do przedszkola idzie, ciekawe jak wstanie, b oteraz jak byla w domu to pozno wstawala. Pat iw przedszkolu jest o 7.30 a odbieram ja ok 15 i tez malo dzieci jest. Jakby miala siedziec do 17 to chyba bylaby sama:/
U nas Filip jest w przedszkolu od8:30 czy 9 zależy jak sąsiedzi jadą bo oni zawoza. A Kamil odbiera tak 15:30-40
Lilka od dwóch dni ma gorączkę w dzien doszła do 38,3 w nocy nie wiem bo jak czuje jak jest gorąca to nie chce jej budzić i mierzyć wiec odrazu podaje nurofen. Do tego prawie nic nie je najlpiej mleko z butli. Jest marudna i ciagle na rękach :( co mogę podać jeszcze?? Dostaje tez dentinox
Lilka od dwóch dni ma gorączkę w dzien doszła do 38,3 w nocy nie wiem bo jak czuje jak jest gorąca to nie chce jej budzić i mierzyć wiec odrazu podaje nurofen. Do tego prawie nic nie je najlpiej mleko z butli. Jest marudna i ciagle na rękach :( co mogę podać jeszcze?? Dostaje tez dentinox
U nas też dużo dzieci jest odbieranych o 15 a nawet wcześniej ale ja teraz zimą odbieram Helę o 16. Przyjemniej w przedszkolu jakąś rozrywkę ma. I jej to nie przeszkadza lubi być w przedszkolu, zwiedzać inne sale jak są grupy łączone:)
I tak jak Mjakmama pisze, zależy o której młody chodzi spać.
A nie możecie jakoś zmienić godzin pracy? Wcześniej chodzić i wcześniej wychodzić?
Ssabinka warto ją pokazać lekarzowi bo to mogą różne rzeczy być. Angina, zapalenie gardła, grypa, zapalenie pęcherza...Ja zawsze Helę pokazuję lekarzowi jak ma temp. żeby wykluczyć te rozpoznawalne choroby:)
Ja mam jednak postanowienie na nowy rok. przyglądam się sobie i swojemu organizmowi. Idę na gruntowny przegląd - swoją drogą przydałyby się takie przeglądy po 30 raz do roku, każdemu, z urzędu:) Nie uwierzycie co mi wyszło po kilku ostatnich dniach obserwacji - mam chyba nietolerancję laktozy!!! zaczęłam się zastanawiać czemu jestem ciągle taka opuchnięta, napompowana jak balon od rana. mimo że nic nie jem tylko piję kawę z mlekiem. odpaliłam dr google zaczęłam dodać 1 do 1 i bingo. Dzisiaj jestem bez kawy i mleka i jest o niebo lepiej. ja nigdy nie przepadałam za mlekiem, jogurtami i twarogami ale za to kocham żółte sery i proszę. teraz już wiem dlaczego.
I tak jak Mjakmama pisze, zależy o której młody chodzi spać.
A nie możecie jakoś zmienić godzin pracy? Wcześniej chodzić i wcześniej wychodzić?
Ssabinka warto ją pokazać lekarzowi bo to mogą różne rzeczy być. Angina, zapalenie gardła, grypa, zapalenie pęcherza...Ja zawsze Helę pokazuję lekarzowi jak ma temp. żeby wykluczyć te rozpoznawalne choroby:)
Ja mam jednak postanowienie na nowy rok. przyglądam się sobie i swojemu organizmowi. Idę na gruntowny przegląd - swoją drogą przydałyby się takie przeglądy po 30 raz do roku, każdemu, z urzędu:) Nie uwierzycie co mi wyszło po kilku ostatnich dniach obserwacji - mam chyba nietolerancję laktozy!!! zaczęłam się zastanawiać czemu jestem ciągle taka opuchnięta, napompowana jak balon od rana. mimo że nic nie jem tylko piję kawę z mlekiem. odpaliłam dr google zaczęłam dodać 1 do 1 i bingo. Dzisiaj jestem bez kawy i mleka i jest o niebo lepiej. ja nigdy nie przepadałam za mlekiem, jogurtami i twarogami ale za to kocham żółte sery i proszę. teraz już wiem dlaczego.
młody w przedszkolu jest od 7.15...jesli maz jest na wyjezdzie i ja przed swoja praca go odwożę. Tak to jezdzi z mezem na sniadanko na 8.15...odbieram go ok 15.20 to jest ich około 6-cioro, w piatki wgl. rodzice szybciej dzieci zabieraja...po 16 to chyba tylko jeden chłopczyk zostaje...ale oni wtedy ida do "biedronek" czyli odprowadzaja "niedobitki" do starszej grupy. Nasz młody czesto sie buntuje, że chciał isc tez do biedronek, bo tam inna sala, inne zabawki:)
U nas niby Amela sie cieszyla ze wkoncu do przedszkola ale dzis rano jak przyszlo co do czego to stwierdzila ze chce zostac z Mama w domu;) Wiec mamy umowe ze dzis ja szybciej odbiore. Ale tak to chodzi na 8 i odbieram ja 14.15, tuz po zupie. Wtedy jest jeszcze okolo 8-10 dzieci, wiec tez nieduzo. Generalnie tez bylam zdziwiona ze tak szybko dzieci sa odbierane, ale to dobrze, zwlaszcza teraz te zimowe miesiace, fajnie nawet jak babcia moze odebrac szybciej, ja rzadko zostawalam dluzej w przedszkolu jak bylam dzieckiem ale wspominam to zle.
Ssabinka ja bym poszla do lekarza po 3 dniach goraczki, jesli nie ma innych objawow. W gardlo to mozesz sama zajrzec, jak ma angine czy zapalenie gardla to sama sie zorientujesz, zapalenia pecherza lekarz nie zdagnozuje na samej wizycie, lepiej oddaj mocz do badania jak to poderzewasz. U nas pare razy byl taki wirus ze 2-3 dni samej goraczki i koniec, zadnej wysypki, w nic innego sie to nie rozwinelo, wiec ja ide dopiero po 3 dniach, chyba ze widze ze ma gardlo zawalone albo cos innego sie dzieje.
Ssabinka ja bym poszla do lekarza po 3 dniach goraczki, jesli nie ma innych objawow. W gardlo to mozesz sama zajrzec, jak ma angine czy zapalenie gardla to sama sie zorientujesz, zapalenia pecherza lekarz nie zdagnozuje na samej wizycie, lepiej oddaj mocz do badania jak to poderzewasz. U nas pare razy byl taki wirus ze 2-3 dni samej goraczki i koniec, zadnej wysypki, w nic innego sie to nie rozwinelo, wiec ja ide dopiero po 3 dniach, chyba ze widze ze ma gardlo zawalone albo cos innego sie dzieje.
Ja nie rozpoznaje zapalenia gardła czy anginy:)
Oj u nas dzisiaj było ciężko. Wstawanie szło opornie, potem jako tako ale nie chciała wejść do sali. W końcu została "brutalnie" wciągnięta przez pianą:)
Za to ja dzisiaj mam zamiar odgruzować chatę.
A wieczorem idziemy z Helą do kardiologa. Pewnie nic nam ciekawego nie powie ale jak już mamy umówioną wizytę to idziemy.
Oj u nas dzisiaj było ciężko. Wstawanie szło opornie, potem jako tako ale nie chciała wejść do sali. W końcu została "brutalnie" wciągnięta przez pianą:)
Za to ja dzisiaj mam zamiar odgruzować chatę.
A wieczorem idziemy z Helą do kardiologa. Pewnie nic nam ciekawego nie powie ale jak już mamy umówioną wizytę to idziemy.
Chyba wszystkim dzieciaczkom cieżko jest wrócić do przedszkola po dłuższej przerwie. Jak przyszliśmy dziś, to dwie dziewczynki płakały. Hubcio też opornie wychodził, trochę go podpytałam i powiedział, że się boi, że koledzy o nim zapomnieli i nie będą się chcieli z nim bawić :-)
Ja odprowadzam młodego na 8:30 a mąż odbiera o 16:00. Ale dziś też odbiorę go wcześniej.Jeszcze sporo dzieci jest, ale najczęściej łączone w dwóch grupach.
Aśku - czekamy dziś na wieści :-)
Ja odprowadzam młodego na 8:30 a mąż odbiera o 16:00. Ale dziś też odbiorę go wcześniej.Jeszcze sporo dzieci jest, ale najczęściej łączone w dwóch grupach.
Aśku - czekamy dziś na wieści :-)
Maz pracuje od 8-16 wiec to on odprowadza Pati rano wiec jest na 7.30 , a ja poki co jestem w domu wiec odbieram po podwieczorku czyli ok 15. Od lutego wracam do pracy ale mam ten luksus ze pracuje u siebie i moge wyjsc kiedy chce, ale wtedy bede odbierac ok 16 no i mam prace 2 min od przedszkola. Maz nie zawsze moze punktualnie wyjsc , zanim dojedzie z gdyni , korki t obylby na 17 w przedszkolu.
Pati dzis nawet wstala, ubrala sie i wyszla ale maz mowil ze jak wchodzila do sali to sie rozplakala :(
Pati dzis nawet wstala, ubrala sie i wyszla ale maz mowil ze jak wchodzila do sali to sie rozplakala :(
Asku jak byliśmy na kontroli to bobka widziała poprawę my tez trochę ja widzimy ale nadal oddycha buzia i cieżko oddycha w mocy meczy sie biedak chociaż nic sie nie skarży. A ze słuchem chyba jest lepiej bo już tak często nie zbliża sie głowa to tv ale bywają dni ze gorzej słyszy nie wiem od czego to zależy.
Lilka miała jeszcze temp w nocy i rano znów dochodziła wiec znów dostała nurofen dziś 3 dzien zobaczę jak bedzie noc i wtedy moze jutro udamy sie do lekarza. A do buzi nie da sobie zajrzeć jest taka silna ze nie ma bata u lekarza tez muszę ja mocno trzymać i babka na sile mocno zagłada. Ale nie płacze w dzien jakby cos ja bolało i dziś nawet troszkę więcej zjadła.
A co do balu to u nas jeszcze cisza i nic nie wiem.
Lilka miała jeszcze temp w nocy i rano znów dochodziła wiec znów dostała nurofen dziś 3 dzien zobaczę jak bedzie noc i wtedy moze jutro udamy sie do lekarza. A do buzi nie da sobie zajrzeć jest taka silna ze nie ma bata u lekarza tez muszę ja mocno trzymać i babka na sile mocno zagłada. Ale nie płacze w dzien jakby cos ja bolało i dziś nawet troszkę więcej zjadła.
A co do balu to u nas jeszcze cisza i nic nie wiem.
No ja dokladnej diagnozy tez sama nie potrafie postawic, ale widze czy gardlo jest czerwone czy nie, czy jest jakis nalot.
My mamy 13 stycznia bal przebierancow, a 16 stycznia dzien babci i dziadka. Amela w ogole dzisiaj zrobila niezly numer w przedszkolu, powiedziala Paniom ze siostra juz sie jej urodzila:)) Przyszlam po nia a Panie zdzwione ze z brzuszkiem, hehe. Pewnie ja pytaly i postanowila troche pokoloryzowac, jak ja o to zapytalam to powiedziala ze to byl "taki żarcik":D A jeszcze dzisiaj rano nie chciala isc do przedszkola i byla troche naburmuszona i smutna, i Panie mowia ze ja przytulaly i glaskaly, bo myslaly ze pewnie przezywa ze siostra w domu z mama hehe. A ponad 2 tyg byla w domu, maz mial wolne, wypieszczona i wybawiona jak nigdy i udaje sierotke:))
My mamy 13 stycznia bal przebierancow, a 16 stycznia dzien babci i dziadka. Amela w ogole dzisiaj zrobila niezly numer w przedszkolu, powiedziala Paniom ze siostra juz sie jej urodzila:)) Przyszlam po nia a Panie zdzwione ze z brzuszkiem, hehe. Pewnie ja pytaly i postanowila troche pokoloryzowac, jak ja o to zapytalam to powiedziala ze to byl "taki żarcik":D A jeszcze dzisiaj rano nie chciala isc do przedszkola i byla troche naburmuszona i smutna, i Panie mowia ze ja przytulaly i glaskaly, bo myslaly ze pewnie przezywa ze siostra w domu z mama hehe. A ponad 2 tyg byla w domu, maz mial wolne, wypieszczona i wybawiona jak nigdy i udaje sierotke:))
Asku ale widzisz u mnie bez szwu dalo rade, u Ciebie tez tak bedzie:) W szpitalu bylam 2 razy po 4 dni, nie jest to fajne, ale da sie przezyc... Szyjke tez mialam krotka niby, pozniej byla dluzsza, i tak wkolko. No niestety trudny okres Cie czeka, ale jak bedziesz odpoczywac to bedzie dobrze. Zajrzalam w karte ciazy i ja w 11 tc mialam 31mm szyjke, pozniej w 14 42mm i w 18 26mm. Od 28 tc mialam juz 24mm, a dopiero kilka tyg temu sie skrocila calkowicie.
musieli Ci zle mierzyc...bo przecież wydłuzyc sie nie da:) jak mnie na fotelu zbadała to zbladła i od razu mówi...oj chyba bedzie skierowanie do szpitala, a potem zrobiła usg i powiedziała ze tak tragicznie nie jest bo 29 mm mam przyjsc za dwa tygodnie i jak bedzie mniej to ten durny szew mi założa...a jak nie...to w sumie nie wiem...
no widzisz, Ty w tym szpitalu leżałas i tyle, puscili Cie bez niczego...i jak to było? dostałas jakies leki, czy tak sobie z ta krotsza szyjką "normalnie" żyłaś? przerażona jestem....od 6 tc...ciagle coś....japierw podejrzenie obumarlej ciazy, potem wady rozwojowe, teraz k**** to! a to dopiero 20tc...matko, żeby był już ze 30...
no widzisz, Ty w tym szpitalu leżałas i tyle, puscili Cie bez niczego...i jak to było? dostałas jakies leki, czy tak sobie z ta krotsza szyjką "normalnie" żyłaś? przerażona jestem....od 6 tc...ciagle coś....japierw podejrzenie obumarlej ciazy, potem wady rozwojowe, teraz k**** to! a to dopiero 20tc...matko, żeby był już ze 30...
Aśku trzyma kciuki oby wszystko było dobrze:-)
ja byłam z mała u pediatry i ma ostre zapalenie gardła i antybiotyk na 8 dni
cała noc czuwałam gorączkę miała ponad 39 i niczym nie dało się zbić o 3 w nocy udało się zbić a o 7 rano znowu
teraz na razie nie ma ale ciekawe co będzie popołudniu
wykupiłam antybiotyk i w domu na szczęście się zorientowałam że mi dali złą dawkę i mąż jak wróci z pracy pojedzie wymienić lek zła jestem ale dobrze że się zorientowałam bo mogło być nieciekawie
ja byłam z mała u pediatry i ma ostre zapalenie gardła i antybiotyk na 8 dni
cała noc czuwałam gorączkę miała ponad 39 i niczym nie dało się zbić o 3 w nocy udało się zbić a o 7 rano znowu
teraz na razie nie ma ale ciekawe co będzie popołudniu
wykupiłam antybiotyk i w domu na szczęście się zorientowałam że mi dali złą dawkę i mąż jak wróci z pracy pojedzie wymienić lek zła jestem ale dobrze że się zorientowałam bo mogło być nieciekawie
My dziś na 5 mamy lekarza z lilka i już sie boje:(. Nurofen 2.5ml wczoraj na nią nie działał już i podalam tak jakby miała już roczek czyli 5ml i zbiło dostała ostatni raz o 6:30 i jak narazie nie ma gorączki ale odmawia jedzenia a jak je to mało oczka małe troszkę marudna :( boje sie co to moze być :( moze nie wyleczone ostatnie i jakieś zapalenie płuc czy oskrzeli?? Moze być bez kaszlu albo np rano kaszel i dwa razy w dzien???
asku zdrowka zycze :) napewno wszytsko bedzie dobrze urodzisz dużą zdrowa dziewczynke. Synek chyba chodzi do przedszkola wiec bedziesz mogla chociaz kilka godz poleniuchowac.
My dzis bylismy na podcieciu wedzidelka w szpitalu. Nie na moje nerwy takie wizyty, jak uslyszalam ze mloda placze to ja tez.
W tesco sa fajne przeceny ciuszkow dla dzieci kupilam bluzki po 11-13 zl :)
My dzis bylismy na podcieciu wedzidelka w szpitalu. Nie na moje nerwy takie wizyty, jak uslyszalam ze mloda placze to ja tez.
