Odpowiadasz na:

Re: Mamy listopadowo-grudniowe 2014 cz.8

Agam- będzie OK, też oczywiście trzymam kciuki. W temacie porodów rodzinnych, to uważam że absolutnie do niczego nikogo nie powinno się zmuszać. Rozumiem, że babeczka może być rozgoryczona jeżeli... rozwiń

Agam- będzie OK, też oczywiście trzymam kciuki. W temacie porodów rodzinnych, to uważam że absolutnie do niczego nikogo nie powinno się zmuszać. Rozumiem, że babeczka może być rozgoryczona jeżeli mąż odmawia a ona go potrzebuje, ale poszanowanie jego decyzji przede wszystkim. Osobiście uważam, ze poród jest tak traumatycznym przeżyciem, że nie widzę sensu aby mężczyzna musiał w tym wszystkim uczestniczyć ( jeżeli nie chce oczywiście ). Jeżeli odmawia- to pewnie dlatego że jest przerażony ale boi się przyznać. I ma do tego prawo... Ja od początku wiedziałam, że będę rodziła z koleżanką, bo nie będę czuła się komfortowo wiedząc, że mój facet zagląda w moje "rozdziabione" krocze. Jeżeli dla mnie to dyskomfort, to nawet nie chce myśleć co on ma w głowie.Poza tym, czy jest jakiś pożytek z obecności osoby, która tak naprawdę jest bardziej przerażona niż kobieta w momencie, gdy potrzebna jest 100% koncentracja?
Mój facet nie jest ideałem ale uważam, że to dla niego też bardzo ciężki okres... zwłaszcza teraz na samej końcówce :) No i dla mnie bardzo ważna kwestia - zawsze jak nie mogę go do czegoś przekonać, to wykrzykuje, że łaski bez i sama sobie poradzę :) 99 % przypadków i tak mi pomaga i wychodzi na moje ;)

zobacz wątek
9 lat temu
DagaJaga

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry