Widok
Mamusie majowo - czerwcowe 2016 (3)
Bo było za długo :-)
Wątek numer 2:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2016-2-t641751,1,130.html
Wątek numer 2:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2016-2-t641751,1,130.html
Ale fajnie Dysia ;)
Weekend w porzadku. Bez szalu, tak mam dosyc remontu ze dluzszy pobyt w domu bardziej mnie wkurza niz relaksuje.. ech. Od wczoraj mamy schody, a od dzis piecyk w kuchni, wiec juz naprawde koncowka :)
Jutro z rana idziemy z mezem po choinke, potem ja na swiateczne zakupy, a wieczorem pewnie wyjdziemy na spacer I do pubu na jedno piwko tudziez na lemoniade w moim przypadku ;)
Milej niedzieli.
Weekend w porzadku. Bez szalu, tak mam dosyc remontu ze dluzszy pobyt w domu bardziej mnie wkurza niz relaksuje.. ech. Od wczoraj mamy schody, a od dzis piecyk w kuchni, wiec juz naprawde koncowka :)
Jutro z rana idziemy z mezem po choinke, potem ja na swiateczne zakupy, a wieczorem pewnie wyjdziemy na spacer I do pubu na jedno piwko tudziez na lemoniade w moim przypadku ;)
Milej niedzieli.
U nas weekend też leci jak szalony. Wczoraj byliśmy u szwagierki, 2 miesiące temu urodziła synka, ale ten mały jest cudny!! A a jak na złość wczoraj mdłości, ból żołądka i ból głowy :(
A dziś już dobrze, więc po obiedzie do znajomych. Chcieliśmy jechać na jarmark, ale taka pogoda, że z domu się nie chce wychodzić :(
U mnie dzidzia tez daje znać o sobie ale najbardziej wieczorem, jeszcze tak bardzo delikatnie, ale już wiem, że to mój mały bąbel :)
Dziś zaczynam 18 tydzień!!!!!!! I dopiero zrobiliśmy 1 ciążowe zdjęcie. Z synem robiliśmy równo co 4 tygodnie, teraz trochę mniej na to czasu. Robiliśmy zawsze w tej samej koszulce i w tym samym miejscu. Fajna jest później pamiątka. Robicie też coś takiego??
A dziś już dobrze, więc po obiedzie do znajomych. Chcieliśmy jechać na jarmark, ale taka pogoda, że z domu się nie chce wychodzić :(
U mnie dzidzia tez daje znać o sobie ale najbardziej wieczorem, jeszcze tak bardzo delikatnie, ale już wiem, że to mój mały bąbel :)
Dziś zaczynam 18 tydzień!!!!!!! I dopiero zrobiliśmy 1 ciążowe zdjęcie. Z synem robiliśmy równo co 4 tygodnie, teraz trochę mniej na to czasu. Robiliśmy zawsze w tej samej koszulce i w tym samym miejscu. Fajna jest później pamiątka. Robicie też coś takiego??
Witam się i ja w nowym wątku :)
w piątek miałam połówkowe, najadłam się strachu lekarz mnie nastraszyła, że dziecko nerek nie ma, a takie przypadki w medycynie się zdarzają .. nie jadłam, nie spałam. Dziś byłam na kolejnym USG u innego lekarza, z bobasem wszystko w porządku, ma wszystkie narządy na swoim miejscu, nereczki również. Będziemy mieli córeczkę :)
w piątek miałam połówkowe, najadłam się strachu lekarz mnie nastraszyła, że dziecko nerek nie ma, a takie przypadki w medycynie się zdarzają .. nie jadłam, nie spałam. Dziś byłam na kolejnym USG u innego lekarza, z bobasem wszystko w porządku, ma wszystkie narządy na swoim miejscu, nereczki również. Będziemy mieli córeczkę :)

Wow Aga juz polowkowe?? Ale czas leci!! Ja nawet jeszcze pierwszego USG nie mialam...
Owocna wyprawa do sklepow dzis, mam wszystkie prezenty I zaraz zabieram sie do pisania kartek. Mamy tez choinke :) Tlumy nawet nie najgorsze, I nawet miejsce na lunch znalazlam bez problem.
Jutro znowu poniedzialek.. ale ostatni tydzien przed Swietami, od piatku wolne!!!
Owocna wyprawa do sklepow dzis, mam wszystkie prezenty I zaraz zabieram sie do pisania kartek. Mamy tez choinke :) Tlumy nawet nie najgorsze, I nawet miejsce na lunch znalazlam bez problem.
Jutro znowu poniedzialek.. ale ostatni tydzien przed Swietami, od piatku wolne!!!
Cześć brzuchatki :-)
Ja miałam męża na weekend więc nawet kompa nie odpalałam.
Niestety w czwartek w pracy troche ponosiłam i miałam później wrażenie że miałam skurcze i niestety przeszły dopiero wieczorem ale strachu się najadłam jak głupia.
Ogólnie najgorzej jest jak siedze bo jak chodze i leże to nic nie czuje a jak usiądę to mam wrażenie że moja dzidzia to 6-7miesiąc a nie 3 :-/
Jutro idę na kontrolę więc powiem lekarce o tm i mam nadzieje że to nic groźnego.
Dysia zazdraszczam że czujesz już ruchy chociaż jak miałam wrażenie w weekend że też coś poczułam ale raczej to nie możliwe tak szybko.
Dzisiaj porobiliśmy zakupy świąteczne i takie bieżące z tych cięższych żebym nie musiała sama nosić.
Powiedzieliśmy w piątek dzieciaczkom że dzidzia jest w brzuszku i córa z niedowierzaniem później pytała czy to prawda bo jeżeli tak to jej marzenie się właśnie spełniło :-)
Ciekawa jestem czy jutro uda się podejrzeć kto u mnie siedzi :-)
Ale się rozpisałam :-)
A jeżeli chodzi o zdjęcia to ja jedno mam jak byłam w 10tyg i planowałam robić właśnie co miesiąc w tym samym miejscu ale jak na razie nie wychodzi bo to pierwsze to sama przed lustrem robiłam ale jeszcze zrobimy :-)
ok kończę :-)
pozdrawiam i spokojnej nocki życzę :-)
Ja miałam męża na weekend więc nawet kompa nie odpalałam.
Niestety w czwartek w pracy troche ponosiłam i miałam później wrażenie że miałam skurcze i niestety przeszły dopiero wieczorem ale strachu się najadłam jak głupia.
Ogólnie najgorzej jest jak siedze bo jak chodze i leże to nic nie czuje a jak usiądę to mam wrażenie że moja dzidzia to 6-7miesiąc a nie 3 :-/
Jutro idę na kontrolę więc powiem lekarce o tm i mam nadzieje że to nic groźnego.
Dysia zazdraszczam że czujesz już ruchy chociaż jak miałam wrażenie w weekend że też coś poczułam ale raczej to nie możliwe tak szybko.
Dzisiaj porobiliśmy zakupy świąteczne i takie bieżące z tych cięższych żebym nie musiała sama nosić.
Powiedzieliśmy w piątek dzieciaczkom że dzidzia jest w brzuszku i córa z niedowierzaniem później pytała czy to prawda bo jeżeli tak to jej marzenie się właśnie spełniło :-)
Ciekawa jestem czy jutro uda się podejrzeć kto u mnie siedzi :-)
Ale się rozpisałam :-)
A jeżeli chodzi o zdjęcia to ja jedno mam jak byłam w 10tyg i planowałam robić właśnie co miesiąc w tym samym miejscu ale jak na razie nie wychodzi bo to pierwsze to sama przed lustrem robiłam ale jeszcze zrobimy :-)
ok kończę :-)
pozdrawiam i spokojnej nocki życzę :-)
Czyli już widzę, że każda z nas ma Święta w duszy :-) prezenty prawie gotowe :-)
Ja mam połówkowe 4 stycznia a najbliższe spotkanie z moją małą (bo upieram się że lekarz się nie mylił i będzie Zuzia) mamy w czwartek i już oczywiście nie mogę się doczekać jak ją zobaczymy :-)
Aga współczuję, że miałaś takie przeżycia. U kogo robiłaś połówkowe? Mnie będzie wykonywała Pani dr Mężyk.
Też jestem w szoki, że ten czas tak szybko leci. A dziś wspominałam z mężem jak to tak niedawno robiłam test... :-) a teraz już wierci się bobas w brzuchu :-)
Ja mam połówkowe 4 stycznia a najbliższe spotkanie z moją małą (bo upieram się że lekarz się nie mylił i będzie Zuzia) mamy w czwartek i już oczywiście nie mogę się doczekać jak ją zobaczymy :-)
Aga współczuję, że miałaś takie przeżycia. U kogo robiłaś połówkowe? Mnie będzie wykonywała Pani dr Mężyk.
Też jestem w szoki, że ten czas tak szybko leci. A dziś wspominałam z mężem jak to tak niedawno robiłam test... :-) a teraz już wierci się bobas w brzuchu :-)
Ja juz tez mam prawie wszystkie prezenty świąteczne :-)
Jutro mam kontrolę w gin, a w czwartek usg genetyczne u dr Brzóski w invicta.
Mąż patrząc dzis na mój wielki jak na ten tydzień brzuch, powiedział, że naprawdę jestem w ciąży;-) i dodal, że ma nadzieję, że tam w środku tylko jedno dziecko siedzi... Już sama mam obawy, że to bliźniaki. Ale przecież w 8. tygodniu byłoby już coś widac?
Jutro mam kontrolę w gin, a w czwartek usg genetyczne u dr Brzóski w invicta.
Mąż patrząc dzis na mój wielki jak na ten tydzień brzuch, powiedział, że naprawdę jestem w ciąży;-) i dodal, że ma nadzieję, że tam w środku tylko jedno dziecko siedzi... Już sama mam obawy, że to bliźniaki. Ale przecież w 8. tygodniu byłoby już coś widac?
U nas też był aktywny weekend. Piątek spędziłam w kuchni, na szczęście siostra przybyła z odsieczą i zajęła się moim dwulatkiem :) Właśnie w weekend wyprawialiśmy drugie urodzinki Jaśka - w sobotę dla rodziny, a w niedzielę dla przyjaciół. I powiem Wam szczerze, że cieszę się,że w święta nie będziemy nikogo gościć u nas, ale to my jedziemy do rodziny, bo ilość przygotowań i sprzątania później były dla mnie teraz powalające... Widzę, że jestem dużo słabsza i mniej cierpliwa niż przed ciążą. Na szczęście urodzinki się udały, solenizant bardzo zadowolony z zabaw z gośćmi i prezentów, więc warto było się pomęczyć.
Nie wiem czy to po tym szalonym weekendzie czy bardziej tak "poprostu", ale od rana pobolewa mnie trochę podbrzusze. Mam nadzieję, że mi przejdzie zanim zacznę się tym stresować. Na szczęście poza tym lekkim bólem nic mi nie dolega.
Nie wiem czy to po tym szalonym weekendzie czy bardziej tak "poprostu", ale od rana pobolewa mnie trochę podbrzusze. Mam nadzieję, że mi przejdzie zanim zacznę się tym stresować. Na szczęście poza tym lekkim bólem nic mi nie dolega.
Ja też weekend miałam aktywny. W sobotę większość dnia spędziłam w kuchni szykując jedzenie na urodziny męża. No i wieczorem na imprezie to już mnie plecy bolały... wysiedziałam do 23, co i tak na ostatnie czasy nie lada wyczyn ;)
My też na święta nie mamy w gości, sami idziemy w gości do rodziców i teściów. I ta opcja mnie cieszy, bo nie mam już energii na długie przygotowania.
My też na święta nie mamy w gości, sami idziemy w gości do rodziców i teściów. I ta opcja mnie cieszy, bo nie mam już energii na długie przygotowania.
Czesc :-D
Aga_kr gratuluję córeczki. Szkoda tylko ,że Cie tak lekarka nastraszyla. Ale najważniejsze, że na strachu się skończyło.
Mi mdłości wrocily. Dzis ledwo w pracy siedzę. Jest mi mega niedobrze. Marzę, żeby juz iść do domu
Dysia ja tez 4 stycznia mam polowkowe :-D
Prezenty juz chyba wszystkie mam. W sobote idziemy po choinke. Wtedy juz bedzie tak naprawde swiatecznie
Aga_kr gratuluję córeczki. Szkoda tylko ,że Cie tak lekarka nastraszyla. Ale najważniejsze, że na strachu się skończyło.
Mi mdłości wrocily. Dzis ledwo w pracy siedzę. Jest mi mega niedobrze. Marzę, żeby juz iść do domu
Dysia ja tez 4 stycznia mam polowkowe :-D
Prezenty juz chyba wszystkie mam. W sobote idziemy po choinke. Wtedy juz bedzie tak naprawde swiatecznie
O widzę dziewczyny że u was też aktywnie :)
4 styczeń na połówkowe to dobry dzień ;) Ja w środę do lekarza idę to się dowiem kiedy mam termin. Prawdopodobnie będę robić w szpitalu wojewódzkim, tak miałam z pierwszym.
Ja też aktywny weekend. Pojechałam na koncert Florance i w niedziele urodziny synka. Jednak 600km plus urodziny to wyczyn :)
Dziś kupiłam choinkę i część prezentów. Właściwie mam wszystko. Tylko jeszcze sprzątanie i gotowanie zostało. U nas robimy wigilię ale jedzeniowo się dzielimy więc nie robię wszystkiego sama i liczę po cichu na pomoc w sprzątaniu po wigilii :)
Wiecie co, zapisałam się na 20.12 na warsztaty które są organizowane w Gdańsku. "Świadomy poród" są bezpłatne, może macie ochotę
przyjść?
https://www.facebook.com/permalink.php?id=925439920829147&story_fbid=967828663256939
4 styczeń na połówkowe to dobry dzień ;) Ja w środę do lekarza idę to się dowiem kiedy mam termin. Prawdopodobnie będę robić w szpitalu wojewódzkim, tak miałam z pierwszym.
Ja też aktywny weekend. Pojechałam na koncert Florance i w niedziele urodziny synka. Jednak 600km plus urodziny to wyczyn :)
Dziś kupiłam choinkę i część prezentów. Właściwie mam wszystko. Tylko jeszcze sprzątanie i gotowanie zostało. U nas robimy wigilię ale jedzeniowo się dzielimy więc nie robię wszystkiego sama i liczę po cichu na pomoc w sprzątaniu po wigilii :)
Wiecie co, zapisałam się na 20.12 na warsztaty które są organizowane w Gdańsku. "Świadomy poród" są bezpłatne, może macie ochotę
przyjść?
https://www.facebook.com/permalink.php?id=925439920829147&story_fbid=967828663256939

Tak Dysia, mam nadzieję, ze mój bąbel się w końcu ujawni, choć jest mi obojętne co będzie, ale jak się dowiem to na 100 % oszaleję :)
Gueen ja zaraz zobaczę co to za zajęcia i na którą są godzinę
Postanowiłam sobie, że będę pracować gdzieś do połowy lutego. W styczniu mam 2 tyg urlopu, wrócę w lutym pozamykam wszystko i na zwolnienie. Mam tylko nadzieję, że wytrzymam ...
Gueen ja zaraz zobaczę co to za zajęcia i na którą są godzinę
Postanowiłam sobie, że będę pracować gdzieś do połowy lutego. W styczniu mam 2 tyg urlopu, wrócę w lutym pozamykam wszystko i na zwolnienie. Mam tylko nadzieję, że wytrzymam ...
Dzien dobry dziewczyny :)
Juz tak blisko do Swiat, ale fajnie!! Jeszcze tylko 3 dni w pracy (dzisiejszego dnia nie licze) I wolne!
My Swieta w domu, a 27go jedziemy (lecimy) do Tesciow do 1szego stycznia.
Podziwiam Was dziewczyny z tym gotowaniem, zwlaszcza te ktore juz maja male szkraby... u nas nie ma tradycji przyjmowania gosci w domu... na Swieta upichce kilka potraw, ciast na pewno nie :)
U mnie zaczeal sie 13sty tydzien I zmeczenie minelo jak reka odjal, nareszcie rozumiem jak mozna sie cieszyc ciaza :)
Juz tak blisko do Swiat, ale fajnie!! Jeszcze tylko 3 dni w pracy (dzisiejszego dnia nie licze) I wolne!
My Swieta w domu, a 27go jedziemy (lecimy) do Tesciow do 1szego stycznia.
Podziwiam Was dziewczyny z tym gotowaniem, zwlaszcza te ktore juz maja male szkraby... u nas nie ma tradycji przyjmowania gosci w domu... na Swieta upichce kilka potraw, ciast na pewno nie :)
U mnie zaczeal sie 13sty tydzien I zmeczenie minelo jak reka odjal, nareszcie rozumiem jak mozna sie cieszyc ciaza :)
Witajcie :) dziś natknęłam się na ten wątek i chciałabym dopisać się do listy - termin mam na 31 maja. Tydzień temu na wizycie fasolka ujawniła że jest chłopcem :)
dzianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
User 27.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
dzianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
User 27.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016

Lista :-)
dzianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
User 27.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
dzianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
User 27.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Witajcie dziewczyny! dawno nie zaglądałam, staram się odciąć od internetu, ostatnio przez dentystę (skierowanie dostałam od gin) cierpiałam cały tydzień, zachorowały od leczonego zęba zatoki, a gdy czytałam informacje na ten temat w internecie to okazywało się, że mam wszystkie choroby świata! eech, trzeba nauczyć się brać dużą poprawkę na to, co tam jest napisane.. :)
widzę, że u Was przygotowania świąteczne pełną parą, niektóre z Was już po usg połówkowym! (chyba jednak dłużej tu nie zaglądałam niż tylko tydzień.. :P) ja nie mogę się też doczekać aż poczuje w końcu maluszka, ale to dopiero 16 tydzień, liczę, że po nowym roku zacznie się wiercić! :)
wyczytałam, że Chmurka planuje iść na zwolnienie dopiero w lutym, to jeszcze tyle czasu ! podziwiam ;) a czy ktoś już jest na zwolnieniu z pracy?
pozdrawiam Was dziewczyny, dużo zdrowia dla maluszków!
ps. próbowałam kilka razy, ale nie potrafię dopisać się do listy z terminem.. a wydawałoby się, że internet mam opanowany.. ;) pomożecie?
widzę, że u Was przygotowania świąteczne pełną parą, niektóre z Was już po usg połówkowym! (chyba jednak dłużej tu nie zaglądałam niż tylko tydzień.. :P) ja nie mogę się też doczekać aż poczuje w końcu maluszka, ale to dopiero 16 tydzień, liczę, że po nowym roku zacznie się wiercić! :)
wyczytałam, że Chmurka planuje iść na zwolnienie dopiero w lutym, to jeszcze tyle czasu ! podziwiam ;) a czy ktoś już jest na zwolnieniu z pracy?
pozdrawiam Was dziewczyny, dużo zdrowia dla maluszków!
ps. próbowałam kilka razy, ale nie potrafię dopisać się do listy z terminem.. a wydawałoby się, że internet mam opanowany.. ;) pomożecie?
Kmina przypomnij na kiedy masz termin?
A ja dalej pracuję, bo to tak średnio wychodzi, że jestem 3-4 tyg w pracy potem 2 tyg wolnego. Teraz też jestem w pracy a 14 stycznia znowu na urlop. A potem wracam na 2-3 tyg i juz na zwolnienie. Przez to chyba czas mi tak strasznie ucieka. Ale ja nie mam stresującej pracy i pracuje 6,5 godz dziennie. Ale już chyba chciałabym być na zwolnieniu, ale obiecałam, ze jeszcze pociągnę
A ja dalej pracuję, bo to tak średnio wychodzi, że jestem 3-4 tyg w pracy potem 2 tyg wolnego. Teraz też jestem w pracy a 14 stycznia znowu na urlop. A potem wracam na 2-3 tyg i juz na zwolnienie. Przez to chyba czas mi tak strasznie ucieka. Ale ja nie mam stresującej pracy i pracuje 6,5 godz dziennie. Ale już chyba chciałabym być na zwolnieniu, ale obiecałam, ze jeszcze pociągnę
hejka.
Ja przy drugiej ciązy przestałam pracować na 3tygodnie przed rozwiązaniem a do tego mieliśmy jeszcze przeprowadzke i wyszło tak ze 25maja ostatnie rzeczy rozłożyliśmy a 26maja jechałam rodzic :-) Więc nic mi nie straszne ale teraz myślałam żeby do kwietnia popracować i trochę jednak odpocząć ale zobaczymy jak to będzie.
Witam nową mamusie.
Ja wczoraj byłam na pierwszym genetycznym i wszystko jest jak najbardziej ok a moje dziwne skurcze są prawdopodobnie spowodowane tym że szybko bardzo mi duży brzuch wyskoczył moje mięśnie tak reagują.
Pani doktor powiedziała że podejrzewa że rośnie nam fikająca dziewuszka :-)
Ciekawa jestem czy się potwierdzi na następnym usg :-)
miłego wieczorku
Ja przy drugiej ciązy przestałam pracować na 3tygodnie przed rozwiązaniem a do tego mieliśmy jeszcze przeprowadzke i wyszło tak ze 25maja ostatnie rzeczy rozłożyliśmy a 26maja jechałam rodzic :-) Więc nic mi nie straszne ale teraz myślałam żeby do kwietnia popracować i trochę jednak odpocząć ale zobaczymy jak to będzie.
Witam nową mamusie.
Ja wczoraj byłam na pierwszym genetycznym i wszystko jest jak najbardziej ok a moje dziwne skurcze są prawdopodobnie spowodowane tym że szybko bardzo mi duży brzuch wyskoczył moje mięśnie tak reagują.
Pani doktor powiedziała że podejrzewa że rośnie nam fikająca dziewuszka :-)
Ciekawa jestem czy się potwierdzi na następnym usg :-)
miłego wieczorku
Hej, my żadnych prezentów nie robimy. Odchodzi bieganie po sklepach. Tylko zakupy związane z jedzeniem. Sami dla siebie jesteśmy prezentem i taaaki prezent w postaci wolnego czasu!! Z tego się najbardziej cieszę. Żadnych ciast pięć nie będę, pierników. Posprzatamy i odpoczywamy. Pewnie Mała dostanie prezenty od Dziadków. Juz dziś paczka od przyjaciół przyszła. Tez żeśmy powysylali prezenciki dla dzieci w rodzinie i kartki świąteczne.
Dziś byłam na usg, wyniki badań nadal źle - tarczyca próbuje podołać sytuacji, ale... Tsh słabo 0,011 czy coś... I to mnie martwi. Mała śpi, nie kopie...pewno magazynuje energię. Poczujemy ja dobrze na Święta, bo kończymy 14 tydzień. W czwartek wizyta u genetyka i się w Gamecie zarejestruje na badania genetyczne.
Nadal czekamy na detektor tętna płodu. Idzie, idzie z tego Allegro i dojść nie może. Juz drugi tydzień...
Dziś byłam na usg, wyniki badań nadal źle - tarczyca próbuje podołać sytuacji, ale... Tsh słabo 0,011 czy coś... I to mnie martwi. Mała śpi, nie kopie...pewno magazynuje energię. Poczujemy ja dobrze na Święta, bo kończymy 14 tydzień. W czwartek wizyta u genetyka i się w Gamecie zarejestruje na badania genetyczne.
Nadal czekamy na detektor tętna płodu. Idzie, idzie z tego Allegro i dojść nie może. Juz drugi tydzień...
Termin na 31.05.2016 ;)
no tak, tak Dysia, już pamiętam. oby do końca było już spokojnie ;)
Mała757 podziwiam za pracę do samego końca! jeszcze z jednym maluszkiem w domu.. ;) super, że na badaniu wyszło wszystko dobrze ;) tak już chyba jest, że mocno się panikuje jak cokolwiek zacznie się dziać..
i ja tez obiecałam w pracy, że popracuję do końca grudnia, ale tak się to pozmieniało, że jestem na zwolnieniu od 1.12. pracuję w przedszkolu, a tam sezon chorobowy rozpoczął się na dobre, jak nie grypy bostońskie to szkarlatyny, nie mówiąc o zwykłych przeziębieniach.. (mnie też nie ominęło) dlatego gin stwierdziła, że nie ma co kusić losu. pierwsze dni wolnego to był szok, ale teraz już się przyzwyczaiłam. Czas leci szybciutko, aby patrzeć i będziemy już wszystkie dokładnie znały płeć ;)
macie jakieś przeczucia? (oprócz sugestii lekarzy oczywiście ;))
no tak, tak Dysia, już pamiętam. oby do końca było już spokojnie ;)
Mała757 podziwiam za pracę do samego końca! jeszcze z jednym maluszkiem w domu.. ;) super, że na badaniu wyszło wszystko dobrze ;) tak już chyba jest, że mocno się panikuje jak cokolwiek zacznie się dziać..
i ja tez obiecałam w pracy, że popracuję do końca grudnia, ale tak się to pozmieniało, że jestem na zwolnieniu od 1.12. pracuję w przedszkolu, a tam sezon chorobowy rozpoczął się na dobre, jak nie grypy bostońskie to szkarlatyny, nie mówiąc o zwykłych przeziębieniach.. (mnie też nie ominęło) dlatego gin stwierdziła, że nie ma co kusić losu. pierwsze dni wolnego to był szok, ale teraz już się przyzwyczaiłam. Czas leci szybciutko, aby patrzeć i będziemy już wszystkie dokładnie znały płeć ;)
macie jakieś przeczucia? (oprócz sugestii lekarzy oczywiście ;))
Dzien dobry zdiewczyny, melduje sie z pracy.
W tym temacie, mam zamiar pracowac do okolo 3tyg przed porodem - ale musze wszystko wyliczyc z urlopem, no I oczywiscie zalezy od samopoczucia.
AMO zycze pozytywnych mysle, nerwy szkodza kruszynce!!
Dziewczyny, co pichcicie na Swieta? Szukam inspiracji :)
W tym temacie, mam zamiar pracowac do okolo 3tyg przed porodem - ale musze wszystko wyliczyc z urlopem, no I oczywiscie zalezy od samopoczucia.
AMO zycze pozytywnych mysle, nerwy szkodza kruszynce!!
Dziewczyny, co pichcicie na Swieta? Szukam inspiracji :)
Dzień dobry :-)
Ja na święta razem z rodzeństwem przygotowujemy dla rodziców potrawy i przywozimy im ze sobą, żeby nie musieli nic prawie robić na wigilię. Są już starsi więc można ich wyreczyc :-) tak się podzieliliśmy jedni sałatki, drudzy ciasta, inni ryby itp. Nic szczególnego- same tradycyjne potrawy.
A mam do Was pytanie. Zastanawia mnie to, że ja od dwóch dni nic kompletnie nie czuję w moim brzuchu. Mała nic nie daje o sobie znać. Czy to normalne, że czasami jej nie czuję czy się martwić?
Ja na święta razem z rodzeństwem przygotowujemy dla rodziców potrawy i przywozimy im ze sobą, żeby nie musieli nic prawie robić na wigilię. Są już starsi więc można ich wyreczyc :-) tak się podzieliliśmy jedni sałatki, drudzy ciasta, inni ryby itp. Nic szczególnego- same tradycyjne potrawy.
A mam do Was pytanie. Zastanawia mnie to, że ja od dwóch dni nic kompletnie nie czuję w moim brzuchu. Mała nic nie daje o sobie znać. Czy to normalne, że czasami jej nie czuję czy się martwić?
Zgodnie z prośbą Kmina dopisuję i Ciebie :-)
dzianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
User 27.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
dzianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
User 27.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Dysia ja sobie wkrecam ze cos sie stalo malenstwu bo tez nie czuje.dzis ide do lekarza i mam nadzieje ze zobacze malenstwo cale i zdrowe.odebralam wyniki krwi i chyba nie mialam lepszych wiec taki plus. Ja przeziebiona znowu a dzis chcialam na jarmark podjechac oblukac co maja.chyba ze cieplo sie ubiore i pojade
Dysia ja też miewam takie dni że nic nie czuję - dr mi powiedziała, że dopiero po ok 20 tygodniu ruchy maluszka będą bardziej odczuwalne. Mówiła że przy pierwszym dziecku to w ogóle mogę później zacząć odczuwać cokolwiek, więc przestałam się martwić.
Co do świąt to my też nie robimy konkretnych prezentów - chyba największym będzie jak cała rodzina dowie się o ciąży, bo trzymamy to w tajemnicy :) Rodzinka mieszka na południu Polski, więc nie chcieliśmy im oznajmiać przez telefon. Na początku był pomysł żeby dopiero podczas wigilii wręczyć zdjęcie usg, ale okazuje się że brzuszek już za duży i raczej nie uwierzą w takie "utycie" :)
Za to mam pytanie - prośbę o poradę. Rozglądamy się za wózkiem i mamy rozterkę czy lepiej kupić droższy-zagraniczny czy zaoszczędzić 1-1,5 tys. i kupić tańszy- polski. Sprzedawcy twierdzą, że te "lepsze" polskie nie odbiegają jakością od tych z wyższej półki, ale są cięższe, gorsze materiały, itp... i że to zależy od potrzeb. Ale skąd ja mam wiedzieć jakie będą potrzeby maluszka?
Dziewczyny może macie już kupione wózki albo doświadczenia po wcześniejszych dzieciaczkach? Bo ja już mam taki mętlik, że nie wiem jaką decyzję podjąć.
Co do świąt to my też nie robimy konkretnych prezentów - chyba największym będzie jak cała rodzina dowie się o ciąży, bo trzymamy to w tajemnicy :) Rodzinka mieszka na południu Polski, więc nie chcieliśmy im oznajmiać przez telefon. Na początku był pomysł żeby dopiero podczas wigilii wręczyć zdjęcie usg, ale okazuje się że brzuszek już za duży i raczej nie uwierzą w takie "utycie" :)
Za to mam pytanie - prośbę o poradę. Rozglądamy się za wózkiem i mamy rozterkę czy lepiej kupić droższy-zagraniczny czy zaoszczędzić 1-1,5 tys. i kupić tańszy- polski. Sprzedawcy twierdzą, że te "lepsze" polskie nie odbiegają jakością od tych z wyższej półki, ale są cięższe, gorsze materiały, itp... i że to zależy od potrzeb. Ale skąd ja mam wiedzieć jakie będą potrzeby maluszka?
Dziewczyny może macie już kupione wózki albo doświadczenia po wcześniejszych dzieciaczkach? Bo ja już mam taki mętlik, że nie wiem jaką decyzję podjąć.

Bardzo dziękuję!
Jeśli chodzi o przeziębienia, to rzeczywiście nic przyjemnego, tym bardziej, że ilość leków baaardzo ograniczona. życzę Wam wszystkim dużo, dużo zdrowia i zgadzam się - grunt to pozytywne myślenie! choć wiem, że to wcale nie jest takie proste, szczególnie pod wpływem hormonów..
Super, że już czujecie ruchy maluchów! jest to moja pierwsza ciąża, więc za wiele nie wiem, ale chyba to normalne, że raz się je czuje na początku, a raz nie.. czytałam, że dopiero ok 26. tygodnia wszystko powinno się unormować i ruchy powinny być regularne. ale nie dam sobie za tą inf ręki obciąć.
najważniejsze, że wizyty u lekarzy już blisko, trzymam mocno kciuki żeby maluchy fikały koziołki :)
a na święta oprócz pierników nie robię sama nic, wyjeżdżam co roku do domu, tak już działamy całą rodziną wspólnie.
Pozdrawiam ciepło!
Jeśli chodzi o przeziębienia, to rzeczywiście nic przyjemnego, tym bardziej, że ilość leków baaardzo ograniczona. życzę Wam wszystkim dużo, dużo zdrowia i zgadzam się - grunt to pozytywne myślenie! choć wiem, że to wcale nie jest takie proste, szczególnie pod wpływem hormonów..
Super, że już czujecie ruchy maluchów! jest to moja pierwsza ciąża, więc za wiele nie wiem, ale chyba to normalne, że raz się je czuje na początku, a raz nie.. czytałam, że dopiero ok 26. tygodnia wszystko powinno się unormować i ruchy powinny być regularne. ale nie dam sobie za tą inf ręki obciąć.
najważniejsze, że wizyty u lekarzy już blisko, trzymam mocno kciuki żeby maluchy fikały koziołki :)
a na święta oprócz pierników nie robię sama nic, wyjeżdżam co roku do domu, tak już działamy całą rodziną wspólnie.
Pozdrawiam ciepło!
Dzięki dziewczyny za uspokojenie mnie :-)
Co do wózków to ja zaliczyłam maraton po wszystkich sklepach w Gdańsku z moim mężem i też mieliśmy mętlik w głowie co jak i za ile. Zdecydowaliśmy się na model Jedo Fyn Memo. Potem znalazłam taki sam na olx i Pani sprzedała mi swój jeszcze na gwarancji do czerwca za 750 zł. W sklepie kosztował jakieś 1700 zł. I ja akurat cieszę się z wyboru. Wózek jest bardzo zwrotny i nie jest jakiś toporny. Ale wiadomo, że zweryfikuje wszystko dopiero jak się maleństwo urodzi. Ale cena była dla mnie bardzo ważna bo ostatnio i tak mieliśmy mnóstwo wydatków bo kupiliśmy mieszkanie. A tu jeszcze mebelki dla dziecka, ubranka itp. Więc musimy i tak oszczędzać bo wózek to początek góry wydatków :-)
Co do wózków to ja zaliczyłam maraton po wszystkich sklepach w Gdańsku z moim mężem i też mieliśmy mętlik w głowie co jak i za ile. Zdecydowaliśmy się na model Jedo Fyn Memo. Potem znalazłam taki sam na olx i Pani sprzedała mi swój jeszcze na gwarancji do czerwca za 750 zł. W sklepie kosztował jakieś 1700 zł. I ja akurat cieszę się z wyboru. Wózek jest bardzo zwrotny i nie jest jakiś toporny. Ale wiadomo, że zweryfikuje wszystko dopiero jak się maleństwo urodzi. Ale cena była dla mnie bardzo ważna bo ostatnio i tak mieliśmy mnóstwo wydatków bo kupiliśmy mieszkanie. A tu jeszcze mebelki dla dziecka, ubranka itp. Więc musimy i tak oszczędzać bo wózek to początek góry wydatków :-)
Groszkowa, ja też mam wózek Jedo - jeszcze mój dwulatek często w nim jeździ, bo mam gondolę dla noworodka i spacerówkę dla starszaka. Zdecydowaliśmy się na taki wózek, bo on ma naprawdę dużą gondolę. Wiele wózków, czy to polskich czy zagranicznych ma małe gondole i okazuje się, że dziecko w 3-4 miesiącu życia już się nie mieści, a na sadzanie go jest jeszcze za wcześnie. Myślę, że na to warto zwrócić uwagę. I pytanie też gdzie chcesz tym wózkiem jeździć. Ja mieszkam w Redzie, tu jest bardzo dużo wiejskich terenów gdzie chodziłam na spacery, a drogi były masakryczne (dla mnie idealne do usypiania, bo bujało ;)). Ale na wiejskich drogach warto zadbać o duże pompowane koła. I dla mnie był ważny też duży kosz na zakupy pod wózkiem z łatwym dojściem, bo całe dnie jestem sama w domu i to ja robię wszystkie zakupy. To zależy od Twoich potrzeb tak naprawdę. Mój wózek ma za to jedną ogromną wadę. Waży 12 kg! Mieszkam na parterze, więc mi to nie robi, ale pakowanie go co jakiś czas do bagażnika to wyczyn. Po schodach bym go na bank nie wniosła. Warto też więc spojrzeć na to żeby się później z nim nie męczyć :)
hejka dziewczyny,
ja byłam wczoraj na połówkowym i sunuś ma się dobrze, tylko "łożysko brzegiem dochodzi do ujścia wewnętrznego" niby martwić się trzeba dopiero w 25 tygodniu, ale oczywiście już się martwię, bo oczywiście czytałam w internecie co i jak, czy któraś może się wypowiedzieć w temacie?
jutro mam tez wizytę u mojej pani ginkolog, mam nadzieję że coś więcej powie.
co do prezentów, to mam już wszystko, w tym roku góra gry, kupiłam większość na targach i już nawet popakowałam :)
Co do wózków to przy córce mieliśmy jedo, z uwagi na brak miejsca do przechowywania sprzedaliśmy, ale tym razem tez kupimy. Też dużo jeździliśmy, czytaliśmy. Jak dla mnie minusem wózka był wygląd spacerówki, a dokładniej przekładanej z gondoli budy, ale te nowe modele mają już osobno budę do spacerówki i wygląda o niebo lepiej. Wózek jest naprawdę wielki a do tego składa się do małych rozmiarów, mało miejsca zajmuje w bagażniku, minus to waga, ale my akurat mamy windę i nie musiałam nigdy dźwigać, jedynie spakować do samochodu. Patrzyłam też na nawingtona cadet i mutsy evo, ale ... miałam okazję przetestować, koleżanki miały, pierwszy gorzej do prowadzenia zimą przez przednie koła, a drugi lekki ale maleńka gondola.
ja byłam wczoraj na połówkowym i sunuś ma się dobrze, tylko "łożysko brzegiem dochodzi do ujścia wewnętrznego" niby martwić się trzeba dopiero w 25 tygodniu, ale oczywiście już się martwię, bo oczywiście czytałam w internecie co i jak, czy któraś może się wypowiedzieć w temacie?
jutro mam tez wizytę u mojej pani ginkolog, mam nadzieję że coś więcej powie.
co do prezentów, to mam już wszystko, w tym roku góra gry, kupiłam większość na targach i już nawet popakowałam :)
Co do wózków to przy córce mieliśmy jedo, z uwagi na brak miejsca do przechowywania sprzedaliśmy, ale tym razem tez kupimy. Też dużo jeździliśmy, czytaliśmy. Jak dla mnie minusem wózka był wygląd spacerówki, a dokładniej przekładanej z gondoli budy, ale te nowe modele mają już osobno budę do spacerówki i wygląda o niebo lepiej. Wózek jest naprawdę wielki a do tego składa się do małych rozmiarów, mało miejsca zajmuje w bagażniku, minus to waga, ale my akurat mamy windę i nie musiałam nigdy dźwigać, jedynie spakować do samochodu. Patrzyłam też na nawingtona cadet i mutsy evo, ale ... miałam okazję przetestować, koleżanki miały, pierwszy gorzej do prowadzenia zimą przez przednie koła, a drugi lekki ale maleńka gondola.
Co do łożyska, to tak jak pisze Mieta - zero seksu i wyczynów ;-) zostaje czekać aż się przekrece samo, co bardzo często się zdarza.
Co do wozka- tak jak pisze Groszkowa - gdzie się mieszka, co się nosi i ile kupuje i czy ma się auto, czy nie... Dużo wytycznych. Ale też polecałbym duża gondole- my używaliśmy do 8mies, bo nasza Mała się nie dzwigala - problem z mięśniami i asymetria, mieliśmy Emajunge i mamy! Nasz wózek ma ok.17 lat. Wymienilabym go tylko ze względu na kolka- bieżnik juz zjechany... I ciężko spakować go do Matiza ;-) Szukaj kół pompowanych! Duża wygoda...
Dysia, Ty kochana masz jutro lekarza, to spokojnie! Obyś tylko usg miała.
My mamy jutro genetyka w Gamecie... Się pewnie znów naslucham. Pewnie będą mi proponować amniopunkcje... Chyba zabiorę ze sobą wyniki sekcji zwłok mojej Małej, to się znowu czegoś dowiem... Teorii śmierci jest tyle, że można wybierać jak w ulegalkach... Apeluje do Was Babki, proście i wyraźnie zaznaczajcie podczas usg po 32tyg, żeby Wam lekarze dopplerem przepływy w łożysku sprawdzali i mówili czy wszystko ok.
A prócz tego mam dziś tyle nerwów... Jedna matka głupoty o mnie w szkole opowiada. Człowiek chce pomóc, a później jeszcze się denerwuje niepotrzebnie... Po prostu jestem zbyt wymagająca, trzeba mieć wszystko w nosie, przyjść do roboty, zrobić minimum i pracy do domu nie zabierać. Człowiek tyle lat w tym zawodzie pracuje, a taki głupi jest... Wam życzę mniej nerwów.Trzeba brać zwolnienie i odpoczywać w domu ;-)
Co do wozka- tak jak pisze Groszkowa - gdzie się mieszka, co się nosi i ile kupuje i czy ma się auto, czy nie... Dużo wytycznych. Ale też polecałbym duża gondole- my używaliśmy do 8mies, bo nasza Mała się nie dzwigala - problem z mięśniami i asymetria, mieliśmy Emajunge i mamy! Nasz wózek ma ok.17 lat. Wymienilabym go tylko ze względu na kolka- bieżnik juz zjechany... I ciężko spakować go do Matiza ;-) Szukaj kół pompowanych! Duża wygoda...
Dysia, Ty kochana masz jutro lekarza, to spokojnie! Obyś tylko usg miała.
My mamy jutro genetyka w Gamecie... Się pewnie znów naslucham. Pewnie będą mi proponować amniopunkcje... Chyba zabiorę ze sobą wyniki sekcji zwłok mojej Małej, to się znowu czegoś dowiem... Teorii śmierci jest tyle, że można wybierać jak w ulegalkach... Apeluje do Was Babki, proście i wyraźnie zaznaczajcie podczas usg po 32tyg, żeby Wam lekarze dopplerem przepływy w łożysku sprawdzali i mówili czy wszystko ok.
A prócz tego mam dziś tyle nerwów... Jedna matka głupoty o mnie w szkole opowiada. Człowiek chce pomóc, a później jeszcze się denerwuje niepotrzebnie... Po prostu jestem zbyt wymagająca, trzeba mieć wszystko w nosie, przyjść do roboty, zrobić minimum i pracy do domu nie zabierać. Człowiek tyle lat w tym zawodzie pracuje, a taki głupi jest... Wam życzę mniej nerwów.Trzeba brać zwolnienie i odpoczywać w domu ;-)
Dzięki dziewczyny, mam nadzieję ze jutro dowiem się więcej od mojej pani dr.
podziwiam że chcecie tak długo pracować, ja już na zwolnieniu, z uwagi na nerwy, daleką drogę, przy córce pracowałam bardzo dlugo, a potem nawet torby nie mialam spakowane bo córcia postanowiła szybciej wyjść.
My z gondoli korzystaliśmy do 10 m-ca bo miała obniżone napięcie mięśniowe i nie w głowie jej było siadanie :)
Dysia a może to nie tyle były ruchy dziecka co jelita się układały? U mnie tak było, akurat bylam na usg i pani dr powiedziała ze to jelita :)
Ale teraz to już ruchy czuję bardzo dobrze, jak sie najem to szaleje. A no i imię mamy wybrane, Aleksander, chociaż córcia wszystkim mówi że będzie miała braciszka Krzysia :)
podziwiam że chcecie tak długo pracować, ja już na zwolnieniu, z uwagi na nerwy, daleką drogę, przy córce pracowałam bardzo dlugo, a potem nawet torby nie mialam spakowane bo córcia postanowiła szybciej wyjść.
My z gondoli korzystaliśmy do 10 m-ca bo miała obniżone napięcie mięśniowe i nie w głowie jej było siadanie :)
Dysia a może to nie tyle były ruchy dziecka co jelita się układały? U mnie tak było, akurat bylam na usg i pani dr powiedziała ze to jelita :)
Ale teraz to już ruchy czuję bardzo dobrze, jak sie najem to szaleje. A no i imię mamy wybrane, Aleksander, chociaż córcia wszystkim mówi że będzie miała braciszka Krzysia :)
Ja akurat jeśli mielibyśmy synka to chciałam Krzysia ale mąż powiedział NIE! Tylko nie Krzysiek. Hehe no i co mam z nim walczyć :-) każdy ma swoje jakieś tam uprzedzenia widać :-)
Co do ruchów to wiem na 100% że to była moja mała, bo jelita to czuję czasami tak po prostu i wiem, że to nie to. A kiedy ona mnie kopnęła czy się przekrecila to nagle zamarzlam. Tak mi się w środku wszystko napielo nagle i czułam jakby coś od środka mi tam przeplynelo :-) więc już wątpliwości nie miałam :-) mam nadzieję, że jutro okaże się że ma się dobrze :-)
Co do ruchów to wiem na 100% że to była moja mała, bo jelita to czuję czasami tak po prostu i wiem, że to nie to. A kiedy ona mnie kopnęła czy się przekrecila to nagle zamarzlam. Tak mi się w środku wszystko napielo nagle i czułam jakby coś od środka mi tam przeplynelo :-) więc już wątpliwości nie miałam :-) mam nadzieję, że jutro okaże się że ma się dobrze :-)
Cześć dziewczyny!
Ostatnio rzadko bywam bo strasznie zalatana jestem. Praca, dom - przygotowania do świąt, ciągłe latanie po lekarzach i sklepach - u nas każdy każdemu robi prezent, a jest nas dosyć sporo ... a ja nawet połowy jeszcze nie mam :/ nienawidzę tego zastanawiania się co i komu ...
Prezenty powinno się robić tylko dzieciom :) to już i tak wystarczająco duży wydatek :)
Co do wózków to z żadnym do czynienia nie miałam, ale już parę lat temu wymarzyłam sobie Emmaljunge i zawsze twierdziłam ze taki właśnie będziemy mieli :) - Moje marzenia to jedno, ale poza tym ma bardzo dobre opinie. Co prawda nie jest lekki, ale mi to osobiście nie przeszkadza - jestem przyzwyczajona do dźwigania :) No i cena jest powalająca ... ale od kilku lat odkładałam "piątki", i sobie na niego uzbierałam :) Tak więc spełnię swoje drugie marzenie :)
A Ty AMO uciekaj na zwolnienie! Odpoczywaj póki mozesz :)
No - chwila odpoczynku była, to biorę się dalej za robotę :)
Ostatnio rzadko bywam bo strasznie zalatana jestem. Praca, dom - przygotowania do świąt, ciągłe latanie po lekarzach i sklepach - u nas każdy każdemu robi prezent, a jest nas dosyć sporo ... a ja nawet połowy jeszcze nie mam :/ nienawidzę tego zastanawiania się co i komu ...
Prezenty powinno się robić tylko dzieciom :) to już i tak wystarczająco duży wydatek :)
Co do wózków to z żadnym do czynienia nie miałam, ale już parę lat temu wymarzyłam sobie Emmaljunge i zawsze twierdziłam ze taki właśnie będziemy mieli :) - Moje marzenia to jedno, ale poza tym ma bardzo dobre opinie. Co prawda nie jest lekki, ale mi to osobiście nie przeszkadza - jestem przyzwyczajona do dźwigania :) No i cena jest powalająca ... ale od kilku lat odkładałam "piątki", i sobie na niego uzbierałam :) Tak więc spełnię swoje drugie marzenie :)
A Ty AMO uciekaj na zwolnienie! Odpoczywaj póki mozesz :)
No - chwila odpoczynku była, to biorę się dalej za robotę :)

Hej Dziewczynki! Ja dziś od wczesnych godzin nie śpię, na 9:00 mam Wizytę o jakoś Dziwnie zdenerwowana jestem. Wczoraj zrobiłam mężowi awanturę za nic czując napływający stres i jakaś bezradność. Zawsze był lekki stresik przed Wizytą ale dziś to mi jakas szajba odbija :( Wy też tak macie? Po wizycie jadę do pracy ze zwolnieniem no i odwiedzić koleżanki, na zwolnieniu jestem już prawie 2 miesiące właśnie ze Względu na stresy w pracy. Widzę, że powrócił temat wózków i Zaczynam mieć wątpliwości, co do swojego wyboru.... Tak mi się podoba ten mutsy Evo ale boję się tej mej gondoli :( prezenty załatwione, łatwo poszło bo tylko dla chrzesniaka a prezent wybrany z listu do Mikołaja ;) Sorki, za niektóre duże litery ale pisze z telefonu i coś mi tu nadaje swój rytm ;)
Dzięki dziewczyny za info o wózkach - zaczyanmy skłaniać się do Jedo Nevo, ale decyzję podejmiemy po nowym roku.
Co do stresu to ja przed każdą wizytą się denerwuję, ale największy stres miałam przed usg genetycznym miesiąc temu. Wtedy pielęgniarka nie mogła zmierzyć ciśnienia - takie wysokie było, po odczekaniu 15 minut "spadło" do 160/95. Wcześniej nie robiłam pomiarów bo nigdy z ciśnieniem nic się nie działo, pani doktor trochę postraszyła, ja poszłam na zwolnienie (choć planowałam pracować do końca roku), kupiliśmy ciśnieniomierz, robię codziennie pomiary ale oczywiście średnio wychodzi 120/70. Tak więc największą robotę robi głowa i troska o maluszka - czy aby wszystko z nim w porządku.
A co do spania to dziś cała noc przespana!!! Pierwszy raz od prawie 2 miesięcy. Chyba Franek poczuł magię świąt i dał mi prezent :)
Czekam na informacje po Waszych wizytach i trzymam kciuki :)
Co do stresu to ja przed każdą wizytą się denerwuję, ale największy stres miałam przed usg genetycznym miesiąc temu. Wtedy pielęgniarka nie mogła zmierzyć ciśnienia - takie wysokie było, po odczekaniu 15 minut "spadło" do 160/95. Wcześniej nie robiłam pomiarów bo nigdy z ciśnieniem nic się nie działo, pani doktor trochę postraszyła, ja poszłam na zwolnienie (choć planowałam pracować do końca roku), kupiliśmy ciśnieniomierz, robię codziennie pomiary ale oczywiście średnio wychodzi 120/70. Tak więc największą robotę robi głowa i troska o maluszka - czy aby wszystko z nim w porządku.
A co do spania to dziś cała noc przespana!!! Pierwszy raz od prawie 2 miesięcy. Chyba Franek poczuł magię świąt i dał mi prezent :)
Czekam na informacje po Waszych wizytach i trzymam kciuki :)

Hej dziewczyny :)
Ja już po, nie mam się co martwić, łożysko napewno się podniesie, bo schodzi z jednej strony, no ale wiadomo że muszę się oszczędzać :)
U mnie z nerwami różnie, za to mój mąż jest nie do zniesienia, niby wie że powinnam odpoczywać, ale obraża się że coś nie zrobione, tak mam gi dość że najchętniej pojechała bym do rodziców, on niestety z tych vo nie lubią w domu nic robić :( to sie wyzalilam, od razu lepiej.
trzymam kciuki za pozostałe wizyty
Ja już po, nie mam się co martwić, łożysko napewno się podniesie, bo schodzi z jednej strony, no ale wiadomo że muszę się oszczędzać :)
U mnie z nerwami różnie, za to mój mąż jest nie do zniesienia, niby wie że powinnam odpoczywać, ale obraża się że coś nie zrobione, tak mam gi dość że najchętniej pojechała bym do rodziców, on niestety z tych vo nie lubią w domu nic robić :( to sie wyzalilam, od razu lepiej.
trzymam kciuki za pozostałe wizyty
Hejka.
Dysia zazdraszczam ze już wiesz na 100% kto się u ciebie kryje w brzuszku :-)
Ruchy to w tych tygodniach nie są regularne więc nie przejmujcie się.
Ja też z niecierpliwością czekam na takie porządniejsze kopniaki :-)
Amo staraj się myśleć pozytywnie bo niestety nerwy w niczym nie pomagają :-/ Wiem że łatwo mówić ale postaraj się dla maluszka.
Jeżeli chodzi o wózek to my napaliliśmy się na głęboki na dużych kołach typu retro i mam nadzieje że uda nam s ie taki dostać i nie zbankrutować :-) Już więcej nie będę miała szansy wybierać wózeczka więc teraz chce taki fajniusi :-) Zwłaszcza że mąż też takie lubi a później ewentualnie jakąś spacerówkę osobno kupimy żeby lżej i wygodniej było :-)
Ostatnio mieliśmy bebecar ale nie pamiętam jaki model ale byliśmy mega zadowoleni z niego więc tera coś podobnego ale większe koła ale i tak zobaczymy na czym się skończy bo to się zmienia u mnie ciągle :-D
miłęgo dzionka
A ja mam wolne pare dni więc teraz sobie mogę odpocząć :-)
Dysia zazdraszczam ze już wiesz na 100% kto się u ciebie kryje w brzuszku :-)
Ruchy to w tych tygodniach nie są regularne więc nie przejmujcie się.
Ja też z niecierpliwością czekam na takie porządniejsze kopniaki :-)
Amo staraj się myśleć pozytywnie bo niestety nerwy w niczym nie pomagają :-/ Wiem że łatwo mówić ale postaraj się dla maluszka.
Jeżeli chodzi o wózek to my napaliliśmy się na głęboki na dużych kołach typu retro i mam nadzieje że uda nam s ie taki dostać i nie zbankrutować :-) Już więcej nie będę miała szansy wybierać wózeczka więc teraz chce taki fajniusi :-) Zwłaszcza że mąż też takie lubi a później ewentualnie jakąś spacerówkę osobno kupimy żeby lżej i wygodniej było :-)
Ostatnio mieliśmy bebecar ale nie pamiętam jaki model ale byliśmy mega zadowoleni z niego więc tera coś podobnego ale większe koła ale i tak zobaczymy na czym się skończy bo to się zmienia u mnie ciągle :-D
miłęgo dzionka
A ja mam wolne pare dni więc teraz sobie mogę odpocząć :-)
Rzeczywiście dziś dzień kontroli i usg :) Dziewczyny dawajcie znać co i jak
Dysia gratuluje córeczki!!!!!! Ja choć nie mam parcia na płeć to też bym chciała już wiedzieć kto tam mieszka. A do 4 stycznia jeszcze daleko. Niedługo badania muszę zrobić, morfologię, mocz, toksoplazmozę i hiv. Tych 2 ostatnich nie miałam obowiązkowych przy synku, wszystko się zmienia
Amo niestety rodzice są różni, sama widzę jak nasza Pani Jola flaki wypluwa dla tych naszych dzieci, a niektórzy rodzice takie głupie komentarze czasami. Aż przykro słuchać, mam nadzieję, ze do niej nie dochodzą. Ja salę gimnastyczną mojego dziecka widzę z okna :) I wiem, że Pani Jola ciągle z nimi śpiewa, tańczy, skacze, Bartek dużo wynosi z przedszkola, też jest wymagająca, ale to chyba dobrze, weźcie taką 25 os grupę ogarnijcie!
Co do wózka to ostatnio moja koleżanka zapytała czy nie chcemy jej wózka, bo tylko w garażu jej zalega. Wózek fajny, Teutonia Cosmo. Granatowy. A wózek chce za Lego, więc kurcze lepiej trafić nie mogliśmy. Jak będzie dziewczynka to dam jakąś wstawkę czerwoną i będzie git :)
Dysia gratuluje córeczki!!!!!! Ja choć nie mam parcia na płeć to też bym chciała już wiedzieć kto tam mieszka. A do 4 stycznia jeszcze daleko. Niedługo badania muszę zrobić, morfologię, mocz, toksoplazmozę i hiv. Tych 2 ostatnich nie miałam obowiązkowych przy synku, wszystko się zmienia
Amo niestety rodzice są różni, sama widzę jak nasza Pani Jola flaki wypluwa dla tych naszych dzieci, a niektórzy rodzice takie głupie komentarze czasami. Aż przykro słuchać, mam nadzieję, ze do niej nie dochodzą. Ja salę gimnastyczną mojego dziecka widzę z okna :) I wiem, że Pani Jola ciągle z nimi śpiewa, tańczy, skacze, Bartek dużo wynosi z przedszkola, też jest wymagająca, ale to chyba dobrze, weźcie taką 25 os grupę ogarnijcie!
Co do wózka to ostatnio moja koleżanka zapytała czy nie chcemy jej wózka, bo tylko w garażu jej zalega. Wózek fajny, Teutonia Cosmo. Granatowy. A wózek chce za Lego, więc kurcze lepiej trafić nie mogliśmy. Jak będzie dziewczynka to dam jakąś wstawkę czerwoną i będzie git :)
No i ja już po :) z dzidzią wszystko ok chociaż dalej nie mam 100% pewności, że to chłopak bo miał skrzyżowane nogi jakby po turecku sobie siedział, co prawda coś tam mignęło ale to nie jest jeszcze takie pewne :)
Pani dr się smiała, że jedyne, co wiemy to, że ma ładne stopy :p
21.01 będę mieć połówkowe i na tą wizytę zabieram męża, pójdzie pierwszy raz więc pewnie będzie przeżywał ;)
Co, do wysokiego ciśnienia w ciąży to ja mam takowe przy każdej wizycie ;) tzn syndrom białego fartucha ale mierzę w domu i jest sobrze :)
Pani dr kazała mi się porządnie najeść w święta, odwiedzić mamę i teściową bo od początku ciąży prawie nic nie przytyłam :p
Dziewczyny, w którym tygodniu najlepiej zrobić swobie usg 3D? W przychodni, do któej chodzę nie mają za dobrego sprzętu więc myślę żeby gdzieś się udać bo chciałabym mieć pamiątkę :)
Pani dr się smiała, że jedyne, co wiemy to, że ma ładne stopy :p
21.01 będę mieć połówkowe i na tą wizytę zabieram męża, pójdzie pierwszy raz więc pewnie będzie przeżywał ;)
Co, do wysokiego ciśnienia w ciąży to ja mam takowe przy każdej wizycie ;) tzn syndrom białego fartucha ale mierzę w domu i jest sobrze :)
Pani dr kazała mi się porządnie najeść w święta, odwiedzić mamę i teściową bo od początku ciąży prawie nic nie przytyłam :p
Dziewczyny, w którym tygodniu najlepiej zrobić swobie usg 3D? W przychodni, do któej chodzę nie mają za dobrego sprzętu więc myślę żeby gdzieś się udać bo chciałabym mieć pamiątkę :)
Same dobre wieści dzisiaj :) Dysiu gratuluję córeczki!
Karoluś u mnie na ostatniej wizycie dr włączyła obraz 3D, bo poprosiłam ją o ładną fotkę do ramki dla dziadków na święta :) To był 16 tydzień i widać takiego małego ufolka ale bardziej zarysy - główka, tyłów, rączki i nóżki.
Ja się cieszę, że na każdej wizycie dostaję jakąś fotkę z usg, bo na koniec będę miała z każdego miesiąca jakieś ujęcie i tak myślę czy albumu maluszka nie zacząć od tych zdjęć :)
Karoluś u mnie na ostatniej wizycie dr włączyła obraz 3D, bo poprosiłam ją o ładną fotkę do ramki dla dziadków na święta :) To był 16 tydzień i widać takiego małego ufolka ale bardziej zarysy - główka, tyłów, rączki i nóżki.
Ja się cieszę, że na każdej wizycie dostaję jakąś fotkę z usg, bo na koniec będę miała z każdego miesiąca jakieś ujęcie i tak myślę czy albumu maluszka nie zacząć od tych zdjęć :)

Ja tylko na monitorze widziałam bąbelka w 3D ale Pani dr mówiła, że ten sprzęt do 3D jest taki sobie no i przede wszystkim papier do wydruku jest słaby i zdjęcia ładne nie będą :( mogę iść gdzieś prywatnie ale trochę kasy szkoda :(
A powiedzcie usg połówkowe to, do którego tygodnia powinno być robione?
A powiedzcie usg połówkowe to, do którego tygodnia powinno być robione?
Dzięki dziewczyny :-)
Ja dopiero wróciłam do domu z tej Gdyni. Padam dosłownie jakbym nie wiem ile ton węgla przerzuciła. A w sumie po wizycie pojechaliśmy tylko do Galerii na obiad i trochę pochodzilismy po sklepach... A ja totalnie bez sił.
No ale Zuzia dziś znowu w brzuchu mi przekoziolkowala i już pokazala że napewno wszystko gra :-)
Ja 4D miałam raz przy wizycie jakoś w 15 tygodniu chyba. Fakt, że jej buźka to było takie małe ufo ale i tak dla mnie było super.
Teraz 4 stycznia na polowkowym znowu będzie 4d. Zobaczymy jak wyjdzie. Ale z tego co wiem to, żeby ładna buźka wyszła i już zarysy twarzy itp. to warto zrobić coś około 30 tygodnia. Moja przyjaciółka ma właśnie taką śliczna pamiątkę. Akurat mała zrobiła taką minke jak jej mąż kiedy śpi i już nie mieli wątpliwości że to będzie wykapana córeczka tatusia. Co oczywiście potwierdziło się po urodzeniu :-) kropla w krople :-)
Ja dopiero wróciłam do domu z tej Gdyni. Padam dosłownie jakbym nie wiem ile ton węgla przerzuciła. A w sumie po wizycie pojechaliśmy tylko do Galerii na obiad i trochę pochodzilismy po sklepach... A ja totalnie bez sił.
No ale Zuzia dziś znowu w brzuchu mi przekoziolkowala i już pokazala że napewno wszystko gra :-)
Ja 4D miałam raz przy wizycie jakoś w 15 tygodniu chyba. Fakt, że jej buźka to było takie małe ufo ale i tak dla mnie było super.
Teraz 4 stycznia na polowkowym znowu będzie 4d. Zobaczymy jak wyjdzie. Ale z tego co wiem to, żeby ładna buźka wyszła i już zarysy twarzy itp. to warto zrobić coś około 30 tygodnia. Moja przyjaciółka ma właśnie taką śliczna pamiątkę. Akurat mała zrobiła taką minke jak jej mąż kiedy śpi i już nie mieli wątpliwości że to będzie wykapana córeczka tatusia. Co oczywiście potwierdziło się po urodzeniu :-) kropla w krople :-)
ja oba 3d robiłam w około 21-23tygodniu i było chyba najfajniejsze bo dzidziol jest jeszcze na tyle mały że wszystko widać i przy synku od razu było widać że wykapany tata będzie i tak jest :-)
Teraz też chcemy w okolicach połówkowego robić 3d na pamiątkę :-)
Fajnie że wszystkie badania wyszły wam ok.
Ja teraz mam wizytę 5stycznia i mam nadzieje że uda się potwierdzić płeć :-)
Teraz też chcemy w okolicach połówkowego robić 3d na pamiątkę :-)
Fajnie że wszystkie badania wyszły wam ok.
Ja teraz mam wizytę 5stycznia i mam nadzieje że uda się potwierdzić płeć :-)
Hej. Polowkowe robi się między 18-22 tyg. Właśnie udało mi się ma nfz do Gamety zapisać na 26 stycznia, ale tak... Wymeczone, wyposażone, że hej. Dobrze, że tam fajne babki w recepcji siedzą.
Miałam spotkanie z dr Limonem, genetykiem. No, wiek robi swoje... Amniopunkcji odmowilam. W wynikach powychodza tzw. miękkie błędy usg- nie można określić nosa, serce tez bez analizy. Kręci się ta nasza Kluska i trudno namierzyć małe części ciała. Co ma być, to będzie. Poczekamy co okaże się przy polowkowym usg. Juz nawet nie mam sił, żeby się martwić. Tak jestem zmęczona...
Miałam spotkanie z dr Limonem, genetykiem. No, wiek robi swoje... Amniopunkcji odmowilam. W wynikach powychodza tzw. miękkie błędy usg- nie można określić nosa, serce tez bez analizy. Kręci się ta nasza Kluska i trudno namierzyć małe części ciała. Co ma być, to będzie. Poczekamy co okaże się przy polowkowym usg. Juz nawet nie mam sił, żeby się martwić. Tak jestem zmęczona...
Super dziewzcyny ze wszystkie badanie ok, I ze na UG u niektorych juz bylo widac plec.
AMO masz zakaz martwienia sie - od nas!
Ja dzis ostatni dzien w pracy ale fajnie :) Ponad dwa tygodnie wolnego, z czego 8 dni w domu. W srode USG - bede prawie w 14stym tyogdniu.
Wczoraj bylam biegac z moim klubem, przebieglismy prawie 10km (wolne tempo) - jak ten organizm sie w ciazy zmienia, u mnie jeszcze nic nie widac, ale czuje kulke w brzuchu!
Mialam telefon z przychodni od mojego lekarza ze wszysktie wyniki krwi I moczu ok, tylko jestem nosicielka genu anemii sierpowatej.. kto by pomyslal, czego to sie czlowiek nie dowie...
AMO masz zakaz martwienia sie - od nas!
Ja dzis ostatni dzien w pracy ale fajnie :) Ponad dwa tygodnie wolnego, z czego 8 dni w domu. W srode USG - bede prawie w 14stym tyogdniu.
Wczoraj bylam biegac z moim klubem, przebieglismy prawie 10km (wolne tempo) - jak ten organizm sie w ciazy zmienia, u mnie jeszcze nic nie widac, ale czuje kulke w brzuchu!
Mialam telefon z przychodni od mojego lekarza ze wszysktie wyniki krwi I moczu ok, tylko jestem nosicielka genu anemii sierpowatej.. kto by pomyslal, czego to sie czlowiek nie dowie...
Amo, nie martw się - na pewno wszystko jest w porządku :)
A do jakiego lekarza zapisalas się w Gamecie? Na ul. Św ducha czy Derdowskiego?
Tez musze się zapisać na połowkowe, a ostatnio byłam u dr Zielinskiej i nie jestem zadowolona.
I czy zapisując się tam na nfz trzeba dać od razu skierowanie, czy mogę donieść w dniu wizyty? Nie bardzo widzi mi się jechać do Gdyni tylko po to żeby zawieźć im skierowanie ...
A do jakiego lekarza zapisalas się w Gamecie? Na ul. Św ducha czy Derdowskiego?
Tez musze się zapisać na połowkowe, a ostatnio byłam u dr Zielinskiej i nie jestem zadowolona.
I czy zapisując się tam na nfz trzeba dać od razu skierowanie, czy mogę donieść w dniu wizyty? Nie bardzo widzi mi się jechać do Gdyni tylko po to żeby zawieźć im skierowanie ...