W tesco sa fajne przeceny ciuszkow dla dzieci kupilam bluzki po 11-13 zl :)
aniaa, wiem ze mogła sie pomylic...bo własnie wtedy w 6 tc te kilka mm roznicy wlasnie dalo diagnoze obumarlego plodu...ciekawe ponoc przy 25mm zakładaja szew, a mimo to udalo Ci sie bez niego. 28 tc...to juz coś...a ja mam dopiero 20!!! dzis mi kolezanka poradziła zeby popytac o pessar, zamiast szwu, ona miała i bylo ok.
mjakmamo, ja bym nie wytrzymała płaczu...jak Marcel był w szpitalu mając 2 tygodnie i zabrali go do zabiegowego na pobranie krwi, mi kazali wyjsc...jak uslyszalam placz to wbieglam tam od razu...potem juz krzywo sie na mnie patrzyli, ale wiedzieli ze juz nie dam sie wyprosic...najwazniejsze ze juz po...
mjakmamo, ja bym nie wytrzymała płaczu...jak Marcel był w szpitalu mając 2 tygodnie i zabrali go do zabiegowego na pobranie krwi, mi kazali wyjsc...jak uslyszalam placz to wbieglam tam od razu...potem juz krzywo sie na mnie patrzyli, ale wiedzieli ze juz nie dam sie wyprosic...najwazniejsze ze juz po...
asku u nas emi nie była sama, był z nią mąż i ją trzymał. Ja mam słabe nerwy do takich rzeczy.
Niby powinnam sie cieszyc ze sa dlugie weekndy ale przez nie jakos zaplanowac nic nie moge ;p ostatnio jakos wszystko w biegu. Porąbało mnie ostatnio i dwa dni temu okna zaczelam myc ;p a teraz przynajmniej wesoło mi z tego powodu :)
Niby powinnam sie cieszyc ze sa dlugie weekndy ale przez nie jakos zaplanowac nic nie moge ;p ostatnio jakos wszystko w biegu. Porąbało mnie ostatnio i dwa dni temu okna zaczelam myc ;p a teraz przynajmniej wesoło mi z tego powodu :)
Asku, u mnie stwierdzili ze nic sie nie dzieje po 4 dniach lezenia, a ze byl to 28 tydzien to juz chyba bylo troche pozno na taka inwazyjna metode. Pytalam ich o pessar, ale w Redlowie mowili ze on tez moze wywolac akcje porodowa bo sciska szyjke, no i ryzyko infekcji wzrasta. Wiec najlepiej po prostu wiecej odpoczywac i sie oszczedzac. Ja lezalam ile moglam, jak Ami byla w przedszkolu to kilka godzin lezenia, wieczorem zamiast siedziec to ogladalismy filmy w lozku itd. Stres jest caly czas, mi teraz juz przeszlo ale z kolei przyszedl stres o porod, niestety az Maluchy sie niej urodza to raczej nie bedziemy spokojne:( Ja teraz to w ogole mam takie durne mysli ze cos mi sie stanie podczas porodu, ale nie martwie sie o siebie tylko o Amelke, hormony mi buzuja i juz mezowi pochlipuje zeby w razie czego znalazl dzieciom nowa mame:D
swietnie rozumiem te Twoje myslu Aniuu....wybij je z glowki sobie i pogadaj z dr. nt skierowania na cc, moze bedziesz spokojniejsza nie martwiac sie o porod. .
aniaa, jeszcze jedno pytanko...ta szyjke to juz od 18 tc mialas krotka, dlaczego dopiero w 28 tc mieli Ci to ustrojstwo montowac?
najlepsze ze nawet na basen isc nie moge wiec primavera spa....niewiem po co do Ciebie jade;-)
aniaa, jeszcze jedno pytanko...ta szyjke to juz od 18 tc mialas krotka, dlaczego dopiero w 28 tc mieli Ci to ustrojstwo montowac?
najlepsze ze nawet na basen isc nie moge wiec primavera spa....niewiem po co do Ciebie jade;-)
Hehe nie no to nie jest tak ze ciagle o tym mysle i sie stresuje, ale raz na pare dni mnie taka myslowa dopada jak to bedzie z tym porodem, zreszta, kogo nie:) Generalnie i tak jestem duzo spokojniejsza niz pare tyg temu jak Maluch jeszcze nie byl donoszony. Z tym cc to tez rozne mysli mam, bo to jednak operacja, ale boje sie o ta moja blizne ze peknie przy sn i dopiero bedzie problem.
Asku, ja juz mialam skierowanie na zalozenie szwu w 14 tyg, ale wtedy w szpitalu stwierdzili ze to za wczesnie zeby ingerowac bo tez moze sie cos stac... generalnie wyszlo na to ze nie bylo dobrego momentu. Tylko ze u mnie ta szyjka nie byla tragiczna, mysle ze gdyby byla krotsza to by mi zalozyli, a tak poobserwowali, a ze sie nie skracala to kazali tylko odpoczywac. W 28 tygodniu to w badaniu wyszla te 24mm i Sliwinski mnie znowu skierowal na zalozenie szwu.
Asku, ja juz mialam skierowanie na zalozenie szwu w 14 tyg, ale wtedy w szpitalu stwierdzili ze to za wczesnie zeby ingerowac bo tez moze sie cos stac... generalnie wyszlo na to ze nie bylo dobrego momentu. Tylko ze u mnie ta szyjka nie byla tragiczna, mysle ze gdyby byla krotsza to by mi zalozyli, a tak poobserwowali, a ze sie nie skracala to kazali tylko odpoczywac. W 28 tygodniu to w badaniu wyszla te 24mm i Sliwinski mnie znowu skierowal na zalozenie szwu.
Ja również :-) Ech, mam tyle na głowie, że nie wiadomo, w co ręce włożyć. A sama czekałam na powrót do pracy. Człowiek jednak głupi jest ;-)
Zamówiliśmy już kostium dla Hubcia na występy z okazji Dnia babci i dziadka. Chłopcy mają być misiami, więc mały będzie takim misiem:
http://allegro.pl/kostium-mis-brazowy-stroj-karnawal-bal-110-116cm-i3845279035.html
Zamówiliśmy już kostium dla Hubcia na występy z okazji Dnia babci i dziadka. Chłopcy mają być misiami, więc mały będzie takim misiem:
http://allegro.pl/kostium-mis-brazowy-stroj-karnawal-bal-110-116cm-i3845279035.html
Mjakmama myślę, że w każdym przedszkolu 99% dziewczynek będzie księżniczkami.
Choć moja mówi że chce się przebrać za czarownicę....a do nas Roszpunka jedzie...
Moja mama nigdy mi nie pozwalała przebierać się za księżniczki. Bosze jaka ja byłam nieszczęśliwa z tego powodu...wymyślała mi jakieś mega oryginalne przebrania - super były ale ja chciałam być księżniczką jak inne:) dlatego Heli pozwolę być kim chce:) normalnie traumę mam:)
Choć moja mówi że chce się przebrać za czarownicę....a do nas Roszpunka jedzie...
Moja mama nigdy mi nie pozwalała przebierać się za księżniczki. Bosze jaka ja byłam nieszczęśliwa z tego powodu...wymyślała mi jakieś mega oryginalne przebrania - super były ale ja chciałam być księżniczką jak inne:) dlatego Heli pozwolę być kim chce:) normalnie traumę mam:)
Hahaa nie no to u nas totalne przeciwieństwo. Codziennie do przedszkola musi być sukienka lub spódnica inaczej jest foch na cały dzień. Biżuteria i buty na obcasie u nas żądza i są w użyciu codziennie:) żeby było jeszcze ciekawiej mówi mi co pasuje do czego a co nie - kolorystycznie - i zazwyczaj się jej udaje:)
zaraz wam coś wkleję.
Ja nie wiem czy się u nas przebierają. Zobaczymy.
A dzień dziadków mamy 21.
zaraz wam coś wkleję.
Ja nie wiem czy się u nas przebierają. Zobaczymy.
A dzień dziadków mamy 21.
Wow obcasy-grubo:) Amela nie lubi sie stroic zbytnio, sukienke zalozy ale nie ze codziennie musi byc. Zreszta ona nie przywiazuje duzej wagi do stroju i mi to pasuje, ucieszy sie ze ma bluzeczke z kotkiem czy tam z peppa i tyle:) Przebrac tez sie chce za ksiezniczke, ale to chyba dlatego ze kolezanki z grupy chca za ksiezniczki bo juz mnie dzis informowala:)
No i u nas jednak tez jest bal chyba 16. Filip bedzie spidermanem lub zygzakiem mama ma mi jutro przywieźć :)
A co do lilki ręce mi opadają :( nie wiem co jej jest gorączki już nie ma miała tam 3,5 dnia potem ok ale jest taka bardziej senna marudna bardzo mało je do tego kupki brzydkie ale to pewnie od ząbków i myśle ze brzuszek ja boli w nocy Darla sie 1,5 godz kładąc sie na brzuszek i podkurczajac nogi. A jak byliśmy u lekarza to dostała tylko bioaron i dicoflor plus nurofen na noc. Teraz już tez pare razy sie przebudzala mam już dość. Do tego rano po spania musi trochę pokaszlec nie wiem czy to od nadmiaru śliny czy cos i w dzien zdarzy sie ze 3 razy.
A co do lilki ręce mi opadają :( nie wiem co jej jest gorączki już nie ma miała tam 3,5 dnia potem ok ale jest taka bardziej senna marudna bardzo mało je do tego kupki brzydkie ale to pewnie od ząbków i myśle ze brzuszek ja boli w nocy Darla sie 1,5 godz kładąc sie na brzuszek i podkurczajac nogi. A jak byliśmy u lekarza to dostała tylko bioaron i dicoflor plus nurofen na noc. Teraz już tez pare razy sie przebudzala mam już dość. Do tego rano po spania musi trochę pokaszlec nie wiem czy to od nadmiaru śliny czy cos i w dzien zdarzy sie ze 3 razy.
Dziś w nocy to samo dwie godziny jej brzuszek masowalam i sie uspokajała wtedy ale co przestałam to znów nigdy ja tak nie bolał ale dziwne ze o tej samej godzinie co poprzednio normalnie jak na kolkę tylko nie pręży sie a zwija nogi i leży na brzuszku. Czy moze mieć taki ból np po nurofenie? Dziś już nie dam rady do lekarza Kamil bedzie pózniej a bez auta nie chce w tym wietrze z nią iść jutro zrobię jej prywatnie badania.
Tak się zastanawiam, czy będzie jeszcze zima w tym roku. Biedne te dzieci, Hubert ani razu nie jeździł jeszcze na sankach w tym roku.
Ja też sobie nie przypominam, żeby mama jakoś wariowała na punkcie moich kostiumów, księżniczek itp, ale to były inne czasy. Nikt się nad dziećmi specjalnie nie rozczulał. Może dlatego teraz nadrabiamy zaległości przy naszych dzieciach ;-)
Ja też sobie nie przypominam, żeby mama jakoś wariowała na punkcie moich kostiumów, księżniczek itp, ale to były inne czasy. Nikt się nad dziećmi specjalnie nie rozczulał. Może dlatego teraz nadrabiamy zaległości przy naszych dzieciach ;-)
Akacja moja mama sama mi szyła kostiumy. Miałam najbardziej wymyślne i najbardziej oryginalne kostiumy ze wszystkich. Ale co z tego jak ja chciałam być księżniczką a byłam: pippi, strachem na wróble, klaunem czy tancerką brzucha:)))) Co roku było coś innego.
Dlatego Hela będzie kim chce. Nie ingeruje nawet jak ma być 100 księżniczką na balu:)
Wiecie co dzisiaj zrobiłam? Skalpel Chodakowskiej:)))
Dlatego Hela będzie kim chce. Nie ingeruje nawet jak ma być 100 księżniczką na balu:)
Wiecie co dzisiaj zrobiłam? Skalpel Chodakowskiej:)))
Ssabinka no wlasnie jest benzoesan sodu, silny konserwant, ja bym sobie ten bioaron odpuscila, bo to nie jest zaden lek, jedynie suplement ktory jesli dziala to dopiero przy dluzszym podawaniu, a teraz i tak Lilka ma obciazony brzuszek po tym nurofenie.
Ja tez sie nie umiem zmobilizowac do cwiczen w domu, wole gdzies isc, a po Chodakowskiej czesto kregoslup dokucza, uwazajcie;)
Ja tez sie nie umiem zmobilizowac do cwiczen w domu, wole gdzies isc, a po Chodakowskiej czesto kregoslup dokucza, uwazajcie;)
Ja mam totalnie odwrotnie. Nie lubię chodzić i ćwiczyć w grupie. poza tym szkoda mi kasy. A biegać nie lubię. Tak więc takie domowe ćwiczenia są w sam raz dla mnie:)
A dzisiaj odkryłam że moim najsłabszym punktem są ramiona. Mimo noszenia 14 kg:)
Kręgosłup dokucza bo źle się ćwiczy. Ona mówi żeby nie obciążać odcinaka lędźwiowego. Z resztą to mówią na każdych zajęciach.
A dzisiaj odkryłam że moim najsłabszym punktem są ramiona. Mimo noszenia 14 kg:)
Kręgosłup dokucza bo źle się ćwiczy. Ona mówi żeby nie obciążać odcinaka lędźwiowego. Z resztą to mówią na każdych zajęciach.
Nyzosia kazdy cos tam ma:D Wymowka zawsze sie znajdzie:)
Ja lubie plywac, jezdzic na rolkach, rower moze byc. Cwiczen w grupie za bardzo nie lubie;) Gorzej ze po ciazy z Amela mialam przez kilka miesiecy uczulenie na chlor, wiec basen odpadal, rolki tez bo zima, wiec zostaly spacery i silownia. Moze teraz mi lepiej pojdzie;)
Ja lubie plywac, jezdzic na rolkach, rower moze byc. Cwiczen w grupie za bardzo nie lubie;) Gorzej ze po ciazy z Amela mialam przez kilka miesiecy uczulenie na chlor, wiec basen odpadal, rolki tez bo zima, wiec zostaly spacery i silownia. Moze teraz mi lepiej pojdzie;)
ja ledwo żyje:-(
ostatnie 3 noce prawie wogóle nie spałam
małej zbijałam gorączkę a tej nocy strasznie kaszlała:-( i dzisiaj znowu byłam z nią u lekarza i dostała dodatkowo 2 syropy ale już nie ma takich wysokich gorączek
ale cała drogę musiałam małą nieść masakra
u nas bal ma być w lutym ale nie wiem kiedy dokładnie
ostatnie 3 noce prawie wogóle nie spałam
małej zbijałam gorączkę a tej nocy strasznie kaszlała:-( i dzisiaj znowu byłam z nią u lekarza i dostała dodatkowo 2 syropy ale już nie ma takich wysokich gorączek
ale cała drogę musiałam małą nieść masakra
u nas bal ma być w lutym ale nie wiem kiedy dokładnie
Majakmama jak byłam mała dostałam ta czerwona a Filip w zeszłym roku ta niebieska a środek taki sam :) jest tam wszystko opisane już tak normalnie nie czytałam całości dawno i nie pamietam dokładnie ale chyba złe rzeczy w niej tez są i na każdej stronie jest historia i obrazek.
http://archiwum.allegro.pl/oferta/biblia-w-obrazkach-dla-najmlodszych-grawer-gratis-i3563810069.html
http://archiwum.allegro.pl/oferta/biblia-w-obrazkach-dla-najmlodszych-grawer-gratis-i3563810069.html
Ale cisza weekendowa:)
U nas katar i kaszel dzisiaj na calego, takze cale 4 dni pochodzila do przedszkola:/ Katar ma taki wodnisty i kaszle przez to ciagle, powtorka z rozrywki... Narazie goraczki nie ma to chociaz tyle dobrego, ale nie wiem czy do wtorku jej sie poprawi a ma bal przebierancow, szkoda:(
U nas katar i kaszel dzisiaj na calego, takze cale 4 dni pochodzila do przedszkola:/ Katar ma taki wodnisty i kaszle przez to ciagle, powtorka z rozrywki... Narazie goraczki nie ma to chociaz tyle dobrego, ale nie wiem czy do wtorku jej sie poprawi a ma bal przebierancow, szkoda:(
Oby się poprawiło :-(
Ja miałam pracowity weekend, dwa dni na szkoleniu, a dodatkowo dziś byliśmy wreszcie w Experymencie. Było super. Nie wiadomo, kto się lepiej bawił - synowie czy ich ojcowie ;-) Ale trzeba uczciwie przyznać, ze ja z przyjaciółką, też miałyśmy trochę frajdy ;-)))
Hubcio przy wyjściu zapowiedział, że chce iść jeszcze dwa razy :-) Albo osiem, nie jest jeszcze pewien hehe
Ja miałam pracowity weekend, dwa dni na szkoleniu, a dodatkowo dziś byliśmy wreszcie w Experymencie. Było super. Nie wiadomo, kto się lepiej bawił - synowie czy ich ojcowie ;-) Ale trzeba uczciwie przyznać, ze ja z przyjaciółką, też miałyśmy trochę frajdy ;-)))
Hubcio przy wyjściu zapowiedział, że chce iść jeszcze dwa razy :-) Albo osiem, nie jest jeszcze pewien hehe
Zdrowie dziewczyny!!!
U nas ok. Kataru brak i po przedszkolu i po basenie więc pełen sukces:)))
No a dzisiaj mróz więc może będzie lepiej.
W sobotę Hela była z tatą na Kopciuszku w Centrum Kultury w Gdyni - wygrałam bilety na FB:) A wczoraj byłyśmy w małej filharmonii. Tak więc weekend bardzo kulturalny:)
U nas ok. Kataru brak i po przedszkolu i po basenie więc pełen sukces:)))
No a dzisiaj mróz więc może będzie lepiej.
W sobotę Hela była z tatą na Kopciuszku w Centrum Kultury w Gdyni - wygrałam bilety na FB:) A wczoraj byłyśmy w małej filharmonii. Tak więc weekend bardzo kulturalny:)
Zdrowka Zdrowka !!!!!
Filip naszczescie mało oposcic dni w przedszkolu od września twardy jest a prawie nic owoców i warzyw nie je a zupa to wróg nr 1. Nie wiem skąd ta jego odporność. Ale jakos musi cos chyba w sobie mieć bo lilka skąd ten katar czykaszel bierze??:)
Naszczescie już nie marudzi tak zajmie sie sama chwile sobą śpi lepiej ale teraz ciężej zasypia hehe bo już nie jest taka zmęczona. Ale za to ma duży kaszel pewnie znów od pływającego Kataru którego w nosku nie widać. Byliśmy w pt u lekarza. Znów inne leki plus inhalacja z atroventu klepanie klepanie i klepanie bo w końcu grozi nam faktycznie zapalenie oskrzeli.
Filip naszczescie mało oposcic dni w przedszkolu od września twardy jest a prawie nic owoców i warzyw nie je a zupa to wróg nr 1. Nie wiem skąd ta jego odporność. Ale jakos musi cos chyba w sobie mieć bo lilka skąd ten katar czykaszel bierze??:)
Naszczescie już nie marudzi tak zajmie sie sama chwile sobą śpi lepiej ale teraz ciężej zasypia hehe bo już nie jest taka zmęczona. Ale za to ma duży kaszel pewnie znów od pływającego Kataru którego w nosku nie widać. Byliśmy w pt u lekarza. Znów inne leki plus inhalacja z atroventu klepanie klepanie i klepanie bo w końcu grozi nam faktycznie zapalenie oskrzeli.
Kiciuchna, tu jest link:
http://www.experyment.gdynia.pl/
Ja z kolei zapytam, co to jest mała filharmonia? :-)
Poza tym chodze cała zestresowana, naszej śwince wczoraj odbiło i kiedy odnosiłam ją do kuchni i chciałam położyć na podłodze, nagle wyrwała mi się z rąk, wyskoczyła do przodu i spadła na głowę. Przestraszona pobiegła z wykrzywionym łebkiem pod szafę piszcząc przy tym. Mąż ją wczoraj pilnował, wygląda, że jest ok, rusza się, je, nie wygląda źle. Ale chyba jest przestraszona, bo siedzi w swoim domku. No zobaczymy. Niby świnka, ale jednak bardzo jesteśmy do niej przywiązani. Tym bardziej, że jest bardzo fajnym zwierzakiem, chodzi przy nodze jak pies, bardzo lubi głaskanie, gdy się ją bierze na ręce, to się rozciąga jak kot i śpi, albo liże po twarzy. Tak więc lubimy ją strasznie.
http://www.experyment.gdynia.pl/
Ja z kolei zapytam, co to jest mała filharmonia? :-)
Poza tym chodze cała zestresowana, naszej śwince wczoraj odbiło i kiedy odnosiłam ją do kuchni i chciałam położyć na podłodze, nagle wyrwała mi się z rąk, wyskoczyła do przodu i spadła na głowę. Przestraszona pobiegła z wykrzywionym łebkiem pod szafę piszcząc przy tym. Mąż ją wczoraj pilnował, wygląda, że jest ok, rusza się, je, nie wygląda źle. Ale chyba jest przestraszona, bo siedzi w swoim domku. No zobaczymy. Niby świnka, ale jednak bardzo jesteśmy do niej przywiązani. Tym bardziej, że jest bardzo fajnym zwierzakiem, chodzi przy nodze jak pies, bardzo lubi głaskanie, gdy się ją bierze na ręce, to się rozciąga jak kot i śpi, albo liże po twarzy. Tak więc lubimy ją strasznie.
Akacja: http://www.ckgdynia.pl/mala-gdynska-filharmonia-zaprasza-dzieci-i-rodzicow/
Bardzo fajne koncerty dla dzieciaków. Nasze (Hela i Kostek) co prawda większość przebiegają ale zawsze coś tam posłuchają.
Idziemy 16 lutego jak będziemy zdrowi bo ma być balet:)
Bardzo fajne koncerty dla dzieciaków. Nasze (Hela i Kostek) co prawda większość przebiegają ale zawsze coś tam posłuchają.
Idziemy 16 lutego jak będziemy zdrowi bo ma być balet:)
U nas jest nerwowo, takie oczekiwanie na Malucha, moj maz chodzi zestresowany jak 150. Co sobie jekne bo mnie cos zaboli albo wstaje w nocy na siusiu to on "cos sie dzieje, cos sie dzieje?". Juz normalnie mam faceta dosc:) I sie żremy:) A Amela niby nic powaznego bo tylko katar ma i pokasluje, ale kurcze bardziej nas to meczy niz jak cos powaznego jej dolega, bo ten kaszel ma w nocy najwiecej, wiec ani ona niewyspana ani my.
U nas byl dzis bal przebierancow w ciagu dnia normalnie, byly tance, zabawy, fotograf. Amela poszla bo juz katar zaleczylismy, kaszel sie uspokoil wiec ok:) Mam nadzieje ze to juz koniec tej infekcji. Do przedszkola przyjechala wypozyczalnia strojow, ale za duzego wyboru to nie bylo. Ami chciala byc marchewka albo brokulem hehe nie wiem skad to sobie wymyslila:) a byla wrozka i wygladala slicznie:)
Asku termin mam za niecale 2 tyg, teraz sie denerwuje zeby wszystko bylo ok, chcialabym juz urodzic. Maz mnie namawia zebysmy pojechali do Swissu i tam pewnie juz za kilka dni by mi zrobili cc...
Asku termin mam za niecale 2 tyg, teraz sie denerwuje zeby wszystko bylo ok, chcialabym juz urodzic. Maz mnie namawia zebysmy pojechali do Swissu i tam pewnie juz za kilka dni by mi zrobili cc...
No wlasnie Asku ciezka decyzja, ja bym sie jakos bezpieczniej na Zaspie czula gdzie wiem ze maja najlepszy sprzet w razie czego, a z drugiej strony boje sie ze bede tak chodzila jeszcze pare tyg i cos sie stanie, albo beda mi wywolywac, bo jakos nie wierze ze samo sie cos u mnie zacznie.
Imie Helenka, nic sie nie zmienilo:)
Imie Helenka, nic sie nie zmienilo:)
Kurcze Aniaa powiem Ci że chyba bym się dała namówić na swissmed. Ja nie jestem jakąś jego zwolenniczką i znam osobę która dobrze nie skończyła po porodzie w sensie cała historia jest "ciekawa" ale z drugiej strony moja przyjaciółka rodziła tam w sierpniu i była mega zadowolona. miała cc i myślałam że padnę jak ta w 2 dobie do mnie pisze że mam przyjść ją odwiedzić:)
Więc jak Śliwiński twierdzi że z dzieckiem wszystko ok to chyba bym zdecydowała.
A w ogóle to śmiesznie piszesz...wiesz już że to dziewczynka a ciągle piszesz maluch:)))
I puki jeszcze jesteś Aniaa powiedz mi jaki masz sokownik (tak to się nazywa?).
U nas mało śniegu. nie da się jeździć na sankach ani nawet kulek polepić.
Więc jak Śliwiński twierdzi że z dzieckiem wszystko ok to chyba bym zdecydowała.
A w ogóle to śmiesznie piszesz...wiesz już że to dziewczynka a ciągle piszesz maluch:)))
I puki jeszcze jesteś Aniaa powiedz mi jaki masz sokownik (tak to się nazywa?).
U nas mało śniegu. nie da się jeździć na sankach ani nawet kulek polepić.
Hehe jakos tak sie mi przyjelo ze Maluch;) A Twoja przyjaciolka z samej cc zadowolona? Szybko doszla do siebie? Nie znam w ogole zadnych lekarzy ze swissu, na Zaspie mnie dobrze pocieli;) Jakos tak nie wiem, jest we mnie takie przeswiadczenie, moze niesluszne, ze ten swiss to nie prawdziwy szpital tylko taka klinika i nie mam takiego do konca komfortu psychicznego zeby mnie tam operowali, mimo ze wiem ze normalni lekarze beda to przeprowadzac. Ciezka decyzja, moze w sobote przejedziemy sie do swissu pogadac, tam o tyle dobrze ze mozna praktycznie na ostatnia chwile podpisac umowe.
A sokownik:))) mamy taki, fajny jest
http://www.ceneo.pl/8467810
A sokownik:))) mamy taki, fajny jest
http://www.ceneo.pl/8467810
Aniaa bardzo szybko. W czwartku na piątek w nocy miała cc a już w we wtorek czy środę sama śmigała do lekarza. Oprócz samego porodu masz jeszcze wiele dodatkowych usług po porodzie i dla siebie i dla dziecka. Nie mówiąc o samych luksusach po samym porodzie:)
Moja przyjaciółka chciała rodzić tam sn ale dzień czy dwa wcześniej powiedzieli jej że zrobią jej cc bo dziecko duże. Okazało się że nie takie duże ale ona bardzo się ciszyła że miała cc. Aaa i u niej akcja się sama zaczęła i wtedy pojechała na cc choć akurat na następny dzień miała wyznaczona cesarkę. Wcześniej kilka razy była u nich na ktg.
A z lekarzy których ja znam to pracuje tam Wójcik z Gamety. Ale jest tam jakiś jeden co dobrze tnie. I jakiś co dobrze nie tnie:) w wątku o swissmedzie sa opisani.
Dzięki za linka już czytam:)
Moja przyjaciółka chciała rodzić tam sn ale dzień czy dwa wcześniej powiedzieli jej że zrobią jej cc bo dziecko duże. Okazało się że nie takie duże ale ona bardzo się ciszyła że miała cc. Aaa i u niej akcja się sama zaczęła i wtedy pojechała na cc choć akurat na następny dzień miała wyznaczona cesarkę. Wcześniej kilka razy była u nich na ktg.
A z lekarzy których ja znam to pracuje tam Wójcik z Gamety. Ale jest tam jakiś jeden co dobrze tnie. I jakiś co dobrze nie tnie:) w wątku o swissmedzie sa opisani.
Dzięki za linka już czytam:)
Hubert był bardzo duży a jakoś mi cc nie zaproponowali :-)
Ale ja bym się i tak nie zgodziła. I tylko tak zaapeluję dziewczyny, żeby nie traktować cc jako zwykłej zachcianki. Co innego zalecienia. Ale to powazna operacja z przecięciem powłoki brzusznej to raz, dwa poród naturalny to jednak poród naturalny. To bardzo skomplikowany proces, w którym to dziecko decyduje, kiedy jest gotowe się urodzić, podczas porodu wydzielane sa hormony, które przygotowują dziecko do życia poza brzuchem mamy, w trakcie przejścia przez kanał rodny dziecko jest masowane i odczulane, a nie wyciągane gwałtownie z brzucha mamy.
Ja wiem, że poród sn jest stresujący przede wszystkim dlatego, że nie możemy go kontrolować, ale pewne rzeczy odbywają się tak a nie inaczej nie bez powodu.
Ale ja bym się i tak nie zgodziła. I tylko tak zaapeluję dziewczyny, żeby nie traktować cc jako zwykłej zachcianki. Co innego zalecienia. Ale to powazna operacja z przecięciem powłoki brzusznej to raz, dwa poród naturalny to jednak poród naturalny. To bardzo skomplikowany proces, w którym to dziecko decyduje, kiedy jest gotowe się urodzić, podczas porodu wydzielane sa hormony, które przygotowują dziecko do życia poza brzuchem mamy, w trakcie przejścia przez kanał rodny dziecko jest masowane i odczulane, a nie wyciągane gwałtownie z brzucha mamy.
Ja wiem, że poród sn jest stresujący przede wszystkim dlatego, że nie możemy go kontrolować, ale pewne rzeczy odbywają się tak a nie inaczej nie bez powodu.
I jeszcze artykuł z Twojego dziecka :-)
http://babyonline.pl/jaki-porod-takie-dziecko,pierwsze-28-dni-artykul,4063,r1p1.html
http://babyonline.pl/jaki-porod-takie-dziecko,pierwsze-28-dni-artykul,4063,r1p1.html
ja z perspektywy czasu uważam, że lepszy był naturalny :) I gdyby nie to że bliźniaki były odwrócone jeden dobrze drugi źle to chyba bym próbowała naturalnie :) zwłaszcza ze byli mali :) ale u nas niestety po grzybach :) chłoapki po cc Emi po naturalnym - wszyscy na zaspie :) i na żaden inny szpital bym się nie zdecydowała
najważniejsze jest zdrowie dziecka i wskazania lekarzy tak mi się wydaje, ja panikowałam strasznie przed pierwszym porodem bałam się naturalnego - okazuje się ze nei potrzebnie :)
U nas pojawiły się gluty :( boje się ze się pochorują do dnia babci i dziadka
najważniejsze jest zdrowie dziecka i wskazania lekarzy tak mi się wydaje, ja panikowałam strasznie przed pierwszym porodem bałam się naturalnego - okazuje się ze nei potrzebnie :)
U nas pojawiły się gluty :( boje się ze się pochorują do dnia babci i dziadka
Roznie z tymi porodami bywa. Nie ma gwarancji ze porod sn bedzie lepszy, te ktore maja porownanie maja rozne opinie, jedne lepiej zniosly cc inne sn. Ja sie nie boje porodu sn dlatego ze boje sie bolu, a raczej tego ze to wlasnie dziecku moze sie cos stac jak np nie bedzie postepu porodu a beda dalej meczyc. A w moim przypadku po jednym cc, to porod naturalny niesie wieksze ryzyko niz u pierworodki, ze wzgledu na ta blizne ktora niby jednoznacznym wskazaniem do cc nie jest, ale w redlowie mowili ze gdy dziecko ma powyzej 3,5kg to cc. Wiec ciezko zebym spokojnie podchodzila do porodu sn gdy wiem ze Mloda juz te 3,5kg ma. Gdybym zaczela teraz rodzic to ok, moglabym sprobowac, ale znajac zycie przenosze, Mloda dobije spokojnie do ponad 4kg i skonczy sie na cc. Tylko dla mnie po moich przezyciach(dla mojego meza zreszta tez) kazdy dzien czekania na to dziecko to stres. Bo wiemy ze juz jest tak blisko, ze jest donoszona, moglaby sie juz urodzic, a tak na dobra sprawe jeszcze cos moze sie wydarzyc.
A co do korzysci dla matki i dziecka, to zgadzam sie ze z laktacja pewnie jest lepiej po sn bo jest od razu, ale da sie to nadrobic, a reszta sie nie sprawdzila ani u mnie ani u mojej ciotki ktora ma dwojke dzieci z cc. Ami byla spokojnym dzieckiem, za to znam wiele przypadkow ze to wlasnie dzieci po meczacym porodzie sn sa niespokojne, placzliwe, wymeczone itd. wiec tu raczej nie ma reguly. Depresji poporodowej tez nie mialam.
A co do korzysci dla matki i dziecka, to zgadzam sie ze z laktacja pewnie jest lepiej po sn bo jest od razu, ale da sie to nadrobic, a reszta sie nie sprawdzila ani u mnie ani u mojej ciotki ktora ma dwojke dzieci z cc. Ami byla spokojnym dzieckiem, za to znam wiele przypadkow ze to wlasnie dzieci po meczacym porodzie sn sa niespokojne, placzliwe, wymeczone itd. wiec tu raczej nie ma reguly. Depresji poporodowej tez nie mialam.
z laktacja....tez róznie, ja miałam od razu pokarm mimo cc.
mi moja lekara z redłowa, mówiła, ze jednoznacznego wskazania tez nie mam, jednak jeśli dziecko będzie duże a jestem po cc to już sama waga będzie wskazaniem. poród indukowany nie wchodzi w gre.
akacja, mysle, ze sytuacja po pierwszym cc jest trochę inna, niż cc na zyczenie....a Ty opisujesz ten drugi przypadek
mi moja lekara z redłowa, mówiła, ze jednoznacznego wskazania tez nie mam, jednak jeśli dziecko będzie duże a jestem po cc to już sama waga będzie wskazaniem. poród indukowany nie wchodzi w gre.
akacja, mysle, ze sytuacja po pierwszym cc jest trochę inna, niż cc na zyczenie....a Ty opisujesz ten drugi przypadek
To jest trochę jak dyskusja wyższości świąt bożego narodzenia nad świętami wielkiej nocy:)
Ja jestem absolutnie fanka porodów naturalnych i chyba bym się popłakała jakby mi ktoś zrobił cc bo takie miał widzi mi się. Ale w momencie jakby było zagrożenie życia dziecka nie wahałabym się ani chwili. Natomiast sama z własnej woli za chiny bym się nie dała pociąć. Głównie z tych powodów co pisze Akacja no i ja nie lubię być ograniczona w jakikolwiek sposób:) Wystarczyło mi jak się napatrzyłam na dziewczyny po cc na patologi. Dziękuję bardzo:)
Z drugiej strony uważam, że powinien być powszechny i bezpłatny dostęp do środków znieczulających. Jestem pewna że wtedy zdecydowanie mniej byłoby cc na życzenie, kobiet bojących się rodzić i tych z depresją poporodową, wymęczonych porodami itd.