AMO - tak, jak piszą Dziewczyny, nic się nie martw i uszy do góry!
Ja mam też małe zmartwienie - dziś, jak jechałam autem to jakiś p%&*@!#$ wyskoczył mi nagle z lewej strony czym zmusił mnie do bardzo gwałtownego hamowania. Mocno się zestesowałam, ręcę mi się trzęsły i aż łzy napłynęły mi do oczu. Z tego stresu nie zarejestrowałam faktu czy pas wbił mi się w brzuch :( teraz jak siedzę to czuję, że jest spięty ale nie wiem czy to po prostu nerwy :(
Może głupie będzie moje pytanie ale czy mogę jechać do szpitala żeby sprawdzić czy jest wszystko ok? Niestety nie mam kontaktu do swojej Pani doktor ale wiem, że też pracuje w Redłowie (w mojej przychodni będzie dopiero w środę albo w czwartek). Nie wiem czy mnie nie odeślą ze szpitala z kwitkiem i czy lepiej od razu szukać coś prywatnie?
Ja mam też małe zmartwienie - dziś, jak jechałam autem to jakiś p%&*@!#$ wyskoczył mi nagle z lewej strony czym zmusił mnie do bardzo gwałtownego hamowania. Mocno się zestesowałam, ręcę mi się trzęsły i aż łzy napłynęły mi do oczu. Z tego stresu nie zarejestrowałam faktu czy pas wbił mi się w brzuch :( teraz jak siedzę to czuję, że jest spięty ale nie wiem czy to po prostu nerwy :(
Może głupie będzie moje pytanie ale czy mogę jechać do szpitala żeby sprawdzić czy jest wszystko ok? Niestety nie mam kontaktu do swojej Pani doktor ale wiem, że też pracuje w Redłowie (w mojej przychodni będzie dopiero w środę albo w czwartek). Nie wiem czy mnie nie odeślą ze szpitala z kwitkiem i czy lepiej od razu szukać coś prywatnie?
Droga Karoluś
Ja jestem z mamuś marcowo-kwietniowych 2016 ale w pierwszej ciąży niespełna dwa lata temu miałam podobny przypadek więc napiszę Ci krótko co zrobiłam. Miałam poważniejszą stłuczkę w Gdyni na estakadzie facet przywalił w tył mojego auta a ja uderzyłam gościa z przodu był stres a z racji tego że był to już początek 9 miesiąca to brzuch był duży i uderzył w kierownicę uderzyłam podobno łożyskiem (jechałam bez pasów bo nie trzeba). Mimo że ciąża byłą wysoka i czułam cały czas ruchy dziecka w czasie uderzenia jak i później też zdecydowaliśmy z mężem że udamy się do Redłowa w celu tak jak piszesz sprawdzenia. Niestety położna przyjmująca nas nie była zbyt miła i chciała nas odesłać z kwitkiem bo trzeba było mieć skierowanie. Mąż nie odpuścił i powtórzył czy zdaje sobie Pani sprawę że żona uczestniczyła w podwójnej stłuczce więc ona już trochę odpuściła i podłączyła mnie do KTG oraz zawołała lekarza który wykonał USG okazało się że wszystko z dzieckiem jest dobrze ale że w KTG pojawiały się pojedyncze skurcze których ja nie czułam zostawili mnie w szpitalu na 3 dni celem obserwacji. Tobie KTG raczej nie zrobią bo za wczesna ciąża ale USG powinni. Powiem tak ja bym pojechała i nie odpuściła póki nie sprawdzą a jak się zgłosisz to muszą sprawdzić tymbardziej że piszesz że twoja doktor będzie dopiero w przyszłym tyg. Przynajmniej będziesz spokojna. Ja teraz jestem w 30tc i bardziej uważam ale tacy palanci niestety na drogach się zdarzają. Na pewno dzidzi się nic nie stało tylko bardziej twój stres. Będzie dobrze! Trzymajcie się wszystkie majówki i czerwcówki zdrowo! :)
Ja jestem z mamuś marcowo-kwietniowych 2016 ale w pierwszej ciąży niespełna dwa lata temu miałam podobny przypadek więc napiszę Ci krótko co zrobiłam. Miałam poważniejszą stłuczkę w Gdyni na estakadzie facet przywalił w tył mojego auta a ja uderzyłam gościa z przodu był stres a z racji tego że był to już początek 9 miesiąca to brzuch był duży i uderzył w kierownicę uderzyłam podobno łożyskiem (jechałam bez pasów bo nie trzeba). Mimo że ciąża byłą wysoka i czułam cały czas ruchy dziecka w czasie uderzenia jak i później też zdecydowaliśmy z mężem że udamy się do Redłowa w celu tak jak piszesz sprawdzenia. Niestety położna przyjmująca nas nie była zbyt miła i chciała nas odesłać z kwitkiem bo trzeba było mieć skierowanie. Mąż nie odpuścił i powtórzył czy zdaje sobie Pani sprawę że żona uczestniczyła w podwójnej stłuczce więc ona już trochę odpuściła i podłączyła mnie do KTG oraz zawołała lekarza który wykonał USG okazało się że wszystko z dzieckiem jest dobrze ale że w KTG pojawiały się pojedyncze skurcze których ja nie czułam zostawili mnie w szpitalu na 3 dni celem obserwacji. Tobie KTG raczej nie zrobią bo za wczesna ciąża ale USG powinni. Powiem tak ja bym pojechała i nie odpuściła póki nie sprawdzą a jak się zgłosisz to muszą sprawdzić tymbardziej że piszesz że twoja doktor będzie dopiero w przyszłym tyg. Przynajmniej będziesz spokojna. Ja teraz jestem w 30tc i bardziej uważam ale tacy palanci niestety na drogach się zdarzają. Na pewno dzidzi się nic nie stało tylko bardziej twój stres. Będzie dobrze! Trzymajcie się wszystkie majówki i czerwcówki zdrowo! :)
Karolus, idź do szpitala i zadaj! Masz prawo do usg.
Widzisz, gdybyś była z Gdańska... Mój lekarz przyjmuje w Wojewódzkim. Umawiamy się z nim czasem na usg w szpitalu, bo tam jest dużo lepsze. Bym do niego napisała... Ale w weekend go nie ma :-P raczej... Daj znać, czy pojedziesz do Redlowa, czy przyjechałabys do Gdańska, gdyby był. To do niego napisze smsa z pytaniem jeśli chcesz.
Widzisz, gdybyś była z Gdańska... Mój lekarz przyjmuje w Wojewódzkim. Umawiamy się z nim czasem na usg w szpitalu, bo tam jest dużo lepsze. Bym do niego napisała... Ale w weekend go nie ma :-P raczej... Daj znać, czy pojedziesz do Redlowa, czy przyjechałabys do Gdańska, gdyby był. To do niego napisze smsa z pytaniem jeśli chcesz.
AMO dziękuję za propozycję i chęć pomocy :) Monisia Tobie też dziękuję za podzielenie się informacjami :)
Na szczęście sytuacja opanowana, szukając ewentualnej informacji o mojej Pani dr znalazłam info, że w placówce, do której chodzę przyjmuje dziś jakiś inny ginekolog i zgodził się mnie przyjąć. Wszystko jest w porządku, po prostu najadlam się stresu i nerwów. Jeszcze przed świętami odwiedzę swoją Panią dr żeby mieć spokojna głowę :) bo tak jakoś co swój lekarz to swój ;)
A tak na marginesie to czy któraś z mam jest z Gdyni? Ja dziś zapisałam się do refundowanej szkoły rodzenia Super mama. Może z którąś z Was będę mieć okazję się spotkać? :)
Na szczęście sytuacja opanowana, szukając ewentualnej informacji o mojej Pani dr znalazłam info, że w placówce, do której chodzę przyjmuje dziś jakiś inny ginekolog i zgodził się mnie przyjąć. Wszystko jest w porządku, po prostu najadlam się stresu i nerwów. Jeszcze przed świętami odwiedzę swoją Panią dr żeby mieć spokojna głowę :) bo tak jakoś co swój lekarz to swój ;)
A tak na marginesie to czy któraś z mam jest z Gdyni? Ja dziś zapisałam się do refundowanej szkoły rodzenia Super mama. Może z którąś z Was będę mieć okazję się spotkać? :)
Jejku ile stresu się najadlas... :(
AMO kochana Ty musisz być dobrej myśli. Będziesz za kilka miesięcy mamą zdrowego maluszka i zapomnisz o tych stresach choć zapewne przyjdą kolejne jak to mamuskom :-)
Ja jestem z Gdańska i zapisałam się do szkoły Mama i Ja na Zaspie ( zajęcia w poniedziałek o 19:15). Może też ktoś jest? :-)
AMO kochana Ty musisz być dobrej myśli. Będziesz za kilka miesięcy mamą zdrowego maluszka i zapomnisz o tych stresach choć zapewne przyjdą kolejne jak to mamuskom :-)
Ja jestem z Gdańska i zapisałam się do szkoły Mama i Ja na Zaspie ( zajęcia w poniedziałek o 19:15). Może też ktoś jest? :-)
Dziewczyny czy stres w ciąży to nas nie może opuścić?!?
Wyobraźcie sobie, że dziś rano ktoś chciał do nas do mieszkania się włamać. Blok jest nowy, zero sąsiadów na piętrze a złodzieje takich ludzi właśnie obserwują.
Przez ostatnie kilka dobrych dni ze względu na przeziębienie nie wychodzilam w ogóle z domu. Złodzieje obserwowali widać tylko o której mąż wychodzi i wraca z pracy myśląc, że wtedy dom jest pusty. I dziś 15 minut po tym jak wyszedł do pracy to usłyszałam szarpanie klamki i dlubanie przy zamku. Zdążyłam tylko doskoczyc do drzwi i wizjera i zobaczyłam jak sprawdzają po kolei jeszcze czy sąsiadów nie ma. Przekrecilam kluczyk w drzwiach i zbiegli na dół. A ja cała w nerwach... Mamy alarm na szczęście i w razie co ochrona już w drodze jest. Ale co się strachu najadłam to moje... A co jak w święta wyjedziemy i znowu spróbują... Masakra. Oby ich złapali tylko od razu.
Wyobraźcie sobie, że dziś rano ktoś chciał do nas do mieszkania się włamać. Blok jest nowy, zero sąsiadów na piętrze a złodzieje takich ludzi właśnie obserwują.
Przez ostatnie kilka dobrych dni ze względu na przeziębienie nie wychodzilam w ogóle z domu. Złodzieje obserwowali widać tylko o której mąż wychodzi i wraca z pracy myśląc, że wtedy dom jest pusty. I dziś 15 minut po tym jak wyszedł do pracy to usłyszałam szarpanie klamki i dlubanie przy zamku. Zdążyłam tylko doskoczyc do drzwi i wizjera i zobaczyłam jak sprawdzają po kolei jeszcze czy sąsiadów nie ma. Przekrecilam kluczyk w drzwiach i zbiegli na dół. A ja cała w nerwach... Mamy alarm na szczęście i w razie co ochrona już w drodze jest. Ale co się strachu najadłam to moje... A co jak w święta wyjedziemy i znowu spróbują... Masakra. Oby ich złapali tylko od razu.
Czekam ciągle na przesyłkę.. Gdyby nie śmierć córki - pewnie wcale bym w to nie inwestowala - 90zł plus koszty przesyłki. Ale trochę mam strachu i dla spokojnosci go kupiłam, czy raczej - zamówiłam, bo go nadal brak..
Babki różnie piszą, problem polega na tym, żeby dobrze interpretować puls. Bo czasem zanika. Podejrzewam, że zależy to od ułożenia dziecka. Jak juz przyjdzie, to Dysia napisze więcej.
Babki różnie piszą, problem polega na tym, żeby dobrze interpretować puls. Bo czasem zanika. Podejrzewam, że zależy to od ułożenia dziecka. Jak juz przyjdzie, to Dysia napisze więcej.
AMO musiałabym tą kwestię przedyskutować z Mężem bo od dawna stawialiśmy na Zuzię, co i tak najprawdopodoniej się nie spełni bo nasz Szkrab na 95% ma między nogami siusiaka ;) - ale nie zmienia to faktu, że zawsze będę mieć Cię w pamięci :)
Rzeczywiście końcówka roku jest dla nas ciężka... Niestety uroki nowych osiedli są takie, tak na dobrą sprawę nawet człowiek nie wie czy osoba, którą się mija na klatce to sąsiad czy może złodziej :(
Dysia, myślę, że skoro ich spłoszyłaś to raczej nie będą kolejny raz próbować.
Rzeczywiście końcówka roku jest dla nas ciężka... Niestety uroki nowych osiedli są takie, tak na dobrą sprawę nawet człowiek nie wie czy osoba, którą się mija na klatce to sąsiad czy może złodziej :(
Dysia, myślę, że skoro ich spłoszyłaś to raczej nie będą kolejny raz próbować.
Cześć dziewczyny dawno nie zaglądałam jakoś czasu brak na wszystko, a widzę, że sporo się dzieje :)
AMO trzymam kciuki musi być dobrze!
Karoluś i Dysia współczuję nerwów.
Ja dziś mam wizytę i już od rana bezsenność. Jestem bardzo ciekawa czy potwierdzi się synek. Dziecko na razie daje mi tak popalić z kopniaczkami, aż nie do wiary. Z niczym nie można ich pomylić :)
Do świąt przygotowujemy się na spokojnie. Wigilię w tym roku pierwszy raz spędzamy w domu z mężem i córeczką. W pierwszy dzień świąt przyjeżdża moja Mama a w drugi dzień świąt jedziemy do Teściów. Z prezentami też u Nas nie ma jakiegoś szału, ponieważ tak naprawdę kupujemy prezent dla naszej córeczki, dla córki szwagierki i mojej chrześnicy no i oczywiście dla siebie :)
A jak Wasze samopoczucie? Ja od dwóch dni czuję się fatalnie jak bym nie miała mocy. Ciągle mi słabo, najchętniej bym spała.
Dziewczyny czy już bierzecie jakieś witaminy dla kobiet w ciąży? Ja od pół miesiąca biorę Pharmaton Matruelle, Szelazo, Vigantoletten 2000, d*phaston(od początku ciąży). Tak się zastanawiam czy może po tych wszystkich lekach tak dziwnie się czuję, bo na pewno nie lepiej:(
Miłego dnia !
AMO trzymam kciuki musi być dobrze!
Karoluś i Dysia współczuję nerwów.
Ja dziś mam wizytę i już od rana bezsenność. Jestem bardzo ciekawa czy potwierdzi się synek. Dziecko na razie daje mi tak popalić z kopniaczkami, aż nie do wiary. Z niczym nie można ich pomylić :)
Do świąt przygotowujemy się na spokojnie. Wigilię w tym roku pierwszy raz spędzamy w domu z mężem i córeczką. W pierwszy dzień świąt przyjeżdża moja Mama a w drugi dzień świąt jedziemy do Teściów. Z prezentami też u Nas nie ma jakiegoś szału, ponieważ tak naprawdę kupujemy prezent dla naszej córeczki, dla córki szwagierki i mojej chrześnicy no i oczywiście dla siebie :)
A jak Wasze samopoczucie? Ja od dwóch dni czuję się fatalnie jak bym nie miała mocy. Ciągle mi słabo, najchętniej bym spała.
Dziewczyny czy już bierzecie jakieś witaminy dla kobiet w ciąży? Ja od pół miesiąca biorę Pharmaton Matruelle, Szelazo, Vigantoletten 2000, d*phaston(od początku ciąży). Tak się zastanawiam czy może po tych wszystkich lekach tak dziwnie się czuję, bo na pewno nie lepiej:(
Miłego dnia !
Czesc dziewczyny
rany Dysia wspolczuje. Nie zazdroszczę. Ale tez myślę, że dwavrazy w jedno miejsce nie przyjda
ja tez nie mam mocy. W ogóle. Spac mi się ciagle chce. A w nocy spie kiepsko. Chyba trzeba się juz przyzwyczaić
ja biore prenatal duo. Witaminy plus kwasy dha. Ale muszę się przyznać, że witaminy to biore codziennie ale te kwasy to średnio raz na 3-4 dni. Jest mi po nich mega niedobrze
rany Dysia wspolczuje. Nie zazdroszczę. Ale tez myślę, że dwavrazy w jedno miejsce nie przyjda
ja tez nie mam mocy. W ogóle. Spac mi się ciagle chce. A w nocy spie kiepsko. Chyba trzeba się juz przyzwyczaić
ja biore prenatal duo. Witaminy plus kwasy dha. Ale muszę się przyznać, że witaminy to biore codziennie ale te kwasy to średnio raz na 3-4 dni. Jest mi po nich mega niedobrze
Sierpniowa jak byłam na ostatniej wizycie to mój lekarz ginekolog kazał mi nadal brać d*phaston stwierdzając, że pojawiają się u mnie mocne napięcia macicy a endokrynolog jak najbardziej też podpisał się pod tym pomysłem.
Przed chwilą otrzymałam telefon, że mój ginekolog jest w szpitalu z powodów zdrowotnych i przekazał chwilowo pacjentki, które muszą mieć przedłużone zwolnienie do lekarza Grzegorza Natory. Dzwoniłam do niego i mam być dziś, do 16: 30, więc teraz stres jeszcze większy, bo na dodatek nie znam tego lekarza :( Może któraś z Was dziewczyny go zna?
Przed chwilą otrzymałam telefon, że mój ginekolog jest w szpitalu z powodów zdrowotnych i przekazał chwilowo pacjentki, które muszą mieć przedłużone zwolnienie do lekarza Grzegorza Natory. Dzwoniłam do niego i mam być dziś, do 16: 30, więc teraz stres jeszcze większy, bo na dodatek nie znam tego lekarza :( Może któraś z Was dziewczyny go zna?
Kwestie zabezpieczenia mieszkania mamy już załatwione, więc spokojnie możemy jechać na święta :-)
Gotuję właśnie rosół i tak sobie przypominam jak w 1 trymestrze zapach jakiejkolwiek zupy wywolywal u mnie tylko jedno... ;-)
Z tym jeszcze dodatkowo, że ja właśnie musiałam brać mnóstwo tabletek i od tego nie miałam siły na nic. Leżałam plackiem zresztą tak jak zalecił lekarz.
Brałam d*phaston 2x3 i luteine 2x3 dziennie. Do tego witaminy wiadomo. Potem stopniowo odstawialam i brałam tylko d*phaston 1 tabletkę do 17 tygodnia. No a teraz same witaminy :-)
Także wszystko się kiedyś kończy na szczęście i te wszystkie mdłości odchodzą w zapomnienie.
Za to wczoraj zdarzyło mi się pierwszy raz prawie zemdlec w tramwaju. Nie było jakoś dużo ludzi nawet a ja w sekunde nagle zaslablam. Jak wyszłam na zewnątrz było ok. Ale dziwne to było...
Gotuję właśnie rosół i tak sobie przypominam jak w 1 trymestrze zapach jakiejkolwiek zupy wywolywal u mnie tylko jedno... ;-)
Z tym jeszcze dodatkowo, że ja właśnie musiałam brać mnóstwo tabletek i od tego nie miałam siły na nic. Leżałam plackiem zresztą tak jak zalecił lekarz.
Brałam d*phaston 2x3 i luteine 2x3 dziennie. Do tego witaminy wiadomo. Potem stopniowo odstawialam i brałam tylko d*phaston 1 tabletkę do 17 tygodnia. No a teraz same witaminy :-)
Także wszystko się kiedyś kończy na szczęście i te wszystkie mdłości odchodzą w zapomnienie.
Za to wczoraj zdarzyło mi się pierwszy raz prawie zemdlec w tramwaju. Nie było jakoś dużo ludzi nawet a ja w sekunde nagle zaslablam. Jak wyszłam na zewnątrz było ok. Ale dziwne to było...
Cześć dziewczyny !
Jeju tu się tyle działo, że nie dam rady wszystkiego napisać :p
Dysia jak czytałam Twojego posta aż mnie ciary przeszły ja bym umarła na zawał, jesteś mega dzielna :) no i podobnie jak dziewczyny myślę, że spłoszyłaś ich, już nie przyjdą
Sierpniowa moja ginka też mowiła że d*phaston potęguje dolegliwości 1trymestru, ja brałam do 14 tc , w 1 c do 20 tc
aktualnie biore kwasy DHA i magnez, witaminy dołączę lada chwila
Ja nie jestem w świątecznym szale, prezenty tylko dzieciom robimy, a Wigilię spędzamy u rodziców i teściów, choć do końca przekonana nie jestem do mojego bobasa jakieś cholerstwo się przypałętało
Jakbyśmy się nie usłyszały Zdrowych, Spokojnych Świąt w gronie rodzinnym i bezbolesnych i szybkich porodów w 2016 roku ! i zdrowych różowych bobasków :)
Jeju tu się tyle działo, że nie dam rady wszystkiego napisać :p
Dysia jak czytałam Twojego posta aż mnie ciary przeszły ja bym umarła na zawał, jesteś mega dzielna :) no i podobnie jak dziewczyny myślę, że spłoszyłaś ich, już nie przyjdą
Sierpniowa moja ginka też mowiła że d*phaston potęguje dolegliwości 1trymestru, ja brałam do 14 tc , w 1 c do 20 tc
aktualnie biore kwasy DHA i magnez, witaminy dołączę lada chwila
Ja nie jestem w świątecznym szale, prezenty tylko dzieciom robimy, a Wigilię spędzamy u rodziców i teściów, choć do końca przekonana nie jestem do mojego bobasa jakieś cholerstwo się przypałętało
Jakbyśmy się nie usłyszały Zdrowych, Spokojnych Świąt w gronie rodzinnym i bezbolesnych i szybkich porodów w 2016 roku ! i zdrowych różowych bobasków :)
Witam przedświątecznie :)
Czytam forum codziennie ale nie ma ostatnio czasu pisać :)
Dysia ja teraz mam fobie że do mnie wpadną w nocy jak spać będziemy. W ogóle nawiedzają mnie dziwne myśli, zwłaszcza w nocy jak nie śpie ;/
Miałam takie przeziębienie że ledwo na czy widziałam a jeszcze zatoki trzymają więc kolorowo nie było.
Jeśli chodzi o samopoczucie to ja akurat nie mam drzemek ostatnio więc jest git :) mam momenty senne ale szybko mijają
Dowiedziałam się że moja ciąża na 80% będzie rozwiązana przez cc, ale podejrzewałam to.
Pytanie do dziewczyn które już rodziły. Która z was, bo nie pamiętam dokładnie rodziła w Wojewódzkim? jak wygląda położniczy, jedzenie, odwiedziny?
Czytam forum codziennie ale nie ma ostatnio czasu pisać :)
Dysia ja teraz mam fobie że do mnie wpadną w nocy jak spać będziemy. W ogóle nawiedzają mnie dziwne myśli, zwłaszcza w nocy jak nie śpie ;/
Miałam takie przeziębienie że ledwo na czy widziałam a jeszcze zatoki trzymają więc kolorowo nie było.
Jeśli chodzi o samopoczucie to ja akurat nie mam drzemek ostatnio więc jest git :) mam momenty senne ale szybko mijają
Dowiedziałam się że moja ciąża na 80% będzie rozwiązana przez cc, ale podejrzewałam to.
Pytanie do dziewczyn które już rodziły. Która z was, bo nie pamiętam dokładnie rodziła w Wojewódzkim? jak wygląda położniczy, jedzenie, odwiedziny?
Przy cc to faktycznie najlepiej w Gdańsku do Wojewódzkiego ;-) warto im podnieść odsetek rodzących przez cc, bo chyba są jednym w Polsce ze szpitali przodujacych w naturalnych porodach - bodajże 90% :-P
Opieka - bardzo dobra, bo fajne położne i lekarze. Ale... Wiecie jak można trafić ze zmianą, do tego jak się rodzi np.10h to już nic nie jest fajne. Kierownikiem patologii ciazy - bo tam zapewne trafisz przy cc, jest właśnie p.Grzegorz Natora. Warunki - w miarę dobre, ba... Nawet dużo lepsze niż na Klinicznej. Jedzenie - do kitu, proś rodzinę, żeby coś Ci przynosiła... Zwłaszcza na patologii to bieda :-o
Na patologie i na położnictwo - rodzina nie wchodzi. Jest sala spotkań. Dzięki temu można rany po porodzie wierzyć i z cyckami do karmienia biegać na wierzchu. Bierz poprawki na to, że to szpital. Będą chcieli się Ciebie szybko pozbyć... A Ty lez tyle ile uważasz za słuszne. Jeśli z Maluszkiem będzie cos źle, lepiej poleżeć dwa dni dłużej niż później szukać pediatry na gwałt albo po Polankach w weekendy jeździć. I pamiętaj - to szpital... Nie ma luksusów ;-)
Opieka - bardzo dobra, bo fajne położne i lekarze. Ale... Wiecie jak można trafić ze zmianą, do tego jak się rodzi np.10h to już nic nie jest fajne. Kierownikiem patologii ciazy - bo tam zapewne trafisz przy cc, jest właśnie p.Grzegorz Natora. Warunki - w miarę dobre, ba... Nawet dużo lepsze niż na Klinicznej. Jedzenie - do kitu, proś rodzinę, żeby coś Ci przynosiła... Zwłaszcza na patologii to bieda :-o
Na patologie i na położnictwo - rodzina nie wchodzi. Jest sala spotkań. Dzięki temu można rany po porodzie wierzyć i z cyckami do karmienia biegać na wierzchu. Bierz poprawki na to, że to szpital. Będą chcieli się Ciebie szybko pozbyć... A Ty lez tyle ile uważasz za słuszne. Jeśli z Maluszkiem będzie cos źle, lepiej poleżeć dwa dni dłużej niż później szukać pediatry na gwałt albo po Polankach w weekendy jeździć. I pamiętaj - to szpital... Nie ma luksusów ;-)
Hej dziewczyny.
Witaminy - ja biore Pregnacare - complex B witamin, wapnia, kwasu foliowego I jeszcze kilku "rzeczy", 1 dziennie. Od nowego roku chyba sie przemoge do DHA co by mi wszystkich komorek mozgowych moje dziecie nie wyssalo ;)
Dzisiaj biore sie za gotowanie, zrobie salatke I przygotuje kilka innych skladnikow, podjade tez do Lidla po "ciezsze" zakupy, a te mniejsze to juz na piechote, w miasteczku.
Maz ma od jutra wolne, Swieta w domu, a 27go lecimy do Tesciow na niecaly tydzien, bedzie slonecznie I goraco, I przez 6 dni moze nawet Tesciowa mnie nie wkurzy za bardzo ;)
Witaminy - ja biore Pregnacare - complex B witamin, wapnia, kwasu foliowego I jeszcze kilku "rzeczy", 1 dziennie. Od nowego roku chyba sie przemoge do DHA co by mi wszystkich komorek mozgowych moje dziecie nie wyssalo ;)
Dzisiaj biore sie za gotowanie, zrobie salatke I przygotuje kilka innych skladnikow, podjade tez do Lidla po "ciezsze" zakupy, a te mniejsze to juz na piechote, w miasteczku.
Maz ma od jutra wolne, Swieta w domu, a 27go lecimy do Tesciow na niecaly tydzien, bedzie slonecznie I goraco, I przez 6 dni moze nawet Tesciowa mnie nie wkurzy za bardzo ;)
Ja tez rodzilam w Wojewódzkim. Trochę mnie przetrzymali bo chcieli by porod zakończył się naturalnie ale dla nich niedobrze skończyło się cesarka.
Ja na jedzenie nie narzekalam. Mi smakowało. Nie wiem jak jest teraz. To ze rodzina nie może wejsc do pokoju akurat dla mnie jest dobrym pomysłem. Po pierwsze nikt nie wnosi zarazkow. Po drugie tak jak pisze Amo nie trzeba sie krepowac czy stresowac przy karmieniu ze wejdzie maz czy brat koleżanki. Cycki na wierzchu dosłownie :-D Jak mowily polozne mamy maja tam odpocząć na ile mozna a nie co chwile przyjmować gosci
Na patologii i położnictwie położne ok. Jak wszędzie. Zalezy ktora. Lezalam dwa dni na patologii plus 5 dni po porodzie. Po cesarke uwazam opieka Super
Ja na jedzenie nie narzekalam. Mi smakowało. Nie wiem jak jest teraz. To ze rodzina nie może wejsc do pokoju akurat dla mnie jest dobrym pomysłem. Po pierwsze nikt nie wnosi zarazkow. Po drugie tak jak pisze Amo nie trzeba sie krepowac czy stresowac przy karmieniu ze wejdzie maz czy brat koleżanki. Cycki na wierzchu dosłownie :-D Jak mowily polozne mamy maja tam odpocząć na ile mozna a nie co chwile przyjmować gosci
Na patologii i położnictwie położne ok. Jak wszędzie. Zalezy ktora. Lezalam dwa dni na patologii plus 5 dni po porodzie. Po cesarke uwazam opieka Super
Dzieki dziewczyny. Zastanawiam sie czy po cc pomoga wstac zeby sie umyc np bo wiem juz jak to jest.Mi ostatnio towarzyszyl maz przy tym pierwszym wstaniu bo ono jest najgorsze.Ile srednio kobiet jest na sali? Ja sie na luksusy nie nastawiam ale zalezy mi na minumum prywatnosci i ew pomocy ze strony pielegniarek
U mnie na Klinicznej dziewczyna w pokoju była po cc, jej druga ciąża... Bardzo płakała. Gdyby nie mąż, który karmil i przewijal Mała, to chyba byśmy nocy nie przespali ;-) przez ten płacz... Pielęgniarka żadna jej nie pomogła, nawet nie przyszła z pomocą - możliwe, że sugerowaly się obecnością męża właśnie. Przelezala 4 dni, najgorszy był ten drugi. Dziecko, wyjce, pokarmu nie było. Ale wiadomo- każdy poród inny. Podejrzewam, że w Wojewódzkim, skoro nie ma możliwości wchodzenia osób postronnych, to położne pomagają bardziej...
Sala dla mam po cc w Wojewódzkim jest 3 osobowa ale naprawde przestronna. Mi pielęgniarka pomagala wstac i byla przy mnie bo bardzo krecilo mi się w głowie. Straszne jest uruchomianie. Ale następnego dnia byla inna pielęgniarka i tak średnio pomagala kolezance mowiac ze lepiej by sama wstala. Ale wudac bylo trochę znieczulice. Nie wiem moze miala zly dzień. Ale pielęgniarki sa na naciśnięcie guzika. Bardzo sa nastawionena kkarmienie piersią. Jedna to caly dzień siedziala przy koleżance bo maly nie chcial zaciągnąć. Oczywiście w miarę możliwości. Nie wiem nnatomiast jak tam jest po sn. Ciekawe jak teraz uds mi się urodzic. Nie wiem sama co bym wolala. Na pewno szybko hi hi
Nie wiem jak jest teraz ale dwa lata temu na klinicznej też nikt nie miał wstępu na oddział- do dyspozycji był malutki pokoik a generalnie wszyscy stali na korytarzu przy schodach. Może i troche brakowało mi pomocy męża ale z drugiej strony jak widziałam tłumy które non stopy przychodziły do mojej sąsiadki to byłam mega zadowolona że nie siedzą u nas na sali
Ja będę rodzić napewno na Klinicznej, bo akurat koleżanki niedawno właśnie tam rodziły i sobie chwalą. Wiadomo, że nie ma luksusów. To tylko szpital i trzeba nastawić się ogólnie zadaniowo na te parę dni i już :-) przynajmniej narazie tak optymistycznie podchodzę. Mam tam też kolegę, który jest już kilka lat położnym. Obiecał mi, że przed porodem oprowadzi mnie po oddziale i oswoi z tematem, bo ja z moim pierwszym porodem to będę pewnie panikować jak się zacznie i lepiej żebym wiedziała gdzie po co iść i jak to będzie wyglądało :-)
Dobrze Dysia ze napisałaś dobrze o Klinicznej bo moja szwagierka rodzila tam półtora miesiąca temu i mi odradza bardzo. Ja juz glupieje czy Wojewódzki czy Kliniczna
a dzieci choruja w najmniej dpowiednim momencie. Bartek ponad 38 stopni, przelykac nie moze. Na 17 zamiast robic salatki i miesa jedziemy do lekarza. Bidulek widac ze bardzo zle się czuje. Wiec pewnie Swieta spedzamy w domu. Trudno. Oby tylko szybko mu się polepszylo
a dzieci choruja w najmniej dpowiednim momencie. Bartek ponad 38 stopni, przelykac nie moze. Na 17 zamiast robic salatki i miesa jedziemy do lekarza. Bidulek widac ze bardzo zle się czuje. Wiec pewnie Swieta spedzamy w domu. Trudno. Oby tylko szybko mu się polepszylo
Ja rodziłam w zeszłym roku we wrześniu na klinicznej i sobie bardzo chwalę. Byłam na patologii ciąży, na porodówce, potem na sali pooperacyjnej, potem na położnictwie, a mój syn na neonatologii, także wszystkie odziały były nasze :) uratowali mi dziecko taka prawda, co prawda można sie czepnąć, że długo męczyli sn, ale to w ogóle nie jest wpół mierne do nagrody w postaci bobasa. Ja podobnie jak Dysia podchodzę zadaniowo, luksusów to nie ma to nie prywatny szpital :) chwalę sobie opiekę, Pani na każdy guzik, a naprawdę było różnie i czasem potrzebowałam tej pomocy, mimo, że mojego brzdąca ze mną nie było, Nie ważne gdzie ważne aby zdrowe bobasy urodzić, tego życzę nam wszystkim!