Moja Hela była duża, uważam że jak na pierwszy poród to bardzo szybko i sprawnie nam poszło i jakieś traumy poporodowej nie mam. Gorzej było z tym indukowaniem porodu. uważam że to było bez sensu i zupełnie nie potrzebne. Teraz już bym się tak nie dała zrobić:)
Nie ma co ukrywać że poród boli jak 150 i choć da się go przeżyć to i tak następnym razem wolałabym mieć znieczulenie. Nic więcej do szczęścia mi nie trzeba:)))
A laktacji nie miałam po sn przez 3 dni. I mam wrażenie że jakbym nie zaczęła ściągać to bym w ogóle pokarmu nie miała. więc nie ma reguły:) Chyba mam jakiś problem z produkowaniem oksytocyny:)
Ja jestem absolutnie fanka porodów naturalnych i chyba bym się popłakała jakby mi ktoś zrobił cc bo takie miał widzi mi się. Ale w momencie jakby było zagrożenie życia dziecka nie wahałabym się ani chwili. Natomiast sama z własnej woli za chiny bym się nie dała pociąć. Głównie z tych powodów co pisze Akacja no i ja nie lubię być ograniczona w jakikolwiek sposób:) Wystarczyło mi jak się napatrzyłam na dziewczyny po cc na patologi. Dziękuję bardzo:)
Z drugiej strony uważam, że powinien być powszechny i bezpłatny dostęp do środków znieczulających. Jestem pewna że wtedy zdecydowanie mniej byłoby cc na życzenie, kobiet bojących się rodzić i tych z depresją poporodową, wymęczonych porodami itd.
Moja Hela była duża, uważam że jak na pierwszy poród to bardzo szybko i sprawnie nam poszło i jakieś traumy poporodowej nie mam. Gorzej było z tym indukowaniem porodu. uważam że to było bez sensu i zupełnie nie potrzebne. Teraz już bym się tak nie dała zrobić:)
Nie ma co ukrywać że poród boli jak 150 i choć da się go przeżyć to i tak następnym razem wolałabym mieć znieczulenie. Nic więcej do szczęścia mi nie trzeba:)))
A laktacji nie miałam po sn przez 3 dni. I mam wrażenie że jakbym nie zaczęła ściągać to bym w ogóle pokarmu nie miała. więc nie ma reguły:) Chyba mam jakiś problem z produkowaniem oksytocyny:)
akacja, to nie sa widzimisię moje...uwierz mi ,ze od czytania mam łeb jak sklep...dziecko będzie ważyc ok 4 kg, to grozi pęknięciem macicy..mi i tak wszystko się rozłazi po czerwcowej operacji. Jeny, jak ja już bym chciała być "po"
aniaa, mówiłam Ci już że Ci zazdroszczę?:) przede mna ten cały stres ze szwem jeszcze....matko...
aniaa, mówiłam Ci już że Ci zazdroszczę?:) przede mna ten cały stres ze szwem jeszcze....matko...
u nas z choróbskiem lepiej na szczęście
jutro wyjdziemy pierwszy raz pójdziemy na zakupy i na chwilę do przedszkola u nas w przedszkolu ze starszej grupy jest chłopczyk chory na białaczkę i w tym tyg zbierają rzeczy higieniczne dla niego więc coś zaniesiemy i zobaczę co i jak z imprezami u nas w przedszkolu ale kiedy mała pójdzie okaże się w piątek po kontroli
nasze przedszkole jest czynne tylko 9 dni na początku lipca więc ja małej nigdzie nie zapisuje na wakacje przepisywanie do innego przedszkola to dla niej był by za duży stres
echhhh ja się coraz bardziej stresuje przeprowadzką wiem że się z teściową nie dogadam
ja miałam cesarkę bo mała była ułożona pośladkowo i dali mi tylko papiery i lekarz mi powiedział że jak się nie zgodzę to będę musiała jechać do innego szpitala bo on się nie podejmie porodu pośladkowego u pierworódki rodziłam a raczej miałam cc na zaspie i jeśli by coś kiedyś to też bym wybrała zaspę
jutro wyjdziemy pierwszy raz pójdziemy na zakupy i na chwilę do przedszkola u nas w przedszkolu ze starszej grupy jest chłopczyk chory na białaczkę i w tym tyg zbierają rzeczy higieniczne dla niego więc coś zaniesiemy i zobaczę co i jak z imprezami u nas w przedszkolu ale kiedy mała pójdzie okaże się w piątek po kontroli
nasze przedszkole jest czynne tylko 9 dni na początku lipca więc ja małej nigdzie nie zapisuje na wakacje przepisywanie do innego przedszkola to dla niej był by za duży stres
echhhh ja się coraz bardziej stresuje przeprowadzką wiem że się z teściową nie dogadam
ja miałam cesarkę bo mała była ułożona pośladkowo i dali mi tylko papiery i lekarz mi powiedział że jak się nie zgodzę to będę musiała jechać do innego szpitala bo on się nie podejmie porodu pośladkowego u pierworódki rodziłam a raczej miałam cc na zaspie i jeśli by coś kiedyś to też bym wybrała zaspę
w temacie narodzin ;) kupiłam sobie książke http://merlin.pl/Polozna_Jeannette-Kalyta/browse/product/1,1306769.html czekam na nia jestem ciekawa jak to jest być z drugiej strony ;p
Hehe ja nie minusowalam, mi sie wydaje ze minusuja Ci co sie nie wypowiadaja w danej dyskusji, ja tam pisze co mysle:)
Wiadomo ze pierwszej cesarki nie mialam na zyczenie, tak wyszlo, ale teraz chce druga i mysle ze nikomu nie musze sie z tego tlumaczyc, powodow mam kilka. Nie jest powiedziane ze sn bedzie lepsze dla mnie czy dla dziecka, nikt mi takiej gwarancji nie da. Mojego meza siostra po sn przez miesiac nie mogla usiasc, przez 2 tyg praktycznie nie wychodzila z lozka tak zle sie czula, tesciowa sie zajmowala jej synkiem, a ja smigalam po cc po kilku dniach. Ona sama teraz mi mowi ze nastepne dziecko to tylko cc. To nie jest zadna regula, wiadomo, fajnie nie miec operacji, ale jak juz mialam jedna to i druga zniose, a ryzykowac peknieciem macicy jak dziecko jest duze tylko po to zeby bylo naturalnie to tez slabo. U mnie jeszcze jest taka kwestia ze porod naturalny mi sie dobrze nie kojarzy, mimo ze byl przedwczesny to byl bolesny, wszystko odbylo sie tak jak przy normalnym porodzie, wiec nie sadze zeby to dla mnie bylo jakies super przezycie...
Wiadomo ze pierwszej cesarki nie mialam na zyczenie, tak wyszlo, ale teraz chce druga i mysle ze nikomu nie musze sie z tego tlumaczyc, powodow mam kilka. Nie jest powiedziane ze sn bedzie lepsze dla mnie czy dla dziecka, nikt mi takiej gwarancji nie da. Mojego meza siostra po sn przez miesiac nie mogla usiasc, przez 2 tyg praktycznie nie wychodzila z lozka tak zle sie czula, tesciowa sie zajmowala jej synkiem, a ja smigalam po cc po kilku dniach. Ona sama teraz mi mowi ze nastepne dziecko to tylko cc. To nie jest zadna regula, wiadomo, fajnie nie miec operacji, ale jak juz mialam jedna to i druga zniose, a ryzykowac peknieciem macicy jak dziecko jest duze tylko po to zeby bylo naturalnie to tez slabo. U mnie jeszcze jest taka kwestia ze porod naturalny mi sie dobrze nie kojarzy, mimo ze byl przedwczesny to byl bolesny, wszystko odbylo sie tak jak przy normalnym porodzie, wiec nie sadze zeby to dla mnie bylo jakies super przezycie...
Jest jeszcze taka opcja: http://natemat.pl/87963,porod-w-domu-przejawem-archaicznego-podejscia-do-ciazy-o-faktach-i-mitach-porodow-domowych
Do mnie akurat nie przemawia.
Mam dzisiaj zebranie RR w przedszkolu...Dowiem się kiedy mamy bal bo zapomniałam:)
Do mnie akurat nie przemawia.
Mam dzisiaj zebranie RR w przedszkolu...Dowiem się kiedy mamy bal bo zapomniałam:)
Asku Sliwinski nie pracuje na porodowce. Czemu nie Redlowo? Wszyscy mi odradzaja, ponoc taki tam syf ze szkoda gadac. Nawet Panna mowi ze juz tam nigdy nie chce rodzic jakby ewentualnie miala miec trzecie;)
No ale jest najblizej, jakby cos sie dzialo niepokojacego to pojade tam.
Zaspa wzbudza we mnie najwieksze zaufanie no i tam juz rodzilam. A jesli bym sie zdecydowala na swiiss to nie dla mojej wygody czy warunkow, naprawde dam rade w panstwowym szpitalu te kilka dni przecierpiec. A jesli chodzi o zalecenia lekarza, to i tak w szpitalu decyduja co robic, nie opieraja sie jedynie na opinii lekarza prowadzacego. W Redlowie mimo ze Sliwinskiego znaja to 2 razy mi nie zalozyli tego szwu, mimo ze mialam skierowanie.
No ale jest najblizej, jakby cos sie dzialo niepokojacego to pojade tam.
Zaspa wzbudza we mnie najwieksze zaufanie no i tam juz rodzilam. A jesli bym sie zdecydowala na swiiss to nie dla mojej wygody czy warunkow, naprawde dam rade w panstwowym szpitalu te kilka dni przecierpiec. A jesli chodzi o zalecenia lekarza, to i tak w szpitalu decyduja co robic, nie opieraja sie jedynie na opinii lekarza prowadzacego. W Redlowie mimo ze Sliwinskiego znaja to 2 razy mi nie zalozyli tego szwu, mimo ze mialam skierowanie.
jakby co to nie ja minusuje hehe a tylko brak czasu . Patrycja dzis w domu ma kaszel, Amelka ma matar - ciagle marudzi, płacze, spać nie może, dom wariatow :)
Co do cc to ja sie wcale nie dziwie ze niektorzy wybieraja cc , pamietam jak sie balam przed pierwszym porodem i tez chcialam miec cc , nie wyobrazalam sobie jak moge urodzic naturalnie, jak jechalismy do szpitala to kazalam mezowi wziac kase ze zaplaci za cc :)))) no ale urodzilam naturalnie. Po pierwszym sn fatalnie sie czulam , teraz super, nic takiego mi nie bylo , nastepnego dnia po wyjsciu ze szpitala juz pojechalam na zakupy, do pracy i nic mi nie bylo.
Choc wiem ze nie chcialabym cc to w pelni rozumiem osoby ,ktore chca cc.
U Asku chyba był pełen porod sn ale sie nie udalo i musieli zrobic cc , przeżyła wszystkie fazy porodu??? a i tak musieli ja pociac wiec dlaczego teraz ma sie meczyć. I w ogole sie nie dziwie ze chcecie cc , mialyscie juz jedna, przezyłyscie wiec druga tez chcecie miec a dziesiatki dzieci raczej nie planujecie :)))
Serio myslicie ze to ktoś z naszego wątku minusuje? My udzielamy się tu praktycznie codziennie więc może to ktoś kto tylko podczytuje?
Co do cc to ja sie wcale nie dziwie ze niektorzy wybieraja cc , pamietam jak sie balam przed pierwszym porodem i tez chcialam miec cc , nie wyobrazalam sobie jak moge urodzic naturalnie, jak jechalismy do szpitala to kazalam mezowi wziac kase ze zaplaci za cc :)))) no ale urodzilam naturalnie. Po pierwszym sn fatalnie sie czulam , teraz super, nic takiego mi nie bylo , nastepnego dnia po wyjsciu ze szpitala juz pojechalam na zakupy, do pracy i nic mi nie bylo.
Choc wiem ze nie chcialabym cc to w pelni rozumiem osoby ,ktore chca cc.
U Asku chyba był pełen porod sn ale sie nie udalo i musieli zrobic cc , przeżyła wszystkie fazy porodu??? a i tak musieli ja pociac wiec dlaczego teraz ma sie meczyć. I w ogole sie nie dziwie ze chcecie cc , mialyscie juz jedna, przezyłyscie wiec druga tez chcecie miec a dziesiatki dzieci raczej nie planujecie :)))
Serio myslicie ze to ktoś z naszego wątku minusuje? My udzielamy się tu praktycznie codziennie więc może to ktoś kto tylko podczytuje?
Ja jestem w stanie zrozumiec te ktore chca sn, jak i te ktore na wlasne zyczenie chca nawet pierwsze cc. Kazdy ma prawo zdecydowac, a ze kazda z nas ma inne doswiadczenia, przezycia, inne sytuacje w rodzinie np to tez wplywa na decyzje, wiec w tym temacie nie bylabym taka radykalna. Tak samo kwestia karmienia piersia czy mm, kazdy sam decyduje co jest dla niego i dla dziecka najlepsze. Ja walczylam o ta laktacje, plakalam bo mleka nie mialam, a moglam sie po prostu cieszyc bardziej dzieckiem i dac to mm a nie traktowac jak trucizne...
Ja rownież nie minusuje :) hehe
Ja po pierwszym porodzie nie mogłam siedzieć hehe miałam pęknięcia itp jak wiedziałam ile bedzie ważyć lilka to już chciałam prosić o cesarkę bo nie wyobrażałam sobie jak ja dam radę jak z Filipem było ciezko i przez to nie mogłam skupić sie na partych ale jakos lepiej wspominam ten poród i po chociaż jeszcze bardziej byłam pęknięta i to chyba wszędzie ale jakos aż tak bardzo już tego nie odczuwalam chyba ze już nie pamietam hehe :) ja tam chce jeszcze kiedyś rodzic naturalnie :)
U nas tez dziś było zebranie ale jakos szybciutko poszło :) Filip ostatnio bardzo rozrabia i siedzi za karę przy stoliczku wczoraj pokazał jaki on potrafi być :) nie rysowal po kartce tylko po stoliku potem pogniotl kartkę i rzucił na ziemie i nie chciał jej podnieść ani przeprosić wiec siedział i siedział i nie przeprosił ale w domu była rozmowa i miał dziś przeprosić myślałam ze nie pójdzie a pani powiedziała na zebraniu ze ładnie sam przyszedł i przeprosił za wczorajsze zachowanie :)
Ja po pierwszym porodzie nie mogłam siedzieć hehe miałam pęknięcia itp jak wiedziałam ile bedzie ważyć lilka to już chciałam prosić o cesarkę bo nie wyobrażałam sobie jak ja dam radę jak z Filipem było ciezko i przez to nie mogłam skupić sie na partych ale jakos lepiej wspominam ten poród i po chociaż jeszcze bardziej byłam pęknięta i to chyba wszędzie ale jakos aż tak bardzo już tego nie odczuwalam chyba ze już nie pamietam hehe :) ja tam chce jeszcze kiedyś rodzic naturalnie :)
U nas tez dziś było zebranie ale jakos szybciutko poszło :) Filip ostatnio bardzo rozrabia i siedzi za karę przy stoliczku wczoraj pokazał jaki on potrafi być :) nie rysowal po kartce tylko po stoliku potem pogniotl kartkę i rzucił na ziemie i nie chciał jej podnieść ani przeprosić wiec siedział i siedział i nie przeprosił ale w domu była rozmowa i miał dziś przeprosić myślałam ze nie pójdzie a pani powiedziała na zebraniu ze ładnie sam przyszedł i przeprosił za wczorajsze zachowanie :)
bardzo fajny artytul akacja wkleiłaś .Ja swoją dwójkę urodziłam naturalnie,akcja zaczęła się sama. Patrycja mega rozdarta, miała prawie wszystko to co opisane przy cc, Amelka spokojna tak jak opisuja przy sn -takze wszystko zalezy od dziecka. Zgadzam się z tym że środki przeciwbolowe sprawiaja ze dziecko jest bardziej senne , przy Amelce dostalam cos w kroplowce , nie kojarze by cos podzialalo ale faktycznie dwie pierwsze doby Amelka tylko spała i nawet nie budziła się na jedzenie.
Madziulka ale czy to źle?:) Niech śpi:))) Jejku przy Heli jak spała za długo to ja świrowałam i sama nie spałam tylko na nią patrzyłam. Przy drugim już bym taka głupia nie była:)))))
Generalnie mam wrażenie że wiele rzeczy bym zupełnie inaczej robiła i chyba bym się lepiej ustawiła.
Kupiłam kalendarze na dzień babci..ufff..2 zdjęcia obrabiałam 2 godziny:)
Generalnie mam wrażenie że wiele rzeczy bym zupełnie inaczej robiła i chyba bym się lepiej ustawiła.