Spokojnie, rodzimy w pierwszej połowie roku ;-) wtedy nfz ma jeszcze pieniądze. Kliniczny szpital w Gdańsku juz od dawna funkcjonuje prawie jak prywatna klinika :-P
Kurde, Mała leży mi jakoś krzywo w brzuchu. Coś mi uciska po mojej lewej stronie, ból taki, że nawet leżeć nie idzie, a tu jeszcze mycie Kozy...
Kurde, Mała leży mi jakoś krzywo w brzuchu. Coś mi uciska po mojej lewej stronie, ból taki, że nawet leżeć nie idzie, a tu jeszcze mycie Kozy...
AMO u nas miała być córunia tatunia a będzie synus mamusi :) ale u was przewaga kobiet jest miażdżaca ;)
W kwestii brania witamin to ja na swoim przypadku mogę stwierdzić, że po odstawieniu d*phastonu poczułam się o niebo lepiej. Teraz biorę vita miner prenatal z kwasami dha i co 2gi dzień dodatkowo żelazo.
Drogie Brzuchatki chciałabym Wam życzyć zdrowych, wesołych Świąt. I aby problemy trawienne nie dopadly nas po tych wszystkich pysznosciach, które skonsumujemy przez te parę dni :D
W kwestii brania witamin to ja na swoim przypadku mogę stwierdzić, że po odstawieniu d*phastonu poczułam się o niebo lepiej. Teraz biorę vita miner prenatal z kwasami dha i co 2gi dzień dodatkowo żelazo.
Drogie Brzuchatki chciałabym Wam życzyć zdrowych, wesołych Świąt. I aby problemy trawienne nie dopadly nas po tych wszystkich pysznosciach, które skonsumujemy przez te parę dni :D
Wczoraj juz nie miałam siły pisać. Bartuś ma angine😩. Dostal antybiotyk. Na razie nie widzę poprawy. Lezy bidulek. Nic nie je. Brzuch i gardlo go bolą. Tak czekal na Mikołaja a tak to nie wiem czy w ogóle będzie w stanie się cieszyć. Przykro mi alr mam nadzieje ze do wieczora choc trochę mu się poprawi
Za to nasz babęl w brzuszku zrobił tacie prezent i rano pierwszy raz maz dostał mini kopniaczka w rękę :-D
Dziewczyny zdrowych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia. Samych pieknych chwil. Zdrowia dla nas, naszych dzieci czy tych w brzuszkach czy tych które sa juz z nami, dla naszych najbliższych. Życzę więcej czasu i radości z każdego momentu
Za to nasz babęl w brzuszku zrobił tacie prezent i rano pierwszy raz maz dostał mini kopniaczka w rękę :-D
Dziewczyny zdrowych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia. Samych pieknych chwil. Zdrowia dla nas, naszych dzieci czy tych w brzuszkach czy tych które sa juz z nami, dla naszych najbliższych. Życzę więcej czasu i radości z każdego momentu
Dziewczyny, ja sie tylko na chwile zamelduje zeby zyczyc Wam wesolych Swiat I przede wszystkim zdrowia I pomyslnych rozwiazan :) !!
Wczoraj mialam pierwsze USG, dzidzia fikala jak szalona I mamy fajne fotki. Wszystkie pomiary ok, mialam miec tez test przesiewowy na zespol Downa ale odmowilam wiec tylko USG I do domu szykowac Swieta ;)
Okazalo sie ze baby mlodsze niz myslelismy I niz wyliczone z OM, wiec mam nowy termin na 3go lipca... takze niestety opuszcze Was I udam sie do konkurencji ;) Ale nadal bede podczytywac :)
x
Wczoraj mialam pierwsze USG, dzidzia fikala jak szalona I mamy fajne fotki. Wszystkie pomiary ok, mialam miec tez test przesiewowy na zespol Downa ale odmowilam wiec tylko USG I do domu szykowac Swieta ;)
Okazalo sie ze baby mlodsze niz myslelismy I niz wyliczone z OM, wiec mam nowy termin na 3go lipca... takze niestety opuszcze Was I udam sie do konkurencji ;) Ale nadal bede podczytywac :)
x
Czesc dziewczyny
Moj Bartek juz lepiej. Polowa antybiotyku za nim. Ale juz bryka. Widac ze dobrze sie czuje. Teraz trzeba go wzmocnic. Cieszy sie ze byl Mikolaj. Dzuecko szczęśliwe to i mama szczęśliwa
Swieta Suuuuuper. Prezenty trafione. Tylko jak zawsze zacszybko munely. Ja dzis w pracy. Jakos się nie objadlam. Na slodkie ochota mi minela. Za tydzień polowkowe i juz nie moge sie doczekać. Rany dziewczyny ja juz w 20 tg!!! Jak to szybko leci
Moj Bartek juz lepiej. Polowa antybiotyku za nim. Ale juz bryka. Widac ze dobrze sie czuje. Teraz trzeba go wzmocnic. Cieszy sie ze byl Mikolaj. Dzuecko szczęśliwe to i mama szczęśliwa
Swieta Suuuuuper. Prezenty trafione. Tylko jak zawsze zacszybko munely. Ja dzis w pracy. Jakos się nie objadlam. Na slodkie ochota mi minela. Za tydzień polowkowe i juz nie moge sie doczekać. Rany dziewczyny ja juz w 20 tg!!! Jak to szybko leci
Cześć mamuśki :-)
Ja w Święta w ogóle nie wypoczelam. Mieliśmy tyle kilometrów do pokonania samochodem, że mnie do wymeczylo. W międzyczasie w Święta chrzciny mojego siostrzenca w Warszawie. Siedzenie tam za stołem do późna na przyjęciu. Nie ma gdzie się położyć. A ja czułam się fatalnie. Potem jeszcze powrót do domu. Więc ja akurat się cieszę, że już po. Do tego martwię się jak cholera bo Mała nie rusza się nic drugi dzień :-/ w środę na 17 mam wizytę bo miałam zrobić cytologie to przy okazji zobaczę czy wszystko u niej ok. Ale mnie to martwi trochę nie powiem. A tu już 20 tydzień się kończy. Połówkowe xoraz bliżej :-)
Ja w Święta w ogóle nie wypoczelam. Mieliśmy tyle kilometrów do pokonania samochodem, że mnie do wymeczylo. W międzyczasie w Święta chrzciny mojego siostrzenca w Warszawie. Siedzenie tam za stołem do późna na przyjęciu. Nie ma gdzie się położyć. A ja czułam się fatalnie. Potem jeszcze powrót do domu. Więc ja akurat się cieszę, że już po. Do tego martwię się jak cholera bo Mała nie rusza się nic drugi dzień :-/ w środę na 17 mam wizytę bo miałam zrobić cytologie to przy okazji zobaczę czy wszystko u niej ok. Ale mnie to martwi trochę nie powiem. A tu już 20 tydzień się kończy. Połówkowe xoraz bliżej :-)
Hej dziewczyny :)
U mnie po świętach spokojnie choć przedszkolak do końca roku z katarem w domu zostaje :)
Wczoraj żeby się poruszać postanowiłam podjechać do Galerii bałtyckiej i to był wielki błąd bo ludzi zatrzęsienie. jak wjechałam, tak wyjechałam :)
Pojechałam za to na Matarnie kupić sobie wino bezalkoholowe na Sylwestra. Nie wiem czy wiecie, że jest taka możliwość :D
Wczoraj dostałam takiego kopniaka, że aż krzyknęłam. Nie spodziewałam się na tym etapie.Chyba maluch przekoziołkował sobie. Pewnie go tym swoim krzykiem wystraszyłam :)
Co do ruchów, a raczej jego braku to Dysia nie denerwuj się. Na tym etapie to normalne :) Martwić się będziemy mogły jak będziemy w 30 tygodniu ;) Jeśli bardzo się denerwujesz to wypij sobie kawę albo zjedz coś słodkiego o połóż się na lewym boku i poczekaj, może się obudzi :)
U mnie po świętach spokojnie choć przedszkolak do końca roku z katarem w domu zostaje :)
Wczoraj żeby się poruszać postanowiłam podjechać do Galerii bałtyckiej i to był wielki błąd bo ludzi zatrzęsienie. jak wjechałam, tak wyjechałam :)
Pojechałam za to na Matarnie kupić sobie wino bezalkoholowe na Sylwestra. Nie wiem czy wiecie, że jest taka możliwość :D
Wczoraj dostałam takiego kopniaka, że aż krzyknęłam. Nie spodziewałam się na tym etapie.Chyba maluch przekoziołkował sobie. Pewnie go tym swoim krzykiem wystraszyłam :)
Co do ruchów, a raczej jego braku to Dysia nie denerwuj się. Na tym etapie to normalne :) Martwić się będziemy mogły jak będziemy w 30 tygodniu ;) Jeśli bardzo się denerwujesz to wypij sobie kawę albo zjedz coś słodkiego o połóż się na lewym boku i poczekaj, może się obudzi :)
No to się porobiło. Od wczoraj leżę na Klinicznej pod kroplowkami. Non stop wymiotuje i jestem słaba. Zaczęło się niewinnie bo myślałam, że to zwykłe przemęczenie po świętach i te wymioty stąd, ale jak zaczęłam mdlec to mąż zawiozl mnie do szpitala. A tam już się osunelam na dobre. Ciśnienie 60/40. I od razu mnie przyjęli na oddział. Chyba jakiś wirus. Dziś mają chyba usg mi zrobić. Więc czekam co dalej :-(
Dysia! Trzymaj się ciepło i daj znać jak będzie coś wiadomo! A może to jakaś jelitowka? Ja dziś tez się słabo czuje, coś jeździ mi po żołądku, co chwilę mam wizytę w toalecie. Może rzeczywiście coś lata w powietrzu, chociaż ja u siebie stawialam na sałatkę, która Wczoraj posmakowalam a okazała się być zepsuta :(
Dysia, daj koniecznie znać co z Tobą i Malutką :* Wierzę, że będzie ok!
U nas święta podobnie jak u Dysi - ciągle u kogoś i w drodze. Co prawda dalej niż 60 km w jedną str od domu się nie ruszaliśmy :) ale i tak potrzebowałam wytchnienia, tym bardziej, że w niedzielę mieliśmy gościa i dziś też odwiedzają nas przyjaciele, którzy przyjechali na święta z Niemiec gdzie mieszkają na stałe. Bardzo fajne, dobre to były święta, ale czuję, że jestem słabsza i zwyczajnie potrzebuję wytchnienia. U nas na szczęście ze zdrówkiem w miarę ok. I w końcu dziś nie pada w tej mojej Redzie, więc wyszłam rano na spacer z synkiem - wybiegał się i teraz śpi jak suseł :)
U nas święta podobnie jak u Dysi - ciągle u kogoś i w drodze. Co prawda dalej niż 60 km w jedną str od domu się nie ruszaliśmy :) ale i tak potrzebowałam wytchnienia, tym bardziej, że w niedzielę mieliśmy gościa i dziś też odwiedzają nas przyjaciele, którzy przyjechali na święta z Niemiec gdzie mieszkają na stałe. Bardzo fajne, dobre to były święta, ale czuję, że jestem słabsza i zwyczajnie potrzebuję wytchnienia. U nas na szczęście ze zdrówkiem w miarę ok. I w końcu dziś nie pada w tej mojej Redzie, więc wyszłam rano na spacer z synkiem - wybiegał się i teraz śpi jak suseł :)
Dziewczyny, pojawił się tutaj kiedyś temat jazdy samochodem. Szarpnięcie pasem itd. Ja jestem wielką zwolenniczką zapinania pasów, również w ciąży. W poprzedniej ciąży kupiłam sobie specjalny adapter do pasów i ostatnio jadać przez Gdynię nabrałam motywacji by go wyciągnąć z szafy i znów zacząć używać, bo dwa razy ktoś wjechał mi pod maskę z podporządkowanej drogi. Na szczęście to ja wtedy prowadziłam, a mam taki odruch, że się naprężam przy ostrym hamowaniu i odczuły to raczej moje kolana niż brzuch. Ale gdyby któraś z Was była zainteresowana tematem to gorąco polecam takie adaptery. Dolny pas wpina się w nie i nie uciska w ogóle brzucha. Ja mam dokładnie coś takiego http://allegro.pl/adapter-do-pasow-dla-kobiet-w-ciazy-wys-24h-i5848737508.html
Dysia, trzymaj się c*otka!! Uściskaj Malucha od nas, no... Nowy Rok obyś w domu witala, życzę Ci! Napisz jak jedzenie na Klinicznej i czy tłok pod koniec roku? Jak Ci się leży - ile masz babek w sali na patologii ciazy i kto Cię prowadzi?
Witaj Weroniko! :-)
Ja byłam wczoraj w Wojewódzkim u Natory na usg sprawdzić co z naszą Koza. Wszystko w normie. Za 2,5tyg mamy wizytę w Przychodni. Dziewczyny, tu któraś pisała, że też do Natory chodzi? Ja się wtedy zapytałam - Stogi? Wiem, że przyjmuje tez w Gdyni na nfz, gdzie?? Na 10lutego??
Ja mam przykre przejścia ze Stogami, babki - położne, które tam pracują chcą mnie za wszelką cenę przepisać do siebie jako do położnych - środowiskowych. Kiedyś, któraś z nich podrobila tam mój podpis. Nie chciałam mieć nieprzyjemności, to zostawiłam te sprawę w spokoju, może źle...ale teraz - przy trzecim dziecku sytuacja się powtarza. Ja rozumiem, chodzi o kasę, jak zawsze. Ale mam fajna położna i nie chce tamtych kobiet, tym bardziej, że zapytanie przeze mnie, czy jeśli się do nich przepisze- to w razie problemu przyjadą ze Stogow na Kokoszki - odpowiedziały, że w życiu nie! To o czym rozmowa? Otóż chcą mnie przepisać, bo twierdzą, że nie jestem ich pacjentka i he, he... Nie mogą mi w karcie ciąży danych zapisywać. !!?? Czad, nie?? Zadzwoniłam do NFZu i skierowano mnie do kobiety, która jest specjalistą od spraw położnych i pielęgniarek. I jest tak, jak myślałam... Babki przecież jak pracują w PORADNI K to nie pracują jako polozne- środowiskowe, tylko jako administracja tejże poradni. Dostają pieniądze z innej puli. Byłam u tych kobiet na miejscu, tłumaczyłam czego się dowiedziałam, ale z nimi... Ciężko. Nie chce się tam z babami kłócić i denerwować, a położnej nie chce przepisywać. Mówię Wam, jest wesoło. Zobaczymy jak sprawa się rozwinie. Z ciekawostek napisze, że taka położna dostaje za nas ok. 2zł w miesiącu. No, jak będzie 10takich jak ja, to trochę kasy im ucieknie. Jak się wkurze, to skargę gdzieś napiszę albo do tvn - niech zrobią o tym program, bo dla mnie to śmieszne. Jestem pacjentka lekarza, ale mam do niego ze swoją położna jeździć? Litości... Czy Wy też może macie takie problemy w PORADNI K??
Witaj Weroniko! :-)
Ja byłam wczoraj w Wojewódzkim u Natory na usg sprawdzić co z naszą Koza. Wszystko w normie. Za 2,5tyg mamy wizytę w Przychodni. Dziewczyny, tu któraś pisała, że też do Natory chodzi? Ja się wtedy zapytałam - Stogi? Wiem, że przyjmuje tez w Gdyni na nfz, gdzie?? Na 10lutego??
Ja mam przykre przejścia ze Stogami, babki - położne, które tam pracują chcą mnie za wszelką cenę przepisać do siebie jako do położnych - środowiskowych. Kiedyś, któraś z nich podrobila tam mój podpis. Nie chciałam mieć nieprzyjemności, to zostawiłam te sprawę w spokoju, może źle...ale teraz - przy trzecim dziecku sytuacja się powtarza. Ja rozumiem, chodzi o kasę, jak zawsze. Ale mam fajna położna i nie chce tamtych kobiet, tym bardziej, że zapytanie przeze mnie, czy jeśli się do nich przepisze- to w razie problemu przyjadą ze Stogow na Kokoszki - odpowiedziały, że w życiu nie! To o czym rozmowa? Otóż chcą mnie przepisać, bo twierdzą, że nie jestem ich pacjentka i he, he... Nie mogą mi w karcie ciąży danych zapisywać. !!?? Czad, nie?? Zadzwoniłam do NFZu i skierowano mnie do kobiety, która jest specjalistą od spraw położnych i pielęgniarek. I jest tak, jak myślałam... Babki przecież jak pracują w PORADNI K to nie pracują jako polozne- środowiskowe, tylko jako administracja tejże poradni. Dostają pieniądze z innej puli. Byłam u tych kobiet na miejscu, tłumaczyłam czego się dowiedziałam, ale z nimi... Ciężko. Nie chce się tam z babami kłócić i denerwować, a położnej nie chce przepisywać. Mówię Wam, jest wesoło. Zobaczymy jak sprawa się rozwinie. Z ciekawostek napisze, że taka położna dostaje za nas ok. 2zł w miesiącu. No, jak będzie 10takich jak ja, to trochę kasy im ucieknie. Jak się wkurze, to skargę gdzieś napiszę albo do tvn - niech zrobią o tym program, bo dla mnie to śmieszne. Jestem pacjentka lekarza, ale mam do niego ze swoją położna jeździć? Litości... Czy Wy też może macie takie problemy w PORADNI K??
Cześć dziewczyny, witam nową Mamę!
Ojej, Dysia dużo zdrówka życzę!
U mnie też słabo, pisałam, że się źle czuję i zaczęło się wtorek przed świętami cały przespałam, w czwartek też było słabo a w drugi dzień świąt jak padłam to leże do dziś. Głowa boli niemiłosiernie, chyba jakiegoś zapalenia zatok się nabawiłam, masakra... :(
AMO wracając do wizyty u Natory to byłam na Stogach. Była to jednorazowa akcja, bo mój ginekolog prowadzący Szafran nie mógł mnie przyjąć i jednorazowo skierował do Natory. Lekarz naprawdę sympatyczny i rozwiał wszelkie wątpliwości, co do płci. Zaczynając badanie usg od razu zapytał czy znam płeć, ponieważ maluszek ułożył się w takim rozkroku, że wszystko było widać jak na dłoni. A więc będziemy mieli synka :)
Na tą chwilę nie mam żadnego problemu z Położnymi, ponieważ do ginekologa chodzę tylko prywatnie. Pewnie dopiero się odezwą jak będę zapisywać dziecko do przychodni.
Co do porodu to ja rodziłam w Wojewódzkim sn bez znieczulenia (miałam podpisaną zgodę na, ZZO, ale u mnie było już za późno). Na tą chwilę też chcę rodzić tam drugie dziecko. Salę miałam dwu osobową jedzenie w miarę, Położne też ok. koleżanka z pokoju miała problemy z karmieniem to cały czas były przy niej Położne i jej pomagały. Najbardziej podoba Mi się, iż odwiedziny odbywają się w osobnej wyznaczonej sali.
Miłego wieczoru!
Ojej, Dysia dużo zdrówka życzę!
U mnie też słabo, pisałam, że się źle czuję i zaczęło się wtorek przed świętami cały przespałam, w czwartek też było słabo a w drugi dzień świąt jak padłam to leże do dziś. Głowa boli niemiłosiernie, chyba jakiegoś zapalenia zatok się nabawiłam, masakra... :(
AMO wracając do wizyty u Natory to byłam na Stogach. Była to jednorazowa akcja, bo mój ginekolog prowadzący Szafran nie mógł mnie przyjąć i jednorazowo skierował do Natory. Lekarz naprawdę sympatyczny i rozwiał wszelkie wątpliwości, co do płci. Zaczynając badanie usg od razu zapytał czy znam płeć, ponieważ maluszek ułożył się w takim rozkroku, że wszystko było widać jak na dłoni. A więc będziemy mieli synka :)
Na tą chwilę nie mam żadnego problemu z Położnymi, ponieważ do ginekologa chodzę tylko prywatnie. Pewnie dopiero się odezwą jak będę zapisywać dziecko do przychodni.
Co do porodu to ja rodziłam w Wojewódzkim sn bez znieczulenia (miałam podpisaną zgodę na, ZZO, ale u mnie było już za późno). Na tą chwilę też chcę rodzić tam drugie dziecko. Salę miałam dwu osobową jedzenie w miarę, Położne też ok. koleżanka z pokoju miała problemy z karmieniem to cały czas były przy niej Położne i jej pomagały. Najbardziej podoba Mi się, iż odwiedziny odbywają się w osobnej wyznaczonej sali.
Miłego wieczoru!
AMO, dla mnie to najlepszy ginekolog pod słońcem! Chodzę do niego prywatnie od 6 lat. Pierwszy i ostatni raz zmieniłam ginekologa będąc w drugiej ciąży, skorzystałam z mojego pakietu medica i lekarza pracującego w Invicie. Potraktował Mnie jak każdą następną, pomimo, że miał wątpliwości kazał czekać. Wystraszyłam się i od razu udałam się na wizytę do Szafrana, ale rokowania był już mierne. Trzecia ciąża też zagrożona rokowania na początku słabe, ale wiem że jestem w dobrych rękach i mija mi 21 tydzień. Pomimo, iż mój pakiet medyczny przewiduje dużo innych ginekologów wolę płacić i chodzić do Szafrana.
Co do sprzętu na Stogach to faktycznie pozostawia wiele do życzenia. Synuś tak pięknie się ułożył i tylko dzięki temu było możliwe ustalenie płci :)
Co do sprzętu na Stogach to faktycznie pozostawia wiele do życzenia. Synuś tak pięknie się ułożył i tylko dzięki temu było możliwe ustalenie płci :)
amo ja tez miałam przygodę z położna.
Miałam wybraną położna ze szkoły rodzenia i ta pani bardzo przypadla mi do gustu.
Jak poszłam do przychodni zapisać małą, to oczywiście podsunęli mi tez kwitek dotyczący poloznej. Od razu ich poinformowałam, że mam juz położna i tego nie podpisze. Po jakims czasie zadzwoniła mój położna (ze szkoły rodzenia), że jest jakiś problem. Okazało się że podrobili mój podpis na oświadczeniu dotyczącym położnej... Oczywiście nie chcieli się przyznać, ale po moich naleganiach naprostowali sprawę. Jak dla mnie to bezczelność, mamy prawo wyboru i musimy o tym pamiętać!
Miałam wybraną położna ze szkoły rodzenia i ta pani bardzo przypadla mi do gustu.
Jak poszłam do przychodni zapisać małą, to oczywiście podsunęli mi tez kwitek dotyczący poloznej. Od razu ich poinformowałam, że mam juz położna i tego nie podpisze. Po jakims czasie zadzwoniła mój położna (ze szkoły rodzenia), że jest jakiś problem. Okazało się że podrobili mój podpis na oświadczeniu dotyczącym położnej... Oczywiście nie chcieli się przyznać, ale po moich naleganiach naprostowali sprawę. Jak dla mnie to bezczelność, mamy prawo wyboru i musimy o tym pamiętać!
Kurcze Dysia daj znać co z wami? Trzymamy tu kciuki żebyście szybko do domu wróciły :)
Co do położnych to nie mam tak ekstremalnych doświadczeń Zapisałam dziecko przychodni, przyszła po miesiącu i tyle ją widziałam. Ja zawsze myślałam że te położne są do pomocy, mają sprawdzić czy pępek zagojony i czy mama dobrze się czuje a miałam wrażenie jakby przyszła babka z opieki społecznej zobaczyć czy dziecko w grzybie nie żyje :/
Dobrze wiedzieć, że można inną babeczkę np ze szkoły rodzenia sobie wziąć.
Co do położnych to nie mam tak ekstremalnych doświadczeń Zapisałam dziecko przychodni, przyszła po miesiącu i tyle ją widziałam. Ja zawsze myślałam że te położne są do pomocy, mają sprawdzić czy pępek zagojony i czy mama dobrze się czuje a miałam wrażenie jakby przyszła babka z opieki społecznej zobaczyć czy dziecko w grzybie nie żyje :/
Dobrze wiedzieć, że można inną babeczkę np ze szkoły rodzenia sobie wziąć.
Queen moja położna byla u mnie 4 razy po porodzie (nfz placi za max 6 wizyt w czasie pologu). Ważyła małą, sprawdzala pępek, pomagała przystawiać mała do piersi. Zdejmowała mi też szwy w domu, nie musiałam do przychodni iść. Jak dla mnie to byly bardzo cenne wizyty, zwłaszcza po pierwszym porodzie, kiedy wszystko jest niewiadomą.
Dysia trzymam mocno kciuki za Wasze zdrowie!
Dysia trzymam mocno kciuki za Wasze zdrowie!
Dokładnie, nasza Mała miała niedowage - położna jeździła do nas z wagą. Ściągają szwy. Można było do niej dzwonić. Służyła pomocą psychologiczna po śmierci córki. Mierzył tętno Małej jak byłam w ciąży. Zalatwiala leki. Pomogła zrobić lewatywe dziecku, kiedy mieliśmy zatwierdzenie 3dni. Dobra położna to skarb!
I jak Dysia??
I jak Dysia??
Cześć dziewczyny.
Mam dopiero siłę, żeby cokolwiek napisać. Dzięki za trzymanie kciukow :-)
Drugi dzień non stop pod kroplowkami byłam i wróciłam do żywych. Oczywiście dieta taka, że praktycznie chleb z masłem mogę jeść.ale z tego co mi tu podawali to widzę, że jedzenie jest wporzadku. Więc kwestia rodzenia na Klinicznej ma już jakiś plus :-)
Ze względu na to, że jest to wirusowe zachorowanie to leżę na oddziale izolacyjnym. Czyli mam pokój sama z osobną łazienką. Nie wiem jak wygląda położnictwo na dzień dzisiejszy bo nawet nie słyszę żadnych maluszków i mam itp.
Za to co mogę powiedzieć to to, że pielęgniarki tu są przesympatyczne. Lekarz który był na obchodzie wczoraj to nawet nie wiem jak ma na imię. Przyjmowała mnie na oddział Pani Jaguszewska. Nie kojarzyłam wcześniej ale miła młoda dziewczyna. Muszę koniecznie dziś wymusić od nich to usg. Bo nie robili mi jeszcze. W sumie to nie dziwne bo nie miałabym siły wstać z łóżka. Może dziś się uda. Ale właśnie przed chwilą moja Zuzia dała znać porządnymi kopniakami to trochę jestem spokojniesza :-)
Mam dopiero siłę, żeby cokolwiek napisać. Dzięki za trzymanie kciukow :-)
Drugi dzień non stop pod kroplowkami byłam i wróciłam do żywych. Oczywiście dieta taka, że praktycznie chleb z masłem mogę jeść.ale z tego co mi tu podawali to widzę, że jedzenie jest wporzadku. Więc kwestia rodzenia na Klinicznej ma już jakiś plus :-)
Ze względu na to, że jest to wirusowe zachorowanie to leżę na oddziale izolacyjnym. Czyli mam pokój sama z osobną łazienką. Nie wiem jak wygląda położnictwo na dzień dzisiejszy bo nawet nie słyszę żadnych maluszków i mam itp.
Za to co mogę powiedzieć to to, że pielęgniarki tu są przesympatyczne. Lekarz który był na obchodzie wczoraj to nawet nie wiem jak ma na imię. Przyjmowała mnie na oddział Pani Jaguszewska. Nie kojarzyłam wcześniej ale miła młoda dziewczyna. Muszę koniecznie dziś wymusić od nich to usg. Bo nie robili mi jeszcze. W sumie to nie dziwne bo nie miałabym siły wstać z łóżka. Może dziś się uda. Ale właśnie przed chwilą moja Zuzia dała znać porządnymi kopniakami to trochę jestem spokojniesza :-)
Dysia na razie malutka się rozkręca, zobaczysz jeszcze jak będzie wywijać w brzuszku :) tymczasem wracaj do zdrowia .
Co do położnych , to jak mi podsuwali w przychodni deklaracje do podpisania, powiedziałam ze mam swoją położną, nie robili mi z tego powodu problemów. No ale w tej przychodni to wszyscy do rany przyłóż, zarówno lekarze, pielęgniarki jak i administracja wiec pewnie mogłabym gorzej trafić.
Ale przyjemny mróz, zaraz ubieram małego i wyjdziemy sie hartować . Miłego dnia :)
Co do położnych , to jak mi podsuwali w przychodni deklaracje do podpisania, powiedziałam ze mam swoją położną, nie robili mi z tego powodu problemów. No ale w tej przychodni to wszyscy do rany przyłóż, zarówno lekarze, pielęgniarki jak i administracja wiec pewnie mogłabym gorzej trafić.
Ale przyjemny mróz, zaraz ubieram małego i wyjdziemy sie hartować . Miłego dnia :)

No więc wychodzę do domu dziś :-)
Lekarz, który się mną opiekował to dr Jerzy Smutek. Bardzo ciepły i kompetentny. Zrobił mi bardzo dokładne usg i wszystko w jak najlepszym porządku. Śmiał się nawet, że mała baletnica rośnie nam bo ma długie nogi. No i jeszcze raz potwierdził, że to napewno dziewczynka. Kamień z serca mi spadł, że mogę już wyjść :-)
Lekarz, który się mną opiekował to dr Jerzy Smutek. Bardzo ciepły i kompetentny. Zrobił mi bardzo dokładne usg i wszystko w jak najlepszym porządku. Śmiał się nawet, że mała baletnica rośnie nam bo ma długie nogi. No i jeszcze raz potwierdził, że to napewno dziewczynka. Kamień z serca mi spadł, że mogę już wyjść :-)
Dysia super, ze Was dzis wypuszczają. Uważaj na siebie. Hihi. Fajnie, jak lekarze sa tacy uprzejmi
Co do poloznej to ja mam ze swojej przychodni. Babka do rany przyloz. Chodzilam do niej do szkoły rodzenia. Byla u nas tylko raz przy synku ale zawsze moglam do niej zadzwonić jak czyms się martwilam.
ale w szoku jestem co do podrabiania podpisów. Oni myślą, że to nie wyjdzie prędzej czy później. Takie są za to kary finansowe. Trafia raz na kogos mniej miłego i będzie wielka afera
Co do poloznej to ja mam ze swojej przychodni. Babka do rany przyloz. Chodzilam do niej do szkoły rodzenia. Byla u nas tylko raz przy synku ale zawsze moglam do niej zadzwonić jak czyms się martwilam.
ale w szoku jestem co do podrabiania podpisów. Oni myślą, że to nie wyjdzie prędzej czy później. Takie są za to kary finansowe. Trafia raz na kogos mniej miłego i będzie wielka afera
Dysia uważaj jeszcze na siebie, dobrze że już w domku :)
Mi mąż sprawił dziś prezent i przyniósł do domu przenośne KTG żebyśmy maluszka mogli posłuchać :)
Super sprawa choć musiałam się trochę serca naszukać.
Jak spędzacie Sylwestra? My w domu z kinder balem ze znajomymi, nie miałam ochoty nigdzie z brzuchem wychodzić
Mi mąż sprawił dziś prezent i przyniósł do domu przenośne KTG żebyśmy maluszka mogli posłuchać :)
Super sprawa choć musiałam się trochę serca naszukać.
Jak spędzacie Sylwestra? My w domu z kinder balem ze znajomymi, nie miałam ochoty nigdzie z brzuchem wychodzić
Dysia, super! I zdrówka dla Was! Fajnie, że zrobili Ci porządne USG - przynajmniej spokojnie wejdziesz w Nowy Rok:)
My też Sylwestra spędzamy w domu. Nie mamy z kim zostawić naszego dwulatka, więc sprawa jest oczywista :) Choć powiem Wam, że jak dla mnie to jest na rękę, bo ostatnio strasznie szybko się męczę i zwyczajnie spokojny wieczór dobrze mi zrobi :)
Dziewczyny, życzę Wam już teraz by rok 2016 był rokiem radosnych i dobrych chwil!
My też Sylwestra spędzamy w domu. Nie mamy z kim zostawić naszego dwulatka, więc sprawa jest oczywista :) Choć powiem Wam, że jak dla mnie to jest na rękę, bo ostatnio strasznie szybko się męczę i zwyczajnie spokojny wieczór dobrze mi zrobi :)
Dziewczyny, życzę Wam już teraz by rok 2016 był rokiem radosnych i dobrych chwil!
My przez to ze Bartek jeszcze jest na antybiotyku tez jesteśmy w domu. Ale powiem Wam szczerze, że się cieszę. Spokojnie przynajmniej
dziewczyny nie wiem czy to hormony ale wczoraj to się wkurzylam. Poszlam do swojej przychodni zeby odebrać wyniki. Na to Pani w rejestracji w wielką lacha mn ie informuje ze odbiór wyników jedynie na wizycie u lekarza. No dobra. Tylko ze ja u nich mam wizyte 29 stycznia!!!! Na polowkowe ide prywatnie. To jej tak mowie grzecznie ze chciałbym zobaczyć swoje wyniki. Czy sa w porządku. Przeciez człowiek sie denerwuje czy tam wszystko dobrze. Ta sie na mnie prawie wydarla. Byla okropnie niemila i oczywiście wyników mi nie pokazała. To normalne?? Zero szacunku do drugiej osoby juz pomijam fakt ze jestem w ciąży... .. pezez taka glupote a aucie to ze 20 min nie moglam sie uspokoić :-(
dziewczyny nie wiem czy to hormony ale wczoraj to się wkurzylam. Poszlam do swojej przychodni zeby odebrać wyniki. Na to Pani w rejestracji w wielką lacha mn ie informuje ze odbiór wyników jedynie na wizycie u lekarza. No dobra. Tylko ze ja u nich mam wizyte 29 stycznia!!!! Na polowkowe ide prywatnie. To jej tak mowie grzecznie ze chciałbym zobaczyć swoje wyniki. Czy sa w porządku. Przeciez człowiek sie denerwuje czy tam wszystko dobrze. Ta sie na mnie prawie wydarla. Byla okropnie niemila i oczywiście wyników mi nie pokazała. To normalne?? Zero szacunku do drugiej osoby juz pomijam fakt ze jestem w ciąży... .. pezez taka glupote a aucie to ze 20 min nie moglam sie uspokoić :-(
Dzięki dziewczyny. No ja właśnie nad skarga sie zastanawiam. Najgorsze jest to ze w poniedziałek mam polowlowe. Fakt ze prywatnie. Ale u tej samej lekarki. I co? Pojde bez wyników? A jakby tam bylo cos nie tak? Marwie się. W poniedziałek jest moja polozna. Do niej pojde. Ale skarge Złoże. Juz samo zachowanie tej baby doprowadzilo mnie do szału!!
Cześć Dziewczyny!
Chmurka nie zazdroszczę nerwów, składaj skargę i się nawet nie zastanawiaj.
My sylwester też spędzamy w domu. Dziś jest pierwszy dzień w którym trochę lepiej się czuję.
Dziewczyny życzę Wam aby ten Nowy Rok 2016 był pozbawiony wszelkich przykrości a składał się jedynie z sukcesów i samych szczęśliwych dni !
Chmurka nie zazdroszczę nerwów, składaj skargę i się nawet nie zastanawiaj.
My sylwester też spędzamy w domu. Dziś jest pierwszy dzień w którym trochę lepiej się czuję.
Dziewczyny życzę Wam aby ten Nowy Rok 2016 był pozbawiony wszelkich przykrości a składał się jedynie z sukcesów i samych szczęśliwych dni !
Te hormony w ciąży wykoncza człowieka. Czytam Wasze życzenia i się popłakałam! Chyba dlatego, że tak jakoś dotarło do mnie, że te nasze bobasy będą niedługo na świecie! Przecież prawie połowa za nami :) no ale trzeba wziąć się w garść :p my sylwester po części w domu a po części u znajomych ale bardzo kameralne w 4. Drogie kobitki życzę Wam samych pomyślności w Nowym roku, szczęśliwych rozwiązań i cudownych bobasow! Następny sylwester w większym gronie ;)
Skarga dużo nie pomoże. Niestety :-( masz prawo do wglądu w swoje wyniki badań, ale jeśli robiłaś je na nfz, to niestety - obowiązuje Cie wizyta u lekarza. Chodzi jak zwykle o pieniądze :-P
Kochane, życzę Wam krótkich i zdrowych rozwiązań ciążowych w Nowym Roku. Sobie z resztą tez ;-)
Dysia, dobrze, że jesteś już w domu z Zuzanna! Teraz - życzę Ci powrotu na Kliniczna dopiero w dniu porodu!
Kochane, życzę Wam krótkich i zdrowych rozwiązań ciążowych w Nowym Roku. Sobie z resztą tez ;-)
Dysia, dobrze, że jesteś już w domu z Zuzanna! Teraz - życzę Ci powrotu na Kliniczna dopiero w dniu porodu!
Witajcie w Nowym Roku :-)
Jak samopoczucia Wasze i maluszków? Ja w dalszym ciągu żywię się kleikami dla dzieci, ale przynajmniej lepiej się czuję :-)
Zuzia codziennie mnie kopie. Po mału chyba nabiera siły, bo odczuwam to coraz wyraźniej :-) dla mnie to niesamowite, nowe uczucie.
Pojutrze wieczorem połówkowe. Jak ten czas leci. Nie mogę się doczekać. Trzymajcie się ciepło i miłego dnia :-)
Jak samopoczucia Wasze i maluszków? Ja w dalszym ciągu żywię się kleikami dla dzieci, ale przynajmniej lepiej się czuję :-)
Zuzia codziennie mnie kopie. Po mału chyba nabiera siły, bo odczuwam to coraz wyraźniej :-) dla mnie to niesamowite, nowe uczucie.
Pojutrze wieczorem połówkowe. Jak ten czas leci. Nie mogę się doczekać. Trzymajcie się ciepło i miłego dnia :-)
Hi Hi. To może się spotkamy :) Bo ja mam na 18.00 w Madisonie na przeciwko Invicty. Tak są gabinety prywatne :) Tylko czy o czasie wejdę to zobaczymy, bo czasem są opóźnienia
Nie mamy co z synkiem zobić, więc zabieramy go ze sobą. Zobaczy brata lub siostrę :) Mam nadzieję, ze to dobry pomysł :) On bardzo czeka na siostrę. Trochę się boje jak zareaguje jak będzie chłopczyk
Nie mamy co z synkiem zobić, więc zabieramy go ze sobą. Zobaczy brata lub siostrę :) Mam nadzieję, ze to dobry pomysł :) On bardzo czeka na siostrę. Trochę się boje jak zareaguje jak będzie chłopczyk
hej Kobitki
u nas druga Córa w drodze. termin 24 -28 maja, wiec moze na dzień matki bedzie, imienia szukamy:)
u nas druga Córa w drodze. termin 24 -28 maja, wiec moze na dzień matki bedzie, imienia szukamy:)
jak sie rodza dziewczynki to wojny nie bedzie:) u nas na razie giełda imion, zobaczymy, co wymyślimy.
Witam dziewczyny w Nowym Roku :)
Widzę że kobitki się na świat przygotowują :) moje gratulacje
Ja nie mogę doczekać się mojego połówkowego. Będę miała go dopiero w 23 tyg ciąży więc sobie poczekam.Teraz 20 tydz i te 3 tygodnie to dla mnie męka
W święta się nasłuchałam że życzą mi córeczki i na Nowy rok też (zwłaszcza teściowa) i powiem wam że zaczyna mnie to wkurzać. Zapytałam jej a co jak będzie chłopak? bo już mam chyba dość tych życzeń.
Widzę że kobitki się na świat przygotowują :) moje gratulacje
Ja nie mogę doczekać się mojego połówkowego. Będę miała go dopiero w 23 tyg ciąży więc sobie poczekam.Teraz 20 tydz i te 3 tygodnie to dla mnie męka
W święta się nasłuchałam że życzą mi córeczki i na Nowy rok też (zwłaszcza teściowa) i powiem wam że zaczyna mnie to wkurzać. Zapytałam jej a co jak będzie chłopak? bo już mam chyba dość tych życzeń.
zyczenia sa rozne, a juz slyszałąm o akcjach, ze na porodówce okazywało sie co innego niz pokazywało usg i to sie dopiero mozna zdziwić, witajac chłopaka kompletem różowych ubranek:)
nie ma sie co przejmowac takimi komentarzami. tesciowa pewnie nawet nie wiedziala kogo urodzi bo w jej czasach usg nie było.
nie ma sie co przejmowac takimi komentarzami. tesciowa pewnie nawet nie wiedziala kogo urodzi bo w jej czasach usg nie było.
Witam ciepło w nowym roku :)
Wszystkiego dobrego, zdrówka, szybkich, szczęśliwych porodow i oczywiście wmiare w terminie wszystkim nam życzę :)
Ja niestety ssporo już przytyłam, wiecznie chodzę glodna i czuje się już jak sloniatko i nawet mi już ciężko, ach :(
Dysia mam nadzieje ze już wszystko ok, współczuję
Witaj Aga M. :) my to się chyba znamy z basenu, chodzę z Martynka :) daj znać
Dziewczyny a słyszeliście o tym że kobieta w ciąży nie powinna być mama chrzestna, co o tym myślicie?
Wszystkiego dobrego, zdrówka, szybkich, szczęśliwych porodow i oczywiście wmiare w terminie wszystkim nam życzę :)
Ja niestety ssporo już przytyłam, wiecznie chodzę glodna i czuje się już jak sloniatko i nawet mi już ciężko, ach :(
Dysia mam nadzieje ze już wszystko ok, współczuję
Witaj Aga M. :) my to się chyba znamy z basenu, chodzę z Martynka :) daj znać
Dziewczyny a słyszeliście o tym że kobieta w ciąży nie powinna być mama chrzestna, co o tym myślicie?
Dziękuję u nas po mału coraz lepiej. Też czuję się jak grubasek i właśnie jadę kupić sobie jakieś spodnie ciążowe bo nie mam w czym chodzić w te mrozy.
Co do tego zabobonu to ja właśnie miałam taką sytuację, że u siostry miałam być chrzestna jej synka, ale jednak zmienili zdanie jak okazało się że jestem w ciąży bo niby to nieszczęście.... Bo jedno z tych dzieci będzie chore itp. Mnie osobiście śmieszą takie wierzenia, ale nie narzucalam się :-)
Bóg przecież wie, że i jedno i drugie dziecko ma w swojej opiece :-) ale niektórym nie przetłumaczysz ;-)
Co do tego zabobonu to ja właśnie miałam taką sytuację, że u siostry miałam być chrzestna jej synka, ale jednak zmienili zdanie jak okazało się że jestem w ciąży bo niby to nieszczęście.... Bo jedno z tych dzieci będzie chore itp. Mnie osobiście śmieszą takie wierzenia, ale nie narzucalam się :-)
Bóg przecież wie, że i jedno i drugie dziecko ma w swojej opiece :-) ale niektórym nie przetłumaczysz ;-)
A ile przytyłyście? ja jestem 5kg na plusie.
Dziś byłam w Ikei a tam ludzi jakby coś za darmo rozdawali :P
Rozglądam się powoli za komodą z przebijakiem bo takie sobie wymyśliłam. W ikei mają fajne rozwiązanie bo potem można to w komodę całkiem zmienić i zostaje w pokoju dziecka. Jednak wyczaiłam też ładną komodę z przebijakiem w necie i chyba na nią się zdecyduję. No i na pewno z moim kręgosłupem wanienka ze stojakiem. W ost dzieckiem kombinowałam na podłodze, stole ale potem trzeba to tachać żeby wylać wodę, a to trochę waży.
Kupię też łóżeczko z dostawką do łóżka bo pamiętam że mój synuś nie spał w swoim łóżeczku właśnie przez odległość i to że musiałam się do niego schylać.
Co do trzymania dziecka na chrzcie to mnie w poprzedniej ciąży brat poprosił i odmówiłam bo wtedy nie miałam kościelnego ślubu.I też słyszałam o kobietach w ciąży. Niestety dziecko zmarło po 2 dniach bo urodziło się w 28 tyg :(
Dziś byłam w Ikei a tam ludzi jakby coś za darmo rozdawali :P
Rozglądam się powoli za komodą z przebijakiem bo takie sobie wymyśliłam. W ikei mają fajne rozwiązanie bo potem można to w komodę całkiem zmienić i zostaje w pokoju dziecka. Jednak wyczaiłam też ładną komodę z przebijakiem w necie i chyba na nią się zdecyduję. No i na pewno z moim kręgosłupem wanienka ze stojakiem. W ost dzieckiem kombinowałam na podłodze, stole ale potem trzeba to tachać żeby wylać wodę, a to trochę waży.
Kupię też łóżeczko z dostawką do łóżka bo pamiętam że mój synuś nie spał w swoim łóżeczku właśnie przez odległość i to że musiałam się do niego schylać.
Co do trzymania dziecka na chrzcie to mnie w poprzedniej ciąży brat poprosił i odmówiłam bo wtedy nie miałam kościelnego ślubu.I też słyszałam o kobietach w ciąży. Niestety dziecko zmarło po 2 dniach bo urodziło się w 28 tyg :(
Cześć Weronika, Cześć Aga M. , jaki ten świat mały :) Aga pamiętam jak dziś jak Twoja pracownia przygotowywała mi kwiaty na ślub, wtedy byłaś w ciąży :)
Ja mam 6 kg na plusie, 22tc, w pierwszej ciąży ważyłam w okolicach 20tc 5 kg więcej więc bardzo podobnie, finalnie w dniu porodu miałam +21kg na liczniku, 15 zeszło w 2 tyg samo z siebie bez kp.
U nas powoli do przodu, czuje się już lepiej, nie dokuczają mi aż tak dolegliwości z 1trymestru, ruchy czuję regularnie, brzuszek już spory
zdrówka dla Was w Nowym Roku!
Ja mam 6 kg na plusie, 22tc, w pierwszej ciąży ważyłam w okolicach 20tc 5 kg więcej więc bardzo podobnie, finalnie w dniu porodu miałam +21kg na liczniku, 15 zeszło w 2 tyg samo z siebie bez kp.
U nas powoli do przodu, czuje się już lepiej, nie dokuczają mi aż tak dolegliwości z 1trymestru, ruchy czuję regularnie, brzuszek już spory
zdrówka dla Was w Nowym Roku!

hej Aga tak cos kojarzyłam nick, ale nie byłam pewna oj czas leci bardzo widze, ze teraz mnie troszke wyprzedzisz:)
hej Kasiu a dzis zwagarowałaś z basenu, było kameralnie we 4:)
moi znajomi poczekaja z chrzcinami właśnie miesiac dłużej, zebym sie wyrobiła i ogarneła poporodowo
hej Kasiu a dzis zwagarowałaś z basenu, było kameralnie we 4:)
moi znajomi poczekaja z chrzcinami właśnie miesiac dłużej, zebym sie wyrobiła i ogarneła poporodowo
Świat jest mały! Widzę, że znajdujemy starych znajomych? ;-)
Alez u nas dziś dzień, ledwo auto udało mi się uruchomić... tak zimno!! Dobrze, że jutro nie musze iść do pracy ;-)
Co do wagi w ciąży - zawsze pod koniec zaczyna galopowac w moim przypadku. Dotychczas mamy 17tydz.ciąży i zaledwie niecałe 3kg na plusie od wagi wyjściowej.
Alez u nas dziś dzień, ledwo auto udało mi się uruchomić... tak zimno!! Dobrze, że jutro nie musze iść do pracy ;-)
Co do wagi w ciąży - zawsze pod koniec zaczyna galopowac w moim przypadku. Dotychczas mamy 17tydz.ciąży i zaledwie niecałe 3kg na plusie od wagi wyjściowej.
Cześć Dziewczyny!
U mnie mróz straszny, ale na szczęście w domu jest ciepło. :) Co prawda później planuję wyjść na małe zakupy i spacer z Jaśkiem, ale to pewnie jakiś krótkodystansowy wypad będzie :) Nam w czwartek samochód nie odpalił ;) Więc widać mróz daje w kość. Mąż się wkurzył, kupił nowy akumulator (bo stary to już była nędza...) i odpala teraz bez problemu. Tylko to skrobanie na mrozie brrrrr
Kararinah też słyszałam o tym przesądzie z chrztem i matką chrzestną w ciąży. Ja powiem tam - nie dalej jak wczoraj gadałam o tym z mężem :) A to dlatego, że chcemy poprosić na chrzestną naszego urwisa naszą przyjaciółkę, która też planuje maleństwo. I jeśli plany im wypalą to będzie w ciąży, gdy mój Piotruś będzie miał chrzest. Mój mąż nie znał tego przesądu, ale moja MEGA przesądna teściowa na pewno. I już zapowiedziałam, że jak ktoś coś wypali z matką chrzestną w ciąży to zabiję śmiechem. Albo uduszę gołymi rękoma :D Bo wkurzają mnie te ludowe "mądrości", które ktoś rzuca, gdy mówi o moich dzieciach. Ja wierzę w Jezusa, nie w zabobony, inaczej nie chrzciłabym dziecka :) I tyle w temacie :)
U mnie mróz straszny, ale na szczęście w domu jest ciepło. :) Co prawda później planuję wyjść na małe zakupy i spacer z Jaśkiem, ale to pewnie jakiś krótkodystansowy wypad będzie :) Nam w czwartek samochód nie odpalił ;) Więc widać mróz daje w kość. Mąż się wkurzył, kupił nowy akumulator (bo stary to już była nędza...) i odpala teraz bez problemu. Tylko to skrobanie na mrozie brrrrr
Kararinah też słyszałam o tym przesądzie z chrztem i matką chrzestną w ciąży. Ja powiem tam - nie dalej jak wczoraj gadałam o tym z mężem :) A to dlatego, że chcemy poprosić na chrzestną naszego urwisa naszą przyjaciółkę, która też planuje maleństwo. I jeśli plany im wypalą to będzie w ciąży, gdy mój Piotruś będzie miał chrzest. Mój mąż nie znał tego przesądu, ale moja MEGA przesądna teściowa na pewno. I już zapowiedziałam, że jak ktoś coś wypali z matką chrzestną w ciąży to zabiję śmiechem. Albo uduszę gołymi rękoma :D Bo wkurzają mnie te ludowe "mądrości", które ktoś rzuca, gdy mówi o moich dzieciach. Ja wierzę w Jezusa, nie w zabobony, inaczej nie chrzciłabym dziecka :) I tyle w temacie :)
Hej dziewczyny, my wróciliśmy w przerwy świąteczno-noworocznej. Miałam obawy co do podróży, bo mieliśmy ponad 700 km ale okazało się, że wszystko w porządku - jedynie potrzebne było więcej przerw na siku :) Cała rodzina dowiedziała się o maluszku i było ogromne zdziwienie i radość. Niektórzy nawet trochę źli, że przez 4 miesiące trzymaliśmy tajemnicę - no ale przez telefon bez sensu nowinę ogłaszać ;)
Niestety przez duże tempo i górskie powietrze złapałam przeziębienie, które trzyma mnie już drugi tydzień. Najgorszy jest kaszel, który nie daje spać - łykam Prenalen, syrop z cebuli, inhalacje z vicka i płuczę gardło. Nie wiem jak jeszcze mogę sobie pomóc - może macie jakieś doświadczenia?
Co do wagi to u mnie jest +1 kg ale brzuszek rośnie, więc myślę że teraz się rozpędzi :)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Niestety przez duże tempo i górskie powietrze złapałam przeziębienie, które trzyma mnie już drugi tydzień. Najgorszy jest kaszel, który nie daje spać - łykam Prenalen, syrop z cebuli, inhalacje z vicka i płuczę gardło. Nie wiem jak jeszcze mogę sobie pomóc - może macie jakieś doświadczenia?
Co do wagi to u mnie jest +1 kg ale brzuszek rośnie, więc myślę że teraz się rozpędzi :)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

Witam. Witam
My tez problemy z autem. Kable poszły w ruch. Inaczej byśmy byli uziemieni. W pracy dzis mega zimno. Ratuje się gorąca herbataico chwile
u mnie ok 5 kg do przodu. Bardzo podobnie jak w I ciąży. Dzis polowkowe :-D:-D:-D:-D Nie mogę się doczekać. Ale juz mam stresa czy tam wszystko dobrze
wyniki odebrałam u położnej. Oczywiście bez problemu. Wszystko w porządku :-D całe szczęście
co do przeziębien to chyba jeszcze imbir, syrop malinowy. Mi ten Prenalen pomagał
My tez problemy z autem. Kable poszły w ruch. Inaczej byśmy byli uziemieni. W pracy dzis mega zimno. Ratuje się gorąca herbataico chwile
u mnie ok 5 kg do przodu. Bardzo podobnie jak w I ciąży. Dzis polowkowe :-D:-D:-D:-D Nie mogę się doczekać. Ale juz mam stresa czy tam wszystko dobrze
wyniki odebrałam u położnej. Oczywiście bez problemu. Wszystko w porządku :-D całe szczęście
co do przeziębien to chyba jeszcze imbir, syrop malinowy. Mi ten Prenalen pomagał
Mróz trzyma a ja zaraz idę spróbować odpalić auto bo chciałabym do rodziców pojechać. Zobaczymy czy się uda :)
Co, do wagi to u mnie leci 20 tydzień a ja mam ledwo 1 kg na plusie. Ostatnio doktor pytała czy cokolwiek jem, a ja wręcz pochlaniam jedzenie :D brzuszek mam spory i chyba ten mój lokator tyle ze mnie wyciąga ;)
Fajnie, że macie już polowkowe, ja idę dopiero 21.01 a jestem już ogromnie ciekawa co tam słychać w brzuchu :)
Czekamy na relacje z Waszych Dzisiejszych badań ;)
Co, do wagi to u mnie leci 20 tydzień a ja mam ledwo 1 kg na plusie. Ostatnio doktor pytała czy cokolwiek jem, a ja wręcz pochlaniam jedzenie :D brzuszek mam spory i chyba ten mój lokator tyle ze mnie wyciąga ;)
Fajnie, że macie już polowkowe, ja idę dopiero 21.01 a jestem już ogromnie ciekawa co tam słychać w brzuchu :)
Czekamy na relacje z Waszych Dzisiejszych badań ;)
Kończe 23 tydzień i jestem 4 kg na plusie- strasznie mnie wkurzaja teksty od niektórych osób w rodzinie ooo no już widać że masz brzuch- no trudno żeby nie było widać w 6 miesiącu!!! tak jak po pierwszej ciąży odwiedzali mnie w pierwszym tygodniu po porodzie i ooo ale brzuszek to ci jeszcze został.... Tak się musiałam wyżalić:P
No ziimno :) moje auto odpalilo ale ciezko bylo biegi zmienic zanim sie samochod nie rozgrzal :) ja pale w kominku to cieplej w domu jest,inaczej byloby zimnawo.
Dysia 6kg to nie jest wcale duzo w porownaniu chocby ze mna a ja mam duzo wiekszy apetyt wiec byc moze szybko cie dogonie.Maluch dzis fika w brzuchu od rana ale jakos tak nisko, smiesznie :)
Dysia 6kg to nie jest wcale duzo w porownaniu chocby ze mna a ja mam duzo wiekszy apetyt wiec byc moze szybko cie dogonie.Maluch dzis fika w brzuchu od rana ale jakos tak nisko, smiesznie :)
Witajcie Kochane w Nowym Roku :) Dawno mnie tu nie było, a i teraz czasu brakuje żeby przeczytać wszystkie zaległości. Przeleciałam tylko tak po łebkach. Przede wszystkim dużo, dużo zdrówka Wam życzę, bo widzę, że część z Was dopadło jakieś cholerstwo :( Mnie odpukać, na razie nic nie bierze, ale w domu wszyscy chorzy juz od 2 tygodni, wiec obawiam się ze I mnie w końcu chwyci, ile można się bronić :) :) :) Za to ostatnio trudno mi się w nocy oddycha, czy Wy tez tak macie?
Gratuluje dziewczyny Wam tych małych słodkich synów i córeczek :) u mnie na razie nie wiadomo, w 13 tc dr mówiła ze chyba chłopak, dziś miałam wizytę, to na początku mówiła, że dziewczynka, później ze niby jednak widzi siusiaka, wiec dalej pozostaje jedna wielka niewiadoma :) Trzeba się wstrzymać z zakupami, hehe :)
Zazdroszczę Wam, że wy juz w połowie, i czujecie jak wasze maluchy wariuja w brzuszkach. Ja niestety musze jeszcze poczekać, a następna wizyta dopiero w lutym :( Chyba oszaleje do tego czasu :)
A co do wagi to nie załamujcie się, ja dopiero w 17 tc a już mam 4 kg na plusie :) ale to akurat wynik obszarstwa, nie mogę się pohamowac, jestem wiecznie głodna :( Nie wiem jak z tym walczyć, pomożecie ? :)
Dziewczyny, trzymajcie się ciepło!
Gratuluje dziewczyny Wam tych małych słodkich synów i córeczek :) u mnie na razie nie wiadomo, w 13 tc dr mówiła ze chyba chłopak, dziś miałam wizytę, to na początku mówiła, że dziewczynka, później ze niby jednak widzi siusiaka, wiec dalej pozostaje jedna wielka niewiadoma :) Trzeba się wstrzymać z zakupami, hehe :)
Zazdroszczę Wam, że wy juz w połowie, i czujecie jak wasze maluchy wariuja w brzuszkach. Ja niestety musze jeszcze poczekać, a następna wizyta dopiero w lutym :( Chyba oszaleje do tego czasu :)
A co do wagi to nie załamujcie się, ja dopiero w 17 tc a już mam 4 kg na plusie :) ale to akurat wynik obszarstwa, nie mogę się pohamowac, jestem wiecznie głodna :( Nie wiem jak z tym walczyć, pomożecie ? :)
Dziewczyny, trzymajcie się ciepło!

Ja po wizycie. W brzuszku u mnie caly i zdrowy CHLOPCZYK!!! Juz zwariowalam. I wszystko jest dobrze :-D Skubany tak się ruszał, ze nie udało się ladnej fotki zrobić. Za to mam sliczna fotke stopki
Dysia jak u Ciebie?
Aha. Tak jak się bałam. Narobilam tylko stresa synkowi. Poplakal sie ze to nie dziewczynka. Biedny. Ale poszliśmy na lody. Potem sushi i juz chyba jest dobrze. Ale widze ze obawia sie ze jego pozycja jest zagrożona. Musze teraz duuuuzo z nim rozmawiać
Dysia jak u Ciebie?
Aha. Tak jak się bałam. Narobilam tylko stresa synkowi. Poplakal sie ze to nie dziewczynka. Biedny. Ale poszliśmy na lody. Potem sushi i juz chyba jest dobrze. Ale widze ze obawia sie ze jego pozycja jest zagrożona. Musze teraz duuuuzo z nim rozmawiać
Adelajla w pierwszej ciąży też byłam wiecznie głodna i w dodatku ciągle mogłam jeść pączki, które normalnie specjalnie mnie nie ciągną. Recepty na to nie znalazłam niestety ;)
Ja też przytyłam dopiero 1kg, a to już prawie połowa ciąży. Ale jakoś specjalnie mnie to nie martwi, bo też jem zdecydowanie więcej niż przed ciążą. W poprzedniej przytyłam 18 kg i teraz wolałabym jednak by było mniej na końcówce do dźwigania :) Z ciekawości zajrzałam właśnie do karty ciąży z pierwszego maleństwa i widzę, że ostatnio na tym etapie miałam 3 kg na plusie, a waga mi zaczęła skakać po 25 tygodniu. Strach pomyśleć co to będzie przed porodem - mam nadzieję, że będę szła, a nie toczyła się na porodówkę ;)
Dziewczyny, dzięki za wieści z badań! Super, że u Was wszystko ok! Ja mam wizytę z USG w najbliższy poniedziałek i też się już doczekać nie mogę :)
Ja też przytyłam dopiero 1kg, a to już prawie połowa ciąży. Ale jakoś specjalnie mnie to nie martwi, bo też jem zdecydowanie więcej niż przed ciążą. W poprzedniej przytyłam 18 kg i teraz wolałabym jednak by było mniej na końcówce do dźwigania :) Z ciekawości zajrzałam właśnie do karty ciąży z pierwszego maleństwa i widzę, że ostatnio na tym etapie miałam 3 kg na plusie, a waga mi zaczęła skakać po 25 tygodniu. Strach pomyśleć co to będzie przed porodem - mam nadzieję, że będę szła, a nie toczyła się na porodówkę ;)
Dziewczyny, dzięki za wieści z badań! Super, że u Was wszystko ok! Ja mam wizytę z USG w najbliższy poniedziałek i też się już doczekać nie mogę :)
Ja dziś byłam na pobraniu krwi do morfologii i mnie baba wkurzyła. Pyta mnie na kiedy termin to mówię, że maj. A ona takie wielkie oczy na mnie zrobiła i mówi " o matko to co to za duże dziecko będzie jak już taki brzuch Pani ma". A co jej do tego jaki ja brzuch mam. Jak patrzę na zdjęcia moich koleżanek z połowy ciąży to też takie miały. A nawet gdybym wyglądała jak słoń to nic jej do tego....
A zresztą. Jakiś taki mam dziś humor, że chyba wszystko mnie irytuje. Albo to, że jak spotkam kogoś znajomego to każdy mówi mi cześć i łapie za brzuch i dotyka. No co to jakaś rzecz!? Hello to mój brzuch a nie coś co każdy może podotykac kiedy chce. Zaczne chyba niedługo robić to samo. Ktoś mnie złapie znowu bez pytania za brzuch na powitanie to ja go złapie też, albo i niżej. A co.
Ehhh musiałam się wyzalic
A zresztą. Jakiś taki mam dziś humor, że chyba wszystko mnie irytuje. Albo to, że jak spotkam kogoś znajomego to każdy mówi mi cześć i łapie za brzuch i dotyka. No co to jakaś rzecz!? Hello to mój brzuch a nie coś co każdy może podotykac kiedy chce. Zaczne chyba niedługo robić to samo. Ktoś mnie złapie znowu bez pytania za brzuch na powitanie to ja go złapie też, albo i niżej. A co.
Ehhh musiałam się wyzalic
Dysia, olej to ;) pewnie zazdrość przez nią przemawiala, że tak super wyglądasz :)
Super dziewczyny, że wszystkie polowkowe poszły pomyślnie i jesteście szczęśliwe :)
Mnie dopadł katar :( ponieważ wczoraj byłam na pobraniu krwi o była moja gin to zajrzałam zapytać co mogę wziąć oprócz wody morskiej bo uszy mi się aż zaczęły zatykac :( no i można brać krople ale bez pseudoefedryny, żadnych tabletek na gardło ale w sprayu np tantum verde można :) Obiecałam sobie, że w ciągu dnia tylko woda morska, inhalacje i maść majerankowa a na noc krople. Dzisiejsza noc już jakoś przetrwałam :) no ale przy okazji pani dr zrobiła mi usg żeby zobaczyć jak tam serducho i to usg zmieniło wiele bo.... Okazało się, że w moim brzuchu wcale nie rośnie Borys, jak wyglądało do tej pory tylko Zuzia :D najprawdopodobniej poprzedni raz pepowina tak się zakrecila, z resztą wtedy też pani dr mówiła, że prawdopodobnie ale 100% pewności też nie miała. Niespodzianka niesamowita, mój mąż oszalał bo pp cichu chciał córkę i stwierdził, że trafił 6 w totka ;)
Super dziewczyny, że wszystkie polowkowe poszły pomyślnie i jesteście szczęśliwe :)
Mnie dopadł katar :( ponieważ wczoraj byłam na pobraniu krwi o była moja gin to zajrzałam zapytać co mogę wziąć oprócz wody morskiej bo uszy mi się aż zaczęły zatykac :( no i można brać krople ale bez pseudoefedryny, żadnych tabletek na gardło ale w sprayu np tantum verde można :) Obiecałam sobie, że w ciągu dnia tylko woda morska, inhalacje i maść majerankowa a na noc krople. Dzisiejsza noc już jakoś przetrwałam :) no ale przy okazji pani dr zrobiła mi usg żeby zobaczyć jak tam serducho i to usg zmieniło wiele bo.... Okazało się, że w moim brzuchu wcale nie rośnie Borys, jak wyglądało do tej pory tylko Zuzia :D najprawdopodobniej poprzedni raz pepowina tak się zakrecila, z resztą wtedy też pani dr mówiła, że prawdopodobnie ale 100% pewności też nie miała. Niespodzianka niesamowita, mój mąż oszalał bo pp cichu chciał córkę i stwierdził, że trafił 6 w totka ;)
Kurde pisałam do was ale nie zapisało się ;/
Dysia nie przejmuj się, niech sobie gadają. Mi z kolei mówią że mam mały brzuch jakbym w ciąży nie była i to tez jest wkurzające bo my z mężem jakoś widzimy i najważniejsze że wiemy że jest wszystko ok z maleństwem :)
Co do dotykania brzucha to mnie mało kto dotyka bo ludzie chyba wyczuwają mój dystans i nie przekraczają granicy mojej prywatności :)
Ja 3 noc z rzędu nie śpie przez zapchany nos a dziś doszedł ból zębów taki zatokowy :( kiszka dosłownie
Karoluś gratulacje dziewczynki, to dopiero niespodzianka :)
Ja niecierpliwie czekam na swoją wizytę
Zdrówka i cierpliwości dziewczyny :D
Dysia nie przejmuj się, niech sobie gadają. Mi z kolei mówią że mam mały brzuch jakbym w ciąży nie była i to tez jest wkurzające bo my z mężem jakoś widzimy i najważniejsze że wiemy że jest wszystko ok z maleństwem :)
Co do dotykania brzucha to mnie mało kto dotyka bo ludzie chyba wyczuwają mój dystans i nie przekraczają granicy mojej prywatności :)
Ja 3 noc z rzędu nie śpie przez zapchany nos a dziś doszedł ból zębów taki zatokowy :( kiszka dosłownie
Karoluś gratulacje dziewczynki, to dopiero niespodzianka :)
Ja niecierpliwie czekam na swoją wizytę
Zdrówka i cierpliwości dziewczyny :D
Hej, ja we wtorek byłam na wizycie na usg i "badaniu podwozia" ;) i rozbawiło mnie jak gin stwierdziła że rozwarcia nie ma - nie sądziłam że tak wcześnie się to już sprawdza. Za 3 tygodnie idziemy na połówkowe.
Dysia co do łapania za brzuch to ja też mam alergię na macanie mnie i mój mąż idealnie radzi sobie z takimi przypadkami mówiąc każdemu żeby podotykał sobie jego brzuch bo też trochę urósł, zwłaszcza że jemu to sprawi przyjemność a mi nie bardzo :P Efekt rewelacyjny - 100% skuteczność:)
Karoluś, na gardło polecam tabletki do ssania Prenalen - u mnie w połączeniu z Tantum Verde pomogły.
Miłego dnia Wam życzę
Dysia co do łapania za brzuch to ja też mam alergię na macanie mnie i mój mąż idealnie radzi sobie z takimi przypadkami mówiąc każdemu żeby podotykał sobie jego brzuch bo też trochę urósł, zwłaszcza że jemu to sprawi przyjemność a mi nie bardzo :P Efekt rewelacyjny - 100% skuteczność:)
Karoluś, na gardło polecam tabletki do ssania Prenalen - u mnie w połączeniu z Tantum Verde pomogły.
Miłego dnia Wam życzę