Kupiłam kalendarze na dzień babci..ufff..2 zdjęcia obrabiałam 2 godziny:)
Aniu - to nie jest prawda, że mm jest tak samo dobre jak mleko mamy. Każdy lekarz ci to powie, łącznie z producentami mm :-) To jest sztuczne mleko i takim pozostanie. Oczywiście, czasami karmienie piersią jest niemożliwe, tak się niestety dzieje z różnych względów i jest to oczywiście przykre i szkoda, że tak bywa. Ale to są dwie osobne sprawy.
nyzosia my tez w tym roku wzięliśmy kalendarze na dzień babci i dziadka :) braliśmy z gruponu i nawet fajnie wyszły :) do tego dzieciaki dorobią laurki i jakieś prezenty robione w przedszkolu :)
my z cala 3 bylismy wczoraj u kardiologa i okazuje seize Emi dostala w od natury jakies struny w sercu, an szczescie serce pracuje ok i one w niczym nie przeszkadzają.
My dzis mamy zebranie w przedszkolu, jestem ciekawa co za ciekawostek sie dowiem :)
my z cala 3 bylismy wczoraj u kardiologa i okazuje seize Emi dostala w od natury jakies struny w sercu, an szczescie serce pracuje ok i one w niczym nie przeszkadzają.
My dzis mamy zebranie w przedszkolu, jestem ciekawa co za ciekawostek sie dowiem :)
U nas ostatnio dziadek dzieci z grupy Emi dostał opierdziel, że drugi dzień przyprowadzają dzieci chore do przedszkola, dzieciaki z gorączką taką że poliki czerwone i panie kazaly nie przyprowadzać.
Ja widzę po chłopakach że jak pierwszy rok pochorowali intensywnie tak teraz chorują mało i bezantybiotykowo, wiec myślę, że teraz już mam z górki :)
Ja widzę po chłopakach że jak pierwszy rok pochorowali intensywnie tak teraz chorują mało i bezantybiotykowo, wiec myślę, że teraz już mam z górki :)
Noo ja też mam nadzieję że dotrwa do wtorku. Tym bardziej że się tak przygotowuje.
U nas będą indywidualne konsultacje. Ja się chętnie przejdę pogadać o Heli.
Co do mm to mam takie zdanie jak Akacja. Ja uważam że mleko matki jest jednak najlepsze - inaczej bym się nie katowała 10 miesięcy. I moim zdaniem laktacja jest w głowie a nie w cyckach i każda jest w stanie wykarmić swoje dziecko. No chyba że z różnych powodów nie może dawać dziecku swojego mleka. To jest inna bajka. Ale każdy robi jak uważa.
A propo cycków to idę dzisiaj na usg. Chyba nic mi nie jest ale mam chodzić kontrolnie raz na rok więc idę.
U nas będą indywidualne konsultacje. Ja się chętnie przejdę pogadać o Heli.
Co do mm to mam takie zdanie jak Akacja. Ja uważam że mleko matki jest jednak najlepsze - inaczej bym się nie katowała 10 miesięcy. I moim zdaniem laktacja jest w głowie a nie w cyckach i każda jest w stanie wykarmić swoje dziecko. No chyba że z różnych powodów nie może dawać dziecku swojego mleka. To jest inna bajka. Ale każdy robi jak uważa.
A propo cycków to idę dzisiaj na usg. Chyba nic mi nie jest ale mam chodzić kontrolnie raz na rok więc idę.
No ja też mam nadzieję, że mały się nie rozłoży do wtorku. Zobaczymy.
Coś już tam szykują na występy, jakieś wierszyki młody opowiada i śpiewa piosenkę, tak więc przygotowania w toku.
A dzisiaj w nocy ze trzy razy do nas przychodził chyba z nadzieją, że uda mu się z nami spać. Ech, masakra. Jak z małą dzidzią, pobudka co 2 godziny.
Coś już tam szykują na występy, jakieś wierszyki młody opowiada i śpiewa piosenkę, tak więc przygotowania w toku.
A dzisiaj w nocy ze trzy razy do nas przychodził chyba z nadzieją, że uda mu się z nami spać. Ech, masakra. Jak z małą dzidzią, pobudka co 2 godziny.
Ale miałam do nadrobienia!Moja opinia co do cc i sn jest taka, że owszem wolałabym rodzic naturalnie, ale nie za wszelką cenę. Gdyby były jakieś przeciwwskazania do sn to bym sie nie zastanawiała, chociaż byłabym pewnie rozczarowana. Ja rodziłam sn, ale dopiero po oksytocynie i tez sie nie byłam z tego powodu zadowolona, ale na niektóre sprawy nie mamy wpływu.Najważniejsze jest żeby dziecko urodziło się zdrowe.
W Dzień Babci mam pierwsze USG. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
Maja pokasłuje odkąd poszła do przedszkola i się boje żeby się od niej nie zarazić ;-)
W Dzień Babci mam pierwsze USG. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
Maja pokasłuje odkąd poszła do przedszkola i się boje żeby się od niej nie zarazić ;-)
Dziewczyny, ja nigdzie nie napisalam ze mm jest tak samo dobre jak mleko matki, chyba nie zrozumialyscie o co mi chodzi. Ja walczylam o lakatacje 7 miesiecy, tyle dalam rade karmic, ostatnie miesiace to juz naprawde byla walka, mimo ze bardzo chcialam i przezywalam okrutnie jak juz definitywnie odstawilam Ami od piersi. Mialam studia w weekendy i moze takie dlugie przerwy w karmieniu sie przyczynily do tego ze szybko stracilam pokarm, mimo ze przystawialam, pobudzalam itp. Chodzi mi o to ze zamartwianie sie o pokarm zabieralo mi czesc radosci z macierzynstwa, a przeciez nie o to chodzi, wiec jesli tym razem mimo moich wysilkow beda problemy to po prostu przejde na mm i bede sie cieszyc dzieckiem. Nigdy sobie tez nie wyrzucalam ze urodzilam Ami przez cc i nie czuje sie przez to gorsza.
Ja:) Mąż czasami pomaga ale jak mam na niego liczyć to wole się sama nauczyć:)))
Aniaa jeszcze w temacie karmienia. Ja nie pisałam do Ciebie:)
Ale faktem jest że jestem totalną fanką kobiecego mleka i jest to dla mnie fascynujący temat.
Ja sama nie jest jestem doskonała i idealna, nie nie. Zrobiłam wiele błędów przy karmieniu z Helą i dzisiaj trochę żałuje że przez moje jakieś dziwne ograniczenia, wątpliwości i lenistwo w dużej mierze, nie karmiłam jej piersią bezpośrednio. Uważam że za szybko odpuściłam, jakbym się trochę przyłożyła to na pewno dałaby rade. Ale tego nie zrobiłam.
Aniaa jeszcze w temacie karmienia. Ja nie pisałam do Ciebie:)
Ale faktem jest że jestem totalną fanką kobiecego mleka i jest to dla mnie fascynujący temat.
Ja sama nie jest jestem doskonała i idealna, nie nie. Zrobiłam wiele błędów przy karmieniu z Helą i dzisiaj trochę żałuje że przez moje jakieś dziwne ograniczenia, wątpliwości i lenistwo w dużej mierze, nie karmiłam jej piersią bezpośrednio. Uważam że za szybko odpuściłam, jakbym się trochę przyłożyła to na pewno dałaby rade. Ale tego nie zrobiłam.
Ja tez chcialabym zeby sie udalo karmic piersia:) Wiem ze to najlepsze dla dziecka, ale tez ja lubilam karmic, moze dlatego tak ciezko to zniosilam. W ogole dowiedzialam sie dosc niedawno ze niedoczynnosc tarczycy ma negatywny wplyw na laktacje. Ciekawe czy u mnie rzeczywiscie tak moglo byc, bo i chcialam i odciagalam, przystawialam, pilam ohydne herbatki a efekty byly mizerne.
Mam pytanie do mam dziewczynek.
Czy macie dla swoich córeczek kuchni do zabawy?? Czy bawią sie chętnie? Zastanawiam sie nad zakupem na roczek bo brak pomysłów ma już dużo zabawek po świętach i po Filipie i myśle o czymś co starczy jej na dłużej bo po roczku już takich dużych prezentów nie dostanie aż do kolejnej gwiazdki hehe.
I jeszcze czy macie drewniana czy plastikowa? Jeżeli mielibyśmy kupować drewniana to dużo osób bedzie musiało sie składać bo drogo wychodzi jak plastikowa to sami kupimy. Czy te światełka odgłosy są ważne ?? Bo to tylko w plastikowych jest.
Czy macie dla swoich córeczek kuchni do zabawy?? Czy bawią sie chętnie? Zastanawiam sie nad zakupem na roczek bo brak pomysłów ma już dużo zabawek po świętach i po Filipie i myśle o czymś co starczy jej na dłużej bo po roczku już takich dużych prezentów nie dostanie aż do kolejnej gwiazdki hehe.
I jeszcze czy macie drewniana czy plastikowa? Jeżeli mielibyśmy kupować drewniana to dużo osób bedzie musiało sie składać bo drogo wychodzi jak plastikowa to sami kupimy. Czy te światełka odgłosy są ważne ?? Bo to tylko w plastikowych jest.
ja się w minusowanie i plusowanie nie bawię bo szkoda mi czasu
moja ma kuchnie plastikową jest u babci więc jak tam jest raz na jakiś czas to się bawi był czas że się nią w ogóle nie bawiła teraz jak się bawi to kasą i waga i serwisem do kawy
myśmy były w przedszkolu na chwilkę dzieci małą wyściskały i dowiedziałam się ze u nas dzień babci jest za tydzień w czwartek na 9 a bal mamy 13 lutego i zebranie jest też w lutym ale jeszcze nie wiem kiedy
mało dzieci było i jeden chłopczyk płakał żeby po babcie dzwonić ale on jak moja dużo choruje
jutro idziemy na kontrolę i wątpię aby mała poszła na ten dzień babci bo po antybiotyku musi posiedzieć w domu ale pani dała rolę do nauczenia jak by co
ja małej wogóle piersią nie karmiłam ściągałam pokarm i jej dawałam a ona i tak jak miała miesiąc dostała alergii na na mleko i musiała przejść na bebilon pepti ale jak bym mogła karmić to bym chciała karmić piersią bo tak to była straszna męką z tym ściąganiem
moja ma kuchnie plastikową jest u babci więc jak tam jest raz na jakiś czas to się bawi był czas że się nią w ogóle nie bawiła teraz jak się bawi to kasą i waga i serwisem do kawy
myśmy były w przedszkolu na chwilkę dzieci małą wyściskały i dowiedziałam się ze u nas dzień babci jest za tydzień w czwartek na 9 a bal mamy 13 lutego i zebranie jest też w lutym ale jeszcze nie wiem kiedy
mało dzieci było i jeden chłopczyk płakał żeby po babcie dzwonić ale on jak moja dużo choruje
jutro idziemy na kontrolę i wątpię aby mała poszła na ten dzień babci bo po antybiotyku musi posiedzieć w domu ale pani dała rolę do nauczenia jak by co
ja małej wogóle piersią nie karmiłam ściągałam pokarm i jej dawałam a ona i tak jak miała miesiąc dostała alergii na na mleko i musiała przejść na bebilon pepti ale jak bym mogła karmić to bym chciała karmić piersią bo tak to była straszna męką z tym ściąganiem
Moja ma plastikowa kuchnie z lidla:)dostala ja na 2 urodziny.troche sie nia bawi ale szalu nie ma.
Na pierwsze ur dostala rowerek 3 kolowy smobiego i to byl totalny hicior.
Na gwiazdke jak miala 1.5 roku dostala super pianino fp i nim bawi sie do dzisiaj.ale ona uwielbia muzyke:) teraz w koncu zaczyna grac na tym pianinie -czyta instrukcje co naciskac:)
A ja mam inne pytanie. Probujecie uczyc dzieci czytac i pisac. U nas po tym jak dostala tablice do pisania na swieta jest szal na pisanie. Super jej to idzie i chetnie to robi wiec chyba to pociagne. Tylko nie wiem jak:)
Na pierwsze ur dostala rowerek 3 kolowy smobiego i to byl totalny hicior.
Na gwiazdke jak miala 1.5 roku dostala super pianino fp i nim bawi sie do dzisiaj.ale ona uwielbia muzyke:) teraz w koncu zaczyna grac na tym pianinie -czyta instrukcje co naciskac:)
A ja mam inne pytanie. Probujecie uczyc dzieci czytac i pisac. U nas po tym jak dostala tablice do pisania na swieta jest szal na pisanie. Super jej to idzie i chetnie to robi wiec chyba to pociagne. Tylko nie wiem jak:)
nyzosiu ja próbuje uczyć Mai alfabetu z takiej książeczki z obrazkami, ale sukcesów na razie żadnych nie mamy. Pisanie jej nie interesuje.Dużo lepiej idzie z liczeniem do 10. Nawet cwaniara wczoraj jak jej dałam 3 cukierki, a miała dostać 2 to powiedziała, że się pomyliłam bo dałam jej 3.
Czy wasze dzieci też się bardzo denerwują i zniechęcają jak coś im nie wychodzi?Maja ma swoje okresy frustracji. Ostatnio jak rysowała to się zdenerwowała i cały czas jęczała, że nie umie aż nie wiedziałam co zrobić.
Czy wasze dzieci też się bardzo denerwują i zniechęcają jak coś im nie wychodzi?Maja ma swoje okresy frustracji. Ostatnio jak rysowała to się zdenerwowała i cały czas jęczała, że nie umie aż nie wiedziałam co zrobić.
Elizka liczy do 20 zarówno po polsku jak i po angielsku, i rozpoznaje cyfry.
Literki też, ale nie czyta i nie pisze ....
Tzn czasami dobrze przeczyta jakieś krótkie wyrazy, ale ostatnio bardzo rzadko jej coś piszę ...
Brakuje czasu przy dwójce, wolę im coś poczytać bo wtedy zajmę się dwójką razem, a tak to Piotruś się nudził.
Elizkę to denerwuje że nie ma kiedy książeczek z zadaniami porobić, itd. Ale póki co to raczej się nie wkurza jak coś jej nie wychodzi, nie zauważa że np przy rysowaniu wychodzi za linię :P
Literki też, ale nie czyta i nie pisze ....
Tzn czasami dobrze przeczyta jakieś krótkie wyrazy, ale ostatnio bardzo rzadko jej coś piszę ...
Brakuje czasu przy dwójce, wolę im coś poczytać bo wtedy zajmę się dwójką razem, a tak to Piotruś się nudził.
Elizkę to denerwuje że nie ma kiedy książeczek z zadaniami porobić, itd. Ale póki co to raczej się nie wkurza jak coś jej nie wychodzi, nie zauważa że np przy rysowaniu wychodzi za linię :P
mi Patrycji też nie udało się karmić ,czego żałuję , też za szybko się poddałam, no cóz. Teraz mi się udało aż niedługo nosem mi to karmienie wyjdzie bo butli nie chce, tak jej dobrze przy cycku.
Ja nie ucze , mysle ze za wczesnie na to , niech się bawi .
U nas szału z kuchni nie było, mielismy jakas plastikową.
Ja nie ucze , mysle ze za wczesnie na to , niech się bawi .
U nas szału z kuchni nie było, mielismy jakas plastikową.
U nas jesli chodzi o literki i pisanie to Ami jest mega zaineteresowana tym od jakiegos czasu i szybko lapie, zna wszystkie literki i alfabet po kolei bo czasem maz jej daje na telefonie pograc w takie gierki edukacyjne no i jakis puzzle tez ma z alfabetem. Ja jej nie zamierzalam uczyc, ale ona sama sie nas pyta i docieka wiec jej mowimy co i jak. Jak jest jakis billboard to mowi po kolei jakie sa literki tylko jeszcze ich nie laczy w wyrazy. Liczenie to do kilkunastu policzy po kolei, ale jak maz jej czyta ksiazke wieczorem to mowi mu jaka to strona i nazywa je, i np wie ze 5 i 6 to piecdziesiat szesc itd. Co mnie zaskakuje to to ze juz potrafi policzyc cos w pamieci, odjac, ze np kupilismy 4 banany i Tata wzial 2 do pracy i zostaly 2. I ona sama sobie takie zagadki tworzy i sama odpowiada:P Jesli chodzi o pisanie to umie sie podpisac tylko. Generalnie nikt z nia nie siada i jej nie uczy, ale ona jakos wynajduje zawsze okazje zeby sie wypytac, albo czyta literki jak gdzies jedziemy samochodem, albo przy czytaniu ksiazeczki sie pyta, wiec ja jej tam hamowac nie zamierzam skoro ja to interesuje, ale na prawdziwa nauke to mysle ze ma jeszce czas.
Aśku super masz!!!
To u nas jest inaczej:) Hela nie zna alfabetu - nigdy jej nie uczyłam bo też nie wiedziałam jaki litery czy duże czy małe:) czytałam że powinno się zaczynać od dużych.
Ale Hela uczy się pisać całe wyrazy. Mama tata Hela:) Hela idzie jej świetnie nawet w przedszkolu podpisuje się na kartce:) I zaczyna poznawać że gdzie indziej napisane są te same litery co w wyrazach które zna i pisze. I właśnie się zastanawiam co dalej:) Na razie opisałyśmy rzeczy w pokoju - zgodnie z tym mówią jak uczyć dzieci czytać:) no zobaczmy. będziemy pisać następne wyrazy.
Gosiaro moja właśnie strasznie się denerwuje jak jej coś nie wychodzi. zero cierpliwości. ostatnio nawet oszukiwała w grze bo się denerwowała że jej nie idzie:) o tym chce też pogadać z panią w przedszkolu.
I tu właśnie ciekawa sprawa bo pisanie jej nie wkurza. nawet jak jej nie idzie. tak więc to jest coś co lubi.
Liczyć liczy i już jakiś czas temu zauważyłam że dodaje i odejmuje tak do 5:)
To u nas jest inaczej:) Hela nie zna alfabetu - nigdy jej nie uczyłam bo też nie wiedziałam jaki litery czy duże czy małe:) czytałam że powinno się zaczynać od dużych.
Ale Hela uczy się pisać całe wyrazy. Mama tata Hela:) Hela idzie jej świetnie nawet w przedszkolu podpisuje się na kartce:) I zaczyna poznawać że gdzie indziej napisane są te same litery co w wyrazach które zna i pisze. I właśnie się zastanawiam co dalej:) Na razie opisałyśmy rzeczy w pokoju - zgodnie z tym mówią jak uczyć dzieci czytać:) no zobaczmy. będziemy pisać następne wyrazy.
Gosiaro moja właśnie strasznie się denerwuje jak jej coś nie wychodzi. zero cierpliwości. ostatnio nawet oszukiwała w grze bo się denerwowała że jej nie idzie:) o tym chce też pogadać z panią w przedszkolu.
I tu właśnie ciekawa sprawa bo pisanie jej nie wkurza. nawet jak jej nie idzie. tak więc to jest coś co lubi.
Liczyć liczy i już jakiś czas temu zauważyłam że dodaje i odejmuje tak do 5:)
Emi nie ucze ani pisania, ani czytania, zna pare literek i cyfferek i tyle jej starczy na tym etapie. Chlopaki jako 2 latki znali caly alfabet i liczby ale nic z tym nie robiła, bo po co :)
Ja dzis po wywiadowce mielsimy do wgladu karty ocen i postepu dzieci przez pierwsze pol roku i tak jak podejrzewałam Emi nie lubi kiedy jej sie cos narzuca np a teraz wszsyc tancza w kolko to nasza zazwyczaj chce cos innego, pani mowi ze juz z tym latwiej. Mówiła że jest bardzo kontaktowa w stosunku do pan i dzieci i jest samodzielna sama sie ubiera, je itp
Ja dzis po wywiadowce mielsimy do wgladu karty ocen i postepu dzieci przez pierwsze pol roku i tak jak podejrzewałam Emi nie lubi kiedy jej sie cos narzuca np a teraz wszsyc tancza w kolko to nasza zazwyczaj chce cos innego, pani mowi ze juz z tym latwiej. Mówiła że jest bardzo kontaktowa w stosunku do pan i dzieci i jest samodzielna sama sie ubiera, je itp
nyzosia:
koleżanka mi kiedyś poleciła tę serię: http://czytamsobie.pl/czytamsobie.php
Ale ja szczerze mówiąc póki co się tym w ogóle nie interesowałam, nawet nie oglądałam tych książek w księgarni więc nie mogę się wypowiedzieć ..
koleżanka mi kiedyś poleciła tę serię: http://czytamsobie.pl/czytamsobie.php
Ale ja szczerze mówiąc póki co się tym w ogóle nie interesowałam, nawet nie oglądałam tych książek w księgarni więc nie mogę się wypowiedzieć ..
Nilkaa dzięki ale chodziło mi raczej o takie czytanie dla takich maluchów. Kiedyś już o tym pisałyśmy i znalazłam jakąś metodę ale już nie pamiętam jak ona się nazywała:)
Ja bym mogła z Helą ćwiczyć pisanie i czytanie bo w sumie w nic innego specjalnie jej nie interesuje i słabo mam pomysły jak razem spędzać czas.
Ostatnio koleżanka mi mówiła że jej młoda - w wieku naszych dzieci - potrafi 1,5 godziny kolorować!!!! u nas jest 5 min malowania i do widzenia ;) u nas wszystko jest na 5 min...
Wasze dzieciaki zajmą się czymś na dłużej? Nie tylko same ale i z wami? U nas jest z tym strasznie słabo.
Akacja mój mąż dojeżdża własnie do Bydgoszczy. Mówi że jedzie się słabo...
A wiesz gdzie będziemy miały zajęcia z jedną grupą? U Was:)
Ja bym mogła z Helą ćwiczyć pisanie i czytanie bo w sumie w nic innego specjalnie jej nie interesuje i słabo mam pomysły jak razem spędzać czas.
Ostatnio koleżanka mi mówiła że jej młoda - w wieku naszych dzieci - potrafi 1,5 godziny kolorować!!!! u nas jest 5 min malowania i do widzenia ;) u nas wszystko jest na 5 min...
Wasze dzieciaki zajmą się czymś na dłużej? Nie tylko same ale i z wami? U nas jest z tym strasznie słabo.
Akacja mój mąż dojeżdża własnie do Bydgoszczy. Mówi że jedzie się słabo...
A wiesz gdzie będziemy miały zajęcia z jedną grupą? U Was:)
U nas Emi bawi się sama np. jedzeniem daje lalkom ustawia talerze, robi herbatki itp., lubi układać klocki, malować farbami - wśród znajomych zauważyłam, że dzieci, których rodzice często je zabawiają np. siedza dużo z nimi i bawią się to potem same nie potrafią tego i nei mają zbyt dużej inwencji twórczej własnej. My często chłopakom zapraszamy kolegów z przedszkola i bawią się razem im więcej dzieci tym weselej bo np. bawią się w chwanego, grają w gry itp. :)
nyzosia: malować, nawet Piotruś potrafi sam przez pół godziny, rekord to chyba godzina sam malować, Elizka też bardzo lubi, sama coś sobie wycina ze starych gazet, maluje, rysuje itd, zupełna abstrakcja - ale potrafi sama i długo ...
Niestety w zeszłym tygodniu w ten sposób paszport straciłam ....Wycięła wszystkie dane :P i pokolorowała.
No i ściana w ich kąciku też już wymalowana jest :)
Ze mną z kolei potrafi książeczki z zadaniami robić, ogólnie tak długo aż skończymy całą.
Klocki czy właśnie zabawy w przyjęcia itd są raczej na krótko.
Czytamy też długo, minimum pół godziny, potrafimy też godzinę albo i dłużej i jest dobrze.
Niestety w zeszłym tygodniu w ten sposób paszport straciłam ....Wycięła wszystkie dane :P i pokolorowała.
No i ściana w ich kąciku też już wymalowana jest :)
Ze mną z kolei potrafi książeczki z zadaniami robić, ogólnie tak długo aż skończymy całą.
Klocki czy właśnie zabawy w przyjęcia itd są raczej na krótko.
Czytamy też długo, minimum pół godziny, potrafimy też godzinę albo i dłużej i jest dobrze.
Mjakmama ja mam takie samo zdanie. szkoda że mój mąż ma inne zdanie i uważa, że Heli trzeba dostarczać ciągły entertainment jak on to nazywa:) Hela zamie się sobą i bawi się sama ale co chwile zmienia formy zabawy. 5 min ciastolina, 5 min klocki, 5 min kuce:) z zabawą z nami jest tak samo. pogra z nami 5 min i do widzenia.
Lalkami w ogóle nie chce się bawić! Kurde chyba coś nie tak jest z tym moim dzieckiem:)
Nilkaa tak:)
Lalkami w ogóle nie chce się bawić! Kurde chyba coś nie tak jest z tym moim dzieckiem:)
Nilkaa tak:)
U nas Amela dluzej sie sama bawi i wymysla rozne historyjki, robi kucykom pknik, czy bawi sie domkiem dla lalek, pociagami. Mam wrazenie ze odkad chodzi do przedszkola to lepiej potrafi sie soba zajac. Moj maz tez ma tendencje zeby sie z nia bawic caly czas, ale odkad zauwazyl ze ona sie super potrafi pobawic sama przez pol h to tez odpuszcza i nie bawia sie non stop razem. Chociaz i tak duzo czasu aktywnie razem spedzaja.
Hubcio w domu nie maluje, od kiedy chodzi do przedszkola. Ale kiedy ma wolne, jak w święta, to sam wyciąga farby. Najwyraźniej przedszkole mu wystarcza. Poza tym on już ma takie zabawy, które mnie kompletnie nie interesują. Typu zabawa w kowboja, wyścigi samochodowe, budowa garażu, przepychanki z tatą, gra w piłkę.
Razem oglądamy filmy, czytamy, mały pomaga mi tez w kuchni. Ale poza tym to tylko tata się liczy. Ja jestem od przytulania jak jest źle ;-)
Razem oglądamy filmy, czytamy, mały pomaga mi tez w kuchni. Ale poza tym to tylko tata się liczy. Ja jestem od przytulania jak jest źle ;-)
Flip potrafi sam zając sie sobą najcześciej to bawi sie autami albo układa cos z klocków lego potrafił tak ponad godzinę sam w pokoju, czasem tez wyciąga książki ogląda. I sam opowiada albo lubi jak mu muzykę włączę to słucha albo tańczy aż sie skończy cała płyta.
U nas rysowanie itp to nie interesuje nie chce aż. Zadania jakieś wykonujemy ale rzadko ale uwielbia książki i mógłby tak godzinę słuchać.
I tez sie strasznie denerwuje aż krzyczy i piszczy jak cos mu sie nie udaje. I zniechęca sie strasznie.
A lilke mam ochotę ostatnio wystawić na balkon :) chodzi jak cień ciagle na ręce nie mam już sił, ale zdarzy sie ze potrafi przez 30 min pobawić sie uwielbia badającego kubusia ogląda książki i inne zabawki ustawiłam jej wszystko i sama sobie wybiera. Ale zdarza sie ze nic ja nie interesuje.
U nas rysowanie itp to nie interesuje nie chce aż. Zadania jakieś wykonujemy ale rzadko ale uwielbia książki i mógłby tak godzinę słuchać.
I tez sie strasznie denerwuje aż krzyczy i piszczy jak cos mu sie nie udaje. I zniechęca sie strasznie.
A lilke mam ochotę ostatnio wystawić na balkon :) chodzi jak cień ciagle na ręce nie mam już sił, ale zdarzy sie ze potrafi przez 30 min pobawić sie uwielbia badającego kubusia ogląda książki i inne zabawki ustawiłam jej wszystko i sama sobie wybiera. Ale zdarza sie ze nic ja nie interesuje.
Maja często jęczy: "Mama pobaw się ze mną". Na szczęście uwielbia układać puzzle i to takie co mają 100 elementów i wtedy ma zajęcie na dłużej, a ja chwilę dla siebie.
nyzosiu super, że tak Hela kombinuje z tymi wyrazami. Ma pewnie dobra pamięć wzrokową. Fajny pomysł z tymi opisanymi przedmiotami w pokoju.
Aśku to życzę miłego wypoczynku!!!
Ja dzisiaj się przestraszyłam zimy (mam tylny napęd w aucie) i przesiadłam na komunikacje miejską. O dziwo byłam na czas. Tylko ze 3 osoby się wywróciły jak szły po chodniku, więc szłam jak żółw żeby tez gdzieś nie fiknąć.
nyzosiu super, że tak Hela kombinuje z tymi wyrazami. Ma pewnie dobra pamięć wzrokową. Fajny pomysł z tymi opisanymi przedmiotami w pokoju.
Aśku to życzę miłego wypoczynku!!!
Ja dzisiaj się przestraszyłam zimy (mam tylny napęd w aucie) i przesiadłam na komunikacje miejską. O dziwo byłam na czas. Tylko ze 3 osoby się wywróciły jak szły po chodniku, więc szłam jak żółw żeby tez gdzieś nie fiknąć.
Z Helą to jest tak że ona wygląda na anemiczną. I w sumie nie jest jakimś ruchliwym dzieckiem. Ale w tych zabawach wychodzi jej brak cierpliwości. Tak sobie myślę, że nawet jak się bawi z koleżankami to co chwilę zmienia pomysły w co się bawić. W przedszkolu też nie zawsze wszystko robi do końca - sama się przyznaje:) Porozmawiam z Panią. Może to jakiś etap przejściowy?
Moja nawet nie jęczy że mamy się z nią bawić. Nawet jak my się bawimy z nią to po 5 min ma dość.
Wiecie, trudno tak się z kimś bawić. Naciąga mnie na jakaś zabawę ja się wciągam a ona po 5 min zmienia zdanie:)
Jakaś niestabilna jest:))))
Gosiaro tak mi się wydaje że ma dobrą pamięć fotograficzną bo bardzo szybko załapała szczególnie swoje imię. Prawda też jest taka że ma proste literki w imieniu:)
Wiecie, trudno tak się z kimś bawić. Naciąga mnie na jakaś zabawę ja się wciągam a ona po 5 min zmienia zdanie:)
Jakaś niestabilna jest:))))
Gosiaro tak mi się wydaje że ma dobrą pamięć fotograficzną bo bardzo szybko załapała szczególnie swoje imię. Prawda też jest taka że ma proste literki w imieniu:)
Nyzosia u nas to samo, wszystko jest na chwile,generalnie malo sie soba zajmie, lalki, klocki itp na. 5 min i juz jej sie nudzi. W biegganie i chowanego moglaby sie bawic godzz. Puzzli ukladac nie lubi, w ogole jej to nie interesuje.
U nas lipa z dniem babci i dziadka, zostala w domu . W tym tyg byla w przedszkolu caly jeden dzien :/
U nas lipa z dniem babci i dziadka, zostala w domu . W tym tyg byla w przedszkolu caly jeden dzien :/
Na spotkaniu RR rodziców pani dyrektor mówiła, że nie jest w tym roku tak źle z frekwencją. Że generalnie jest tak, że jest parę dzieci które dużo chorują ale nie są to całe grupy.
My pewnie też będziemy mieli coś koło 20 dni.
Nasze dzisiaj miały iść na dwór...dobrze że Hela ma kombinezon.
Akacja mąż jechał do Bydgoszczy 3 godziny. Mówi że ludzie jeżdżą beznadziejnie:)
My pewnie też będziemy mieli coś koło 20 dni.
Nasze dzisiaj miały iść na dwór...dobrze że Hela ma kombinezon.
Akacja mąż jechał do Bydgoszczy 3 godziny. Mówi że ludzie jeżdżą beznadziejnie:)
No Filip ostatnio ładnie sie trzymał nie chorował a tu jak wrócił z przedszkola wczoraj z minuty na minuty coraz gorzej zmierzylam mu temp i miał 38,3 mówił ze brzuch boli itp pojechali z Kamilem do lekarza i całe gardło czerwone i antybiotyk :( nie chciałam podawać bo nie skarżył sie na gardło śle w nocy budził sie i mówił ze boli wtedy dopiero słaby itp wiec dziś rano podalam dętego wyskoczyło pare pryszczykow mam nadzieje ze nie ospa. I sąsiad. Lega z przedszkola w nocy tez dostał gorączki to pewnie niedługo lilka załapie :(
a ja byłam dzisiaj z małą na kontroli i już jest zdrowa wczoraj skończyła antybiotyk i lekarka mówiła że na mus może w poniedziałek iść ale lepiej żeby jeszcze tydzień została w domu no i postanowiliśmy że zostanie więc na dzień babci jej też w przedszkolu nie będzie
u nas jak pokażą jak dzieci chodzą do przedszkola to moja będzie w czołówce tych co nie chodzą niestety ale nic ważne że coś tam chodzi i tak to sporo daje mam nadzieję że niedługo będzie lepiej i będzie już mniej chorowała
jeśli chodzi o cyferki i literki to moja liczy do 10 ale ogólnie jak na razie widzę że pisanie jej nie interesuje też dostała tablice pod choinkę i najbardziej teraz lubi bawić się w kalambury
ogólnie inne zabawy są też na chwilę rzadko le się zdarzy że dłużej bawi się sama
teraz kupuje jej serie abc uczę się i pierwszą książeczkę a jak anakonda zna prawie całą na pamięć
u nas jak pokażą jak dzieci chodzą do przedszkola to moja będzie w czołówce tych co nie chodzą niestety ale nic ważne że coś tam chodzi i tak to sporo daje mam nadzieję że niedługo będzie lepiej i będzie już mniej chorowała
jeśli chodzi o cyferki i literki to moja liczy do 10 ale ogólnie jak na razie widzę że pisanie jej nie interesuje też dostała tablice pod choinkę i najbardziej teraz lubi bawić się w kalambury
ogólnie inne zabawy są też na chwilę rzadko le się zdarzy że dłużej bawi się sama
teraz kupuje jej serie abc uczę się i pierwszą książeczkę a jak anakonda zna prawie całą na pamięć
ssabinka a zobacz czy ma malinowy jezyk bo przy szkarlatynie łatwo to zauwazyc http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82onica
Laski mam newsa. Ania jest na poporodowe. W Redlowie ale chyba będzie miala ccm.poszła zrobić ktg a okazało się że ma 5cm rozwarcia. Dobra jest ze nie czuła tego.
Ssabinka i jak?macie ospe czy tylko gardło?
My jesteśmy u teściów.kurde ale zimno w chałupie mają. Hela coś kicha. Jak znowu będzie chora po wizycie u dziadków to przestaniemy przyjeżdżać zimą.
Ssabinka i jak?macie ospe czy tylko gardło?