Dysia, współczuję ludzkich głupich komentarzy... Do mnie niektórzy mówią, że ciąży po mnie nie widać, ale ja to zlewam :) W poprzedniej ciąży dawałam wyraźnie znać, że sobie nie życzę dotykania brzucha. Mówiłam, że moje dziecko właśnie śpi i proszę mnie nie macać. Zawsze działało :) Oczywiście są osoby co do których nie miałam obiekcji i pozwalałam i dotknąć brzucha, szczególnie gdy Jaś kopał, ale to były nieliczne jednostki. W końcu troszkę cieplej :) Dla mnie raj - można chociaż na spacer z dzieckiem wyjść, bo siedzenie cały dzień w domu doprowadza mnie już do obłędu ;)
No to już będę chyba wiedziała co mówić jak mi znowu ktoś będzie ręce pchał do brzucha :-) oczywiście poza osobami, które najzwyczajniej w świecie mogą to robić :-)
Mam do Was pytanie. Na kiedy planujecie mieć gotowy pokój, torbę do szpotala i całą pozostałą wyprawkę dla malucha?
Ja póki co mam kilka ubranek, wózek i fotelik do samochodu. No i tak naprawdę to zaczynam po mału planować co i kiedy kupić, ale mnie to jeszcze przerasta póki co. No i trochę funduszy brakuje a wiem, że mały wydatek to nie będzie :-) myślę, żeby w marcu sobie to po mału ogarnąć wszystko już.
Mam do Was pytanie. Na kiedy planujecie mieć gotowy pokój, torbę do szpotala i całą pozostałą wyprawkę dla malucha?
Ja póki co mam kilka ubranek, wózek i fotelik do samochodu. No i tak naprawdę to zaczynam po mału planować co i kiedy kupić, ale mnie to jeszcze przerasta póki co. No i trochę funduszy brakuje a wiem, że mały wydatek to nie będzie :-) myślę, żeby w marcu sobie to po mału ogarnąć wszystko już.
cześć dziewczyny,
byłam dzisiaj na krzywej cukrowej i o dziwo jak nigdy było bardzo dobrze :) wyniki chyba też ok, po dwóch godz było 97, ale nic mi to nie mówi, chociaż ja mam to badanie co jakiś czas i zawsze po dwóch godzinach nie przekraczało 70, ale ciąża to chyba co innego, zobaczymy :)
Dysia doskonale Cię rozumiem, jak ja tego nie cierpię, przy pierwszym ciąży musiałam się nagadać, teraz pamiętają ze nie lubie :)
a co do wyprawki, to ja mam w planie wszystko w marcu mieć przygotowane, nie koniecznie spakowane, ale kupione i odłożone, córcia nas zaskoczyła i ... było nieciekawie, nawet torba nie była spakowana :)
ciuszki już mam, trochę po córci, a dużo też dostałam od 56 do 68, plan jest taki że do połowy lutego chce skończyć córci pokój (łóżko, szafa) itd. żeby zrobić miejsce dla młodego, potem popiorę ciuszki żeby zobaczyć co brakuje i zrobić listę, a na koniec wózek. Bo łóżeczko, fotel mamy. Zobaczymy jak nam wyjdzie wykonanie "planów"
a wózek mamy wybrany, na pewno Jedo Fyn, więc tylko kupić.
byłam dzisiaj na krzywej cukrowej i o dziwo jak nigdy było bardzo dobrze :) wyniki chyba też ok, po dwóch godz było 97, ale nic mi to nie mówi, chociaż ja mam to badanie co jakiś czas i zawsze po dwóch godzinach nie przekraczało 70, ale ciąża to chyba co innego, zobaczymy :)
Dysia doskonale Cię rozumiem, jak ja tego nie cierpię, przy pierwszym ciąży musiałam się nagadać, teraz pamiętają ze nie lubie :)
a co do wyprawki, to ja mam w planie wszystko w marcu mieć przygotowane, nie koniecznie spakowane, ale kupione i odłożone, córcia nas zaskoczyła i ... było nieciekawie, nawet torba nie była spakowana :)
ciuszki już mam, trochę po córci, a dużo też dostałam od 56 do 68, plan jest taki że do połowy lutego chce skończyć córci pokój (łóżko, szafa) itd. żeby zrobić miejsce dla młodego, potem popiorę ciuszki żeby zobaczyć co brakuje i zrobić listę, a na koniec wózek. Bo łóżeczko, fotel mamy. Zobaczymy jak nam wyjdzie wykonanie "planów"
a wózek mamy wybrany, na pewno Jedo Fyn, więc tylko kupić.
Wlasnie kiedy sie to badanie na cukrzyce robi? Teraz chyba jakos? Lekarz mnie pewnie skieruje teraz przy wizycie.
Ja sie rozgladam co kupic ale jeszcze sie wstrzymuje zwlaszcza ze nie znam plci dziecka. Komode z przewijakiem mam upatrzona,lozeczko po swoim pierworodbnym.wozrk to dla mnie teraz wyzwanie bo swoj oddalam a na rynku zatrzesienie i ogladam na spokojnie.torbe do szpitala chce spakowac wczesnij w razie W :)
Ja sie rozgladam co kupic ale jeszcze sie wstrzymuje zwlaszcza ze nie znam plci dziecka. Komode z przewijakiem mam upatrzona,lozeczko po swoim pierworodbnym.wozrk to dla mnie teraz wyzwanie bo swoj oddalam a na rynku zatrzesienie i ogladam na spokojnie.torbe do szpitala chce spakowac wczesnij w razie W :)
Ja tez nie lubię dotykania brzucha. Zresztą ja w ogóle nie lubię jak ludzie przekraczaja moja przestrzeń osobistą. Ale koleżanka mi powiedziala ze dotkniecie ciążowwgo brzucha przynosi szczęście i pewnie dlatego wszyscy chca to zrobic. Serio? Ach te przesady
Dysia tez bym się wkurzyla i to na maksa. Groszkowa twoj maz jest genialny. Super pomysl
dziewczyny czy Was tez mecza skurcze np łydek? Ja mam juz od tygodnia. W nocy sa koszmarne. Az mi grochy z oczu lecą. Z Bartkiem tez mialam ale nie przypominam sobie zeby byly az tam mocne
Karolus ale niespodzianka. Gratulujacje ;-)
Dysia tez bym się wkurzyla i to na maksa. Groszkowa twoj maz jest genialny. Super pomysl
dziewczyny czy Was tez mecza skurcze np łydek? Ja mam juz od tygodnia. W nocy sa koszmarne. Az mi grochy z oczu lecą. Z Bartkiem tez mialam ale nie przypominam sobie zeby byly az tam mocne
Karolus ale niespodzianka. Gratulujacje ;-)
Cześć dziewczyny.
Mnie po brzuszku jeszcze nikt nie maca, bo nie ma po czym, za to strasznie mnie wkurza kiedy ludzie mi gadają (i to juz od 7 tyg!) "O, ale brzuszek to już widać" :/ Chociaż tak na prawdę dopiero zaczyna się pojawiać ...
Co do wyprawki to dostaliśmy mnóstwo ciuszków od rodziny, wiec za dużo nie trzeba będzie kupować przynajmniej na początek. Z resztą na razie się wstrzymuje, no u nas płeć tez jeszcze nie potwierdzona :)
Wozek planujemy kupić już, w jakimś neutralnym kolorze, żeby chociaż coś mieć z głowy.
A resztę jak wynajmiemy jakieś mieszkanie ...
Co do skurczy, to ja nie miewam, ale moja znajoma łyka na te doleglowosc magnez, i jej to pomaga . Spróbuj.
A poza tym to jestem ciagle zmeczona i wiecznie mi zimno. Ciesze się , że zima trochę odpuszcza. Czy wy też tak źle znosicie mrozy?
Mnie po brzuszku jeszcze nikt nie maca, bo nie ma po czym, za to strasznie mnie wkurza kiedy ludzie mi gadają (i to juz od 7 tyg!) "O, ale brzuszek to już widać" :/ Chociaż tak na prawdę dopiero zaczyna się pojawiać ...
Co do wyprawki to dostaliśmy mnóstwo ciuszków od rodziny, wiec za dużo nie trzeba będzie kupować przynajmniej na początek. Z resztą na razie się wstrzymuje, no u nas płeć tez jeszcze nie potwierdzona :)
Wozek planujemy kupić już, w jakimś neutralnym kolorze, żeby chociaż coś mieć z głowy.
A resztę jak wynajmiemy jakieś mieszkanie ...
Co do skurczy, to ja nie miewam, ale moja znajoma łyka na te doleglowosc magnez, i jej to pomaga . Spróbuj.
A poza tym to jestem ciagle zmeczona i wiecznie mi zimno. Ciesze się , że zima trochę odpuszcza. Czy wy też tak źle znosicie mrozy?

Dzięki dziewczyny. Myślałam, że magnez mam w witaminach ktore przyjmuje, ale przeczytałam skład i tam go nie ma. Ja biorę Prenatal Duo z kwasami dha. Rzeczywiście muszę kupić magnez bo wykoncza mnie te skurcze
co do wyprawki to my tez duzo mamy po Bartku. Ale najpierw mysimy sie przeprowadzić. Wtedy będę szalec w pokoju chłopaków :-D i układać rzeczy. A Torbę spakuje pewnie ok miesiaca przed. Pamiętam j a k koleżanka przyszla i zobaczyła ta wielką torbę i pyta "o, wyjezdzacie gdzieś? ". Hi hi, tak, na porodowke :-D
co do wyprawki to my tez duzo mamy po Bartku. Ale najpierw mysimy sie przeprowadzić. Wtedy będę szalec w pokoju chłopaków :-D i układać rzeczy. A Torbę spakuje pewnie ok miesiaca przed. Pamiętam j a k koleżanka przyszla i zobaczyła ta wielką torbę i pyta "o, wyjezdzacie gdzieś? ". Hi hi, tak, na porodowke :-D
Mój mąż miał kiedyś bardzo często skurcze i wiem że musi być magnez z potasem, brał mnóstwo różnych i najlepiej pomagał Asparaginian Extra, no i cena bardzo przystępna, tylko zapytajcie czy na pewno kobiety w ciąży mogą, chociaż wydaje mi się że tak
Natomiast z witamin to ja biorę tylko mama DHA premium, chciałam brać też żelazo co drugi dzień, ale troszkę zapominam
Co do wielkości brzucha to w poprzedniej ciąży miałam mały, dopiero po 6 m-cu zaczął rosnąć i doskonale was rozumiem z tymi tekstami, bo teraz z kolei mam już bardzo duży i oczywiście tak źle tak nie dobrze :) Jak byłam w lux medzie to na krzywej była jeszcze jedna ciezarna i miała prawie niewidoczny brzuszek, więc na mój się dziwiły :)
Z tą moją wagą się wykończę, już jest ponad 8, ja już nie wiem dziewczyny co robić, stale jestem głodna i jak zacznę jeść nie mogę skończyć, nigdy tak nie miałam, a słodyczy praktycznie nie jem :( a jak nie jem, to nie mogę się na niczym innym skupić :(
aha, Krzywą robi się między 24 a 28 tyg.
Natomiast z witamin to ja biorę tylko mama DHA premium, chciałam brać też żelazo co drugi dzień, ale troszkę zapominam
Co do wielkości brzucha to w poprzedniej ciąży miałam mały, dopiero po 6 m-cu zaczął rosnąć i doskonale was rozumiem z tymi tekstami, bo teraz z kolei mam już bardzo duży i oczywiście tak źle tak nie dobrze :) Jak byłam w lux medzie to na krzywej była jeszcze jedna ciezarna i miała prawie niewidoczny brzuszek, więc na mój się dziwiły :)
Z tą moją wagą się wykończę, już jest ponad 8, ja już nie wiem dziewczyny co robić, stale jestem głodna i jak zacznę jeść nie mogę skończyć, nigdy tak nie miałam, a słodyczy praktycznie nie jem :( a jak nie jem, to nie mogę się na niczym innym skupić :(
aha, Krzywą robi się między 24 a 28 tyg.
Cześć mamuśki !
Ja w 1c brałam femibion natal2, teraz vitaminer z DHA + magnez.
kararinah jaka krzywą ? jaaa niebawem glukoza fujjjj, pewnie w czwartek na wizycie dostanie już skierowanie. w 1c badanie powtarzałam w okolicy 33tc, bo syn szybko przybierał na wadze gin podejrzewał cukrzyce ciążąwą mimo, że w pierwszym badaniu nie wyszła. Niestety próba nieudana a były dwie .. za każdym razem nie dałam rady 2h przytrzymać to w sobie, po1h byłam w toalecie .. oby teraz poszło lepiej
młoda kopie niemiłosiernie, w nocy budzę się aż przez to, jak mi po pęcherzu skacze :) a do maja daleko :)
spokojnej nocy~!
Ja w 1c brałam femibion natal2, teraz vitaminer z DHA + magnez.
kararinah jaka krzywą ? jaaa niebawem glukoza fujjjj, pewnie w czwartek na wizycie dostanie już skierowanie. w 1c badanie powtarzałam w okolicy 33tc, bo syn szybko przybierał na wadze gin podejrzewał cukrzyce ciążąwą mimo, że w pierwszym badaniu nie wyszła. Niestety próba nieudana a były dwie .. za każdym razem nie dałam rady 2h przytrzymać to w sobie, po1h byłam w toalecie .. oby teraz poszło lepiej
młoda kopie niemiłosiernie, w nocy budzę się aż przez to, jak mi po pęcherzu skacze :) a do maja daleko :)
spokojnej nocy~!

hej w nowym roku :)
z MAjka brałam omegamed pregna lub vitaminer, teraz biore pregna plus albo omegamed dha i wit d+c, na przemiennie. skórcze rzeczywiscie raczej od braków magnezu.
jesli chodzi o obciazenie glukoza wysylaja zwykle 22-27 tydzien, teraz sie zmienilo wczesniej byly dwa klocia na czczo i po 2 h teraz jest dodatkowe po godzinie,, dawki sa dwie 50 lub 75, zwykle daja to wieksza. polecam pic szybko -- robi sie budyn i wziac cwiarte cytryny, chociaz ostatnio slyszalam o glukozie juz z cytryna:)
z pierwszą Córą torbe spakowalam w 35 tyg.
z MAjka brałam omegamed pregna lub vitaminer, teraz biore pregna plus albo omegamed dha i wit d+c, na przemiennie. skórcze rzeczywiscie raczej od braków magnezu.
jesli chodzi o obciazenie glukoza wysylaja zwykle 22-27 tydzien, teraz sie zmienilo wczesniej byly dwa klocia na czczo i po 2 h teraz jest dodatkowe po godzinie,, dawki sa dwie 50 lub 75, zwykle daja to wieksza. polecam pic szybko -- robi sie budyn i wziac cwiarte cytryny, chociaz ostatnio slyszalam o glukozie juz z cytryna:)
z pierwszą Córą torbe spakowalam w 35 tyg.
Cześć :)
Chciałabym dołączyć do Waszego grona. Ktoś mnie dopisze, bo nie śmiem sama? Dziś zaczęłam 17 tydz, termin porodu mam na 25.06. Jeszcze nie wiem czy to chłopiec czy dziewczynka, ale na USG prenatalnym lekarka mówiła, że raczej dziewczynka. Bardzo bym się z tego cieszyła :) to moja pierwsza, wyczekana dzidzia, mały cud, na który straciłam prawie nadzieję. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i dotrwamy do końca, choć muszę przyznać, że ciąża sama w sobie to nie jest mój ulubiony stan ;) ale zniosę wiele żeby tylko z dzidziem było wszystko ok.
Chciałabym dołączyć do Waszego grona. Ktoś mnie dopisze, bo nie śmiem sama? Dziś zaczęłam 17 tydz, termin porodu mam na 25.06. Jeszcze nie wiem czy to chłopiec czy dziewczynka, ale na USG prenatalnym lekarka mówiła, że raczej dziewczynka. Bardzo bym się z tego cieszyła :) to moja pierwsza, wyczekana dzidzia, mały cud, na który straciłam prawie nadzieję. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i dotrwamy do końca, choć muszę przyznać, że ciąża sama w sobie to nie jest mój ulubiony stan ;) ale zniosę wiele żeby tylko z dzidziem było wszystko ok.
Witaj :-) gratuluję serdecznie maleństwa i dopisuje do listy :-)
Wszystko będzie dobrze. Trzymajcie się cieplutko.
dzianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
weronikaz 19.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
bosa1 25.06.2016
User 27.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Wszystko będzie dobrze. Trzymajcie się cieplutko.
dzianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
weronikaz 19.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
bosa1 25.06.2016
User 27.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Mała757 gdzie zrobiłaś dwa mini suwaczki?
u nas dwa terminy 24 i 28.05 wiec biore 26.05
u nas dwa terminy 24 i 28.05 wiec biore 26.05
Hej Dziewczyny, moja Koza z sąsiadka - złotym sercem w domu, a ja czekam na lekarza ginekologa. Słucham tych opowieści z poczekalni. Jest wesoło. Są dwie młode mamy w kolejnej ciąży, się tu chwala poradami... I dwie Babcie przy laskach. Te są najlepsze... Zapalenie żył, krwawienia, rak tego, rak tamtego... O! Doszły do zwyrodnienia i potowek :-P Boże, na starość zostaje tylko opowiadanie o chorobach... I o potowkach!
Oczywiście z położna miałam spięcie, ale przepisać się nie przepisze! Muszę coś w karcie podpisywać i tyle... Pytam sie- gdzie można interweniować!?? Do kierownika Przychodni mogę iść. Do Nfz pisma pisać. Ba, może TVN? Mam znajomego... No, położna twierdzi, że prawo jest po mojej stronie, ale interwencja nic nie pomoże. Się pytam - czemu? Może to coś zmieni? No widać, nie...
Lekarza nadal nie ma... A do Babć dziadek dołączył. Dał jednej swój numer telefonu.. Czyżby romans kolejowy?
A ja czekam...
Oczywiście z położna miałam spięcie, ale przepisać się nie przepisze! Muszę coś w karcie podpisywać i tyle... Pytam sie- gdzie można interweniować!?? Do kierownika Przychodni mogę iść. Do Nfz pisma pisać. Ba, może TVN? Mam znajomego... No, położna twierdzi, że prawo jest po mojej stronie, ale interwencja nic nie pomoże. Się pytam - czemu? Może to coś zmieni? No widać, nie...
Lekarza nadal nie ma... A do Babć dziadek dołączył. Dał jednej swój numer telefonu.. Czyżby romans kolejowy?
A ja czekam...
Dzięki za dopisanie mnie do listy :)
Dziewczyny mam problem i potrzebuję porady. Byłam dziś u swojej ginki na NFZ, bo miałam jakieś dziwne skurcze ale okazało się że z dzidzią wszystko ok. Natomiast lekarka znalazła w mojej macicy jakąś przegrodę. Mówi, że nie wie co to jest, ale trzeba obserwować i tyle. Na moje pyt czy to groźne, stwierdziła: i tak i nie, nie chcę Pani stresować. Ale ja i tak się stresuję bo poczytałam trochę na ten temat. Czy któraś z Was miała coś takiego? Zastanawiam się też czy nie iść do innego gina na konsultację. Polecicie mi jakiegoś z Gdyni? Ciekawe jest to, że od początku ciązy miałam wiele razy usg, u 3 różnych lekarzy i do tej pory nikt tego nie zauważył...
Dziewczyny mam problem i potrzebuję porady. Byłam dziś u swojej ginki na NFZ, bo miałam jakieś dziwne skurcze ale okazało się że z dzidzią wszystko ok. Natomiast lekarka znalazła w mojej macicy jakąś przegrodę. Mówi, że nie wie co to jest, ale trzeba obserwować i tyle. Na moje pyt czy to groźne, stwierdziła: i tak i nie, nie chcę Pani stresować. Ale ja i tak się stresuję bo poczytałam trochę na ten temat. Czy któraś z Was miała coś takiego? Zastanawiam się też czy nie iść do innego gina na konsultację. Polecicie mi jakiegoś z Gdyni? Ciekawe jest to, że od początku ciązy miałam wiele razy usg, u 3 różnych lekarzy i do tej pory nikt tego nie zauważył...
Hej, doczekalam się... Spóźnił się...
Z Mala wszystko jest ok. Od 26 pewnie wezmę L4 o ile mi położna wystawi ;-)
Co do Gamety- polecam! Sliwinski jest bardzo dobrym specjalista i sprzęt tez maja dobry, wiec - warto wydać te 150zł.
Jak chodziłam do Dr Joanny Sudary 2lata temu, to za wizytę z usg placilam 120zl.
Z Mala wszystko jest ok. Od 26 pewnie wezmę L4 o ile mi położna wystawi ;-)
Co do Gamety- polecam! Sliwinski jest bardzo dobrym specjalista i sprzęt tez maja dobry, wiec - warto wydać te 150zł.
Jak chodziłam do Dr Joanny Sudary 2lata temu, to za wizytę z usg placilam 120zl.
Oj. Dziwne z ta przegroda. Jak masz możliwość idz prywatnie. Sprzet o niebo lepszy a jak dziewczyny polecaja lekarza to na bank będziesz zadowolona a co najważniejsze spokojniejsza
ja natomiast mam dziwny ból z jednej strony pidbrzusza jak wiecej chodzę. Wydaje mi się, że to w jednym miejscu na bliźnie po cesarce. Moze jakis zrost? Musze powiedzieć przy następnej wizycie
amo super ze u Was wszystko dobrze
a ja dzis przedostatni dzien w pracy. Od czwartku zalegly urlop i potem jyznie wracam. dosyc tego dobrego
ja natomiast mam dziwny ból z jednej strony pidbrzusza jak wiecej chodzę. Wydaje mi się, że to w jednym miejscu na bliźnie po cesarce. Moze jakis zrost? Musze powiedzieć przy następnej wizycie
amo super ze u Was wszystko dobrze
a ja dzis przedostatni dzien w pracy. Od czwartku zalegly urlop i potem jyznie wracam. dosyc tego dobrego
No ja też poszłabym dla świętego spokoju.
Mnie też boli podbrzusze, tak kuje i zastanawiam się czy to jest ok. Ostatnio nerka mnie bolała ale ewidentnie od tego że maleństwo mi parę dni po lewej stronie się ułożyło. Na szczęście przeszło.
Jak z waszym spaniem? Ja niestety od tygodnia nie śpie tzn budzę się ok 3 i koniec. O 6 muszę wstać bo dziecko do przedszkola zawieźć a jestem nieprzytomna i słabo mi aż od zmęczenia. Mąż od dwóch dni dziecko wozi. Mam nadzieję że mi przejdzie bo potem chodzę resztę dnia jak zombie i czekam do wieczora a w nocy znowu kiszka ;/
Mnie też boli podbrzusze, tak kuje i zastanawiam się czy to jest ok. Ostatnio nerka mnie bolała ale ewidentnie od tego że maleństwo mi parę dni po lewej stronie się ułożyło. Na szczęście przeszło.
Jak z waszym spaniem? Ja niestety od tygodnia nie śpie tzn budzę się ok 3 i koniec. O 6 muszę wstać bo dziecko do przedszkola zawieźć a jestem nieprzytomna i słabo mi aż od zmęczenia. Mąż od dwóch dni dziecko wozi. Mam nadzieję że mi przejdzie bo potem chodzę resztę dnia jak zombie i czekam do wieczora a w nocy znowu kiszka ;/
Ja tez bym poszła, żeby spać spokojnie. U mnie ginekolog na nfz zauważyła zmianę "wpuklającą" się do jamy macicy i dała skierowanie do szpitala. W szpitalu potraktowali mnie jak g****, argumentując, że nawet jeżeli taka jest, to oni i tak nie mają na to wpływu, i mogą jedynie trzymać kciuki żeby z dzieciatkiem wszystko było ok. Tak więc nawet nie zrobili mi usg, bo po co, skoro dzień wcześniej było robione ?
Tak było w szpitalu na zaspie, czym bardzo mnie zniechęcili, a zastanawiałam się nad porodem właśnie tam, zaś na Klinicznej mogliby mnie zatrzymać, ale musiałabym leżeć tydzień zaś tylko po to, żeby zrobili mi usg bo nie mieli sprzętu :/ ale za to podeszli do mnie jak do człowieka, wszystko wytłumaczyli i poradzili co dalej mogę zrobić.
Poszłam następnego dnia prywatnie i w końcu mogłam odetchnąć. Dwa dni z rzędu miałam wyjęte z życia, a okazało się, że żadnej zmiany nie ma ... nikt nie potrafił wytłumaczyć co to na tym zdjęciu usg było. :)
Także idź to sprawdzić dla świętego spokoju, może wcale nic się nie dzieje :) Na pewno wszystko jest ok!
Co do spania, to ja na 1 przespaną, mam 3 noce nie przespane :(
Jak nie latanie na siku, to albo pozycja nie ta, albo ręce dretwieja, albo po prostu się budzę i nie mogę zasnąć (chociaż za dnia, oczywiście kiedy nie mogę, mogłabym zasnąć na stojąco...) Także U mnie też nie najlepiej :/
A jeżeli chodzi o skurcze, to wczoraj byłam u kardiologa, bo wykryli u mnie zaburzenia rytmu serca, to przepisał mi właśnie ten aspargin ( czy jakoś tak). Zawiera potas i magnez, także śmiało można go przyjmować w ciazyl
Tak było w szpitalu na zaspie, czym bardzo mnie zniechęcili, a zastanawiałam się nad porodem właśnie tam, zaś na Klinicznej mogliby mnie zatrzymać, ale musiałabym leżeć tydzień zaś tylko po to, żeby zrobili mi usg bo nie mieli sprzętu :/ ale za to podeszli do mnie jak do człowieka, wszystko wytłumaczyli i poradzili co dalej mogę zrobić.
Poszłam następnego dnia prywatnie i w końcu mogłam odetchnąć. Dwa dni z rzędu miałam wyjęte z życia, a okazało się, że żadnej zmiany nie ma ... nikt nie potrafił wytłumaczyć co to na tym zdjęciu usg było. :)
Także idź to sprawdzić dla świętego spokoju, może wcale nic się nie dzieje :) Na pewno wszystko jest ok!
Co do spania, to ja na 1 przespaną, mam 3 noce nie przespane :(
Jak nie latanie na siku, to albo pozycja nie ta, albo ręce dretwieja, albo po prostu się budzę i nie mogę zasnąć (chociaż za dnia, oczywiście kiedy nie mogę, mogłabym zasnąć na stojąco...) Także U mnie też nie najlepiej :/
A jeżeli chodzi o skurcze, to wczoraj byłam u kardiologa, bo wykryli u mnie zaburzenia rytmu serca, to przepisał mi właśnie ten aspargin ( czy jakoś tak). Zawiera potas i magnez, także śmiało można go przyjmować w ciazyl