My jesteśmy u teściów.kurde ale zimno w chałupie mają. Hela coś kicha. Jak znowu będzie chora po wizycie u dziadków to przestaniemy przyjeżdżać zimą.
Aniaa powodzenia :)
Filip ma szkarlatyne tak jak mówiłam ale dzięki temu ze tak szybko dostał antybiotyk niby na gardło szybka reakcja :) brak wtedy rozpoznania choroby to mało go wysyłali i dziś jak zdrowy :) kolega był dzien pózniej i niby opryszkowe zapalenie gardła i wczoraj wieczorem dopiero antybiotyk bo popołudniu pokazała sie u niego wysypka tzn o wiele pózniej dostał i gorzej przechodzi bo miał wyższa temp i bardzo ma gardło w bablach. Ehhh jeszcze pewnie lilke to czeka :( lekarka dziś powiedziała ze w 75% już ma wyleczone wiec super ale i tak pozostanie mi pare dni jeszcze siedzieć z nim w domu ehhh
Filip ma szkarlatyne tak jak mówiłam ale dzięki temu ze tak szybko dostał antybiotyk niby na gardło szybka reakcja :) brak wtedy rozpoznania choroby to mało go wysyłali i dziś jak zdrowy :) kolega był dzien pózniej i niby opryszkowe zapalenie gardła i wczoraj wieczorem dopiero antybiotyk bo popołudniu pokazała sie u niego wysypka tzn o wiele pózniej dostał i gorzej przechodzi bo miał wyższa temp i bardzo ma gardło w bablach. Ehhh jeszcze pewnie lilke to czeka :( lekarka dziś powiedziała ze w 75% już ma wyleczone wiec super ale i tak pozostanie mi pare dni jeszcze siedzieć z nim w domu ehhh
Co do wilgotności to tak jak pisze Madziulka. U nas wczoraj po powrocie było...20% wilgotności!!!! od razu nawilżacz poszedł w ruch.
Wydaje mi się że ten katar co Hela miała u dziadków to od suchego powietrza. Mają chałupę, jak włączą ogrzewanie to od razu jest sucho - a wiecie okna szczelnie pozamykane żeby przypadkiem ciepło nie uciekło:)
Nam się nigdy nie udało dojść do 50%. Ale jak jest 45% to już jest lepiej.
Jak tam w ferie u Was w przedszkolach? U nas połowa grupy. Szkoda bo jutro mają dzień babci i dziadka...
Wydaje mi się że ten katar co Hela miała u dziadków to od suchego powietrza. Mają chałupę, jak włączą ogrzewanie to od razu jest sucho - a wiecie okna szczelnie pozamykane żeby przypadkiem ciepło nie uciekło:)
Nam się nigdy nie udało dojść do 50%. Ale jak jest 45% to już jest lepiej.
Jak tam w ferie u Was w przedszkolach? U nas połowa grupy. Szkoda bo jutro mają dzień babci i dziadka...
A to super pytam o tą wilgotność bo mam zegar z pomiarem wilgotności i temp jednocześnie i pokazuje właśnie wilgotność 40%-45% i się zastanawiałąm czy jest oki :)
Nie wiem ile u nas dziedzi dziś jest w przedszkolu bo moi są jednymi z pierwszych :) będę widziała ile jest jak odbiorę ich. U nas Janek i Emi zaczynają mieć kaszel więc dziś ide do lekarza, bo wieczorami jest mega duszący i taki głośny.
Nie wiem ile u nas dziedzi dziś jest w przedszkolu bo moi są jednymi z pierwszych :) będę widziała ile jest jak odbiorę ich. U nas Janek i Emi zaczynają mieć kaszel więc dziś ide do lekarza, bo wieczorami jest mega duszący i taki głośny.
Aniaa gratulacje:):)
U nas w przedszkolu również połowa grupy. Mała długo nie chodziła - ponad miesiąc, więc teraz nadrabia "zaległości":) w piątek był dzień babci i dziadka, dzieci śpiewały, tańczyły i był słodki poczęstunek:) dzieciaczki mają w przedszkolu rytmikę, także były fajnie przygotowane;)
Oby zdrówko dopisywało dzieciaczkom w tym mroźnym okresie:) my podajemy małej BLF100 na uodpornienie, wcześniej dawaliśmy esberitox przez miesiąc- po zapaleniu płuc. To BLF to laktoferyna na bazie siary krowy. Ponoć skuteczne. Dodatkowo ma pro i prebiotyki:) na razie się sprawdza, zobaczymy jak będzie dalej:)
Rozmawiałam z koleżanką, która ma synka też z 2010 roku. Powiedziała mi, że nasze dzieci w wieku 5 lat będą szły do zerówki? czyli we wrześniu 2015??? Wychodzi na to, że gdyńskie dzieci będą tylko 2 lata w przedszkolu? z tego co słyszałam w Gdyni zerówki są tylko w szkołach:/ a w 2016 do I klasy....
Słyszałyście coś na ten temat???? bo przyznam, że się przeraziłam, że to tak szybko....
Pozdrawiam:)
U nas w przedszkolu również połowa grupy. Mała długo nie chodziła - ponad miesiąc, więc teraz nadrabia "zaległości":) w piątek był dzień babci i dziadka, dzieci śpiewały, tańczyły i był słodki poczęstunek:) dzieciaczki mają w przedszkolu rytmikę, także były fajnie przygotowane;)
Oby zdrówko dopisywało dzieciaczkom w tym mroźnym okresie:) my podajemy małej BLF100 na uodpornienie, wcześniej dawaliśmy esberitox przez miesiąc- po zapaleniu płuc. To BLF to laktoferyna na bazie siary krowy. Ponoć skuteczne. Dodatkowo ma pro i prebiotyki:) na razie się sprawdza, zobaczymy jak będzie dalej:)
Rozmawiałam z koleżanką, która ma synka też z 2010 roku. Powiedziała mi, że nasze dzieci w wieku 5 lat będą szły do zerówki? czyli we wrześniu 2015??? Wychodzi na to, że gdyńskie dzieci będą tylko 2 lata w przedszkolu? z tego co słyszałam w Gdyni zerówki są tylko w szkołach:/ a w 2016 do I klasy....
Słyszałyście coś na ten temat???? bo przyznam, że się przeraziłam, że to tak szybko....
Pozdrawiam:)
u nas w przedszkolu tez sa zerówki i moje chłopaki sa tym rocznikiem który mogł wybierać gdzie chce zerówke lub pierwsza klasę, rocznik 2008 jest dzielony czyli dzieci które urodziły się 1 pierwszej polowie roku ida do pierwszej klasy a te z drugiej polowy roku mogą zostać w zerowce
rocznik 2010 chodzi teraz do 1 grupy potem 2 grupa potem 3 grupa a potem pierwsza klasa
rocznik 2010 chodzi teraz do 1 grupy potem 2 grupa potem 3 grupa a potem pierwsza klasa
głupie to jest bo moje chłopaki tak naprawdę pojda jako 8 latki do I klasy dzięki temu ze zerowke maja po staremu w przedszkolu - w sierpniu 2015 roku będą mieli 8 lat a w werzeniu 2015 ida do szkoły do I kasy
Ja łudzę się że coś się zmieni bo to totalna głupta takie małe dzieci do pierwszej klasy wysylac. Najgorsze jest to ze ucierpa te młodsze dzieci bo u nas w skzolach s amieszane pierwsze klasy czesc dzieci jest 6 letnich czesc 7 letnich ;p
Ja łudzę się że coś się zmieni bo to totalna głupta takie małe dzieci do pierwszej klasy wysylac. Najgorsze jest to ze ucierpa te młodsze dzieci bo u nas w skzolach s amieszane pierwsze klasy czesc dzieci jest 6 letnich czesc 7 letnich ;p
ssabinka pomyliłam się ;p moje maja w sierpniu 7 lat i od września ida do I klasy
nyzosia tylkow szkole zerowka trwa 5 godz - zasada programowa
a po ty 5 godz musisz dziecko albo odebrać ze szkoły albo oddac do swietlicy a w przedszkolu mogą być na tyle godz na ile zapiszesz. Poza tym zerówki w szkołach czasami sa na dwie zmiany np. od 8 do 13 i od 13 do 18 czy jakos tak - to jest w szkoalch gdzie jest dużo dzieci
nyzosia tylkow szkole zerowka trwa 5 godz - zasada programowa
a po ty 5 godz musisz dziecko albo odebrać ze szkoły albo oddac do swietlicy a w przedszkolu mogą być na tyle godz na ile zapiszesz. Poza tym zerówki w szkołach czasami sa na dwie zmiany np. od 8 do 13 i od 13 do 18 czy jakos tak - to jest w szkoalch gdzie jest dużo dzieci
my siedzimy w domku więc nie wiem jak u nas w przedszkolu
echhh z tą szkołą nie podoba mi się że muszą dzieciaczki iść jak mają 6 lat do pierwszej klasy liczę że może jeszcze się to zmieni ale wątpię
ja nie wiem jak to u nas będzie czy mała do zerówki będzie chodziła do przedszkola czy do szkoły zobaczymy jak się wszystko ułoży po przeprowadzce
Ania gratulacje i dużo zdrówka dla Was:-)
echhh z tą szkołą nie podoba mi się że muszą dzieciaczki iść jak mają 6 lat do pierwszej klasy liczę że może jeszcze się to zmieni ale wątpię
ja nie wiem jak to u nas będzie czy mała do zerówki będzie chodziła do przedszkola czy do szkoły zobaczymy jak się wszystko ułoży po przeprowadzce
Ania gratulacje i dużo zdrówka dla Was:-)
u nas tez dzisiaj sa 4 grupy....a maja byc trzy; 2, 3 i 4 ro latki...zerowki szkolne maja wypierac stopniowo te przedszkolne..prawda jest taka, ze dyrektorzy sami nie wiedza tak do konca jak to bedzie dalej...czekaja na dalsze " dyrektywy" odgorne. Info z pierwszej reki;-)
ja tez nadal ludze sie...ze wroca do starego systemu;-/
ja tez nadal ludze sie...ze wroca do starego systemu;-/
Ja już sie przyzwyczaiłam z myślą ze pójdzie rok wcześniej No i pewnie pójdzie do szkolnej zerówki. Gdyby chodził do państwowego to by został tam w zerówce a ze chodzi do prywatnego to klony rok płacić prawie 800zl to za dużo :( wtedy będziemy mieli rok przerwy od przedszkola moze auto zmienimy wkncu i potem lilka idzie.
ja jak będę miała wybór to zdecydowanie zerowka przedszkolna, w szkolnej jest jedna pani na tyle dzieci a w przedszkolnej sa np. 2 panie, poza tym dwie szkoły które sa blisko nas w ogóle nie sa przygotowane na 6 latkow jako pierwszoklasistów
Czytałam że w jakiejś wsi rodzice by nie dawac dzieci do pierwszej klasy jako 6 latków zaniżali frekfencje dziecka by powtarzało zerówkę i wówczas dziecko szło do pierwszej klasy jako 7 latek
Czytałam że w jakiejś wsi rodzice by nie dawac dzieci do pierwszej klasy jako 6 latków zaniżali frekfencje dziecka by powtarzało zerówkę i wówczas dziecko szło do pierwszej klasy jako 7 latek
Jesli bedzie mnie stac to na oewno dam do zerowki przedszkolnej jesli oczywiscie bedzie. U nas zerowka jest , u nas jest zlobek, 3,4,5 latki , a te 5latki to zerowka tak???
Ale nie dziwie sie ze rodzice daja do szkolnej, sa przedszkola za ktore nawet p o1000zl sie placi , a to kupa kasy niestety :(
Fajnie by bylo jakby Pati poszla do zerowki do przedszkola, wtedy Amela poszlaby do zlobka i byloby jej razniej razem z siostra :) choc wiadomo kasa wieksza :/
Ale nie dziwie sie ze rodzice daja do szkolnej, sa przedszkola za ktore nawet p o1000zl sie placi , a to kupa kasy niestety :(
Fajnie by bylo jakby Pati poszla do zerowki do przedszkola, wtedy Amela poszlaby do zlobka i byloby jej razniej razem z siostra :) choc wiadomo kasa wieksza :/
ja znam osobiscie przypadek, ze rodzice dali 6 ciolatke do pierwszej klasy...niewiem z jakiego powodu...od razu wychowawczyni wraz ze mna- ja jako drugi nauczuciel...kowilysmy, ze dziecko sie nie nadaje...nie rozumie polecen, przez to niewie co sie wokol dzieje...i wpada w panike...rodzice koniecznie na swoim, ze beda z nia w domu pracowac itp...apo pierwszym sem. sami do poradni lecieli po opinie, ze dziecko niedpjrzale i zeby je cofnac do zerowki, ale juz za pozno...
Jeśli będę miała taką możliwość to też wolałabym żeby zerówka była przedszkolna. Mam jednak nadzieję, że do tego czasu skończy się to wariactwo z zajęciami dodatkowymi. Szkoda przecież żeby w zerówce nie było j.angielskiego, czy innych zajęć dodatkowych. Z kolei w zerówce szkolnej przeraża mnie liczba dzieci w stosunku do liczby nauczycieli (czyli 1 nauczycielki), czas pracy zerówek (w większości do 13) i to, że te maluszki są wśród znacznie starszych dzieci... Mam nadzieję, że jednak coś się zmieni w tej kwestii i zerówki przedszkolne nie zostaną wyparte przez szkolne.
Dziś u mojej fryzjerki rozmawiałam właśnie o jej dzieciach - bliźniakach, które mają iść od września do szkoły, a ona sobie tego kompletnie nie wyobraża. Mówiła, że jest podział na dzieci urodzone do połowy roku, które musza iść do szkoły i resztę, która nie musi. Jej planowo powinny urodzić się w lipcu, a więc w drugiej połowie, niestety są wcześniakami. Teraz będzie się starała, żeby szkoła to uwzględniła i poszły do szkoły jednak za rok. Już jedna poradnia ją odesłała z kwitkiem. Ech, chore to wszystko.
Hubert poszedł właśnie kupić z tatą jakieś ciastka i cukierki na jutro, każdy ma coś przynieść, no i dyrektora pozwoliła mi tez przyjść na imprezę, tak wiec idę :-)
Hubert poszedł właśnie kupić z tatą jakieś ciastka i cukierki na jutro, każdy ma coś przynieść, no i dyrektora pozwoliła mi tez przyjść na imprezę, tak wiec idę :-)
Moja pani dyr mówiła, że coś knują z tym angielskim i ma wrócić do przedszkoli od następnego roku.
Ja jestem mega zadowolona z naszego przedszkola. Ja się czuję jakbym dawała Hele do prywatnego:)
Z tymi zerówkami to tez jest tak że nie każde przedszkole ma zerówkę. zerówka musi spełniać jakieś tam określone zasady - w sensie jakiś program - więc niektóre prywatne przedszkola zerówek nie mają.
Pani dyr mówiła nam na ostatnim zebraniu że nasze przedszkole współpracuje ze wszystkimi 3 podstawówkami w okolicy i ustalają plan działania dla zerówek tak żeby dzieci jak pójdą do 1 klasy w tych szkołach były przygotowane.
Idę kręcić keksa na jutro:)
Ja jestem mega zadowolona z naszego przedszkola. Ja się czuję jakbym dawała Hele do prywatnego:)
Z tymi zerówkami to tez jest tak że nie każde przedszkole ma zerówkę. zerówka musi spełniać jakieś tam określone zasady - w sensie jakiś program - więc niektóre prywatne przedszkola zerówek nie mają.
Pani dyr mówiła nam na ostatnim zebraniu że nasze przedszkole współpracuje ze wszystkimi 3 podstawówkami w okolicy i ustalają plan działania dla zerówek tak żeby dzieci jak pójdą do 1 klasy w tych szkołach były przygotowane.
Idę kręcić keksa na jutro:)
W końcu wróciłam, nadrobiłam wątek i już jestem na bieżąco :)
Widzę, że szkoła na tapecie :) Ja zostawię młodego w zerówce w przedszkolu, a jak zlikwidują to będę kombinować. Jakieś pomysły zresztą już mam.
Tytek będzie miał zaraz pół roku i od kilku tygodni przestałam żałować, że mamy dwoje dzieci - dopiero teraz jest znośnie :)
Ciekawe jak tam Ania z Helenką :)
Aśku - a jak u Ciebie? Przeprowadziliście się już? (Ostatnio byłam w kawiarni na Twoim osiedlu i zastanawiałam się, na jakim etapie jesteście :) I jak się czujesz?
Widzę, że szkoła na tapecie :) Ja zostawię młodego w zerówce w przedszkolu, a jak zlikwidują to będę kombinować. Jakieś pomysły zresztą już mam.
Tytek będzie miał zaraz pół roku i od kilku tygodni przestałam żałować, że mamy dwoje dzieci - dopiero teraz jest znośnie :)
Ciekawe jak tam Ania z Helenką :)
Aśku - a jak u Ciebie? Przeprowadziliście się już? (Ostatnio byłam w kawiarni na Twoim osiedlu i zastanawiałam się, na jakim etapie jesteście :) I jak się czujesz?
panna, mielismy z koncem lutego sie przeniesc...ale ze wzgledu na reszte sasiadow przeniesiemy sie w kwietniu- teraz tam nie daje sie wytrzymac w halasie. Majstry koncza za tydzien i musimy wziasc sie za zamawianie mebli. ciezko teraz...bo ja w wiekszosci leze, wiec ogladam wszystko w necie a luki na zywo.
dzis mam wizyte zobaczymy, czy dalej mam lezec.
dzis mam wizyte zobaczymy, czy dalej mam lezec.
ja już powoli myślę o zerówce a to dlatego że teraz się przeprowadzamy i trzeba będzie małą przemeldowć żeby chodziła do szkoły blisko naszego miejsca domu
a z zerówką zobaczymy jak będzie bo z jednej strony wole żeby chodziła do przedszkola a z drugiej żeby chodziła do szkoły i się do niej przyzwyczaiła
u nas mała ma etap wszystko z tatą cały dzień chodzi i pyta kiedy wróci
a z zerówką zobaczymy jak będzie bo z jednej strony wole żeby chodziła do przedszkola a z drugiej żeby chodziła do szkoły i się do niej przyzwyczaiła
u nas mała ma etap wszystko z tatą cały dzień chodzi i pyta kiedy wróci
Aśku super że wszystko ok. A widzisz tak się dziwiłaś jak to działało u Ani:)))
Gosiaro nie martw się na zapas. Wiele dziewczyn pisze na forum o takich przypadkach.
My po dniu dziadków w przedszkolu. ale było wzruszająco....nie wiem jak przeżyję dzień mamy:) Dzieciaki były przesłodkie!!!! Wszystko mam nagrane jutro na spokojnie obejrzę.
Hela zero tremy, pięknie występowała tylko się biedna popłakała jak już zbieraliśmy się do domu. W sumie trochę moja wina bo mogłam ją uprzedzić że dziadki przychodzą na chwile a potem wychodzą a ona zostaje. następnym razem będę mądrzejsza - bardzo to przeżyła.
Gosiaro nie martw się na zapas. Wiele dziewczyn pisze na forum o takich przypadkach.
My po dniu dziadków w przedszkolu. ale było wzruszająco....nie wiem jak przeżyję dzień mamy:) Dzieciaki były przesłodkie!!!! Wszystko mam nagrane jutro na spokojnie obejrzę.
Hela zero tremy, pięknie występowała tylko się biedna popłakała jak już zbieraliśmy się do domu. W sumie trochę moja wina bo mogłam ją uprzedzić że dziadki przychodzą na chwile a potem wychodzą a ona zostaje. następnym razem będę mądrzejsza - bardzo to przeżyła.
to jakoś w ciągu dnia mieliście ten dzień babci i dziadka? jesli tak to w ogole słabo, bo dzieciaki jak juz widza rodzicow czy nawet dziadkow to juz tez mysla ze wyjda razem z nimi. Takie wystepy powinny byc w poźniejszych godzinach żeby móc już dziecko zabrać. U nas w przedszkolu takie występy są po 15 - chociaz neistety nie dane było nam na nich być :((((
Patrycja jeszcze troche kaszle ale i tak jest już spoko, gorzej z Amelką :( jutro idę z nią do lekarza.
Asku to mozliwe bo np mi jakoś przed 30 t.c kazali się oszczędzać bo już szyjka zmiękła a za miesiąc było juz ok ,czyli twarda także oszczędzanie dużo daje i jednak może się zmienić.
gosiaro przede wszystkim ( wiem łatwo mówić) ale nie denerwuj się, zrób betę, powtórz po 48h , kiedy teraz wizyta? pewnie za tydzien? tak jak dziewczyny piszą , nieraz tak bywa że jeszcze serduszka nie słyszysz , na pewno na nastepnej wizycie już będzie je widać.
Patrycja jeszcze troche kaszle ale i tak jest już spoko, gorzej z Amelką :( jutro idę z nią do lekarza.
Asku to mozliwe bo np mi jakoś przed 30 t.c kazali się oszczędzać bo już szyjka zmiękła a za miesiąc było juz ok ,czyli twarda także oszczędzanie dużo daje i jednak może się zmienić.
gosiaro przede wszystkim ( wiem łatwo mówić) ale nie denerwuj się, zrób betę, powtórz po 48h , kiedy teraz wizyta? pewnie za tydzien? tak jak dziewczyny piszą , nieraz tak bywa że jeszcze serduszka nie słyszysz , na pewno na nastepnej wizycie już będzie je widać.
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy.Jesteście niezastąpione.
Przeryczałam całą noc, ale już mi lepiej. Nie mam i tak już na to wszystko wpływu.
Dzisiaj odebrałam pierwszy wynik bety i mieszczą się w zakresie, ale muszę wiedzieć czy przyrasta, więc czekam do jutra. Co do następnej wizyty to lekarz mówił, żeby przyjść do niego po wynikach bety to zobaczymy co dalej. Myślę jeszcze o tym, czy nie iść do innego lekarza na USG...
Przeryczałam całą noc, ale już mi lepiej. Nie mam i tak już na to wszystko wpływu.
Dzisiaj odebrałam pierwszy wynik bety i mieszczą się w zakresie, ale muszę wiedzieć czy przyrasta, więc czekam do jutra. Co do następnej wizyty to lekarz mówił, żeby przyjść do niego po wynikach bety to zobaczymy co dalej. Myślę jeszcze o tym, czy nie iść do innego lekarza na USG...
ile ci ta beta wyszla? ja teraz mialam podejrzenie poronienia chybionego bo tak jak mowie w 7 tc nie bylo widac zarodka...a okazalo sie, ze ciaza mlodsza...i sprzet chyba slabszy byl...ja po sprawdzeniu bety pojecjalam na ip. zeby mi usg zrobili....roznica 4 dni a wszystko juz bylo widac;-) wiem co przezywasz...ale tak jak piszesz nie mamy wplywu.na pewne rzeczy....
Hej dziewczyny, dzieki za gratulacje, jestesmy juz w domku:) Rzeczywiscie z tymi 5cm rozwarcia niezle hehe, a mialam tylko lekkie bole krzyza w nocy a na ktg pojechalam zeby sprawdzic czy wszystko ok kontrolnie:) A po paru godzinach malutka juz byla. Slodka jest, podobna bardzo do Amelki, tylko nie taka puciata, pol kilo mniej wazyla niz siostra:) Ale ciagle sie myle i mowie do niej Amelka:) Ami zachwycona, caluje siostre i mow ze ja kocha, przynosi zabawki, glaszcze, mam nadzieje ze jej sie jakos bardzo nie odmieni:) Malutka spi teraz grzecznie w swoim lozeczku, pierwsza noc w domu przed nami wiec zobaczymy. Pokarmu mam duzo, wiec karmie piersia, narazie bez wiekszych problemow. A no i jednak urodzilam w Redlowie i musze powiedziec ze jestem zadowolona, nie wiem czy nie jest lepiej niz na Zaspie, pomijajac sprzet itp.
Gosiaro, w poniedziałek dowiedziałam się, że koleżance w 7 tc oznajmił lekarz, że straciła ciążę a serce przestało bić. Miała się asap zgłosić do szpitala na łyżeczkowanie. Ona postanowiła czekać na naturalny obrót sprawy, żeby jednak zaczęło się w domu. Kiedy po kilku dniach nadal się nie stało nic, poszła na kontrolne usg. Lekarz ją zaczął badać i zbladł, bo serce biło! Wypbrażacie sobie, co by się stało, gdyby poszła na łyżeczkowanie.. Dziś ich córeczka ma pół roku :)) także głowa do góry!
Aśku, to leż spokojnie. Wszystko będzie dobrze, jeszcze kilkanaście tygodni i będziesz spokojna :)
U nas Dzień Babci i Dziadka dopiero za tydzień. Akacja - jestem zadowolona z pań, ale mając na uwadze to, co mówi nyzosia o paniach w jej przedszkolu - mam chyba małe wymagania ;) myślisz o tym, żeby Huberta przenieść?
Aśku, to leż spokojnie. Wszystko będzie dobrze, jeszcze kilkanaście tygodni i będziesz spokojna :)
U nas Dzień Babci i Dziadka dopiero za tydzień. Akacja - jestem zadowolona z pań, ale mając na uwadze to, co mówi nyzosia o paniach w jej przedszkolu - mam chyba małe wymagania ;) myślisz o tym, żeby Huberta przenieść?
U nas nikt nie został zabrany ale histeria była zbiorowa:)
Fajnie jest jak przedstawienia są po południu ale u nas to nie przejdzie bo panie pracują do 12 a potem zmiana. Wychowawczyni jest z nimi do obiadu.
Następnym razem po prostu wytłumaczę Heli jak to będzie wyglądało. Poza tym myślę że po wczorajszym dzieciaki będą już wiedziały jak to działa.
A i żeby nie było - były już zajęcia z rodzicami w ciągu dnia więc dzieci wiedzą że czasami rodzice przychodzą a potem idą a dzieci zostają ale widać o tym zapomniały.
Aniaa Helenka świetna:) na prawdę kopia Amelki - ciekawe czy jej tak zostanie:)))
Gosiaro głowa do góry. Na tym etapie jeszcze wszystko może się zdarzyć.
Hela dostała dzisiaj palę ciuchów od cioci z uk:) w tym kostium Roszpunki. Lata już w nim po domu...brokat mam wszędzie:)
Fajnie jest jak przedstawienia są po południu ale u nas to nie przejdzie bo panie pracują do 12 a potem zmiana. Wychowawczyni jest z nimi do obiadu.
Następnym razem po prostu wytłumaczę Heli jak to będzie wyglądało. Poza tym myślę że po wczorajszym dzieciaki będą już wiedziały jak to działa.
A i żeby nie było - były już zajęcia z rodzicami w ciągu dnia więc dzieci wiedzą że czasami rodzice przychodzą a potem idą a dzieci zostają ale widać o tym zapomniały.
Aniaa Helenka świetna:) na prawdę kopia Amelki - ciekawe czy jej tak zostanie:)))
Gosiaro głowa do góry. Na tym etapie jeszcze wszystko może się zdarzyć.
Hela dostała dzisiaj palę ciuchów od cioci z uk:) w tym kostium Roszpunki. Lata już w nim po domu...brokat mam wszędzie:)
Nie wiem Panna. Ale fakt, że jest kadra średnia. pogadałam sobie wczoraj z innymi mamami, wszystkie mówiły to samo. Tak więc nie mam indywidualnych zwidów czy coś ;-)
Dziś prawie dostałam zawału. Mały wdrapał się na swój niebieski stolik, z ikei i spadł z niego. Jak podbiegłam do niego to nie miał koordynacji ruchów i nie mógł się podnieść. Tak jakby nie panował nad r******i. Widać było, że jest przestraszony. Masakra. Poleżał chwilę nieruchomo i przeszło. Ale teraz się boję, czy nie ma wstrząśnienia mózgu, albo co.
Dziś prawie dostałam zawału. Mały wdrapał się na swój niebieski stolik, z ikei i spadł z niego. Jak podbiegłam do niego to nie miał koordynacji ruchów i nie mógł się podnieść. Tak jakby nie panował nad r******i. Widać było, że jest przestraszony. Masakra. Poleżał chwilę nieruchomo i przeszło. Ale teraz się boję, czy nie ma wstrząśnienia mózgu, albo co.
Obserwuj - jeśli pojawi się gorączka czy wymioty to trzeba jechać na pogotowie. Ale widziałam już takie upadki Kostka, które kończyły się tylko siniakiem, że zaczynam podejrzewać, że dzieci są naprawdę z gumy zrobione :)
Ja mam słaby kontakt z innymi rodzicami, w sumie tylko z jedną mamą, moją znajomą, rozmawiam. Kostek chodzi w takich godzinach, że czasem nawet nie spotykam innych rodziców na korytarzu, bo już wszyscy są, albo jeszcze ich nie ma :)
Bardzo jestem ciekawa, jak tam Aniaa, już w domu z Helen. Patrzę na swojego synka i myślę sobie, że jesteśmy pół roku do przodu i dobrze mi z tym. Teraz młody jest takim fajnym, puchatym bobasem, który dużo się uśmiecha :)
Ja mam słaby kontakt z innymi rodzicami, w sumie tylko z jedną mamą, moją znajomą, rozmawiam. Kostek chodzi w takich godzinach, że czasem nawet nie spotykam innych rodziców na korytarzu, bo już wszyscy są, albo jeszcze ich nie ma :)
Bardzo jestem ciekawa, jak tam Aniaa, już w domu z Helen. Patrzę na swojego synka i myślę sobie, że jesteśmy pół roku do przodu i dobrze mi z tym. Teraz młody jest takim fajnym, puchatym bobasem, który dużo się uśmiecha :)
A ja mam teraz najgorszy rok z lilka wszędzie wyłazi wszystko co nie wolno ehhh wczoraj na sekundę poszłam do łazienki pranie wstawić i słyszę huk a lilka wlazła do swojego drewnianego wózka i cała z nim poleciała na głowę trochę krwi z ząbka było ehhh
Panna poczekaj aż zacznie raczkowac i chodzić :)
Panna poczekaj aż zacznie raczkowac i chodzić :)
Zyje:D
Generalnie narazie jest ok, Helenka ladnie spi i je, wkurza sie tylko na zmiane pieluchy w nocy i mielismy popis jej mozliwosci wokalnych:) Gorzej, ze Ami wymiotowala kilka razy w nocy:/ Nie wiem czy to emocje, czy sie strula, czy jakis wirus-oby mlodsza nie zlapala, nie wyobrazam sobie tego...
Generalnie narazie jest ok, Helenka ladnie spi i je, wkurza sie tylko na zmiane pieluchy w nocy i mielismy popis jej mozliwosci wokalnych:) Gorzej, ze Ami wymiotowala kilka razy w nocy:/ Nie wiem czy to emocje, czy sie strula, czy jakis wirus-oby mlodsza nie zlapala, nie wyobrazam sobie tego...
A ja neta nie mam.....aaaaa jak bez reki!!!!
Aniaa teoretycznie jak karmisz to nie piwinna zlapac. Ale to tylko teoria. Moze Ami z emocji tak ma?
Ja mam kontakt z innymi mamami bo czesc znalam juz wczesniej. Ale ja tez taka jestem ze zagaduje rodzicow;)no i w radzie jestem a tam duzo mozna sie dowiedziec. Z tym ze u nas spotkania rady sa co miesiac a nie raz na rok;)
Mysle ze duzo tez robi postawa dyrektorki. Nasza babka to torpeda ona by sobie nie pozwolila na jakies niedociagniecia;)
Aniaa teoretycznie jak karmisz to nie piwinna zlapac. Ale to tylko teoria. Moze Ami z emocji tak ma?
Ja mam kontakt z innymi mamami bo czesc znalam juz wczesniej. Ale ja tez taka jestem ze zagaduje rodzicow;)no i w radzie jestem a tam duzo mozna sie dowiedziec. Z tym ze u nas spotkania rady sa co miesiac a nie raz na rok;)
Mysle ze duzo tez robi postawa dyrektorki. Nasza babka to torpeda ona by sobie nie pozwolila na jakies niedociagniecia;)
co do wypadków dizeciecych to ja zauwazylam ze moje sa wszystkei mega energiczne dzieciaki z tym, ze emi juz 2 razy zaliczyla pogotowie i wlazi tam gdzie nei trzeba i jakos bardziej krawao jej upadki wychodza niz chlopakom
Ja z przedszkola jestem mega zadowlonna :) duzo sie dzieje i panie naprawde sie przykladaja i biora pod uwage rady rodzicow :) Z rodzicami tez super sie dogaduje, chlopaki czesto odwiedzaja kolegów przedszkolnych i koledzy ich wiec z rodzicami tez fajnie sie gada - teraz na temacie jest szkola. U Emi rodzice sa raczej bardziej wyluzowani, nie przychodza na zebrania i tak jakby nie interesuja sie tym co sie dzieje w grupie, co mnie dziwi :)
Ile pokazuje wam termometr bo u nas -13 ;p
Ja z przedszkola jestem mega zadowlonna :) duzo sie dzieje i panie naprawde sie przykladaja i biora pod uwage rady rodzicow :) Z rodzicami tez super sie dogaduje, chlopaki czesto odwiedzaja kolegów przedszkolnych i koledzy ich wiec z rodzicami tez fajnie sie gada - teraz na temacie jest szkola. U Emi rodzice sa raczej bardziej wyluzowani, nie przychodza na zebrania i tak jakby nie interesuja sie tym co sie dzieje w grupie, co mnie dziwi :)
Ile pokazuje wam termometr bo u nas -13 ;p
u mnie teraz jest -8 a rano jak mąż wstawał było -15 ale my zakupy zaliczyłyśmy nawet nie było tak źle
Aniaa fajnie że już jesteście w domu dużo zdrówka dla Was:-)
ja z przedszkola rozmawiam z kilkoma babeczkami a zresztą tutaj nie znam prawie nikogo a już się przeprowadzamy i tam to już nikogo nie znam
Aniaa fajnie że już jesteście w domu dużo zdrówka dla Was:-)
ja z przedszkola rozmawiam z kilkoma babeczkami a zresztą tutaj nie znam prawie nikogo a już się przeprowadzamy i tam to już nikogo nie znam