Jeśli chodzi o spanie to ja obłędnie tęsknie do spania na brzuchu!!! Dziewczyny a używałyście chusty? Ja trochę teraz chciałabym więcej, ale szczerze mówiąc to nawet nie wiem czy dobrze ja wiązałam- nauczyłam sie z jakiejś instrukcji jednego sposobu i tyle (mam wrażenie żr nie ściągałam tej chusty odpowiednio mocno:P)
Ja nawet nie wiem czy śpię i jak... Wszystko mnie boli, ale jak wchodzę do łóżka, to zaraz jest 5rano na zegarze, córka się nam do wyra pakuje i tyle. Dziś zleciala mi centralnie po 5 wchodząc do łóżka na brzuch. 17kg... Boli do tej chwili...
Co do chust - są szkoły chustonoszenia. Polecam... Ale... Tez nie jest to dla każdego dziecka. Jeśli dzieciak ma asymetrie albo słabe natężenie miesniowe- to odpada.
Co do szpitali - Zaspa jest tragiczna... Ale to moje doświadczenia ;-)
Co do chust - są szkoły chustonoszenia. Polecam... Ale... Tez nie jest to dla każdego dziecka. Jeśli dzieciak ma asymetrie albo słabe natężenie miesniowe- to odpada.
Co do szpitali - Zaspa jest tragiczna... Ale to moje doświadczenia ;-)
U mnie też ze spaniem tak sobie. Raz nie mogę spać, a jak śpię to budzą mnie skurcze :( Ach...ciągle coś. Pocieszam się, ze od pojutra wolne i jak mały będzie w przedszkolu to może w dzień dam radę się zdrzemnąć
Kurcze, a ja same superlatywy słyszałam o Zaspie, ale rodzic tam nie chciałam. Adelajda współczuję przeżyć :( Waham się między Kliniczną a Wojewódzkim
Co do chusty to ja nosiłam synka! REWELACJA! Polecam z całego serca. Spacery, zakupy, super sprawa. Nawet jak mały był płaczliwy czy niespokojny to nosiłam go w domu. Bliskość mamy jest dla malucha naprawdę uspakajające. Także ja na bank będę chustować :)
Kurcze, a ja same superlatywy słyszałam o Zaspie, ale rodzic tam nie chciałam. Adelajda współczuję przeżyć :( Waham się między Kliniczną a Wojewódzkim
Co do chusty to ja nosiłam synka! REWELACJA! Polecam z całego serca. Spacery, zakupy, super sprawa. Nawet jak mały był płaczliwy czy niespokojny to nosiłam go w domu. Bliskość mamy jest dla malucha naprawdę uspakajające. Także ja na bank będę chustować :)
Ja mam zimową kurtkę do kolan. Też mi się ciasna w brzuchu robi, ale jest mega ciepła i wygodna, więc narazie jej nie zamieniam na inną. Mam cieńszą z poprzedniej ciąży, ale to raczej na wyższe niż teraz temperatury, choć w poprzedniej ciąży nosiłam ją do dnia porodu, a rodziłam w grudniu. Choć wtedy już miałam co dźwigać i może stad mi zimno nie było ;) Teraz jeśli muszę w niej usiąść, np.w kościele to zwyczajnie trochę ją podciągam do góry, ale to przywilej jej długości do kolan. Ja raczej ostatnio zastanawiam się nad jakąś ładną cieplejszą bluzą, taką bardziej elegancką... I też szukałam w necie, ale nędza w używanych - tak jak piszecie - ceny strasznie wysokie jak na używany ciuch.
Wczoraj i w poniedziałek miałam maraton w przychodni - najpierw ginekolog, potem endokrynolog. Na szczęście wszystko ze mną i Piotrusiem ok :) Mały waży już całe 300 gram :) śmiesznie to brzmi, gdy patrzę na mojego wielkiego dwulatka :)
Wczoraj i w poniedziałek miałam maraton w przychodni - najpierw ginekolog, potem endokrynolog. Na szczęście wszystko ze mną i Piotrusiem ok :) Mały waży już całe 300 gram :) śmiesznie to brzmi, gdy patrzę na mojego wielkiego dwulatka :)
Cieszę się, że wszystko ok :-)
No właśnie jak patrzę na inne dzieci to ta moja Zuzia też narazie taką kropeczka się wydaje... Ale z kolei jak patrzę na brzuch to dziwię się, że to tylko 400 gram jakieś heh
My wizytę mamy jutro rano. Szczerze mówiąc to jakoś dziwnie spokojna pierwszy raz jestem, ale jedno mnie martwi. Że od kilku dni tak bardzo czasami boli mnie po prawej stronie brzuch. Nie jest to ciągle, ale np jak chcę wstać z krzesła czy łóżka to czuje taki ból że znowu muszę się położyć. Nie wiem czy to więzadła czy macica się rozciąga czy mała gdzieś uciska.
No właśnie jak patrzę na inne dzieci to ta moja Zuzia też narazie taką kropeczka się wydaje... Ale z kolei jak patrzę na brzuch to dziwię się, że to tylko 400 gram jakieś heh
My wizytę mamy jutro rano. Szczerze mówiąc to jakoś dziwnie spokojna pierwszy raz jestem, ale jedno mnie martwi. Że od kilku dni tak bardzo czasami boli mnie po prawej stronie brzuch. Nie jest to ciągle, ale np jak chcę wstać z krzesła czy łóżka to czuje taki ból że znowu muszę się położyć. Nie wiem czy to więzadła czy macica się rozciąga czy mała gdzieś uciska.
Dysia, powiedz o tym bólu lekarzowi - niech sprawdzi. Ja też często czuję taki ból. Gdy byłam w poniedziałek u ginekologa on to dokładnie chciał sprawdzić. Jak mu palcem pokazałam na brzuchu gdzie najmocniej kłuje albo promienieje ból to na USG okazało się, że tam jest głowa Piotrusia. Kazał się nie stresować, mówił, że to normalne. Podczas USG też mnie tak zakuło i kazał mi zakaszleć. Przeszło :) Patent z kaszlem stosuję dalej i działa - mały się jakoś obraca, przemieszcza czy nie wiem co jak czuje mój kaszel, bo nim lekko zatrzęsie. I ból mija.
Ja na zime kurtkę mam. Chodzilam w niej jeszcze w ciąży z Bartkiem. Za to na bank nie będę miala nic na wiosnę i wtedy tez będę mieć dylemat. Bo co? Na dwa miesiące kurtkę kupować?
dziewczyny ka za to chcę kupic jeansy ciążowe. Mozecie mi polecić jakiś sklep? W I ciąży kupilam w h&m ake szybko mi się przedarly i teraz nie wiem
dziewczyny ka za to chcę kupic jeansy ciążowe. Mozecie mi polecić jakiś sklep? W I ciąży kupilam w h&m ake szybko mi się przedarly i teraz nie wiem
No to moja Zuzia jest chyba niedożywiona ;) tydzień temu ważyła 260 g a to był ostatni dzień 20 tygodnia :)
Co, do spania to u mnie problmemu większego nie ma, tylko budzę się przy przekręcaniu na bok, ciężko mi już się obrócić, jeszcze tyle do końca a brzuchol już pokaźny.
Mała od paru dni wierci się niesamowicie, wczoraj jak mąż włączył jakąś muzykę to urządziła sobie balangę w brzuchu ;) nawet były efekty wizualne w postaci falującego brzuchola :)
Akurat tak się złożyło, że w tym roku musiała kupić zimową kurtę i wiedziałam już, że jestem w ciąży także wybrałam ciepłą parkę ze sznurkiem w pasie i pomalutku sobie tam popuszczam sznureczki :) tylko ja również będę miała problem na ten okres przejściowy przed ciepłem, kurtka i płaszcz będą za małe a tak jak piszecie, kupić tylko na chwilę? :(
Może przyda się jakieś mamie info, że w Mama i Ja w Gdyni mają wyprzedaż wuzków z ekspozycji i promocje do -40% :)
Dysia - ja też miała takie bóle tylko z lewej strony, nie mogłam wstać z kanapy ani nic. Ja miałam takie uczucie jakby ktoś mi szpile wbijał w jedno miejsce. Okazało się, że to więzadła. Oczywiście powiedz lekarzowi o tym ale zapewne okaże się, że to typowa ciążowa przypadłość ;)
ps: czytałaś, że nasze dzieci będą miały jedno z najbardziej popularnych imion? ;)
Co, do spania to u mnie problmemu większego nie ma, tylko budzę się przy przekręcaniu na bok, ciężko mi już się obrócić, jeszcze tyle do końca a brzuchol już pokaźny.
Mała od paru dni wierci się niesamowicie, wczoraj jak mąż włączył jakąś muzykę to urządziła sobie balangę w brzuchu ;) nawet były efekty wizualne w postaci falującego brzuchola :)
Akurat tak się złożyło, że w tym roku musiała kupić zimową kurtę i wiedziałam już, że jestem w ciąży także wybrałam ciepłą parkę ze sznurkiem w pasie i pomalutku sobie tam popuszczam sznureczki :) tylko ja również będę miała problem na ten okres przejściowy przed ciepłem, kurtka i płaszcz będą za małe a tak jak piszecie, kupić tylko na chwilę? :(
Może przyda się jakieś mamie info, że w Mama i Ja w Gdyni mają wyprzedaż wuzków z ekspozycji i promocje do -40% :)
Dysia - ja też miała takie bóle tylko z lewej strony, nie mogłam wstać z kanapy ani nic. Ja miałam takie uczucie jakby ktoś mi szpile wbijał w jedno miejsce. Okazało się, że to więzadła. Oczywiście powiedz lekarzowi o tym ale zapewne okaże się, że to typowa ciążowa przypadłość ;)
ps: czytałaś, że nasze dzieci będą miały jedno z najbardziej popularnych imion? ;)
Czytałam o tym :-)
Mój mąż właśnie kilka dni temu podesłał mi taki link nawet. Ale trudno. Od dawien dawna jak tylko planowaliśmy maluszka to marzylismy oboje o Zuzi :-)
Później tylko czekaliśmy co wizyta czy się potwierdzi ta nasza dziewczynka na usg. Chociaż mąż od samego początku się śmiał, że on wie na 100 że będzie Zuzia. Jego słowa " kochanie ja wiem dokładnie co robiłem. Będzie Zuzia zobaczysz" hehe
Mój mąż właśnie kilka dni temu podesłał mi taki link nawet. Ale trudno. Od dawien dawna jak tylko planowaliśmy maluszka to marzylismy oboje o Zuzi :-)
Później tylko czekaliśmy co wizyta czy się potwierdzi ta nasza dziewczynka na usg. Chociaż mąż od samego początku się śmiał, że on wie na 100 że będzie Zuzia. Jego słowa " kochanie ja wiem dokładnie co robiłem. Będzie Zuzia zobaczysz" hehe
Hej dziewczyny! Dawno mnie tu nie było, dlatego dziś życzę Wam wszystkiego najlepszego na ten rok i przede wszystkim zdrowiutkich dzieci :)
Co do kurtek - moja juz jest ciasna. Ostatnio miałam niecałe 2 kilo na plusie, ale ja od początku ciazy jeszcze zdążyłam schudnąć trochę, wiec teraz dobiłam do wagi wyjściowej plus 2. Zatem ja w mojej kurtce długo nie pochodzę, no way. Ledwo zapinam. Mierzyłem tez płaszczyk który nosiłam 2 lata temu , bo wydawał sie poszerzany od biustu w dół, ale nic z tego. Cos będę musiała wymyślić.
Ja ze spaniem mam taki problem, ze w każdej pozycji tylko nie na lewym boku, będzie ok. I jak juz leżę, to przy zmianie pozycji czy wstawaniu strasznie rwie mnie w pachwinach i podbrzuszu, a do tego strzelają kości miednicy.
Tez chustowalam swojego synka i teraz nie moge, ze względu na komplikacje w ciazy. Poza tym strasznie szybko sie mecze. Ale to naprawdę super sprawa, uczucie nie do opisania :) zamierzam nosić drugiego synka jak juz sie urodzi, ale moze tak byc, ze starszy będzie tez chciał. Teraz bez przerwy gramoli sie na mnie, na ręce, ciagle na mnie wisi. Taka rzepka przylepka, ze bez mamy ani rusz. No i dzis skoczył mi na brzuch, tak ze az podskoczyłam z bólu .
Super, ze wszystkie połówkowe ok :) ja miałam wizytę u gina 7.01, a teraz czekam na połówkowe do INVICTY. Moze w końcu maz sie ze mną wybierze, bo w poprzedniej ciazy rzadko chodziłam sama, a w tej ciagle .
Hej Aga :) dziewczyny my z Aga poznalysmy sie na Trójmiasto w pierwszej ciazy także to juz można podciągnąć pod stara znajomość :)
Co do kurtek - moja juz jest ciasna. Ostatnio miałam niecałe 2 kilo na plusie, ale ja od początku ciazy jeszcze zdążyłam schudnąć trochę, wiec teraz dobiłam do wagi wyjściowej plus 2. Zatem ja w mojej kurtce długo nie pochodzę, no way. Ledwo zapinam. Mierzyłem tez płaszczyk który nosiłam 2 lata temu , bo wydawał sie poszerzany od biustu w dół, ale nic z tego. Cos będę musiała wymyślić.
Ja ze spaniem mam taki problem, ze w każdej pozycji tylko nie na lewym boku, będzie ok. I jak juz leżę, to przy zmianie pozycji czy wstawaniu strasznie rwie mnie w pachwinach i podbrzuszu, a do tego strzelają kości miednicy.
Tez chustowalam swojego synka i teraz nie moge, ze względu na komplikacje w ciazy. Poza tym strasznie szybko sie mecze. Ale to naprawdę super sprawa, uczucie nie do opisania :) zamierzam nosić drugiego synka jak juz sie urodzi, ale moze tak byc, ze starszy będzie tez chciał. Teraz bez przerwy gramoli sie na mnie, na ręce, ciagle na mnie wisi. Taka rzepka przylepka, ze bez mamy ani rusz. No i dzis skoczył mi na brzuch, tak ze az podskoczyłam z bólu .
Super, ze wszystkie połówkowe ok :) ja miałam wizytę u gina 7.01, a teraz czekam na połówkowe do INVICTY. Moze w końcu maz sie ze mną wybierze, bo w poprzedniej ciazy rzadko chodziłam sama, a w tej ciagle .
Hej Aga :) dziewczyny my z Aga poznalysmy sie na Trójmiasto w pierwszej ciazy także to juz można podciągnąć pod stara znajomość :)

u nas dzis byla polozna ( wiecie , ze moze przychodzic od 20 tc i po porodzie tez, dla dziewczynki mozna ja wybrac jako polozna srodowiskowa. wizyty sponsoruje nfz) i Julka szalała, moja starsza słuchała serduszka i była lekko zdziwiona co sie dzieje:)
ja na polowkowe wybiore sie do invikty z racji tego, jak jestem stara nalezy sie bezplatne. z Majka bylismy tam na 3 d i jest b. dobry dr Puzio.
ja na polowkowe wybiore sie do invikty z racji tego, jak jestem stara nalezy sie bezplatne. z Majka bylismy tam na 3 d i jest b. dobry dr Puzio.
ano jest:) moge podac namiary moja położna jezdzi po gdańsku miedzy moimi Dziewczynami obskoczyla z 10 moich kumpelek i wszytskie zadowolone.
ja też nie wiedziałam że coś takiego jest, muszę się zorientować w temacie
No i mnie dopadło przeziębienie, ale takie że cały dzień w łóżku spędziłam, wydaje mi się że to nie grypa, bo gorączki w sumie brak, ale kosci bolą zimno strasznie, ach. Pije na zmianę herbaty z sokiem z cebuli i imbiru i sokiem z pigwy i dzisiaj chyba trochę lepiej, zobaczymy w ciągu dnia, a możecie przypomnieć co wam pomogło?
no i apetutu w końcu brak, bo młody leżakuje na żołądku i nie mam jak jeść :)
zdrówka dla wszystkich i miłego dnia
No i mnie dopadło przeziębienie, ale takie że cały dzień w łóżku spędziłam, wydaje mi się że to nie grypa, bo gorączki w sumie brak, ale kosci bolą zimno strasznie, ach. Pije na zmianę herbaty z sokiem z cebuli i imbiru i sokiem z pigwy i dzisiaj chyba trochę lepiej, zobaczymy w ciągu dnia, a możecie przypomnieć co wam pomogło?
no i apetutu w końcu brak, bo młody leżakuje na żołądku i nie mam jak jeść :)
zdrówka dla wszystkich i miłego dnia
Hej dziewczyny.
U mnie ze spaniem też słabo. Często się budzę, jak nie od chrapania męża, to od jęczenia córki, a potem zasnąć nie mogę. Dziś pół nocy nie spałam, bo mała miała gorączkę po szczepieniu. I teraz chodzę w pracy jak zombie. Ogólnie strasznie wyczerpana jestem codziennie po pracy. Na szczęście dolegliwości I trymestru minęły z końcem roku. Ale czuję, że nie mam co liczyć już na większy przypływ sił do końca ciąży...
Co do kurtki, to na szczęście nie muszę kupować nowej, mam w zapasie kurtkę sprzed diety, która ma duży zapas. Dziś ją ubrałam i poczułam się bardzo swobodnie, powinna do końca zimy starczyć.
U mnie od jakiegoś czasu ciągnie się takie lekkie przeziębienie, ciągle mam katar, gardło mnie pobolewa. Ale dramatu nie ma, leczę się miodem i cytryną.
W przyszłym tygodniu mam wizytę, będzie to 18. tydzień, więc liczę że dowiem się, kto tam u mnie siedzi ;)
U mnie ze spaniem też słabo. Często się budzę, jak nie od chrapania męża, to od jęczenia córki, a potem zasnąć nie mogę. Dziś pół nocy nie spałam, bo mała miała gorączkę po szczepieniu. I teraz chodzę w pracy jak zombie. Ogólnie strasznie wyczerpana jestem codziennie po pracy. Na szczęście dolegliwości I trymestru minęły z końcem roku. Ale czuję, że nie mam co liczyć już na większy przypływ sił do końca ciąży...
Co do kurtki, to na szczęście nie muszę kupować nowej, mam w zapasie kurtkę sprzed diety, która ma duży zapas. Dziś ją ubrałam i poczułam się bardzo swobodnie, powinna do końca zimy starczyć.
U mnie od jakiegoś czasu ciągnie się takie lekkie przeziębienie, ciągle mam katar, gardło mnie pobolewa. Ale dramatu nie ma, leczę się miodem i cytryną.
W przyszłym tygodniu mam wizytę, będzie to 18. tydzień, więc liczę że dowiem się, kto tam u mnie siedzi ;)
Hej, my wczoraj byliśmy na pierwszych zajęciach w szkole rodzenia Mama i ja na Zaspie. Ogólnie wrażenia fajne i ciekawie zapowiada się te najbliższe 12 tygodni. Przeraziła mnie tylko jedna sprawa - jedna z dziewczyn zapytała o suplementację w ciąży i witaminy, na co położna powiedziała że nie ma konkretnych badań w tym zakresie (bo są nieetyczne) ale z doświadczenia wie, że u kobiet które biorą dodatkowe witaminy oprócz kwasu foliowego, żelaza, jodu i wapnia (chyba nic nie pomyliłam) to rodzą dzieci większe - nawet o ponad 1 kg.
Co o tym sądzicie? Trochę się przestraszyłam, bo patrząc na skład Femibionu to niektóre witaminy mają 200-300% dziennego zapotrzebowania.
Co o tym sądzicie? Trochę się przestraszyłam, bo patrząc na skład Femibionu to niektóre witaminy mają 200-300% dziennego zapotrzebowania.

hmmmm, ja całą poprzednią ciąże brałam witaminy i synek urodził się z wagą 3470, więc jakoś normalnie. Więc nie mam zdania, ja wolę brać witaminy, żeby dziecko ze mnie nie wysysało (choć i tak pewnie wysysa hi hi)
Fajne są szkoły rodzenia :)
Dziewczyny gdzie kupowałyście spodnie ciążowe? Muszę sobie zakupić, tylko nie bardzo wiem oprócz h&m gdzie
Fajne są szkoły rodzenia :)
Dziewczyny gdzie kupowałyście spodnie ciążowe? Muszę sobie zakupić, tylko nie bardzo wiem oprócz h&m gdzie
Groszkowa11 myślę, że chyba nas trochę niepotrzebnie straszą tymi witaminami. tak jak same powiedziały, nie ma na potwierdzenie tej tezy żadnych badań.
Moja ginka na końcowych wizytach w poprzedniej ciąży sugerowała, że córka będzie spora, a urodziła się z wagą 3470g, więc całkiem w normie.
Osobiście nie zrezygnowałabym z witamin.
Moja ginka na końcowych wizytach w poprzedniej ciąży sugerowała, że córka będzie spora, a urodziła się z wagą 3470g, więc całkiem w normie.
Osobiście nie zrezygnowałabym z witamin.
Też wychodzę z założenia że skoro lekarz zleca branie witamin to ma jakieś podstawy - dzięki za rozwianie wątpliwości :) Straszne to jest jak ciągle się słyszy jakieś mądrości, które sobie nawzajem zaprzeczają...
Chmurka - ja kupowałam spodnie jeansowe w C&A w październiku i jestem zadowolona. Mają w pasie taką gumkę, którą się popuszcza wraz z wzrostem brzuszka (jeszcze mi zostało parę oczek) i wysoki pas materiału, który właściwie mogę naciągnąć pod biustonosz. Super jak jest zimno na zewnątrz bo to dodatkowa warstwa materiału:) A co do przetarć to właściwie codziennie w nich chodzę - jak wychodzę z domu i póki co trzymają się dobrze.
Dysia - u nas zajęcia prowadzi pani Justyna - widać każda ma inny sposób prowadzenia zajęć :)
Chmurka - ja kupowałam spodnie jeansowe w C&A w październiku i jestem zadowolona. Mają w pasie taką gumkę, którą się popuszcza wraz z wzrostem brzuszka (jeszcze mi zostało parę oczek) i wysoki pas materiału, który właściwie mogę naciągnąć pod biustonosz. Super jak jest zimno na zewnątrz bo to dodatkowa warstwa materiału:) A co do przetarć to właściwie codziennie w nich chodzę - jak wychodzę z domu i póki co trzymają się dobrze.
Dysia - u nas zajęcia prowadzi pani Justyna - widać każda ma inny sposób prowadzenia zajęć :)

tel do poloznej na prv
http://www.happymum.pl/sklep3/index.php stad mam sukienke, we wrzeszczu na klonowej jest sklep z ich rzeczami.
z wielkimi dziecmi to plota, moja miala 3340, a tez jadlam cala ciaze. makrosomia to raczej u matek z nieuregulowana cukrzyca.
http://www.happymum.pl/sklep3/index.php stad mam sukienke, we wrzeszczu na klonowej jest sklep z ich rzeczami.
z wielkimi dziecmi to plota, moja miala 3340, a tez jadlam cala ciaze. makrosomia to raczej u matek z nieuregulowana cukrzyca.
Cześć Dziewczyny, Witam nowe Mamusie!
Ostatnio nie mam czasu nawet czegokolwiek napisać, bo czasu brak i jeszcze na głowie sesja egzaminacyjna, ale czytam regularnie :)
Co do kurtki ja mam parkę i poszerzam sobie ją w pasie, myślę że do końca zimy się jakoś przebujam.
Spodnie kupowałam w H&M na początku stycznia na wyprzedaży z 149 zł po 40 zł, więc wzięłam sobie od razu dwie pary :)
Witaminy cały czas biorę i się nie obawiam. Będąc z córką w ciąży też brałam a waga urodzeniowa 3080 g.
Jutro idę na badania krwi plus obciążenie glukozą 75 g. Dziewczyny czy jakoś specjalnie do tego badania z glukozy się przygotowałyście tzn. zero słodyczy itp.?
W poniedziałek mam wizytę u ginekologa, już nie mogę się doczekać spotkania z synkiem:)
Ostatnio nie mam czasu nawet czegokolwiek napisać, bo czasu brak i jeszcze na głowie sesja egzaminacyjna, ale czytam regularnie :)
Co do kurtki ja mam parkę i poszerzam sobie ją w pasie, myślę że do końca zimy się jakoś przebujam.
Spodnie kupowałam w H&M na początku stycznia na wyprzedaży z 149 zł po 40 zł, więc wzięłam sobie od razu dwie pary :)
Witaminy cały czas biorę i się nie obawiam. Będąc z córką w ciąży też brałam a waga urodzeniowa 3080 g.
Jutro idę na badania krwi plus obciążenie glukozą 75 g. Dziewczyny czy jakoś specjalnie do tego badania z glukozy się przygotowałyście tzn. zero słodyczy itp.?
W poniedziałek mam wizytę u ginekologa, już nie mogę się doczekać spotkania z synkiem:)
cześć dziewczyny,
byłam wczoraj u lekarza, mam zapalenie oskrzeli i antybiotyk, jakby było mało to jeszcze skierowanie do kardiologa bo pani dr słyszała jakieś szmery na sercu
więc siedzimy sobie z córcią w domu, bo ona jakaś też taka nie wyraźna, marudna jak nigdy :( i gotujemy rosół
co do spodni to ja też mam z H&M, nie wiem gdzie jeszcze można coś dostać,
sylwa co do obciążenia glukozą to wskazówki chyba już daremne, pewnie jesteś już po :)
ja mam USG we wtorek, zobaczymy jak tam moje łożysko i ile waży synuś, miał być Oluś, a mąż teraz się zastanawia że może karol, franek wrr
byłam wczoraj u lekarza, mam zapalenie oskrzeli i antybiotyk, jakby było mało to jeszcze skierowanie do kardiologa bo pani dr słyszała jakieś szmery na sercu
więc siedzimy sobie z córcią w domu, bo ona jakaś też taka nie wyraźna, marudna jak nigdy :( i gotujemy rosół
co do spodni to ja też mam z H&M, nie wiem gdzie jeszcze można coś dostać,
sylwa co do obciążenia glukozą to wskazówki chyba już daremne, pewnie jesteś już po :)
ja mam USG we wtorek, zobaczymy jak tam moje łożysko i ile waży synuś, miał być Oluś, a mąż teraz się zastanawia że może karol, franek wrr
Groszkowa, ja też mam obawy co do witamin. Pierwszy synek urodził się z wagą 4,07 kg. Niby prawie w normie, ale to największe dziecko jakie się urodziło w mojej rodzinie. I miał dużą główkę, bo aż 40 cm obwodu - w szpitalu w Wejherowie mówili, że to kwestia suplementacji witamin, że teraz dzieci rodzą się wielkie przez witaminy. Więc to nie była pojedyncza opinia... Ja mam chorą tarczycę, więc tak czy siak muszę brać jod i wit.D. Ginekolog kazał mi brać Symnatal ProBaby,bo mnie też hemoglobina mocno spada. Złotego środka chyba się tutaj nie znajdzie. Brać - źle, bo ryzyko dużego dziecka, nie brać - ryzyko chorób. Dodam tylko, że z cukrzycą problemów na bank nie miałam w pierwszej ciąży ;)
Co do spodni to ja mam właśnie z H&M, jeszcze z poprzedniej ciąży i jestem z nich zadowolona. Pewnie na wiosnę będę szukała jakiś lżejszych ciuchów.
Co do spodni to ja mam właśnie z H&M, jeszcze z poprzedniej ciąży i jestem z nich zadowolona. Pewnie na wiosnę będę szukała jakiś lżejszych ciuchów.
groszkowa ja też to słyszałam, ale sama nie wiem jak to do końca jest.
w pierwszej ciąży brałam witaminy i to jeszcze na długo przed zajściem w ciazę a potem przez całą ciazę, tym razem tylko kwas foliowy i jod do końca I trymestru a teraz mama DHA, a syn porównując co córci jest jakieś ponad dwa tygodnie większy i myślę że to do końca się nie zmieni i waga będzie odpowiednia :)
na połówkowym ważył już 480g
w pierwszej ciąży brałam witaminy i to jeszcze na długo przed zajściem w ciazę a potem przez całą ciazę, tym razem tylko kwas foliowy i jod do końca I trymestru a teraz mama DHA, a syn porównując co córci jest jakieś ponad dwa tygodnie większy i myślę że to do końca się nie zmieni i waga będzie odpowiednia :)
na połówkowym ważył już 480g
kararinah ja mam w domu 16 miesięcznego Olusia :) jego siostra będzie miała na imię Agata, wczoraj mieliśmy badania, waży 530 gram i ma sie całkiem nieźle :) jest bardzo energiczną dziewczynką
w 1 c brałam witaminy, teraz też biorę choć z ręką na sercu piszę czasem mi się zapomina, wole jednak żeby bobas nie wyciągnął ze mnie siódmych soków :) Olek urodziła się 4140g, od samego początku zapowiadał się spory bobas, jak go zobaczyłam nie mogłam uwierzyć że takie duże dziecko miałam w brzuchu :) mąż musiał ubranka na 62 przywozić, bo 50-56 były za małe :)
spodnie ciążowe zawsze kupuje w hm, kurtke zimowa kupiłam rozmiar wieksza niż nosze normalnie, robi się na styk :) co dalej nie wiem :)
w 1 c brałam witaminy, teraz też biorę choć z ręką na sercu piszę czasem mi się zapomina, wole jednak żeby bobas nie wyciągnął ze mnie siódmych soków :) Olek urodziła się 4140g, od samego początku zapowiadał się spory bobas, jak go zobaczyłam nie mogłam uwierzyć że takie duże dziecko miałam w brzuchu :) mąż musiał ubranka na 62 przywozić, bo 50-56 były za małe :)
spodnie ciążowe zawsze kupuje w hm, kurtke zimowa kupiłam rozmiar wieksza niż nosze normalnie, robi się na styk :) co dalej nie wiem :)

Czesc laski. Widzialam ostatnio spodnie za 40zl w h&m ale nie mialam sily mierzyc bo jakies male mi sie wydaly :p
Wiem ze w nexie mozna kupic,ja na pewno kupie jakies wygodne.ostatnio kupilam sobie leginsy z pasem i jest wygodnie
Co do witamin to ja nie biore co dzien.staram sie jesc zdrowo,pare razy w tygodniu wezme.wit d i jod biore jak nie wezme witamin.
Kararianah zdrowia zycze,wspolczuje chorubska :(
Ja za to wczoraj przezylam silny stres i rano na bieliznie zauwazylam mala ilosc krwi i brzuch mnie boli.oszczedzam sie i w razie powtorki pojade do szpitala.oby nie.takze dziwewczyny stres to najgorsze co moze nas spotkac wiec luzujemy ;)
AMO ja do swojego lekarza chodze prywatnie ale wiem ze na nfz traktuje pacjetki tak samo dobrze :)
Wiem ze w nexie mozna kupic,ja na pewno kupie jakies wygodne.ostatnio kupilam sobie leginsy z pasem i jest wygodnie
Co do witamin to ja nie biore co dzien.staram sie jesc zdrowo,pare razy w tygodniu wezme.wit d i jod biore jak nie wezme witamin.
Kararianah zdrowia zycze,wspolczuje chorubska :(
Ja za to wczoraj przezylam silny stres i rano na bieliznie zauwazylam mala ilosc krwi i brzuch mnie boli.oszczedzam sie i w razie powtorki pojade do szpitala.oby nie.takze dziwewczyny stres to najgorsze co moze nas spotkac wiec luzujemy ;)
AMO ja do swojego lekarza chodze prywatnie ale wiem ze na nfz traktuje pacjetki tak samo dobrze :)
Sylwa, zabierz ze sobą cytryne i wciśnij do kubeczka. Wypij duszkiem. Krew 2x pobiora i po bólu. A i jakaś dobra książka, żeby Ci te 2godz szybko zlecialy!
Dziewczyny, kupiłam i dojechał w końcu detektor tętna płodu. Angelsaunds. Piszą o nim same dobre rzeczy. Skoro jestem juz w 19tyg powinnam bez problemu usłyszeć serduszko. A tu d*pa... Mąż mi godzinę brzuch macal, ja - z nim. Przez chwilę nawet coś było, ale mało i krótko... Może za gruba jestem.
Co do lekarza, po porodzie chyba sobie zmienię ginekologa na jakiegoś bliżej. Natora jest fajny... Ale te Stogi tak daleko...
Dziewczyny, kupiłam i dojechał w końcu detektor tętna płodu. Angelsaunds. Piszą o nim same dobre rzeczy. Skoro jestem juz w 19tyg powinnam bez problemu usłyszeć serduszko. A tu d*pa... Mąż mi godzinę brzuch macal, ja - z nim. Przez chwilę nawet coś było, ale mało i krótko... Może za gruba jestem.
Co do lekarza, po porodzie chyba sobie zmienię ginekologa na jakiegoś bliżej. Natora jest fajny... Ale te Stogi tak daleko...
Hej :-)
Mnie czeka dziś wieczorem tylko szkoła rodzenia.
Poza tym na ostatniej wizycie dostałam skierowanie na badanie glukozy.... Ale narazie nie spieszy mi się do tego badania. Wynik potrzebuję dopiero na początek lutego, więc póki mogę to odwlekam tę "przyjemność". :-)
Weekend spędziłam na szukaniu mebelków do pokoju Zuzi. Już wybrałam jakie i jak mniej więcej je ustawie tylko teraz trzeba trochę funduszu zebrać i zamawiam :-) w ogóle bardzo mi poprawiło humor to wszystko jak sobie zaczęłam w głowie już układać co gdzie jak, jakie ozdoby itp.
Zresztą... Odnośnie humoru to ja ostatnie kilka dni byłam tak rozwalona emocjonalnie, że nie poznawałam siebie. Płacz był na porządku dziennym, powód? Obojętny, nawet najmniejszy. Ehh ja nie wiem czy to naprawdę tak te hormony w nas działają czy ze mną coś już nie tak.
Mnie czeka dziś wieczorem tylko szkoła rodzenia.
Poza tym na ostatniej wizycie dostałam skierowanie na badanie glukozy.... Ale narazie nie spieszy mi się do tego badania. Wynik potrzebuję dopiero na początek lutego, więc póki mogę to odwlekam tę "przyjemność". :-)
Weekend spędziłam na szukaniu mebelków do pokoju Zuzi. Już wybrałam jakie i jak mniej więcej je ustawie tylko teraz trzeba trochę funduszu zebrać i zamawiam :-) w ogóle bardzo mi poprawiło humor to wszystko jak sobie zaczęłam w głowie już układać co gdzie jak, jakie ozdoby itp.
Zresztą... Odnośnie humoru to ja ostatnie kilka dni byłam tak rozwalona emocjonalnie, że nie poznawałam siebie. Płacz był na porządku dziennym, powód? Obojętny, nawet najmniejszy. Ehh ja nie wiem czy to naprawdę tak te hormony w nas działają czy ze mną coś już nie tak.
Spokojnie Dysia, to hormony. Ja tez miewam czasami takie jazdy, że sama siebie nie poznaje. Tylko, że ja się jeszcze wyzywam na wszystkich dookoła.. eh.
Gdzie chodzisz do szkoły rodzenia? Wiem, milion razy były tu rozmowy na ten temat, ale nie chce mi się wertowac :)
Jesteś zadowolona? Ile kosztuje Cię ta przyjemność?
Bije się z myślami czy się nie wybrać, nie chce mi się, i dlatego tłumacze sobie, że wcale mi to nie potrzebne :P
Co do glukozy to czeka mnie to dopiero w lutym, (jak i masa innych badan) ale jakoś wcale mnie to nie przeraża :) Uwielbiam słodycze, wiec myślę, że spokojnie przez to przebrnę :D Ale jak będzie to się dopiero okaże.
Gdzie chodzisz do szkoły rodzenia? Wiem, milion razy były tu rozmowy na ten temat, ale nie chce mi się wertowac :)
Jesteś zadowolona? Ile kosztuje Cię ta przyjemność?
Bije się z myślami czy się nie wybrać, nie chce mi się, i dlatego tłumacze sobie, że wcale mi to nie potrzebne :P
Co do glukozy to czeka mnie to dopiero w lutym, (jak i masa innych badan) ale jakoś wcale mnie to nie przeraża :) Uwielbiam słodycze, wiec myślę, że spokojnie przez to przebrnę :D Ale jak będzie to się dopiero okaże.

Co do mebelków, to ja już też nie mogę się doczekać zakupów.
Jednak na razie, póki nie wiem na 100% kto buszuje w moim brzuszku musze się wstrzymać :(
Za to ostatnio segregowałam ciuszki, na te różowe, niebieskie i neutralne :)
Buzia cały czas mi się cieszyła.... chyba pójdę sprawdzic, czy się nie pomyliłam ;)
Jednak na razie, póki nie wiem na 100% kto buszuje w moim brzuszku musze się wstrzymać :(
Za to ostatnio segregowałam ciuszki, na te różowe, niebieskie i neutralne :)
Buzia cały czas mi się cieszyła.... chyba pójdę sprawdzic, czy się nie pomyliłam ;)

Ja też kocham segregować takie małe ciuszki :) Mój dwulatek nosi już rozmiar 98/104, więc już takie wielkie przy tych noworodkowych :) Myślę, że w kwietniu będę segregować ubrania po Jasiu i dokupię parę nowych rzeczy dla Piotrusia. Ale narazie mi się nie spieszy, bo nie mam gdzie tego trzymać - czeka nas remont w pokoju chłopców i zanim go nie zrobimy zbytnio nie szaleję :)
Gdy myślę o tym badaniu glukozy to mnie mdli :) pamiętam jak walczyłam przy poprzedniej ciąży by tego nie zwrócić, bo mdliło mnie strasznie. Wiedziałam, że jak zwymiotuję to będę musiała robić to badanie ponownie, a to mi się nie uśmiechało. Ale jakoś wytrzymam - połowa sukcesu to ciekawa książka :) Bo w LuxMedzie na Grabówku nie pozwalają pić cytrynki ani wychodzić z przychodni.Więc trzeba sobie jakoś radzić...
U nas był niewesoły weekend - w piątek tak kaszlałam, że myślałam, że wyrwie mi płuca z piersi. Pojechałam do lekarza, a ta mnie powitała "ale ja i tak pani nic nie dam, bo ciężarnym nic nie wolno brać". Mało tam jej nie trzasnęłam. Zapytałam czy zechce mnie chociaż osłuchać, bo po to tu przyszłam to trochę zestopowała... Ale na szczęście po leżeniu w łóżku przez cały weekend jest już zdecydowanie lepiej. Herbatka z miodem i cytrynką potrafi być zbawienna dla zdrowia :) Oby tylko szybko nie wróciło, bo myślałam, że już nie dam rady...
Gdy myślę o tym badaniu glukozy to mnie mdli :) pamiętam jak walczyłam przy poprzedniej ciąży by tego nie zwrócić, bo mdliło mnie strasznie. Wiedziałam, że jak zwymiotuję to będę musiała robić to badanie ponownie, a to mi się nie uśmiechało. Ale jakoś wytrzymam - połowa sukcesu to ciekawa książka :) Bo w LuxMedzie na Grabówku nie pozwalają pić cytrynki ani wychodzić z przychodni.Więc trzeba sobie jakoś radzić...
U nas był niewesoły weekend - w piątek tak kaszlałam, że myślałam, że wyrwie mi płuca z piersi. Pojechałam do lekarza, a ta mnie powitała "ale ja i tak pani nic nie dam, bo ciężarnym nic nie wolno brać". Mało tam jej nie trzasnęłam. Zapytałam czy zechce mnie chociaż osłuchać, bo po to tu przyszłam to trochę zestopowała... Ale na szczęście po leżeniu w łóżku przez cały weekend jest już zdecydowanie lepiej. Herbatka z miodem i cytrynką potrafi być zbawienna dla zdrowia :) Oby tylko szybko nie wróciło, bo myślałam, że już nie dam rady...
A ja dzisiaj wstałam z bólem biodra :( Zastanawiam się teraz czy nie przesadziliśmy wczoraj ze spacerem - ponad 2 godziny czy może jakoś krzywo spałam... Ale chodzę taka kulawa :(
Dysia z tymi hormonami to tak chyba jest - ostatnio często się rozczulam, nawet reklamy a tv potrafią doprowadzić mnie do łez :)
Dysia z tymi hormonami to tak chyba jest - ostatnio często się rozczulam, nawet reklamy a tv potrafią doprowadzić mnie do łez :)

Cześć Dziewczyny!
To i Ja też trochę ponarzekam, bo ostatnio mam straszny problem ze snem. W nocy spać nie mogę a w dzień odsypiam gdzie się tylko da plus opieka nad 5 latką. Masakra!
Dziś jestem po badaniach u ginekologa. Z synkiem wszystko dobrze podobno duży chłopak, bo termin z 11.05 zmienił się dziś na 28.04. a waga dziecka wynosi 900 g. Za to mama dostała zwiększoną dawkę żelaza, vit d, ale coś za coś. Na 17 mam jeszcze dziś endokrynologa, więc zobaczę, co On jeszcze od siebie dołoży.
Ja jutro muszę jechać na tą glukozę, dla mnie najgorsze z tego badania to ten czas, który muszę tam spędzić:(
To i Ja też trochę ponarzekam, bo ostatnio mam straszny problem ze snem. W nocy spać nie mogę a w dzień odsypiam gdzie się tylko da plus opieka nad 5 latką. Masakra!
Dziś jestem po badaniach u ginekologa. Z synkiem wszystko dobrze podobno duży chłopak, bo termin z 11.05 zmienił się dziś na 28.04. a waga dziecka wynosi 900 g. Za to mama dostała zwiększoną dawkę żelaza, vit d, ale coś za coś. Na 17 mam jeszcze dziś endokrynologa, więc zobaczę, co On jeszcze od siebie dołoży.
Ja jutro muszę jechać na tą glukozę, dla mnie najgorsze z tego badania to ten czas, który muszę tam spędzić:(
Ja też zaczęłam tydzień od badań - morfologia, mocz i hormony czyli zestaw obowiązkowy przed wizytą u ginekologa (która w czwartek). Oprócz tego zaliczyłam dziś okulistę ponieważ mam wadę wzroku, na codzień noszę soczewki ale już od jakiegoś czasu wzrok mi trochę poleciał. Okazało się, że mam trochę podwyższone ciśnienie w obu oczach i tu od razu pojawiła się lawina pytań o poród (niestety w rodzinie mojego męża była taka przykra sytuacja, że kuzynka straciła wzrok podczas naturalnego porodu, właśnie ciśnienie było jedną z przyczyn) no ale Pani dr mnie olała. Patrzyła tylko na mnie z politowaniem i się głupio uśmiechała a jej odpowiedź była jedna - nie ma to wpływu. Z gabinetu wyszłam zła i w sumie zestresowana. A czy Wy Dziewczyny macie jakąś wiedzę w tym temacie? Może rzeczywiście trochę panikuje ale to jednak oczy...
A z tych przyjemniejszych spraw to w pt miałam "dodatkowe" płatne usg połówkowe tzn poszłam je zrobić w 3D no ale tłumaczyłam sobie, że lepszy sprzęt itd (pamiątka w postaci filmu to tylko gratis ;) ). Wszystko jest dobrze, to na pewno Zuzia, która waży już 400g. W czwartek mam wizytę u swojego ginekologa, który też miał robić połówkowe ale zobaczymy co zdecyduje teraz jak przyznam się, że polazłam gdzie indziej ;)
Hormony u mnie też szaleją - popłakałm się pod sklepem Mama i Ja kiedy nie było wózka, który chciałam zobaczyć :p ale wybraliśmy inny i u nas też punkt na liście jest zaliczony - wózek kupiony. Teraz szukamy łóżeczka itd ale to już na allegro.
Właśnie Dziewczyny, jak to jest z tym dentystą? Mi sie zrobił mega kamień na zębach i zauważyłam też pomiędzy jedynkami czarną kropkę :( czy jakieś znieczulenie my możemy dostać? Nie cierpię dentystów i boli mnie jak jeszcze siedzę w poczekalni, z drugiej strony nie chcę tego zostawić bo naczytałam się, że próchnica może być groźna w ciąży.
Matko - rozpisałam się za wszystkie czasy ;) Miłego dnia Wam życzę! :)
A z tych przyjemniejszych spraw to w pt miałam "dodatkowe" płatne usg połówkowe tzn poszłam je zrobić w 3D no ale tłumaczyłam sobie, że lepszy sprzęt itd (pamiątka w postaci filmu to tylko gratis ;) ). Wszystko jest dobrze, to na pewno Zuzia, która waży już 400g. W czwartek mam wizytę u swojego ginekologa, który też miał robić połówkowe ale zobaczymy co zdecyduje teraz jak przyznam się, że polazłam gdzie indziej ;)
Hormony u mnie też szaleją - popłakałm się pod sklepem Mama i Ja kiedy nie było wózka, który chciałam zobaczyć :p ale wybraliśmy inny i u nas też punkt na liście jest zaliczony - wózek kupiony. Teraz szukamy łóżeczka itd ale to już na allegro.
Właśnie Dziewczyny, jak to jest z tym dentystą? Mi sie zrobił mega kamień na zębach i zauważyłam też pomiędzy jedynkami czarną kropkę :( czy jakieś znieczulenie my możemy dostać? Nie cierpię dentystów i boli mnie jak jeszcze siedzę w poczekalni, z drugiej strony nie chcę tego zostawić bo naczytałam się, że próchnica może być groźna w ciąży.
Matko - rozpisałam się za wszystkie czasy ;) Miłego dnia Wam życzę! :)
Hej. Ja też mam wadę wzroku i byłam u okulistki. Ostatnio bardzo pogorszył mi się wzrok. Mam jakoś -4 plus astygmatyzm. Pani powiedziała, że w ciąży to normalne, że słabną oczy i po urodzeniu czasami się to cofa do stanu sprzed ciąży. Też pytałam czy mogę rodzić naturalnie bo powiedziała mi, że mam słabą/delikatną siatkówkę czy jakoś tak. No i stwierdziła, że to nie jest przeciwwskazanie. A szczerze mówiąc też się boję... No bo jak coś się stanie? Wolałabym tego uniknąć.
Jeśli chodzi o dentyste to też muszę się wybrać na przegląd jakiś. Spokojnie można brać znieczulenie tylko trzeba uprzedzić dentyste najpierw o ciąży :-)
Jeśli chodzi o dentyste to też muszę się wybrać na przegląd jakiś. Spokojnie można brać znieczulenie tylko trzeba uprzedzić dentyste najpierw o ciąży :-)
Dysia, też czytałam o tym pogorszeniu wzoru w ciąży i właśnie nie wiem czy jest sens robić nowe okulary. Nornalnie noszę soczewki więc teraz na próbę kupię na jeden miesiąc mocniejsze, zobaczę czy głowa nie będzie mnie bolała od większej mocy.
Mnie te wątpliwości nie dają spokoju, czytałam w internecie ale tam ile ludzie tyle opinii. Postanowiłam wybrać się do innego okulisty, idę w następny wtorek więc zobaczę co mi powie. Zdam szczegółową relację i podpytam też o tą słabą siatkówkę. Jeśli powie mi, że jest chociażby minimalne ryzyko to będę prosić o zaświadczenie na cesarkę.
Mnie te wątpliwości nie dają spokoju, czytałam w internecie ale tam ile ludzie tyle opinii. Postanowiłam wybrać się do innego okulisty, idę w następny wtorek więc zobaczę co mi powie. Zdam szczegółową relację i podpytam też o tą słabą siatkówkę. Jeśli powie mi, że jest chociażby minimalne ryzyko to będę prosić o zaświadczenie na cesarkę.
Hej babki!
Udało mi się wyrwać od mojego dwulatka - Mąż z pracy powrócił i pozwolił mi w ciszy polezakowac. Może uda mi się zasnąć, bo noce kiepskie... A po 5 juz wstajemy do pracy.
Co do okulisty i naturalnego porodu. Każda, która rodziła naturalnie powie Wam to samo - przy każdym parciu trzeba zamknąć oczy, właśnie po to, żeby się krew z naczyń w gałka ocznych nie rozlala przy wysiłku. Ja bym zmieniła okuliste, może inny coś poradzi z tym Waszym wzrokiem. Ale z własnego doświadczenia wiem, że papier od okulisty na cesarke jest mało ważny... Na Klinicznej np.lekarze dzwonią do okulisty, który skierowanie wystawił. I jeśli taki, to miękka faja :-) i zmieknie podczas rozmowy z poloznikiem - rodzi się naturalnie. Ostatnio w ogóle odchodzi się od tzw.cesarek na zimno. Jeśli ktoś ma wskazania - od neurologa na przykład, to czekają do pierwszych naturalnych skurczy i dopiero wtedy robią cesarke. Chodzi o hormony. Matkę Naturę. Nie mówiąc o ułożeniu posladlowym - wielorodka rodzi naturalnie :-P
He, he... I jak jeszcze na Szkole Rodzenia powiedzą Wam, że przed porodem należy sobie zrobić PLAN PORODU i z nim na oddział przyjechać... To możecie się śmiać zdrowo! Jedyny plan porodu, to urodzić zdrowe dziecko, szybko, bez inkubatora i przy stracie małej ilości krwi. Zobaczycie jak będziecie liczyły czas, żeby już ze szpitala iść do domu...
Udało mi się wyrwać od mojego dwulatka - Mąż z pracy powrócił i pozwolił mi w ciszy polezakowac. Może uda mi się zasnąć, bo noce kiepskie... A po 5 juz wstajemy do pracy.
Co do okulisty i naturalnego porodu. Każda, która rodziła naturalnie powie Wam to samo - przy każdym parciu trzeba zamknąć oczy, właśnie po to, żeby się krew z naczyń w gałka ocznych nie rozlala przy wysiłku. Ja bym zmieniła okuliste, może inny coś poradzi z tym Waszym wzrokiem. Ale z własnego doświadczenia wiem, że papier od okulisty na cesarke jest mało ważny... Na Klinicznej np.lekarze dzwonią do okulisty, który skierowanie wystawił. I jeśli taki, to miękka faja :-) i zmieknie podczas rozmowy z poloznikiem - rodzi się naturalnie. Ostatnio w ogóle odchodzi się od tzw.cesarek na zimno. Jeśli ktoś ma wskazania - od neurologa na przykład, to czekają do pierwszych naturalnych skurczy i dopiero wtedy robią cesarke. Chodzi o hormony. Matkę Naturę. Nie mówiąc o ułożeniu posladlowym - wielorodka rodzi naturalnie :-P
He, he... I jak jeszcze na Szkole Rodzenia powiedzą Wam, że przed porodem należy sobie zrobić PLAN PORODU i z nim na oddział przyjechać... To możecie się śmiać zdrowo! Jedyny plan porodu, to urodzić zdrowe dziecko, szybko, bez inkubatora i przy stracie małej ilości krwi. Zobaczycie jak będziecie liczyły czas, żeby już ze szpitala iść do domu...
hej dziewczyny,
podtrzymuję to co napisała AMO :) nic dodać nic ująć
ja już lepiej, jutro rano ostatni antybiotyk, córcia przeziębiona więc siedzimy razem w domciu, no i jutro idę na USG zobaczyć jak tam moje łożysko, trzymajcie kciuki, może się też dowiem ile ten mój chłop waży :)
co do badania na obciążenie glukozą, to wszystko zależy gdzie jest robione, niestety w lux medzie nie można wcisnąć cytryny, nie można wyjść na dwór, czy nawet wypłukać buzi wodą (chyba że nie widzą), a w innych placówkach podobno wolno cytrynę, nie robią problemu, więc wszystko zależy gdzie będziecie robić, każdy przechodzi inaczej, ja miałam kilka razy i zawsze było kiepsko, a ostatnio rewelacja, żadnych dolegliwości, a fajna książka to połowa sukcesu :)
podtrzymuję to co napisała AMO :) nic dodać nic ująć
ja już lepiej, jutro rano ostatni antybiotyk, córcia przeziębiona więc siedzimy razem w domciu, no i jutro idę na USG zobaczyć jak tam moje łożysko, trzymajcie kciuki, może się też dowiem ile ten mój chłop waży :)
co do badania na obciążenie glukozą, to wszystko zależy gdzie jest robione, niestety w lux medzie nie można wcisnąć cytryny, nie można wyjść na dwór, czy nawet wypłukać buzi wodą (chyba że nie widzą), a w innych placówkach podobno wolno cytrynę, nie robią problemu, więc wszystko zależy gdzie będziecie robić, każdy przechodzi inaczej, ja miałam kilka razy i zawsze było kiepsko, a ostatnio rewelacja, żadnych dolegliwości, a fajna książka to połowa sukcesu :)
podobno jets glukoza z cytryną:) moja lekarka przy poprzednim tescie powiedzila, ze moge wziac cwiartke cytryny, wyjsc mozna, wiec wrocilam i siedzialam. teraz pewnie tak samo.
ja tez dzis po wizycie, Julka wazy prawie 500, dostalam skierowanie na nfz polowkowe - taka juz jestem stara, niestety najblizsze terminy w marcu... masakra take pojde na platne. oprócz tego glukoza i inne:)
Kasia zdrówka i do zobaczenia na basenie!
ja tez dzis po wizycie, Julka wazy prawie 500, dostalam skierowanie na nfz polowkowe - taka juz jestem stara, niestety najblizsze terminy w marcu... masakra take pojde na platne. oprócz tego glukoza i inne:)
Kasia zdrówka i do zobaczenia na basenie!
Dziewczyny zdrówka dla chorutków ! ciesze sie że bobasy w brzuchach maja się dobrze.
Ja dziś rano robiłam glukozę, pisałam nawet tu post ale gdzieś go wcięło. Pobierali krew 3x (w 1c miałam 2x pobierana), robiłam w medicover, pielegniarka pytała czy mam cytrynę, teraz byłam mądrzejsza i połowe wycisnełam do kubeczka, mdliło okropnie, piła do tego sporą ilość wody. dałam radę. w 1c mój syn szybko przybierał na wadze, stąd było podejrzenie cukrzycy i po 30tc miałam powtórzyć glukozę, miałam 2 podejścia, każde nieudane, na samą myśl mnie skręca ;/ ja bym wzięła ze soba cytryne i wode obojetnie czy pozwalaja czy nie :P lepsze to niz nie przejsc badania :) powodzenia ! ja teraz czekam na wyniki, mam nadzieje że beda dobre
Ja dziś rano robiłam glukozę, pisałam nawet tu post ale gdzieś go wcięło. Pobierali krew 3x (w 1c miałam 2x pobierana), robiłam w medicover, pielegniarka pytała czy mam cytrynę, teraz byłam mądrzejsza i połowe wycisnełam do kubeczka, mdliło okropnie, piła do tego sporą ilość wody. dałam radę. w 1c mój syn szybko przybierał na wadze, stąd było podejrzenie cukrzycy i po 30tc miałam powtórzyć glukozę, miałam 2 podejścia, każde nieudane, na samą myśl mnie skręca ;/ ja bym wzięła ze soba cytryne i wode obojetnie czy pozwalaja czy nie :P lepsze to niz nie przejsc badania :) powodzenia ! ja teraz czekam na wyniki, mam nadzieje że beda dobre

cześć
Dziewczyny w ciąży mamy dwa razy czyszczenia kamienia w gratisie :) Ja jestem już po :) Znieczulenie też jak najbardziej można mieć po I trymestrze. Ja chodzę do dentysty bo też mi lekarka mówiła, że próchnica jest niebezpieczna. Mi został już tylko jeden ząb do zrobienia
Witam nową mamusię
Mój Bartul dziś jakiś niewyraźny, jutro zostawiam go w domu
A ja na uropie :) I do pracy juz nie wracam. Trzeba zwolnić tempo :)
Dziewczyny w ciąży mamy dwa razy czyszczenia kamienia w gratisie :) Ja jestem już po :) Znieczulenie też jak najbardziej można mieć po I trymestrze. Ja chodzę do dentysty bo też mi lekarka mówiła, że próchnica jest niebezpieczna. Mi został już tylko jeden ząb do zrobienia
Witam nową mamusię
Mój Bartul dziś jakiś niewyraźny, jutro zostawiam go w domu
A ja na uropie :) I do pracy juz nie wracam. Trzeba zwolnić tempo :)
Dziewczyny, co Wy takie chorowite ? :(
Popieram Zapatrzona, od początku, codziennie pije dużo herbaty z cytryna i miodem i nic mnie nie bierze :) Takze polecam.
Jedyne co mnie męczy to nocne koszmary!! Ale na to chyba nie ma lekarstwa... Wy też tak macie ?
Dysia, dziękuję Ci za odpowiedz.
Kararinah, ciesze się , że z Twoim łożyskiem i Maleństwem wszystko dobrze! :)
Dobrej nocki :)
Popieram Zapatrzona, od początku, codziennie pije dużo herbaty z cytryna i miodem i nic mnie nie bierze :) Takze polecam.
Jedyne co mnie męczy to nocne koszmary!! Ale na to chyba nie ma lekarstwa... Wy też tak macie ?
Dysia, dziękuję Ci za odpowiedz.
Kararinah, ciesze się , że z Twoim łożyskiem i Maleństwem wszystko dobrze! :)
Dobrej nocki :)

Cześć mamuśki :-)
Ja dziś miałam bardzo zabiegany dzień. Trochę papierkowego latania - notariusz, urząd miasta, deweloper, potem zakupy, robienie obiadu, sprzątanie i teraz padłam do łóżka i oglądam mecz Polska-Francja :-)
Co do koszmarów... Miewam chyba częściej niż zwykle, ale generalnie zauważyłam, że w ciąży mam ogólnie jakieś dziwne niestworzone sny heh
Ostatnio śniło mi się, że byłam gdzieś umówiona na pedicure do salonu kosmetycznego a okazało się, że paznokcie robiła mi Magda Gessler twierdząc, że z restauracjami jej nie idzie i musi dorabiać robiąc paznokcie heheheh no jak się obudziłam to myślałam, że umrę ze śmiechu. Tego to nie grali :-)
Ja dziś miałam bardzo zabiegany dzień. Trochę papierkowego latania - notariusz, urząd miasta, deweloper, potem zakupy, robienie obiadu, sprzątanie i teraz padłam do łóżka i oglądam mecz Polska-Francja :-)
Co do koszmarów... Miewam chyba częściej niż zwykle, ale generalnie zauważyłam, że w ciąży mam ogólnie jakieś dziwne niestworzone sny heh
Ostatnio śniło mi się, że byłam gdzieś umówiona na pedicure do salonu kosmetycznego a okazało się, że paznokcie robiła mi Magda Gessler twierdząc, że z restauracjami jej nie idzie i musi dorabiać robiąc paznokcie heheheh no jak się obudziłam to myślałam, że umrę ze śmiechu. Tego to nie grali :-)
Dziewczyny, wklejam niżej naszą listę. Mała Mi i Aga M. - dopiszcie się proszę to stworzymy nowy wątek, bo ten się już strasznie długo przewija... Jeśli jeszcze którejś nie ma - dopisujcie się śmiało! :)
dzianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
weronikaz 19.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
bosa1 25.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
dzianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
weronikaz 19.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
bosa1 25.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
To dopisuję się i ja, jako ostatnia w kolejce z terminem na 30.06 :) Co do usuwania kamienia w ciąży, to moja dentystka twierdzi, że nie powinno się tego robić, w kamieniu jest pełno bakterii które przedostają się do krwi przy krwawiących dziąsłach podczas jego usuwania :)
zianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
weronikaz 19.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
bosa1 25.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016
zianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
weronikaz 19.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
bosa1 25.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016
Mieszkam na Morenie i nie mam bladego pojęcia gdzie znajdę stomatologa, jeśli któraś z was może kogoś polecić będę bardzo wdzięczna :)
zianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Mała mi 09-10.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
weronikaz 19.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
bosa1 25.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016
zianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Mała mi 09-10.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
weronikaz 19.05.2016
Dysia 21.05.2016
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
bosa1 25.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016
Witam nowe mamy :)
W końcu znalazł się ktoś z późniejszym terminem, niż mój :)
Ja dziś mam wizytę, może poznam płeć.
Przeziębienie dalej mnie męczy, ale nic nie da, że zostanę w domu, bo córeczka nie da mi chorować w łóżku... Ehh taki los matki.
Ja też wybieram się niedługo do dentysty, bo mam chyba ubytki. Nie polecę na razie nikogo, bo sama pójdę pierwszy raz do lekarki, którą chwali moja teściowa.
W końcu znalazł się ktoś z późniejszym terminem, niż mój :)
Ja dziś mam wizytę, może poznam płeć.
Przeziębienie dalej mnie męczy, ale nic nie da, że zostanę w domu, bo córeczka nie da mi chorować w łóżku... Ehh taki los matki.
Ja też wybieram się niedługo do dentysty, bo mam chyba ubytki. Nie polecę na razie nikogo, bo sama pójdę pierwszy raz do lekarki, którą chwali moja teściowa.
Witam nowe mamusie :-)
Ja również nie wiem jakiego dentyste polecić. Też mieszkam na Morenie ale od niedawna. Póki co zapisałam się totalnie w ciemno do Enel-Medu na Grunwaldzkiej do Pani Moniki Weder-Dubaniewicz. Może któraś z Was coś słyszała na jej temat?
Sierpniowa trzymam kciuki, żeby się maluszek pokazał dziś dokładnie :-)
Ja również nie wiem jakiego dentyste polecić. Też mieszkam na Morenie ale od niedawna. Póki co zapisałam się totalnie w ciemno do Enel-Medu na Grunwaldzkiej do Pani Moniki Weder-Dubaniewicz. Może któraś z Was coś słyszała na jej temat?
Sierpniowa trzymam kciuki, żeby się maluszek pokazał dziś dokładnie :-)
Hej laseczki :)
Ja jestem po połówkowym. Wszystko w porządku. SYN rozwija się prawidłowo :)
Mój młodszy jest zachwycony że będzie miał brata :) a my nastawieni na córę musimy się przyzwyczaić do tej myśli choć mi chyba łatwiej niż mężowi :)
Okazało się że ból brzucha i nerek jest spowodowany przez bakterie więc biorę przez 10 dni żurawid i urosept. Oby przeszło. Dodatkowo dostałam uczulenie na szyi i muszę pić wapno.
Z dobrych nowin, moja endokrynolog jest zachwycona moją tarczycą więc jakiś plus :D
Ja chodzę prywatnie do dentysty i na nfz pojęcia nie mam jaki dobry.
Mój starszy znowu choruje więc siedzimy w domu, takie uroki przedszkolaka :)
Jak wasze krzywe cukrzycowe? w porządku?
Ja w przyszły tygodniu się wybieram
Ja jestem po połówkowym. Wszystko w porządku. SYN rozwija się prawidłowo :)
Mój młodszy jest zachwycony że będzie miał brata :) a my nastawieni na córę musimy się przyzwyczaić do tej myśli choć mi chyba łatwiej niż mężowi :)
Okazało się że ból brzucha i nerek jest spowodowany przez bakterie więc biorę przez 10 dni żurawid i urosept. Oby przeszło. Dodatkowo dostałam uczulenie na szyi i muszę pić wapno.
Z dobrych nowin, moja endokrynolog jest zachwycona moją tarczycą więc jakiś plus :D
Ja chodzę prywatnie do dentysty i na nfz pojęcia nie mam jaki dobry.
Mój starszy znowu choruje więc siedzimy w domu, takie uroki przedszkolaka :)
Jak wasze krzywe cukrzycowe? w porządku?
Ja w przyszły tygodniu się wybieram

quenn mój mały też chory także witam w klubie. Te zarazki w przedszkolu to jakaś masakra
Gratuluję synka! i super że brat się tak ucieszył. U nas na początku był płacz że w moim brzuchu mieszka chłopak, Bartek nastawił się na siostrę, ale teraz już jest ok. Potrafi już przyjść i dać buziaka bratu, więc ja mega szczęśliwa, choć mały zrobił się teraz taki mama i mama i sama nie wiem czy nie czuje się troszkę zagrożony
Gratuluję synka! i super że brat się tak ucieszył. U nas na początku był płacz że w moim brzuchu mieszka chłopak, Bartek nastawił się na siostrę, ale teraz już jest ok. Potrafi już przyjść i dać buziaka bratu, więc ja mega szczęśliwa, choć mały zrobił się teraz taki mama i mama i sama nie wiem czy nie czuje się troszkę zagrożony
Moja glukoza mnie trochę powaliła, nic dziwnego ze wiecznie jestem głodna na czczo 74, po 1h 61, a po 2h 72mg% :P Jeśli chodzi o koszmary to niekoniecznie ale w pierwszym trymestrze miałam strasznie intensywne i barwne sny- co potrafiło naprawdę powodować zmęczenie rano, dodam że zwykle nie pamiętam swoich snów (tych w okresie pozaciążowym)
mała mi a gdzie z moreny? moze mieszkasz gdzies blisko?
w lidlu są fajne portki z szerszym pasem- crivit za 29 zł
w lidlu są fajne portki z szerszym pasem- crivit za 29 zł
zianinka 1.05.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Mała mi 09-10.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
weronikaz 19.05.2016
Dysia 21.05.2016
Aga M. 24.05, Julka, jak sie uda Redłowo
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
bosa1 25.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016
kararinah 03.05.2016
Mięta 05.05.2016
Mała mi 09-10.05.2016
Sylwa 11.05.2016
Aga_Kr 15.05.2016
Chmurka 16.05.2016
Pegisu 17.05.2016
weronikaz 19.05.2016
Dysia 21.05.2016
Aga M. 24.05, Julka, jak sie uda Redłowo
Queen 26.05.2016
Karoluś 28.05.2016
Groszkowa11 31.05.2016
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016
Pyska 24.06.2016
bosa1 25.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016
Hej dziewczyny, natknęłam się dzisiaj na info o warsztatach "Świadoma mama" - w Gdańsku mają się odbyć 11 lutego. Kiedyś koleżanka mi mówiła, że jak się ma czas to warto wybrać się na takie warsztaty, bo zawsze coś nowego się usłyszy, a jeszcze jakieś gadżety i nagrody można dostać. Ja się zapisałam i czekam aż prześlą program warsztatów. Może któraś z Was też będzie zainteresowana :)
Miłego dnia życzę
Miłego dnia życzę

Zapraszam do nowego wątku http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=653114&c=1&k=160 :)